Dyskusja sie troche rozmyła wiec proponuje wrocic do tematu.
Legalizacja dopingu jest problemem szeroko dyskutowanym i to we wszystkich aspektach sportu. I choć po części moge się zgodzić z mkimurą co do legalizacji dopingu bo byc może wprowadzi ona jako taką kontrolę nad tym wszystkim. Jednak nie bieżesz pod uwagę, że dziś sterydy, hormony itp rzeczy są....niemodne i niefektywne. Dziś jak pisano powyżej następuje zaawansowana ingerencja w geny człowieka. I już dziś naukowcy są w stanie tak nadmuchać sprintera żeby przebiegł setkę w parę sekund ale nie są jeszcze w stanie zapanować nad zerwaniem jego większości ścięgien i wiązadeł po takim wysiłku

. a więc?
Osobiście nie wierzę w czystość sportu ale uważam, że legalizacja tylko pogłębi proceder czarnego rynku, który dziś i tak jest o krok szybszy niż ogranizacje antydopingowe. Popatrzcie jaka jazda była z epo. Przez tyle lat brali to kolarze i dopiero stosunkowo niedawno zaczęto wykrywać to w moczu a nie tylko w krwi. Nawet jeśli poszerzymy granice środków dozwolonych o sterydy itd to zawodnicy aby mogli byc jeszcze lepsi będą musieli brać coś nowego, lepszego i coś co aktualnie nie da się wykryć.
Co do MMA to nie bądźmy smieszni. Jako osoba niezwiązana z żadnym konkretnym klubem z przerażeniem patrzę np na Bagiego czy Jakubka. Ale spoko widać tak musi być.
Pozdrawiam