P.K.P. czyli...
Napisano Ponad rok temu
Edycja pierwsza.
w obrót poszły nessmuki wypożyczone przez PiteraM i mój "dawny" Tlim.
Pierwszy swoje wrażenia przysłał Peterskin. W zasadzie odniosłem bardzo podobne wrażenia. Swojego noża nie oceniam, bo byłoby to zbyt stronnicze. Dla mnie jest bliski ideału. W zasadzie brakuje mu z 3 cm klingi i otworu na linkę. No może jeszcze rękojeść mogłaby być lżejsza (tappered tang, lub jakieś otwory).
Oto one (tekst Peterskin, fotki moje):
Dziś dostałem nożyki, sztuk 4.
Po rozpakowaniu i obejrzeniu wszystkich na szybko największą moją sympatię wzbudził Krug.
Całkiem spora maszynka zrobiona jako kompromis między ciężarem a wytrzymałością. Rękojeść półokrągła, całkiem miła w dotyku. Celowo jak sądzę twórca pozostawił nieco spartańskie wykończenie ostrza oraz prosto ozdobione piny. Przydałyby się jeszcze jakieś podkładki między głownią a okładzinami rękojeści. Brak powoduje, że okładziny, które chcą oderwać się od stali tworzą malutkie szpary.
Całość robi wrażenie wypracowanej i przemyślanej konstrukcji, o ładnie i równo wyprowadzonym szlifie. Piny ozdobione wyżłobionymi gwiazdkami oraz zakuta przy pomocy dłuta lub śrubokręta dziurka na rzemyk podkreślają jego ascetyczny wręcz charakter.
Całość mieszka w zrobionym z grubej skóry domku. Skóra jest ładnie przygotowana i wykończona tak, aby pochwa była sztywna i pewnie trzymała nóż. Bardzo mi się podoba.
Jako drugi do opisu trafił Nessmuk Tlima. Niewielki nożyk w starannie przygotowanym kydexie.
Pierwsze, co widzi wprawne oko to widoczna krzywa hartowania selektywnego. Układa się w piękny wzór, inny po obydwu stronach ostrza. Całość robi zniewalająco dobre wrażenie, z jakby od niechcenia nabitym znakiem Tlima. W szczegółach jest już gorzej. Prawie pełny płaski szlif, kończy się w różnych miejscach dla każdej ze stron oraz krawędź tnąca nie wypada na środku płaskownika. Wrażenie poprawiłoby wycięcie między chwytem a krawędzią tnącą, jednak nie jest to raczej przewidziane w tym typie ostrza. Grzbiet za to wydaje się schodzić idealnie równo ku czubkowi.
Skoro już Tlim na warsztacie to na scenę wchodzi dziwaczny Zabójca żab. Nie posiada jeszcze nabitego znaku, ale i tak wiemy, kto go zrobił ;-) .
Stosunkowo wąska w porównaniu do wysokości rękojeść wzbudza mieszane uczucia. Za to w ręce leży znakomicie, pod warunkiem, że planuję kogoś pociąć, bo do krojenia chwyt staje się niewygodny. Posada jedynie niewielkie niedociągnięcia w wyprowadzeniu szlifu, ale jako nie pasuje do ręki wędruje na powrót do ubranka, znowu autorstwa Pitera.
Na koniec Nessmuk roboty Croma. Od dawna podziwiam jego pracę iglakami i piękne wzory na grzbietach noży.
Grube ostrze daje wrażenie trzymania w ręce małej siekierki i zachęca do niszczenia sprzętów wokół. Sam wygląd jednak nakazuje umieścić go jako przybocznego myśliwego. Materiał rękojeści wymusił jej kształt i niestety nie sprawdził się. Mimo, że pozornie jest w porządku, ręka trafia na zespół nierówności nijak do niej niepasujących. Pozostałe noże posiadały rękojeści z drewna i chyba ono najlepiej nadaje dla wykończenia Nessmuka i daje się łatwo układać w pożądany kształt.
Ciekawie rozwiązane jest rozpoczęcie szlifu. Bez nacięcia zaczyna się półokrągłym schodkiem. Niestety Crom nie ustrzegł się niedokładności. Dalej szlif poprowadzony jest dokładnie i Nessmuk posiada nawet coś na kształt fałszywego ostrza. Ciekawie to wygląda w połączeniu z fileworkiem na grzbiecie.
Całość spina (też dosłownie) autorska pochwa, która trzyma nóż solidnie i wygląda ciekawie. Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że każde wyciągnięcie noża odcina dość skutecznie pasek z zatrzaskiem opinającym rękojeść.
Najbardziej do gustu przypadł mi nóż Kruga. Przez jego prostotę i wykończenie bez udziwnień, oraz prze minimalne niedokładności w wykonaniu. Przyczyniła się do tego również starannie wykonana pochwa, której brakuje jedynie patentu Wojtka zwanego Ciulkwensem – magnesu wszytego pod skórę.
Napisano Ponad rok temu
a tak btw: smaczne te jabłka?
a to nie pigwy przez przypadek :wink:
Zabójca Zab the best z całej ekipy...
jakby ktoś chciał się go pozbyć, chętnie ponegocjuję...
Napisano Ponad rok temu
Piekne nozyki
a tak btw: smaczne te jabłka?
To pigwy, nie jabłka. Bardzo dużo wit. C. Ale na surowo bym nie spożywał. Niezłe jako dodatek do kompotów.
Napisano Ponad rok temu
Wielekie strasznie te Wasze pigwy, moje są maleńkie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Survival
- Ponad rok temu
-
Stal N690
- Ponad rok temu
-
Prybaby
- Ponad rok temu
-
Test jakości - ostrze o ostrze - prawda czy fałsz...
- Ponad rok temu
-
Gerber Applegate-Fairbairn Mini Covert
- Ponad rok temu
-
DB at last...
- Ponad rok temu
-
plagiat czy autoryzacja ???
- Ponad rok temu
-
KLIPS - kto przez niego zgubił nóż?
- Ponad rok temu
-
Axis Rulez !!!!
- Ponad rok temu
-
Gorąca woda a nóż
- Ponad rok temu