to powinien być system refundowany przez fundusz zdrowia:
- on ma permanentną migrene - trzyma sie za łeb cały czas...
- formy dostosowane do typowej polskiej przychodni - walka o miejsce na ławce - przepychanka i ciasne korytarze.
powinna tam jeszcze siedzieć w rogu dojo jakaś babcie i mówić z pasją o swojej grzybicy śledziony...
poza tym bardzo sprawny człowiek....
Na pierwszy rzut oka, myślę, że to może być bardzo dobre ćwiczenie, trzymanie się za "obolały łeb" wymusza pracę całym ciałem (a nie samymi rękoma) całkiem mi się podoba. Co wy na to profanacja, czy twórcze rozwinięcie