32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_jawor]

Mam dwa toole Charge i Vicka, ale pierwszego bałbym się tak traktować jak drugiego w te wakacje. Póki co u mnie też ,,Swisstool rzondzi'' , ale co tam w przyszłym roku Charge'a przećwiczę.

[budo_marecki-san]

Blacha pocioł linkę tylko do fotek. W tym casie jak Mrozik cioł toolem fał to nasz compadre był zajety totalnym chilloutem.

[budo_blacha]

no dobra - fał ciął Mrozo - ja potem tylko dla zabawy
ale szprych naciołem wczoraj sam kilka

[budo_cassini]

No cóż Blacha...
Ty jesteś niezawodny. Jak ktoś chce taki sprzęt kupić pewnie nie będzie już miał wątpiwości w co zainwestować :wink:
Wiedziałem, że szwajcar może wiele, ale na szprychach bym nim nie eksperymentował. Co prawda kuzyn twierdził, że "otworzył" nim kłódkę, do której zgubił klucz, jednak wydawało mi się to przesadą. W chwili obecnej skłonny jestem dać mu wiarę.

[budo_sonny]

no co wy gadacie szprychy aż takie twarde nie są!! Zwłaszcza już jeźdzone przed długi czas!!

[budo_gkozi]

oczywista, że szprychy nie powinny być twarde - już prędzej elastyczne, sprężyste

gdyby to miał być prawdziwy hardcore to może ... przecinanie pilnika - iglaka? ale nie namawiam - swojemu bym tego bez potrzeby nie robił

[budo_blacha]

jutro poszukam jakiegoś pilnika

[budo_mts]

Blacha, jak ty XTR trzymasz w piwnicy do testów, to boję się spytać, co masz zamontowane do jazdy : )

To co prawda off-topic ale podzieliłbyś się jak jest z nożem na rowerze, jaki, jak wozić, oczywiście wnętrze plecaka pomijam. Chyba, że jeździsz na taktycznym rowerze jak Paratrooper z przystawką : )
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Jakoś ostatnio parę razy psy sie mna zainteresowały, choć zauważyłem, że trzask rozpinanego SPD działa tak, że schylają łeb.
Widzę, że ludzie chodzą sobie beztrosko z pitami luzem, więc się zastanawiam, czy nie wozić ze sobą sprzętu i jak to zrobić, żeby był w gotowości a nie budził zachwytu przechodniów : ). Najlepsza byłaby katana przez plecy, ale kask w stylu Pana Musashi ze słomy ryżowej słabo się do górala komponuje... No i przede wszystkim jak sobie tego nie wbic w nerę przy upadku albo jeszcze innych istotnych części ciała nie odspoić, heh.

[budo_gkozi]

a normalnie jak nóż nosisz? co to za różnica czy na rowerze czy nie na rowerze ? [oczywiście na plecach lepiej nic nie trzymać [gdybym miał specjalną kolarską koszulkę z kieszeniami na plecach to bym tam chyba tylko chusteczki włożył]]

ja mam folderka w kieszeni, czasami beckera neckera na pasku - oczywiście mój strój rowerowy jest w miarę normalny - ma kieszenie np.

ale o obronie nożem przed psem z roweru lepiej zapomnij [tylko w sytuacji podbramkowej piedy pies Cię ściągnie z roweru] - z "siodła" to chyba najlepiej się bronić gazem [nie mam takich doświadczeń więc sobie gdybam] - nie wziąłbym do ręki nic ostrego w czasie jazdy rowerem [tak jak i w czasie prowadzenia samochodu] - wypadki się zdarzają i lepiej się nie nadziać na własny nóż

[budo_blacha]

xtr to stare koło od poprzedniego roweru (xtr jest piasta ale z 93 roku)
kiedyś kupiłem rower i zaczołem po kawałku go ulepszać
w efekcie z orginału została sztyca od kierownicy a połowa drugiego roweru leży w częściach
koło było "nie do pary" więć zmieniłem koła na wzmacnaine stożki dwókomorowe
a reszte części rzucam do piwnicy - kiedyś sobie trekingowego złoże
co do perełek to mam rame firmy GITANE - w sumie to firma Peugeot ale mają mała fabryczkę która robi pojedyncze egzemplarze dla kolarzy albo krótkie serie dla grup kolarskich
więc rama podejrzewam że jedna z kilku w polsce - tym rzadsza że oni w zasadzie nie robią górskich ram


na rowerze jak jeżdże nie wpinam folderka w kieszeń bo kieszeni nie mam w getrach kolarskich
z tyłu w koszulce są okulary (ciemne na dzień i rozjaśniane na wieczór), bandama, chusteczki, bidon (konstrukcja mojej ramy uneimożliwia zamontowanie koszyka), ortalion, klucze i w chuj innych rzeczy.
nóż folder mam wpięty na fajce keirownicy klipsem w linki od hamulców (fajke mam oklejoną grubą pianką)
do tego multiitool

a o obronie nożem z siodła zapomnij
kiedyś woziłem w torbie pod ramą straszama albo petardy, a najlepszy jest gaz pieprzowy

[budo_sonny]

Ryja trzeba wydrzeć na psa albo depnąć na pedaly porządnie! mały piesek się wydarcia paszczy przestraszy a duży nieda rady długo biec(taka góra mięsni ala pitbool albo jakieś inne bydle)gorzej jak trafisz na harat albo doga:/

[budo_kamboras]

Pierwotny plan cięcia linki był taki że meiliśmy przyłożyć Trace Rinaldiego (TUK2) do liny i wtedy napieprzać w nóż latarą
spoko - ja tam sprzętu nie oszczędzam

8O o rzeszty , żebym wiedział :wink:

[budo_mts]

kurna, przeca z siodła to nie chciałem, w końcu z siodła to się na czołgi rusza a nie na psiury

wożę złożony folder na takiej nerce na plecach, razem z kluczami i łatkami ale zahamować (obie ręce), wykręcić się z SPD (obie nogi), uwolnić się od roweru, wyciagnąć nóż i otworzyć to baardzo długo, jakby pies chciał chapnąć na serio.
z wszych postów widać, że potwierdzacie moje wyczucie - tym sposobem się nie da i gaz lepszy

poza tym generalnie lubię zwierzaki, tylko nieco mniej te wżarte w łydkę : )


Blacha, współczuję - w razie czego podstawisz raczej nogę niż kultową ramę : ))