jak to jest?
Napisano Ponad rok temu
Jak sobie wtedy radzicie?
:roll:
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem jak inni. Ja wtedy cichutko szlocham w kiblu ale potem ocieram łzy, pudruję nosek i udaję, że nic się nie stało.
Super temat stary poklon
Gratulacje.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ty, Gambit, zapewne nigdy czegos takiego nie miales...? 8)Kufa nie mogę się śmiać boo wyrostek i dokucza, i zaraz umrę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ty, Gambit, zapewne nigdy czegos takiego nie miales...? 8)Kufa nie mogę się śmiać boo wyrostek i dokucza, i zaraz umrę.
Czego nie miałem zwatpienia????? Nie nie miałem, za krótko trenuje żeby mieć. A temat brzmi tak jakby zapytać, czy smierdzi jak sie ktos zesra, za przeproszeniem.
Droga BUDO zbyt ciężka. Szczepan przyjdx tu i wytłumacz mu że budo to wymyslono jak już samurajów na składzie zabrakło
Ogólnie ogórkowy sezon jak widzę w pełni. Zresztą po drugim załozonym temacie, widać że smierdzi trollem, albo leniem. Skoro nie chce się pogrzebać w archiwum.
Dyżurny prowokator propagator i inicjator.
G
W zastępstwie Aikiego
A co to jest pomyłka to wiadomo
MOja druga zona miała tak na imię
Napisano Ponad rok temu
Czego nie miałem zwatpienia????? Nie nie miałem, za krótko trenuje żeby mieć. A temat brzmi tak jakby zapytać, czy smierdzi jak sie ktos zesra, za przeproszeniem.
Ogólnie ogórkowy sezon jak widzę w pełni. Zresztą po drugim załozonym temacie, widać że smierdzi trollem, albo leniem. Skoro nie chce się pogrzebać w archiwum.
Ponoc sie lepiej trzy razy zapytac, niz raz w gebe dostac... 8)
I lepiej poczuc lenia, niz (powtarzajacego sie) chama (za przeproszeniem)...
A drugi topik, faktycznie, niedawno juz gdzies widzialem... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
zero prywatnych wojenek, na temat pisac prosze.
mod off
Napisano Ponad rok temu
Nasza droga budo? Czy aby nie jest to drobne przegięcie robroy? Chodzisz na treningi, wykonujesz to wszystko co Ci sensei poleca, raczej nie dyskutujesz tego na żywo z kolegami, a potem coś tam doczytujesz, tu i tam, i w rezultaciwe dochodzisz do wniosku, że idziesz jakąś drogą, która ni stąd, ni zowąd, nazywa się budo? To nazwa ulicy jakiejś, czy co?
Idziesz, i nie wiesz dokąd. Mało tego, jest Ci ciężko. O nie, ja wiem dokąd idziesz. Po nowy pasek, po hakamę, po kolejny dan. Po szacunek, który Ci bedzie z racji tego jakoby przysługiwał, prawda? Masz z tym problem. Wszyscy Cię jakoś ignorują, a przecież Ty w końcu nie zasługujesz na to. Prawda?
Nawiążę jednak do tego karmienia trolla. To Cię wciąż gnębi, i boisz się do tego przyznać, prawda? Miewasz chwile zwątpienia i pytasz jak my sobie z tym radzimy, bo aikido jest nieskuteczne na ulicy. Trzeba trenować bjj, karate, jakieś jeszcze inne badziewie i zdecydowanie trzeba sparować, bo inaczej się nie da. To Cię męczy. No, powtórzę to jeszcze raz, przyznaj się bez bicia.
Za każdym razem, kiedy decyduję się zabrać tutaj głos, myślę o tym, w jaki sposób, i to jak najkrócej, wyłożyć to, w co wierzę, by dotarło do innych. Oczywiście chodzi o to, że aikido, to jest coś najlepszego, co mogło się przydarzyć młodym, i nie tylko, ludziom, których myśli nie raz ocierają się o pytanie: i co wtedy? Warto nie pozostawiać tego pytania bez odpowiedzi. Zatem, ktoś nam stanął na drodze. My, to już nie tylko aikido, ale także bjj, karate, street fighting, krawędzie wszelkiej maści i sparingi mamy poza sobą, więc huzia na Józia! I co? Zabić, czy tylko osłabić? Jeśli osłabić, to jak? Z przetrąconym kręgosłupem, złamaną ręką, nosem, czy skopaniem do nieprzytomności? Fajnie sobie pomyśleć, ale tak na prawdę, to żaden z nas by nie chciał widzieć siebie po tym, co się mogło by stać, prawda?
Ile to razy zmuszam Cię tutaj do tego, byś przyznał mi rację robroy? Oczywiście, że nic nie musisz. Idziesz sobie swoją drogą budo, i jest Ci zbyt ciężko, na tyle, że co? Nie możesz sobie pogwizdywać przy okazji? Powiem Ci zatem robroy, co o tym sądzę. I zastanów się na tym, zanim mi odpowiesz. Aikido to sztuka, w której nie masz drugiej szansy. Aikido, to pokojowa sztuka walki, która nie ma sobie równej, jeżeli chodzi o skuteczność.
W pierwszej kwestii, to dopracuj swoje techniki aikido tak, byś nie musiał myśleć, kiedy trzeba je będzie wykonywać. Tak szybko, jak tylko możesz, by zaskoczyć tym swojego przeciwnia, bo to może zaważyć na Twoim życiu. Bądź spokojny. Opanowanie podstawowych technik, pozwoli Ci odpowiedzieć na najbardziej wyszukany atak. W każdym razie, z tymi, co to z pistoletem, czy też bombą atomową, porachujesz się na drugim świecie, bo pewnie nie zabiorą ich ze sobą. To na tyle.
W drugiej kwestii, zapomnij o pokojowym przesłaniu aikido, pogodnym nastawieniu do bliźniego swego, marszach pacyfistycznych i wracaj na ulicę. Zadbaj o to, by przyswojone przez Ciebie techniki aikido nie kończyły się nie kontrolowanymi rzutami, czy też wyłamanymi nadgarstkami. Masz prawo od swojego sensei oczekiwać, by nauczył Cię, w jaki sposób zachować kontrolę nad swoim napastnikiem od początku do końca, i to tak, by upadł na ziemie i nie zrobił sobie przy tym krzywdy. Za to mu płacisz! I nie słuchaj innych. Aikido pozwala na to! Co zrobisz z tym gościem potem, to już będzie zależało od Ciebie, a nie od przypadku, który będzie spowodowany niekontrolowaną akcją.
Chwile zwątpienia? Aikido, to właśnie sztuka, w której nie ma miejsca na żadne wątpliwości. Czy to się komu podoba, czy też nie. :wink:
Napisano Ponad rok temu
robroy - czy mozesz sprecyzowac pytanie...? Chodzi Ci o idee czy techniki? Czy o co innego...?
Bo chyba nie o Bushido doslownie...?
PS. gosc nie ma ZADNYCH watpliwosci...???
Napisano Ponad rok temu
Jasne, instruktor to po prostu dostawca towaru. Eh te komercjalne podejscie do cwiczenia aikido :roll: Do Polski tez niedlugo dotrze.Za to mu płacisz!
Co do tematu, to u mnie w dojo nad drzwiami wisi napis:
Wchodzac tu porzuc wszelka nadzieje.
Napisano Ponad rok temu
Dobrze, ze nie..: "Arbeit Macht Frei" ...
Wchodzac tu porzuc wszelka nadzieje.
A w moim bylym wisialo...: "Witaj..., dobrze, ze jestes." I, dodatkowo, przepis na dobry rok... 8)
(pozdrawiam Antka z miasta Lodz)
Napisano Ponad rok temu
Pytanie dość ciekawe. W sumie nie zastanawiałem sie nad tym, bo raczej nie zwątpie w to z czego czerpie przyjemność. Nawet jak bym dostał pare razy po pysku(wątpie czy obronił bym sie na ulicy) i tak bym dalej ćwiczył.
A jeśli techniki nie wychodzą ... to ćwiczyć je tyle aż w końcu sie uda - trzeba być konsekwętnym.
Hmmm Szczepan myślałem że ludzi trzeba zachęcić do treningu, a nie odstraszać.
btw. Podobny napis nosiły amerykańskie bomby, które spadały na Japonie podczas 2 wojny światowej
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To pomylkowo bylo, sorry...Jeżeli już w moje usta wkładasz czyjeś słowa przyjacielu, to wiedz, że ja w Szczepana wierzę....
Napisano Ponad rok temu
To bardzo interesujące, co napisałeś. Warto może, przy okazji, poświęcić temu osobny wątek, bo jak wytłumaczysz, w kontekście Twojej racji, że najważniejszy jest nauczyciel, z tym Twoim obsesyjnym odwiedzaniem wszelkiego rodzaju staży. Płacisz 'dojowe' na okoliczność, czy nauczycielowi, by Cię czegokolwiek nauczył? A może ten slogan w Twoim dojo oznacza: porzuć wszelką nadzieję, że się czegokolwiek tutaj nauczysz - jedyną drogą, są staze. :roll:Eh te komercjalne podejscie do cwiczenia aikido .... nad drzwiami wisi napis:
Wchodzac tu porzuc wszelka nadzieje.
Napisano Ponad rok temu
O to to to!A jeśli techniki nie wychodzą ... to ćwiczyć je tyle aż w końcu sie uda - trzeba być konsekwętnym.
Napisano Ponad rok temu
To bardzo interesujące, co napisałeś. Warto może, przy okazji, poświęcić temu osobny wątek, bo jak wytłumaczysz, w kontekście Twojej racji, że najważniejszy jest nauczyciel, z tym Twoim obsesyjnym odwiedzaniem wszelkiego rodzaju staży. Płacisz 'dojowe' na okoliczność, czy nauczycielowi, by Cię czegokolwiek nauczył? A może ten slogan w Twoim dojo oznacza: porzuć wszelką nadzieję, że się czegokolwiek tutaj nauczysz - jedyną drogą, są staze. :roll:Eh te komercjalne podejscie do cwiczenia aikido .... nad drzwiami wisi napis:
Wchodzac tu porzuc wszelka nadzieje.
Popatrz gosciu, nic nie zrozumiales. Te dwie sprawy sa intymnie zlaczone. Ludzie przychodza zeby zaczac cwiczyc majac roznorodne gotowe juz wyobrazenia co to jest aikido, wyniesione z ksiazek (Dynamiczna Sfera :twisted: ), ogladania pokazow, video, czy treningow. Tymczasem rzeczywistosc jest calkowicie inna, nie ma nic wspolnego z ich wyobrazeniami, ideami, czy pragnieniami.
Stad powstaja rozczarowania, czy tez utrata motywacji, czy tez chandra....itd....bo w gruncie rzeczy, jedyne co ich czeka na tatami to zwykly bol i cierpienie. Oraz wlasne ego dostaje systematycznie po dupie (jak dzisiaj, zapisal sie jeden gosciu, chwalac sie ile to juz miesiecy on cwiczyl aikido gdzies tam...... ledwo dotrwal do konca pierwszego, 1 godzinnego treningu, chociaz polowe to byl trening broni, techniki byly bardzo lagodne i wszyscy traktowali go jakby byl z porcelany. Pewnie juz wiecej sie nie pojawi, a szkoda, bo kawal chlopa......)
Taka jest niestety prawda. Oczywiscie nie mowie to o klubach towarzyskich, gdzie raczej wszyscy robia gimnastyke zdrowotna (Hi Voivid ), ciagle szczerza sie do siebie, serniczni przynosza, no i ogolnie milo jest.........
Stad tez pomysl, aby porzucic jakiekolwiek przesady swiatlo cmiace i tym samym pozwolic jutrzence swobody, aby techniki aikido same z siebie uksztaltowaly zrozumienie aikido. Pod przewodnictwem Nauczyciela oczywiscie --- kwestia zaufania, nieprawdaz.
Nauczycielowi sie placi, zeby mogl uczyc. Sie mu pomaga w ten sposob, wspiera sie go, inaczej dojo nie mogloby istniec. Jest to tez pewien, dosc ulomny, sposob okazania wdziecznosci. Jego wiedzy i tak za zadna kase kupic nie mozna. No ale u was w ameryce, wszystko jest towarem, nic dziwnego ze traktujesz Nauczyciela w ten sposob. McCywilizacja.
Swiadczy to tylko o zerowym zrozumieniu etykiety, co jednoczesnie wyklucza cwiczenie aikido jako Budo przez ciebie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
nauka walki jo
- Ponad rok temu
-
Mam dość... żegnam
- Ponad rok temu
-
Staż z sensei S. Benedetti 6 dan
- Ponad rok temu
-
Kto to powiedział?
- Ponad rok temu
-
staz z shihan Tamura w Merchtem (22/23.10.2005)
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido z D. Bieńkowskim 5 Dan 29-30.11.2005 w Warszawie
- Ponad rok temu
-
B. Brunner 6 dan, D. Bath 5 dan we Wrocławiu
- Ponad rok temu
-
VI Otwarty Integracyjny Staż Aikido i Ken Jutsu wrażenia
- Ponad rok temu
-
pierwsze wrażenia ze starzu integracyjnego w Warzszawie
- Ponad rok temu
-
Bokken
- Ponad rok temu