Uodpornienie piszczeli na ból
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jestem ciekawy ilu z was ma piszczele tak odporne na ból że może śmiało walić lowy piszczelem bez obawy na bloki itp oraz blokowac piszczelem mocne lowy osoby która ma piszczela odpornego na ból. Ciekawi mnie ile wam to lat zajeło takie uodpornienie oraz jakimi metodami? Twardy worek?
yo temat był poruszany tyle razy ze chyba Cie zjedzą na niedzielny poranek zaraz , tu jest ostatni raz poruszony :
http://www.forum-kul...showtopic=65550
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Troche takich tematów czytałem ale np byłem ciekawy bo piszą że jazda wałkiem po piszczelu wyjdzie na starość a kopanie w worek ma niby nie wyjść?
Zakładając, że dożyjesz 60 lat (w co wątpie bo zaraz będzie jakaś epidemia, to nie masz co się martwić tym, lepiej myśl o tym co teraz a nie o tym co za 40 lat) :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Cholera nie można edytowac a walnołe nazwisko z małej :-)
Cholera, nie można edytować i "tak naprawdę" walnąłem 2 razy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
............. jedyny skuteczny i w miarę "bezpieczny" sposób wzmacniania piszczeli to worek do low-kicków. Różni się on od klasycznego worka bokserskiego tym, że ma małą średnicę (max 20 cm) i jest wysoki (150-180 cm). Dodatkowo wypełnia się go PIASKIEM. Sypkie wypełnienie daje to, że nie uszkodzisz sobie kości piszczelowych
Uszkodzisz. Piasek jest zbyt twardy. Najpierw sam pokop w taki wór, a potem pisz.
A w ogóle to
http://www.forum-kul...showtopic=75434
Napisano Ponad rok temu
[/quote"]
.......... najpierw przeczytaj - potem pisz. Napisałem przecież że u mnie efekty były po 2-3 miesiącach. Z tego wniosek że kopałem i nadal kopię
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie trenerzy zalecają worki z suchym piaskiem. No ale racja, zawsze można wzmacniać wałkiem do ciasta
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Współczuję. Tylko i wyłącznie worek ze szmatami i tarcze (ewentualnie jakieś opony, worek z gumowymi ścinkami - ale nie testowałem)
........... rany, straszny teoretyk z Ciebie. Życzę powodzenia każdemu kto będzie wzmacniał piszczele na tarczach i na worku wypełnionym szmatami. Przy dobrym tempie wzmocni sobie je tak mniej więcej około 50 roku życia
A tak poważnie - nie wiem co trenujesz, jeśli trenujesz. Ale każdy kto kiedykolwiek zablokował kością piszczelową silny low-kick, kiedy po takim kopnięciu noga drętwieje z bólu, wie że na worku ze szmatami można wzmocnić sobie conajwyżesz cierpliwość. Worek do low-kicków z suchym piaskiem to łagodny kompromis pomiędzy szmatkami i trocinami w worku a kopaniem drzew.
Napisano Ponad rok temu
2. Tajowie sobie jakoś radzą na workach ze szmatami.
3. Blokowałem masę razy, w tym na zawodach. Słyszałeś o "miękkiej" obronie?
4. Widziałeś filmiki jak gościom się łamią piszczele po kopnięciu? To poświęc chwilę i obejrzyj - tak skończy się to całe "wzmacnianie" lub "utwardzanie" albo też rakiem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
bo juz 10 roznych opinni jest na ten temat.....
Napisano Ponad rok temu
1. Nie istnieje nic takiego jak "wzmacniane" piszczeli.
........ mylisz się. Biologicznie rzecz ujmując to się nazywa utwardzenie okostnej. Polega to na obumieraniu unerwienia, na skutek uderzeń. Znieczuleniu na ból. W 50 % to także nauka akceptacji bólu - pisałem już o tym.
2. Tajowie sobie jakoś radzą na workach ze szmatami.
......... Tajowie rozpoczynają treningi w wieku 5 lat (mniej więcej), poza tym dla nich treningiem jest ciągła walka w ringu. W wieku 18-19 lat mają już na koncie jakieś 100 profesjonalnych, turniejowych walk. Walczą średnio jeden turniej w tygodniu, po kilka walk. Dla nich trening na workach jako taki, to pełna rekreacja, odpoczynek. Trening właściwy w Tajlandii to ciągłe turnieje, ciągłe walki w ringu. Nie muszą utwardzać piszczeli na workach ze szmatkami. Utwardzają je w realnej walce.
3. Blokowałem masę razy, w tym na zawodach. Słyszałeś o "miękkiej" obronie?
....... prooooszę Cię, walka na zawodach w ochraniaczach na piszczele? - to może i faktycznie wystarczy utwardzanie na trocinach .....
4. Widziałeś filmiki jak gościom się łamią piszczele po kopnięciu? To poświęc chwilę i obejrzyj - tak skończy się to całe "wzmacnianie" lub "utwardzanie" albo też rakiem.
............ piszesz o skrajnościach, ale z rakiem masz rację. Kopanie w drzewa i uderzanie metalową pałką, jak to niektórzy praktykują, może skończyć się białaczką.
Napisano Ponad rok temu
edit : jak nie ma edita jak jest
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę - ale nieodczuwanie bólu to tragedia. Połamiesz sobie piszczele - jak nie będzie bolało przy kopaniu.
Dla nich trening na workach jako taki, to pełna rekreacja, odpoczynek. Trening właściwy w Tajlandii to ciągłe turnieje, ciągłe walki w ringu. Nie muszą utwardzać piszczeli na workach ze szmatkami. Utwardzają je w realnej walce.
Trening to rekreacja? Utwardzają w ringu? Coraz lepiej.
# Czemu mistrzowie świata boksu tajskiego i najlepsi zawodnicy kick & thai -boxingu w treningu używają ochraniaczy np. Peter Aerts, Rob Kaman, Alex Gong?! Przecież gdyby mieli "utwardzone" golenie, nie potrzebowali by na nie żadnych ochraniaczy?! A je stosują! Tak samo trenujący Muay thai w Bangkoku (walczący później na Stadionie Lumpinee) używają ochraniaczy w treningu! Dlaczego?
# Dlaczego zawodowcy walczący w MMA używają w treningu rękawic i ochraniaczy na golenie (np. Mirko "Crocop" Filipovic)? Czemu się nie utwardzają?
# Dlaczego "utwardzeni" zawodnicy przegrywają konfrontacje z nieutwardzonymi? Np. dlaczego "utwardzanie" nie występuje w Boksie czy Kickboxingu? A zawodnicy tych stylów pokonują w walce stosujących takie praktyki (trenujących Karate czy Kung-fu)? Gdyby utwardzanie było tak ważne i dobre - WSZYSCY zawodnicy (zwłaszcza stylów uderzanych) by przeprowadzali taki proces!
# Czy ktokolwiek utwardza kolana lub łokcie? A czemu nie? Bo te powierzchnie uderzeniowe są z natury mocne i dewastacyjne - używane powszechnie w Muay thai. Nie wymagają żadnego "utwardzania"! Tak samo jak pięści, golenie czy nasada dłoni.
# Jaką strukturę ma noga i kości? Kość jest z natury twarda - po prostu nie może być twardsza. Owszem złamanie powoduje wzmocnienie - ale czy to dobry pomysł?
# Co jest twardsze? Twarz przeciwnika czy Twoja pięść, stopa czy goleń?
# Efekty walki (ból) i urazy wskutek działania adrenaliny nie są odczuwalne. Obojętne czy to walka ringowa czy uliczna. To, że mam złamany nos poczułem kilka godzin po walce. Obite golenie, uda i twarz po zawodach także czuje się znacznie później. Nadziejesz się w walce na blok goleniem czy łokciem - to bardzo słabo to odczujesz. Argument, że utwardzanie jest potrzebne jest więc nietrafiony.
# Co jest ważniejsze? Odporność na ból - czy kondycja, taktyka, siła i przygotowanie psychologiczne? "Utwardzając się", po prostu tracisz czas który mógłbyś poświęcić na znacznie ważniejsze elementy! Np. tajbokser poświęci godzinę na worku, "utwardzający się" na niszczenie pięści czy goleni. Kto więcej w walce zyska patrząc z perspektywy kilku miesięcy?
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kickboxing rekreacyjnie, Wrocław
- Ponad rok temu
-
MUAY THAI WROCŁAW
- Ponad rok temu
-
Remy Bonjasky
- Ponad rok temu
-
złamany nos?????
- Ponad rok temu
-
Gdzie i jaki MT w pięknym mieście Szczecin
- Ponad rok temu
-
Powtórka z treningu w domu
- Ponad rok temu
-
Wizyta polskiej ekipy w MEJIRO GYM w Holandii (Muay thai)
- Ponad rok temu
-
Witam czy ktos moze podac mi o ktorej sa treningi kick boxu?
- Ponad rok temu
-
pytanko do Tae Tad'a i nie tylko
- Ponad rok temu
-
POMOCY!! MT W KRAKOWIE
- Ponad rok temu