W USA dyskusja o zakazie uprawiania boksu zawodowo!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze apropos tych poszkodowanych, czy moze znajdzie ktoś statystyki ile osób ginie co roku w bójkach ulicznych, w bitwach kibiców, starciach z policją... itd. itp. ??? Chyba TROCHE więcej niż na ringu, więc nie mam pojęcia czemu miałby służyć zakaz walk zawodowych. Z resztą za różnica czy zawodnik ginie na ringu czy w wypadku samochodowym, jedno i drugie jest tragedią. Bardziej uogólniając liczbę bezsensownych śmierci na świecie, to wypadki na ringu NIC nie stanowią w porównaniu do liczby ludzi umierających codziennie z głodu...
Jeszcze mała dygresja - a jakby walki zawodowe sie inaczej nazywały to co?? Już nie byłyby zakazane??
Napisano Ponad rok temu
Zresztą ludzie i tak wymysliliby jakis sposob aby te walki byly rozgrywane oficjalnie, np. pro zawodnicy walczyli by jako amatorzy, czy coś. Ile osób tyle możliwości.
Napisano Ponad rok temu
idąc Twoim tokiem rozumowania to można by stworzyć dyscyplinę polegającą na strzelaniu do siebie...przeciez też na ulicy bandyci do siebie strzelają i tp, można by stworzyć dyscyplinę potrącania pieszych na czas- przecież ilu ginie codziennie na drogach, można by stworzyć zawody kto więcej wypije i ujedzie kilometr samochodem- to też ma miejsce w codziennej sytuacji...ja nie jestem za jakimikolwiek zakazami ale akurat Twoje argumenty są dla mnie bez sensu...pozatym różnica jest jeszcze jedna :walki kibiców, bójki uliczne to zwykła patologia,boks to sport -jak traktujesz równą miarą patologie i sport to gratuluje.Zakaz zawodowych walk i tak nic by nie dał a wręcz przeciwnie, powiększyłby ilość "ofiar" bo turnieje zeszły by do podziemi. Zawodnicy i tak by walczyli, tylko nielegalnie i wtedy turnieje byłyby w ogóle nie kontrolowane.
Jeszcze apropos tych poszkodowanych, czy moze znajdzie ktoś statystyki ile osób ginie co roku w bójkach ulicznych, w bitwach kibiców, starciach z policją... itd. itp. ??? Chyba TROCHE więcej niż na ringu, więc nie mam pojęcia czemu miałby służyć zakaz walk zawodowych. Z resztą za różnica czy zawodnik ginie na ringu czy w wypadku samochodowym, jedno i drugie jest tragedią. Bardziej uogólniając liczbę bezsensownych śmierci na świecie, to wypadki na ringu NIC nie stanowią w porównaniu do liczby ludzi umierających codziennie z głodu...
Jeszcze mała dygresja - a jakby walki zawodowe sie inaczej nazywały to co?? Już nie byłyby zakazane??
a pozatym pokazują transmisje w tv z walk kibiców albo walk ulicznych? bo ja nie widziałem
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze apropos tych poszkodowanych, czy moze znajdzie ktoś statystyki ile osób ginie co roku w bójkach ulicznych, w bitwach kibiców, starciach z policją... itd. itp. ??? Chyba TROCHE więcej niż na ringu, więc nie mam pojęcia czemu miałby służyć zakaz walk zawodowych
Co to w ogóle za porównanie? Czy ktoś im płaci za takie walki na ulicy, na stadionach? To nie jest SPORT. A rozmawiamy o SPORCIE. I to o wąskiej jego specjalności SPORCIE ZAWODOWYM i do tego BOKSIE.
Równie dobrze można by tu dać wypadki samochodowe (bo ginie kilka tysięcy osób rocznie na drogach w samej Polsce, codziennie masa wypadków).
Z resztą za różnica czy zawodnik ginie na ringu czy w wypadku samochodowym, jedno i drugie jest tragedią
Prawda. Ale wypadek to wypadek, a na ringu jest to więcej niż przypadek. Masz to niemal jak w banku, że odniesiesz uraz (mniej więcej 250,000 tysięcy na milion walk z tego 90% urazy głowy i szyi) ;-) lub (mniejsza szansa, ale jednak) - że możesz zginąć.
Bardziej uogólniając liczbę bezsensownych śmierci na świecie, to wypadki na ringu NIC nie stanowią w porównaniu do liczby ludzi umierających codziennie z głodu...
Wszystko jest małe wobec wieczności :-) Bez sensu.
Ta dyskusja przypomina mi dialog z narkomanami. Ich argumentacja wygląda tak: wszystkie narkotyki powinny być legalne, a przynajmniej marihuana - bo i tak i tak ludzie znajdą sposób na podziemny handel
Jak na razie PAŃSTWA sankcjonują ŚMIERĆ tych ludzi na ringach. Państwo bierze z tego podatek etc.
Napisano Ponad rok temu
Jeśli chodzi o walki kibiców, to moze nie uwierzysz ale dla nich jest to sport, taki sam jak dla niektórych szachy . Sport można pojmować z różnych perspektyw.
TV bardzo często transmituje takie bujki i jeszcze podaje wyniki np. "4 kibiców drużyny XxX i 7 YyY zostało cieżko rannych. Policja zatrzymała..." Chyba nie powiecie że kłamie?? :wink:a pozatym pokazują transmisje w tv z walk kibiców albo walk ulicznych? bo ja nie widziałem
Pewnie ze można np. Amerykanie (i nie tylko :? ) urządzili już sobie takie zawody w Iraku... :wink:idąc Twoim tokiem rozumowania to można by stworzyć dyscyplinę polegającą na strzelaniu do siebie...przeciez też na ulicy bandyci do siebie strzelają
Napisano Ponad rok temu
ale ten "sport" jest nielegalny i walczy sie z jego istnieniem.Jeśli chodzi o walki kibiców, to moze nie uwierzysz ale dla nich jest to sport, taki sam jak dla niektórych szachy
wyjezdzajac na ulice nie masz zamiaru nikogo rozjechac i stosujesz sie do zasad ktore maja zminimalizowac prawdopodobienstwo wypadku. w boksie (mimo wszelkich regulacji) robisz wszystko zeby komus zrobic krzywde. i to krzywde w glowe.Z resztą za różnica czy zawodnik ginie na ringu czy w wypadku samochodowym, jedno i drugie jest tragedią.
ludzie juz zauwazyli ten problem i z tego co wiem to wielu ludzi robi (lub mowi ze robi) calkiem sporo zeby zapobiec temu zjawisku.Bardziej uogólniając liczbę bezsensownych śmierci na świecie, to wypadki na ringu NIC nie stanowią w porównaniu do liczby ludzi umierających codziennie z głodu...
a czy wystarczy nazwac konopie indyjska "gandzia" zeby moznabylo ja sprzedawac?Jeszcze mała dygresja - a jakby walki zawodowe sie inaczej nazywały to co?? Już nie byłyby zakazane??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Robisz sie naprawde nudny...po pierwsze: odłóż tablice Mojżeszu, po drugie: O co chodzi w tej Twojej krucjacie? Skad ten zapał...do tych analiz, wywodów? Przecież to nic nie zmieni, no chyba,ze tak bardzo chcesz Nas uświadamiać...masz jakaś misje? Walisz, liczbami, tabelkmai..."faktami i dowodami", tylko widzisz to wszystko jest chuja warte, jesli postawisz, na przeciwko temu, takie fakty jak: tradycja, miłosc, życie-tym dla zawodników jest boks. To przenika ich bardziej niż krew i powietrze, czują to w sobie bardziej niz własna dusze.Kamasz kiedy wreszcie zrozumiesz że nie chodzi tutaj o uprawianie (trenowanie) boksu, nie chodzi tutaj nawet o walki amatorskie. Chodzi o sankcjonowane przez państwo, zarobkowe walki w boksie zawodowym, które prowadzą do ciężkich urazów mózgu, kontuzji i śmierci zawodników.
Widze, że bardzo Cię krecą słowa: śmierć, kalectwo, urazy...,inaczej bys ich nie używał, w każdym poście, mamy tego swiadomosc, tak samo jak bokserzy, którzy (już o tym pisałem, ale moje i jak i innych argumenty, docieraja do Ciebie tylko połowicznie- bo to Ty musisz mieć racje) w zdecydowanej większosci nie walczą dla kasy. Na zawodowych ringach, są dziesiatki bokserów, ktrórzy są ustawieni do konca zycia...swojego i swoich dzieci, a i tak wychodzą na ring, i tak ryzykują, smierć, kalectow i urazy, wiec prosze Cie bardzo nie sprowadzaj, tego wszystkiego to materialnosci-pieniędzy, bo to w cale takie proste i oczywiste nie jest. Przestań wmawiać nam, ze to sie kreci (zawodowy boks) tylko na wysicigu pieniadza...tak, to tez jest biznes, tak, tu też sa wielkie pieniadze, ale jest cos owiele bardziej istotnego w tym wszystkim. Moze to co napisze, wyda Ci sie, "napuszone", byc moze w odp. walniesz mi tysiąc pieścet tabelek...tu chodzi o coś owiele bardziej wyniosłego niz pieniadze, tu chodzi o coś najbardziej ludzkiego na swiecie, o to, zeby chociaż przez tą jedna pieprzona sekunde poczuć jak najlepszy na swiecie, i nie ma znaczenia, czy właśnie zdobyłeś pas wagi cieżkiej WBC, czy wygryłaś walke na turnieju dzielnicowym...no dalej walnij mi jakąś statystyka, pokaz tabelke...
P.S
I nie trzeba podkreślać, czy to linijką, czy pogrubieniam, kawałków tekstu, zebyśmy o nich pamietali/zrozumieli je. Jak ich niepotkreślisz, to też trafią...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na zawodowych ringach, są dziesiatki bokserów, ktrórzy są ustawieni do konca zycia...
Którzy? Zdecydowanie częściej słyszy się o powrotach bokserów na ring ze względu na długi i problemy finansowe.
Przestań wmawiać nam, ze to sie kreci (zawodowy boks) tylko na wysicigu pieniadza...tak, to tez jest biznes, tak, tu też sa wielkie pieniadze, ale jest cos owiele bardziej istotnego w tym wszystkim.
Jeśli zajmujesz się czymś profesjonalnie to robisz to dla kasy. Jest to twoja profesja. Raczej proste. W innym wypadku pozostajesz amatorem - nie robisz tego dla kasy, ba dopłacasz do interesu.
PS. Zajmowałem się boksowaniem, a boks tajski zawiera w sobie boks. Niemniej walki bokserskie sprawiają obecnie, że ... zasypiam. Dlatego ich nie oglądam. Ale nie rozmawiamy tutaj o gustach.
Napisano Ponad rok temu
Mamy, may...ale nie o pasy, bo Castillo pajac wagi nie wyrobił...po kasie mu pojada..na mój gust jego trener powinien wylecieć na zbity pysk...a sam Castillo, spuszczony w ranking o kilka ładnych miejsc...jak widać, nawet wśród zawodowców zdarzaja sie amatorzy.tak jest duncan, ale jak kto sam nie boksowal to nie wie o co tam idzie, ale co tu sie spuszczac, my to chyba dzis coralles-castillo mamy, a?
Combacie ...
Jasne, ze są tez tacy, ktrózy robia come back dla kasy (choćby ostatnio np. Mike Tyson, Bruce Seldon czy Riddick Bowe-to by było z wielkich nazwisk), ale, zeby zrobic właśnie ten powrót trzeba było najpierw cos osiagnac-chocby status zawodowca, a na "pociagu" do kasy osiagnać skucesów (patrz: w tym kontekście status zawodowca) w boskie odnosic sie na da...to nie jest matematyka, ze siądziesz i wykujesz to bedziesz umiał, a jak nie to nie... . Najpierw trzeba pokochać boks, trzeba nim być, czuc go...wtedy osiaga sie cos do czego mozna później wrócic, i juz wtedy nie znaczenia, cz dla kasy, czy dla chwały.Którzy? Zdecydowanie częściej słyszy się o powrotach bokserów na ring ze względu na długi i problemy finansowe.
Którzy sa tak dziani, ze mogli by sobie odpuscić? 8O Kazdy bokser, który jest w swiatowej czołowce od powiedzmy 3-4 lat (w zależnosci od wagi). Oscar De La Hoya, pieściarz genialny. Na ringu zarobił ponad 80 mln. $, jest wziętym menagerem piesciarskim, m. in Bernarda Hopkinsa (z, którym nomen omen przegrał), ma zone i dwójke dzieci...ma wszystko:zdrowie, rodzine, olbrzymie pieniadze...właśnie zaczął przygotowanie do swoje następnej walki. Jak myślisz, dlaczego?
Mam mówic dalej? James Toney.
W chwili obecnej najbogatszy w wadze cieżkiej na świecie, ma wiecej niz bracie Kliczko razem wzieci...jest milionerem, ma kilka domów, i firme maklerską (to głównie dzieki niej)....ma 37 lat, wygrał z Ruizem o pas, ale został zdyskwalifikowny...mógłby sobie to juz wszystko w cholere odpuscić...stoczył niedawno walke z bardzo niebezpiecznym Guinnem, za niedługo bedzie sie bic o IBF z Byrdem. Tu tez chodzi o kase? Nie, tu nie chodzi o kase, o sławe też nie-on juz jest sławny. Ma rodzine.
Mam mówic dalej? Roy Jones Jr.
Najlepszy pieściarz w swoje kateogrii wagowej w hstorii...uwierz mi, on ma kase. 2004 roku stracił wszystkie swoje tytuły (miał wtedy ich 5) na rzecz Antonio Tarvera-przegrał pierwszy raz w zyciu i to przez KO w drugiej rundzie, to był to szok dla całego swiata-Roy na deskach. Mógł sobie odpuscić, miał mijesce w historii boksu juz nazawsze,ale on się rzucił na pas IBF-znokautował go Johnson. Za dwie walki zarobił 11 mln. $ . Wszyscy mu odradzali boks, mwóili, zeby dał sobie spokój, ze po co to on robi (?), "i tak zawsze bedziesz mistrzem, Roy...". 1 października 2005 roku stoczył już trzecią walkę z Tarverem, przegrał na puknty-definitywny koniec jego kariery. Co nim kierowało, kiedy sie zgadzał na ta walke? Co nim kierowało kiedy po swojej trzeciej przegranej z rzędu krzyczał "Ja tu jeszcze wróce! To mój tron". Brak pieniędzy? Bzdura. Miłosc do boksu, zeby niepowiedzieć obłęd.
Mam mówic dalej? Andrzej Gołota po walce z Tysonem, mógłby juz nie pracować do konca zycia...jednak pracował, ciezej niz kiedykolwiek...a to, ze nie wyszło, to zupełnie inna sprawa. Wrócił do boksu, choc był zabaezpieczony finansowa.
Mam mówić dalej? Evander Holyfiled.
...
Albo, nie...juz nic nie napisze...mógłby Ci takich przykładów wymieniać godzinami. Dawałem "głosne" nazwiska, choc takich przykładów są setki.
Jeśli zajmujesz się czymś profesjonalnie to robisz to dla kasy
Nie, to zonacza, ze to co robisz, robisz na tyle profesjonalnie, że ludzie chcą Ci za to płacic. Że osiagnałeś juz tak wysoki poziom...
Napisano Ponad rok temu
Wbrew temu co o tym myslisz, tu właśnie chodzi o najbardziej, podstawowe wartosci...nie o pieniądze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Royowi napewno nie chodziło o kase jak wywalił że za walke z Tysonem albo Lewisem chciałby 100 milionów...pozatym znów wyjechałeś z przykładem Gołoty a on sam mówi że boksu nie lubi (więc robi to tylko dla kasy)....i jeszcze cos Combat, czy bokserzy sa az tak niebezpieczni, ze trzeba ich bronic przed samymi soba?
Wbrew temu co o tym myslisz, tu właśnie chodzi o najbardziej, podstawowe wartosci...nie o pieniądze.
Napisano Ponad rok temu
Royowi napewno nie chodziło o kase jak wywalił że za walke z Tysonem albo Lewisem chciałby 100 milionów...pozatym znów wyjechałeś z przykładem Gołoty a on sam mówi że boksu nie lubi (więc robi to tylko dla kasy).
Przestań pieprzyć...każdy dobrze o tym wie, ze to biznes, ja tez bym bardzo chciał aby mi zapłacono za walke z 100 milionów...nawet z Tysonem czy Lewisem. Cały czas to podkreslałem, to tez biznes, interesy, w kórych udział biorą wielkie pieniądze.
Gołota boksu nie lubi? Taaa...patrząc na jego kariere, to samo chce się powiedzieć, on boksu niecierpi...
Nie próbuje idealizować boksu, ale nie pozwole go tez gnoić laikom... . Tylko, ze np. ja i Combat jesteśmy z różnych swiatów. On mi poda statystyke, ilu zawodowych bokserów doznaje podczas walki obdarcia naskórka na trzecim palcu lewej dłoni, a ja mu odpisze, ze kocham ten sport, choc go czasem szczerze nienawidze.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Hetman Białystok, treningi
- Ponad rok temu
-
worek treningowy
- Ponad rok temu
-
wyniki walk Polskiej Ligi Muay Thai
- Ponad rok temu
-
BOKS
- Ponad rok temu
-
Boks w Krakowie
- Ponad rok temu
-
Diablo Włodarczyk...(???)
- Ponad rok temu
-
Łukasz Jarosz mistrzem świata low-kick Agadir (Maroko)
- Ponad rok temu
-
Skierniewice
- Ponad rok temu
-
Sprawa "niepokonanego" Benny'ego Urquideza (vs Mua
- Ponad rok temu
-
Wewnetrzny lowkick...
- Ponad rok temu