ja nie nosze - bo nie umiem sie zadna dobrze poslugiwac (nie ma chyba nic bardzie bolesnego niz zginac od wlasnego oreza).
No ja wiem ze macie racje.Ale to co nikt z was broni nie nosi?
chcesz koniecznie jakas bron? kup sobie gaz (skuteczny, poreczny i legalny).wowczas albo jest wariatem albo ma jakies "zaplecze" (brn lub kolegow w poblizu) lub (zadziej) jest glupi. w najlepszym wypadku jak wyjdziesz uzbrojony w kij to ucieknie. gorzej jak postanowi siegnoc do swojego arsenalu. po co sie zdradzac na starcie z tym co posiadasz?A jakby zaczal mi w auto np kopać to co wtedy?Pytam teoretycznie.
I co ze nie umiesz sie poslugiwac?Majac downa i jedna reke byłbys dla mnie 2x mniej bezpieczny niz normalny człowiek.Troche koloruje ale nie bez przesady kolego.Wiadomo ze jakby bylo 5 osob to wtedy moglbym faktycznie stracic ta pałke i dostac nia wjeby.Ale na dwoch (zakładając ze nie maja broni) pedalow w dresach stojacych kilka metrow od siebie nie ma co pekac ze zabiorą bron.
A z tym drugim cytatem to sie zgadzam nie ma co.Nieciezką bym mial mine jakby mi przystawil bron do łba.No ale coz jak wiadomo nie jest rozowo na ulicy i w zyciu w ogole.
edit: yyyy co do gazu to mam od dawna tylko ze taki na psy bo mi sie przydaje podczas spacerow z psem wlasnie.Oczywiscie jak trafisz dobrze to uwazam ze gaz jest ok ale szczerze wolałbym miec baseball w ręce.Chociarz moze nie doceniam gazu bo nigdy tak naprawde nie uzylem go na czlowieku.Sam sobie kilka razy lajtowo niechcacy dalem po nosie ale to wszystko.