Ksiazka Jana Silberstorffa
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podejrzewam, że mogło chodzić o Sawai Kenichi i książkę o taikiken 太气拳 (po chińsku taiqiquan), którego nie należy mylić z taikyokuken 太极拳 (po chińsku taijiquan).
I własnie dlatego żeby sie nie pomylic wolę książkę po polsku...
Ta medytacja jest opisana to "stanie jak słup" co zasadniczo oddaje naturę ćwiczenia. I jest jednym z trzech podstaw stylu.
Szczerze mówiąc eheeeem no raczej nie mam cierpliwoiści... No i pytałem o to. I powiedziano mi taką historyjkę "Wielki Mistrz Chen Xiaowang był zaproszony do ambasady (lub czegoś takiego, w każdym razie oficjalnie, zpompą, na cześćMistrza itd) na przyjęcie/bal. Chyba było to w Japonii. I w pewnym momencie poprosił ambasadora, że chciałby skorzystać z ogrodu na tyłach bo musi uprawiać swoje ćwiczenia codziennie. No wiec oczywiście, nie ma sprawy itp. A potem podglądali jakie to jest tak ważne ćwiczenie Wielkiego Mistrza że opuścił poważne oficjalne przyjęcie na jego cześć. I co się okazało? Przez ponad dwie i pół godziny Wielki Mistrz "stał jak słup" medytując." Jakktos bedzie na seminariach można o tozapytac, nomoże nie koniecznie Mastera Więc coś w tym chyba musi być. Z innychmoich poszukiwań, poza tai chi dowiedziałem się, że medytacja powoduje pozytywne zmiany w budowie mózgu co podaję za wypowiedzią Mistrzyni RizaiZen Marią Monetą-Malewską, która jednocześnie jest lekarzem i psychologiem (niestety mogłem coś przekręcić w szczegółach tytulatury sorry :? ) Jej wypowiedź dotyczyła medytacji Zen ale stwierdziła że tak samo dotyczy to tai chi - nie określała stylu więc mniemam że wszystkich. Moje stanie jak słup zminimalizowałem do maksymalnego minimum ( ) bo szczerze mnie nudzi, ale może coś źle robię.
Ale skoro to ma zapewnić zwierzęcą siłe, tomoże sie zainteresuję bardziej, a w każdym razie powinienem .... Aha, WM CXW powiedział (jak powiedział mi znajomy), że można to także ćwiczyć "jak nie masz czasu" w pozycji "starożytnych wojowników" i zademonstrował pozycję naprawdę niskiego jeźdźca z rekami tak jak pokazano w książce na str 149.
Nie wiem jak inni, ale ja nie mam do tego cierpliwości, niestety :? :wink:
Napisano Ponad rok temu
żeby to jeszcze oce stało sie nieruchomo, to może rzeczywiście byłoby to nudneTa medytacja jest opisana to "stanie jak słup" co zasadniczo oddaje naturę ćwiczenia. I jest jednym z trzech podstaw stylu.
Szczerze mówiąc eheeeem no raczej nie mam cierpliwoiści...(...)
Nie wiem jak inni, ale ja nie mam do tego cierpliwości, niestety
ale w takim staniu naprawdę niewiele jest bezruchu :wink:
poćwicz troszkę więcej, rozejrzyj się, co inni tutaj robią, przejrzyj starsze posty i może troszkę ci się rozjaśni - szukaj starych postów dachenga / Redakcji...
P.S. a co do książki to pewnie ja nabędę... mam tylko nadzieję, że nie powtarza sloganów i oczywistych oczywistości :wink: o Taiji
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
kup te ksiazke - zobaczysz ze to jest TO !!! Nie ma znaczenia co cwiczysz, (bo nie ma watpliwosci ze teraz zaczniesz taiji ) tak kombinuje (bo brak mi doswiadczenia) ze w materii duchowego rozwoju (zen, itp) tez sa tam istotne uwagi.
Zwirek,
tam nie ma ani jednego sloganu, sama prawda, az niewiarygodne ze tak duzo tak cennych informacji ktos opublikowal ??? 8O Czytam i nie moge uwierzyc ...
(wreszcie mi sie klaruje co i jak z ta energia ... teraz to juz z gorki - 10 lat treningu i moge walczyc )
Do wszystkich cwiczacych taiji i yiquan,
ksiazka napisana przez praktyka,ktory doglebnie poznal i zrozumial to co cwiczy i co bardzo skutecznie stosuje w praktyce i jest europejczykiem i zapisal to w ksiazce ? (moze zgodnie z buddyjskim zalozeniem ze jezeli ktos nie jest gotowy to i tak nie przeczyta ???)
Napisano Ponad rok temu
A czy Ty znasz Jana z seminariów, czy to jest Twój pierwszy kontakt z nim?
Napisano Ponad rok temu
No niestety tych seminariów Jana w Polsce jest coraz mniej ... A szkoda.
Napisano Ponad rok temu
Na seminarium u Jana nie bylem, jeszcze nie bylem ... od dzis zbieram srodki
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
"podoba sie" Mario, to za malo powiedziane. Na tak dobra ksiazke warto czekac. :-)
Na seminarium u Jana nie bylem, jeszcze nie bylem ... od dzis zbieram srodki
Pozdrawiam
offtop: w 1 tygodniu grudnia są seminaria z Chen YingJunem, synem Wielkiego Mistrza Chen Xiaowanga zobacz na chen.org.pl są szczegóły.
Napisano Ponad rok temu
Moje pytanie bylo proste i nie nacechowane negatywnie - co moze byc pozytecznego z tej ksiazki dla takiego jak ja, nie cwczacego tego stylu?
Czy sa w niej zawarte jakies, ze tak powiem - uwagi ogolne, ktore moga byc przydatne dla kazdego cwiczacego? Np. m.in. przeczytalem "Moje judo" Pawla Nastuli, czy ksiazke B.Lee - i sadze, ze sporo rad stamtad moga, takze przyswoic przedstawiciele innych styli.
K_P
PS. Rece zaciskam jakies ... o k... wstyd sie przyznac blisko 30 lat i masz racje oce - nadal tego nie umiem i poszukuje.
Jeśli chodzi o zaciskanie pięści to była tylko przenośnia równoważna do "żeby biegać trzeba najpierw chodzić" - pierwsza jaka mi wpadła do głowy. Też nie miała negatywnego nacechowania, ani nie była żadną aluzją itp.
Natomiast, jeśli chodzi o korzyści dla kogoś spoza Chenu i Taijiquan w ogóle (jak było w pytaniu) to na pierwszy rzut oka na 300 stron książki moim zdaniem:
- historia powstania Taijiquan w tradycji rodziny Chen oparta o dokumenty historyczne, linia przekazu, daty, kto gdzie z kim dlaczego, podstawowe style rodzinne Taijiquan wywodzące się z Chen, wyjaśniają się krążące obiegowo historyjki o powstaniu taijiquan "nieco" tylko podkoloryzowane w zależności co komu było potrzebne z oryginału .
- wyjaśnienie koncepcje energii Qi (bez magii, latania i innych bzdur)
- wyjaśnienie pojęć powszechnie spotykanych jak ying, yang. Albo różnica między taijiquan a taiji, potocznie w Polsce używane są zamiennie a faktycznie oznaczają co innego.
- opisane doświadczenia z walk, nastawienie psychiczne, w pewnym sensie analiza psychiki w związku z walką i treningiem. Jak, w jaki sposób autor to traktuje, jak dochodził do swojego poziomu - a jest on imponujący (przynajmniej dla mnie).
- być może bardzo cenne będzie wyjaśnienie, dość dokładne, pojęć używanych przez chińczyków w różnych stylach, zwłaszcza wewnętrznych. Może to być pomocne gdy ktoś chce się nauczyć czegoś i nie rozumie co chińczyk ma na myśli (lu-ściągnięcie w tył,. kong -pustka, shan - unik w dół i inne). Mam tu na myśli z jednej strony słownictwo, ale co najważniejsze dokładne wyjaśnienie poszczególnych pojęć.
- wyjaśnienie koncepcji walki w taijiquan - warto sie zastanowić, zrozumieć, można zastosować wnioski na swój sposób w innych stylach. Czytałem na forach niepolskojęzycznych, że ludzie z tradycyjnie twardych stylów w ten sposób dyskutowali.
- jeżeli ktoś się interesuje qigoongami - jedyne tak dokładne opisanie ćwiczeń jedwabiu Chan Si Gong
- podobnie, opisanie stania jak słup Zhang zhuang
- opis medycznych badań nad taijiquan (moim zdaniem taki sobie, prawdę mówiąc, ale jest i można wyciągnąć samodzielne wnioski, wnioski autora (ale badań, autora badań!) są mało odkrywcze )
- teksty patriarchów rodziny Chen - dużo do przemyślenia, w tym na temat walki.
- ponieważ książka pisana była 10 lat i uzupełniana o uwagi uczniów autora jest cała masa dygresji, historyjek itp. W pewnym sensie jest też swego rodzaju "skryptem" z wykładów Jana Silberstorfa
- jeśli ktoś interesuje się sztukami walki, to jest to solidne kompendium wiedzy o Chen i Taijiquan w ogóle. Warto wiedzieć więcej niż mniej, wielu może się zdziwić i zrewidować swoje zdanie n/t taijiquan (zwłaszcza Ci którzy twierdzą że to 'chińska gimnastyka" albo medytacja czy joga w ruchu ).
Dla taijiquanowców o wiele, wiele więcej. Można wręcz zaoszczędzić co najmniej kilka lat uczenia sie na własnych błędach. Właśnie przeleciałem całość książki i żałuję że nie miałem jej wcześniej...
Podobno jest to oficjalnie zalecany przez Śniegowskiego podręcznik dla Chenowców z WCTA - teścik z takiego czegoś to by był dopiero dramat więc całe szczęście, że nie wymagany I dobrze, że się o tym dowiedziałem jak już przeczytałem
[mam nadzieję, że niniejszym postem odkupiłem nieco swoją winę wobec kolegi, który długo zaciska pięści, przynajmniej się starałem 8) ]
Napisano Ponad rok temu
A Ty jako autor tego tematu- czytałeś już książkę?
Masz już jakieś zdanie na jej temat ?
Napisano Ponad rok temu
Co do "slupa" chetnie ten fragment kiedys przyswoje.
Co do skutecznosci styli chinskich w walce przemilcze moja opinie.
Za calosc jeszcze raz dziekuje.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak tam przeszedłeś już do treści właściwej? Jakieś wrażenia? Może jakieś pokontemplacyjne? :wink:ksiazke dostalem kilka dni temu.... narazie kontempluje i delektuje sie przedmowa i wstepem
Napisano Ponad rok temu
ad2 pozytywne. Aczkolwiek pewne dygresje sa za bardzo osobiste. Ale biorac pod uwage to co sie wychodzi u nas ww temacie to jest pozycja przodujaca. Oczywiscie to moje skromne zdanie.
Teraz kontempluje nastepna czesc sagi Wojny Gwiezdne. Kiedy skocze wroce do dalszej lektury.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ja jestem ciekawy czy sam Jan Silberstorff brał współudział w tworzeniu tej książki
no i po co taki komentarz :twisted:
rzeczywiście wiele wnosi do dyskusji, nes pa?
klasyczny przykład trollowania
a moderator?
Napisano Ponad rok temu
A ja jestem ciekawy czy sam Jan Silberstorff brał współudział w tworzeniu tej książki
no i po co taki komentarz :twisted:
rzeczywiście wiele wnosi do dyskusji, nes pa?
klasyczny przykład trollowania
a moderator?
Taki komentarz ponieważ panuje wolność słowa :-) To primo
Czasami zdarza się tak, że powstaje coś bez wiedzy głównego zainteresowanego. I to jest fakt.
Czy jest tak w tym przypadku nie wiem, ale chciałbym wiedzieć dlatego postanowiłem napisać taki post "Żwirku".
Pytam również dlatego bo niedługo ponownie będę na seminarium u Sifa Christiana Wulfa w Hamburgu, a jak pewnie się orientujesz Jan Silberstorff prowadzi tam zajęcia i głupio by było jakbym zagadał o książce a on by nic nie wiedział. Nie potrzebnie wplątałbym się w tłumaczenie.
pozdrawiam,
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
BTW Książkę przeczytałe. Czy tylko ja odnoszę wrażenie że gdyby wyrzucić z niej :
- Wspomnienia z imprez, wakacji i wyjazdów
- list nazw w formach
- rozważan filozoficznych np. o tym co to jest prawda (skad innad ciekawe - str 100)
- koszmarnego rozdziału o Medyczne badania Taijiquan (prawie 0.8 % całości tekstu)
to zostałaby z tego niewielka broszurka.
Nie żebym krytykował bo kilka fragmentów mi się podobało. Ala wyławianie tych perełek z tekstu kosztowało mnie dużo cierpliwości.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
YIQUAN - nowości
- Ponad rok temu
-
zawody w Warszawie
- Ponad rok temu
-
Mnisi z Shaolin w Polsce - kiedy??
- Ponad rok temu
-
Wietnamczyk Nam - tai chi?
- Ponad rok temu
-
Kung fu w Białymstoku
- Ponad rok temu
-
Tai Chi w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
WingTsun - kilka bardzo starych clipow
- Ponad rok temu
-
kung fu and MMA...
- Ponad rok temu
-
Sekcje w trójmieście
- Ponad rok temu
-
XX lat tanglangmen
- Ponad rok temu