Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chyba nie z tej bajki jestem....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

budo_dymoman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 398 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Z kraju

Napisano Ponad rok temu

Chyba nie z tej bajki jestem....
Tak czytam i czytam i.... przestaje Was Panowie chyba rozumiec. Chodzi mi tu mianowicie o wymieniane przez wielu uzytkownikow rabanie nozem. Jakie, k...., RABANIE nozem :shocked!: ? Przeciez do rabania jest siekierka, ewentualnie duzy i ciezki noz (machete, kukri, bolo, duze bowie), a to, co tutaj czesto opisujecie w testach to czasem o pomste do nieba wola.
W naszych warunkach i naszej szerokosci geograficznej rabac mozemy drzewa i polana (glownie suche), do czego noz moze posluzyc w ostatecznosci. Nawet w/w duze fixedy uzywane sa najczesciej do lian, traw i cienszych galezi, a tu ciagle czytam - rabalem BM552, Amphibianem, TSEkiem, Pinnaclem, M21 jest swietny i nie do zajechania w tym wzgledzie itd, itp. Rabiacy folder???? Wiedzieliscie kiedys okopujacego sie za pomoca noza zolnierza? Owszem - np. Ubejane czy Bialy Niedzwiedz (podobna rosyjska konstrukcja - pewnie popieprzylem nazwe) nadawalby sie do tego swietnie, ale robi sie to w ostatecznosci. A tu wiekszosc na byle biwaczku musi pokazac na co wydala kase i ze nie da sie zajechac skladaka :roll: Dlaczego nikt nie rabal Sebenza, albo B12-CT ze stajni William Henry? Okolo 3,5 cala ostrza, porzadna stal, rabac sie da... Strach? Przeciez to tez robocze EDC, zeby nie powiedziec "woly" :wink:
Zaraz mi ktos zarzuci - bo zapas mocy pozwala, bo noz musi pracowac, miec swoja historie, bo rysy dodaja mu charakteru, ple, ple ple... Moze i owszem. Ja Ampha uzywam codziennie, ale najwieksze obciazenie jakie do tej pory mial to otwieranie piwa, od czego starla mu sie powloka na czubku, a jedyna rane jaka mial po starciu w trakcie ciecia kartonow z ukrytym gwozdziem (microcombo mi sie zrobilo na ostrzu) zaleczylem trianglem. I jestem z niego dumny. I wierze, ze kiedys mi sie odwdzieczy w totalnie podbramkowej sytuacji moze wylamaniem okna, moze rozpruciem dachu w samochodzie, a moze czyms innym. Ale rabaniem??? Nie dziekuje. Do rabania mam siekierke.
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

Dlaczego nikt nie rabal Sebenza,

To teraz maly tescik ;) Kto to napisal:

Nóż bez problemu ścina gałęzie, struga kijki na ognisko a nawet udało mi się nim bez większych problemów zrąbać suchą sosnę o średnicy około 7cm. Najbardziej zaskoczyło mnie to, iż krawędź tnąca mimo bardzo małej grubości stali nie odniosło najmniejszego uszczerbku.

Ja akurat nie testuje folderow rabaniem, ale fixedy, nawet male - owszem.
Z racji umilowania do szwendania sie po gorach, staram sie minimalizowac wage noszonego sprzetu. Nie biore nigdy siekiery (chyba, ze jest to wyjazd stacjonarny) i wszystko robie nozem. Nie znaczy to, ze rabie nim drzewo na ognisko i okopuje namioty... ale lubie miec pewnosc, ze w razie potrzeby noz poradzi sobie z grubszymi galeziami. Czasem trzeba rozczlonkowac jakies pniaki czy sciac i zastrugac kilkucentymetrowe zerdki. O wiele wygodniej jest zrobic to nozem, ktory spokojnie znosi takie traktowanie.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Miałem prawdziwą przyjemność poznać gościa, który przelazł jakieś nieprawdopodobne połacie lasów gór i ch*j wie jeszcze czego, i on używa noża zrobionego samodzielnie z ... eee ... linijki? No, jakiś kawałek blachy z podziałką. Ostry na tyle, że idzie tym od biedy ukroić kanapkę, ale po prawdzie to ze sposobu noszenia można by wywnioskować że to taki backup na wypadek zaplątania się w kłopoty. Żeby było co komuś upierdliwemu wbić w dupę, znaczy.

Gość jest dla mnie poważnym autorytetem, jeśli chodzi o szeroko pojęty "survival" i różne inne wędrówki.

I powiedział że noż to niepotrzebne obciążenie jest. Bo z jego doświadczenia wynika, że faktycznie to nóż nie jest do niczego potrzebny, i świetnie sobie radzi bez niego.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_pecado
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 797 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Przy czym to pewne ekstremum chyba? (bez pejoratywnych konotacji)
"Normalny" ;-) człowiek bedzie jednak potrzebował jakichś drobiazgów do przetrwania.
Pytanie pozostaje pytaniem - czy nóż musi być do wszystkiego?
Osobiście zgadzam się z Akme - jeśli nie przewidujemy rąbania pieńków, a jedynie opału pod ognisko + przygotowanie żarełka to dobry, mocny fixed będzie wszystkim co potrzeba.
A siekierka... poza szczególnymi przypadkami to chyba faktycznie ciut za dużo na lekkie wypady.
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

I powiedział że noż to niepotrzebne obciążenie jest. Bo z jego doświadczenia wynika, że faktycznie to nóż nie jest do niczego potrzebny, i świetnie sobie radzi bez niego.

Adam... to niczego nie dowodzi. Oczywiscie doswiadczony survivalowiec poradzi sobie bez noza, ale glowe daje, ze jesli mialby wybrac tylko jedno narzedzie ktore zabierze w teren - bylby nim wlasnie noz.

Osobiscie nie wyobrazam sobie sprawiania zlowionych ryb zlamanym patykiem i krojenia chleba kamieniem... :roll:
  • 0

budo_pecado
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 797 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

Osobiscie nie wyobrazam sobie sprawiania zlowionych ryb zlamanym patykiem i krojenia chleba kamieniem... :roll:

Prawdziwy survivalowiec nie sprawia ryb tylko wciąga je a'la Golum, a chlebka nie wypieka, wiec nie ma co kroic ;-)

Żarty na bok.
Powiem tak. Nawet na łodkach, gdzie jest przecież miejsce na mały toporek - nie braliśmy go. Nawet gdy pływała większa ekipa noż wystarczał - lżejsze (pokładowe) szły do gastronomii, cięższe pracowały z drewnem.
I wystarczało.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Czy ja wiem? Jak gadałem z gościem, to z tego co pamiętam zredukował ciężar całkowitego ekwipunku na wyprawy letnie do 9kg, posuwając się nawet do poodpruwania metek z ubrań :wink: Na moje oko mając możliwość zabrania jednego narzędzia, nie zabrał po prostu nic.

Z głodu nie umarł.
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Dziwny gosc po prostu... nie sugerowalbym sie jego radami ;)
No, ale ja nie jestem survivalowcem.
  • 0

budo_jawor
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 946 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zza winkla

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Akme, chyba wiem kto to napisał. Również uważam, że do rąbania jest siekiera itp. Myślę sobie, że najpierw trzeba uściślić o jakie rąbanie idzie. Jeśli takie, które miałoby zastąpić siekierę to też uważam, ze to pomyłka (chyba, że sytuacja ekstremalna i nic innego nie mamy, a tym czym mamy da się i to beż względu na konsekwencje dla tego czegoś). Jeśli natomiast chodzi o struganie połaczone z jakimś tam uderzeniem to i owszem.
Myślę, że wielu myli pojęcia, gdzie zaczyna, a gdzie kończy rąbanie :roll:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

Dziwny gosc po prostu... nie sugerowalbym sie jego radami ;)


Nie no, jasne. Gość jest dziwny jak cholera, kto normalny by się pchał w kaukaz czy na syberię z namiastką noża, jak można pojechać w bieszczady z maczetą, folderem, dużym i mocnym fixed i siekierą :lol:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
- dubel -

a jak już strzeliłem dubla, to może napiszę skąd w ogóle mój głos w temacie. Bo widzicie, ja jakiś z innej bajki jestem. Mam wrażenie od dłuższego czasu, że trochę jakby nie pasuję :? Bo lubie noże, mam noże, cieszę się nimi - ale cholera nie traktuję ich jako leku na całe zło tego świata. A jak się poczyta co tu i na "bratnim" forum ;-) niektórzy piszą, to można ulec wrażeniu że nóż to taki "ultimate tool", i jedyne czego nie robi, to seks oralny.

Pozdrawiam,
AdamD
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Adam... tak sie sklada, ze znam calkiem sporo osob, ktore szwendaja sie po swiecie - lacznie z Syberia, Amazonia, Himalajami, Afryka... i ZAWSZE zabieraja ze soba jakis noz. Najczesciej jest to co prawda zwykly Victorinox albo Leatherman, ale mysle, ze pomysl wybrania sie na taka wyprawe bez noza wywolalby u nich conajmniej zdziwienie.
Na pewno wieksze niz na widok goscia z maczeta wlazacego na Mala Rawke.
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Oh, ależ ja napisałem, że miał ze sobą nóż. Własnoręcznie wypiłowany pilnikiem z jakiegoś kawałka blachy, 15cm overall length :lol:
  • 0

budo_pecado
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 797 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Adam - pewnie masz (trochę :P ) rację.
Znów zgodzę się z Akme - podstawą wyposażenia jest dla mnie nóż - do niego dobieram resztę zabawek, wedle potrzeb konkretnych.

jawor - rąbanie ma dla mnie dwa znaczniea
a) ścinanie drzewek, grubszych konarów/gałęzi - i do tego nie ma nic lepszego niż toporek
B) ścinanie mniejszych gałęzi (na ognisko na przykład) - tu większy fixed da sobie radę, choć oczywiście toporek będzie zawsze wygodniejszy.
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

A jak się poczyta co tu i na "bratnim" forum ;-) niektórzy piszą, to można ulec wrażeniu że nóż to taki "ultimate tool", i jedyne czego nie robi, to seks oralny.

Eee... nie przesadzajmy. Trafiaja sie takie osobniki, ale nie uogolnialbym.
Dla mnie noz, oprocz tego ze jest gadzetem sprawiajacym mi niesamowita radosc z jego posiadania, byl i jest PRZEDE WSZYSTKIM narzedziem cholernie pomocnym na wszelkiego rodzaju wypadach. Od niedzielnego spaceru w lesie Kabackim po dlugie i dalkiekie wyprawy. I nikt nie wmowi mi, ze bez noza poradzilbym sobie rownie dobrze...
  • 0

budo_bigbang
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 584 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
AdamD

A to nie był przypadkiem Hary Potter?

Wszelki uniwersalizm i uogólnianie nie mają sensu bo ja uważam, że są dwa przypadki ludzi:
- użytkownicy - Ci którzy używają tego narzędzia zwracając tylko uwagę na to czy tnie (np moja kochana Zona), im wystarczy zaostrzona blacha, nóż frosta za 7 zł z supermarketu i scyzoryk Gerlacha
- hobbyści - Ci którzy lubią noże tak jak inni lubią znaczki, kolejkę Piko, modelarstwo

Spieranie się co jest własciewe w życiu to tak ja k spór o wyższości świąt. Można, ale po co?

Jak nie czujesz hobby, to nie zrozumiesz dlaczego ludzie mają po 15 noży jednego rodzaju, noszą ze sobą 20 kg stuffu. To dla niech jest frajda. Tak jak rąbanie nożem. Po co to krytykować, tym bardziej na forum nożowym?
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
Wybacz, ale nie chce mi się o tym gadać.

Jak ktoś ma chęć nosić ze sobą 20 kg stuffu, jego problem - ale jak opowiada jakie to niezbędne do przetrwania w lesie, to już pierdoli od rzeczy na co mam żywe dowody.

I tyle.

AdamD
  • 0

budo_super
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 652 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
no nie mow Adam że nóz nie jest niezbednym przedmiotem służącym przetrwaniu..pokaż jeden zestaw survivalowy w którym nie ma noża...oczywiście że można sobie bez niego poradzić...możesz smarować łyżką kanapki na light survivalu w naszych polskich górach lub kamieniem otwierać konserwy na kaukazie..

a propo rabania ..musimy uścislic dokladnie o czym mówimy :wink: ustalmy co kto rozumie przez pojęcie "rąbanie"...
  • 0

budo_akme
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1650 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....

Oh, ależ ja napisałem, że miał ze sobą nóż. Własnoręcznie wypiłowany pilnikiem z jakiegoś kawałka blachy, 15cm overall length :lol:

Ha! Czyli jednak mial noz! No to teraz juz mi nie wmowisz, ze go nie uzywal :)
Czyli zgadzamy sie co do tego, ze noz JEST podstawowym narzedziem wyprawowym/survivalowym/terenowym* ???

*niepotrzebne skreslic
  • 0

budo_kubek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 895 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Chyba nie z tej bajki jestem....
No survivalowcem, to pewnie nie jestem i z tego powodu nóż mi się w terenie przydaje.
Chaty z bali nie robię, więc siekiera jest mi zbędna.
Nóż ze stałą klingą około 6-7 cali wystarcza mi w zasadzie do wszystkiego, co mogę sobie wyobrazkować na tygodniowym pobycie w biesach, a takie właśnie wypady są w moim kręgu zainteresowań.
AdamD, czy możesz mi podać jeden powód, dla którego mam mojego Rata-7 zostawić w domu??
Pozdrawiam.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024