2382 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mr smail]

no ja ani w aikiaku ani w yoshinakanie
dziękuje za odpust

[budo_nakazawa]

Według wymagań Yoshinkan Hombu Dojo do 6 stopnia mistrzowskiego zdaje się egzaminy. Musi egzaminować osoba legitymująca się minimum 8 Danem oraz Kancho jako głowa szkoły musi zaaprobować taką kandydaturę. Ja też nie napisałem żadnej książki, nie nakręciłem filmu i nic nie dostałem. Praca, praca i jeszcze raz praca na tatami.

[budo_nakazawa]

a jak się flaki Akahige wypruwa?

A tak, mianowicie, że wbijasz nóż tuż poniżej wyrostka mieczykowatego mostka...

a tak od podbrzusza w górę nie można, jak Kuba Rozpruwacz na filmach? :-) :-)

oka
1. musi chłop mieć źle ubranie zawiązane...

Twoja droga, Twój punkt widzenia, ja wolę teatr, Ty operę o gustach się nie dyskutuje... ale możesz zarzucić przykładem nie "technicznej masakry"? ;-)

heheh, słusznie, nie zmienia to faktu że mu gacie spadały :-)
techniczna masakra jak na 7 dan, żeby nie było
bo 7 dan i shihan nie powinien kupy robić :-) ))))))

Właśnie. Ciekawa sprawa.Ciężko wtedy przejść, z pchnięć do cięć... .

na forum aikido o tym piszesz :-)

Nakazawa, tego czarniawego mistrza już widziałem wcześniej na YT, fajny taki, mały chyba bo drobi jak geysha :-)
a szarpie jakby miał pary za czterech :-)
na tym pokazie troszkę sie pogubił później, ale jakoś wybrnął, to tez shihan?

Uwierz mi proszę, miałem przyjemność być uke kilkakrotnie dla "czerniawego mistrza" i jest wart opinii, która za nim kroczy. Piszę z doświadczenia, a nie z czytania witryn internetowych czy forów.

Jeśli chodzi o Takeno, well, well .... Powiem szczerze, że nie jestem godzien oceniać jego. Człowiek ten długi czas swojego życia poświęcił na rozwój Yoshinkan Aikido na świecie. Jest jednym z najbardziej prestiżowych nazwisk w mojej szkole i każdy zabiega o to, aby móc go zaprosić do siebie. Takeno Sensei jest chyba ostatnim nie komercyjnym mistrzem Yoshinkan Aikido ponieważ trenuje dla swoich uczniów i ich odwiedza na seminariach. Nikt przypadkowy "no name włącznie ze mną" nie jest w stanie zaprosić jego dlatego każda możliwość ćwiczenia z nim jest unikalna. On nie trenuje Aikido dla pieniędzy i nie można "go kupić" czyli nie jeździ wszędzie tam gdzie są zlecenia na seminarium. Pisałem o filmie z 1993 roku bo wtedy był w pełni sił, a teraz cierpi na raka, jest słabszy fizycznie i to widać po jego ostatnich pokazach. Opowiadał mi kiedyś Rubens Sensei (UK, 6 Dan AYF, były uchi-deshi Gozo Shioda Kancho) o początkach swojego treningu kiedy udał się do Japonii, wszedł do dojo gdzie Takeno Sensei zaprezentował technikę - Shomen irimi nage. Po tej demonstracji zapisał się, rozpoczął trening i jest do dzisiaj. To jest dopiero dar przekonywania. Takeno Sensei jest ikoną i przyznam się bez bicia, że miałbym obawy, by być jego uke. Czuję, że mógłby mi zrobić "kuku". Film, filmem, zawsze każdemu może coś nie wyjść. Thambu Sensei też pogubił się w jednej z technik podczas pokazu. Nie są "aktorami" i występują na żywca. Bardziej precyzyjnie można zdobyć rzetelną opinię na temat Senseiów oraz Shihanów czując ich technikę na sobie samym. Takie jest moje zdanie.

[budo_mr smail]

zgadzam się z Twoim zdaniem
ale jak przez ileś tam lat czułem na sobie techniki iluś tam sensejów, to i pogląd mogę wyrobic na podstawie filmu
zwłaszcza że aikido (i nie tylko) uczymy się w dużej mierze właśnie oglądając mistrzów, czy to na stażu czy na filmie :-)

[budo_nakazawa]

zgadzam się z Twoim zdaniem
ale jak przez ileś tam lat czułem na sobie techniki iluś tam sensejów, to i pogląd mogę wyrobić na podstawie filmu
zwłaszcza że aikido (i nie tylko) uczymy się w dużej mierze właśnie oglądając mistrzów, czy to na stażu czy na filmie :-)

A co jeśli na przykład film jest wspaniałą "reżyserką i choreografią" i uke leci dlatego, że shite zrobił tylko wydech powietrza ? Są filmy i filmy Tomasz dlatego ja traktuję filmy jako swego rodzaju uzupełnienie, a opinię wyrabiam sobie na żywo "dotykając ran Chrystusa". Widziałem takich magików na filmach jak zapewne każdy z Was, że "mózg się lasuje" jak można coś takiego wymyślić. Ja też byłem wiele razy uke u różnych Senseiów czy Shihanów. Jednym musiałem się podkładać, aby ratować ich twarz bo o zgrozo - wolę o tym nie opowiadać, innych technika działała na mnie bez zarzutu tak, że z radością czułem jej efektywność ale, są również tacy, których się wręcz obawiam (ale kocham ich za to bo są żywym dowodem na to, że technika aikido może być naprawdę skuteczna i efektywna) i tych lubię jako typowy "masochista" najbardziej. Wracając do Takeno to w mojej skromnej ocenie należy do 3 kategorii, ale szanuję opinię każdego kto chce się nią podzielić. Jak mawiają "co dwie głowy to nie jedna, gdzie dwóch Polaków tam są 3 zdania oraz takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego".

[budo_shawnee]

(...)Jak mawiają "co dwie głowy to nie jedna, gdzie dwóch Polaków tam są 3 zdania oraz takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego".

A nie. Mawiają, a raczej mawiali w filmie "Karate po polsku" tak: Takich dwoje jak nas troje to nie ma ani jednego. Niby sens ten sam, ale trochę inacze ;-) :razz:

[budo_nakazawa]

(...)Jak mawiają "co dwie głowy to nie jedna, gdzie dwóch Polaków tam są 3 zdania oraz takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego".

A nie. Mawiają, a raczej mawiali w filmie "Karate po polsku" tak: Takich dwoje jak nas troje to nie ma ani jednego. Niby sens ten sam, ale trochę inacze ;-) :razz:

Chciałem dobrze Lechu, a wyszło jak zawsze .... Dobrze, że czuwasz.

[budo_mr smail]

a co to tym aikidoce powiecie?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_kiod]

Wracając na chwilę do dyskusji o ocenianiu poziomu technicznego, moja gradacja:

1.Oglądanie filmików,
2.Oglądanie na żywo
3.Trenowanie tzn odczuwanie techniki na sobie,
4.Oglądanie walki,
5. Walka.

Przy czym pierwsze trzy etapy to i tak taki "teatrzyk" bo nawet na trzecim poziomie, co to za problem wykonać technikę po kilkunastu, kilkudziesięciu latach jej trenowania przy wyreżyserowany ataku... z resztą żadne z instruktorów nie pokazuje chyba technik których nie umie.

Niestety w Aikido poziom 4 i 5 nie istnieje wg mnie prawie w ogóle. Co chwalebnego jest w odklepaniu sześćdziesięcioletniego Pana, albo udowodnieniu mu że jego technika w tym wieku nie działa już tak jak kiedyś.
No i poziom piąty jest o tyle ważny, bo po nim może nastąpić poziom 6 który pomaga nie tyle poznać wojownika co człowieka. Co ostatecznie w koncu może bardziej zbliżyć dwójkę ludzi, aniżeli wpierwej danie sobie po mordzie, a wtórej wspólny (kielunek (kieliszek )

a co to tym aikidoce powiecie?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Nie jestem do końca pewny czy takie irimi nage by na mnie działało, w trzeciej technice to kaiten nage chyba nie wyszło tak jak miało wyglądać. Uke musi ważyć okropnie mało żeby sie tak wybijać do padów z suwari waza .Odnośnie suwari waza to mi się podoba, bo ja tak nie potrafię i nie będę potrafił. Ogólnie ładne Aikido.

[budo_kiod]

Nie chciałbym palnąć żadnej głupoty, ale czy głowa tego Pana który wykonuje techniki, celowo nie podąża za uke?

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_juhas]

jeśli to styl kobayashi, to powiedziałbym, że tak ;-)

[budo_akahige]

a co to tym aikidoce powiecie?

Ech, smyk jeden ( rocznik 1980 ), synek tatusia, który nigdy nie będzie się zastanawiał nad sensem tego, co robi. Pewnie niedługo ktoś go do nas zaprosi na staż.

Nie jestem do końca pewny czy takie irimi nage by na mnie działało,

Kiod, oczywiście, że by działało! A co byś zrobił na miejscu tego uke? Postawiłbyś się? Pociągnął sensejowi z bańki? ;-)

...ale czy głowa tego Pana który wykonuje techniki, celowo nie podąża za uke?

A po co ma podążać za uke, który przecież dobrze wie, gdzie ma lecieć? Jakie to ma znaczenie?

[budo_kiod]

Nie jestem do końca pewny czy takie irimi nage by na mnie działało,

Kiod, oczywiście, że by działało! A co byś zrobił na miejscu tego uke? Postawiłbyś się? Pociągnął sensejowi z bańki? ;-)

Możliwe że by nie działało, ale i tak pewnie bym poleciał i czemu akurat z banki ym miał pociągnąć ? jak niższy to używanie dunki mocno mi na misję kamikaze zawiewa ;-)

jeśli to styl kobayashi, to powiedziałbym, że tak ;-)

Pomijając trafne uzasadnienie Aikihage

A po co ma podążać za uke, który przecież dobrze wie, gdzie ma lecieć? Jakie to ma znaczenie?

Wiesz może Juhas, dlaczego?

[budo_mr smail]

ja wiem, ale nie powiem :-)

ogólnie każda szkoła ma swoje wyróżniki
np w yoshinaknie stawia się stopę na zewnątrz i rozczapierza palce
a Tissierowcy się garbią i zginają w pól :-)

w kobayashi wykręca się rączęta i patrzy wszędzie tylko nie na uke
jak bedzie okazja wspólnie potrenować to wyjaśnię idee,
ale nie będę przekonywał ze jest słuszna ani podejmował dyskusji czy sensowna :-)

[budo_nakazawa]

ja wiem, ale nie powiem :-)

ogólnie każda szkoła ma swoje wyróżniki
np w yoshinaknie stawia się stopę na zewnątrz i rozczapierza palce
a Tissierowcy się garbią i zginają w pól :-)

w kobayashi wykręca się rączęta i patrzy wszędzie tylko nie na uke
jak bedzie okazja wspólnie potrenować to wyjaśnię idee,
ale nie będę przekonywał ze jest słuszna ani podejmował dyskusji czy sensowna :-)

Zapomniałeś jeszcze dodać, że w szkole Nishio podczas poruszania często krzyżuje się nogi co wzięło się z tego, że Nishio Sensei miał bardzo wysoki stopień w Karate i pewne nawyki z Karate przeniósł na grunt Aikido. Jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie.

[budo_mr smail]

nie dość że krzyżują to jeszcze chodzą góra dół :-)

[budo_juhas]

Wiesz może Juhas, dlaczego?

to taki kaprys tego stylu :-P
No bo po co sie gapić na uke, skoro po uniknięciu (przechwyceniu,...) ataku mamy z nim kontakt, więc wiemy, czujemy gdzie jest. ;-) To się lepiej porozglądać wokół siebie, czy np drugi uke nie skrada się tam gdzieś by nam wskoczyć na plecy

w kobayashi wykręca się rączęta i patrzy wszędzie tylko nie na uke

i jeszcze trzymają pionową postawę, robią małe kroki, mają zupełnie inne suwari waza i specyficzną pracę z bronią ;-)
fajny pomysł z tym zlotem Smailu. ciekawe czy wypali

[budo_grzegorz toś]

a mógł zabić ;-)
nawet jak na pokaz to te irimi nagi to mocno naciągane

[budo_voivod]

a mógł zabić ;-)

Śliczne... :roll:

[budo_grzegorz toś]

jako że nie tylko aikidem człowiek żyje, troszkę z innej beczki. Myślę że szanowni forumowicze docenią Ciekawe koryu:



[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ciekawe tanto

czy ktoś miał do czynienia?

pozdrawiam GT