Dziwna sytuacja z policja....
Napisano Ponad rok temu
Miałem ostatnio taka sytuacje jestem z kumplem w parqu,idziemy siasc na ąłwke nagle patrzymy jak z 6 goni jednego synka..ale nie zwracalismy uwagi poszlismy na ta łąwke...Po jakis 10 minutach przyjezdza policja razem z tym synkiem i synek wskazuje na ans ze to my go pobilismy,policja od razu spisuje zaczyna sie wypytywac a nas poprostu wryło,pierwszy raz na oczy widzimy tego synka, po dłuzszej rozmowie jednak udaje nam sie wyjsc jedynie albo az spisanymi bo gosc wkoncu zmiekł i powiedział ze jednak to chyba nie my to zrobilismy...Dziwna sytuacja ale dała mi do myslenia,spotkam kiedys takiego dziwaka wskaze na mnie bedzie sie spierał ze to np ja i bede miał sprawe albo cos gorszego!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W ciągu dwóch godzin krośnieńscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który dokonał rozboju na 20-letnim mieszkańcu Krosna. Napad miał miejsce w poniedziałek (29.08) około godz. 13.30 na ul. Czajkowskiego w Krośnie.
- Do młodzieńca wsiadającego na rower podszedł nieznany mężczyzna pytając o godzinę. Chłopak wyjął telefon komórkowy i spojrzał na ekran. Nie zdążył odpowiedzieć, gdyż poczuł ostrze noża przyłożone do szyi. Bandyta wyrwał telefon i zbiegł - opowiada o zdarzeniu rzecznik krośnieńskiej policji, Alojzy Pasiowiec.
Napadnięty zaalarmował policję. Policjanci bardzo szybko ustalili i zatrzymali sprawcę rozboju.
17-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego został zatrzymany przed jednym z komisów, gdzie sprzedał skradziony telefon za 290 zł. Przy zatrzymanym znaleziono nóż, którym straszył właściciela komórki.
Wyobrazacie sobie?? W dwie godziny ?? Dziwne, nie ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wyobrazacie sobie?? W dwie godziny ?? Dziwne, nie ?
Nie. Wcale.
Koles podpadl juz nie raz. Mial ten sam motyw dzialania i byl znany w tej malej miejscowosci i go od razu udupili.
Nic nadzwyczajnego jak na male miasteczko.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Polska to jest taki piękny kraj że to ty musisz udowodnić że jesteś niewinny,a nie jak w innych cywilizowanych krajach że dopóki nie udowodnią tobie winy jesteś niewinny.włąsnie o tym mowie...czasem zdarzy sie jakiemus poje.... ze wskaze na Ciebie a ty jestes niewinny i jak tu wierzyć w sprawiedliwosc
Napisano Ponad rok temu
Polska to jest taki piękny kraj że to ty musisz udowodnić że jesteś niewinny,a nie jak w innych cywilizowanych krajach że dopóki nie udowodnią tobie winy jesteś niewinny.włąsnie o tym mowie...czasem zdarzy sie jakiemus poje.... ze wskaze na Ciebie a ty jestes niewinny i jak tu wierzyć w sprawiedliwosc
Nie wiem, czy wiesz ale jest dokladnie na odwrót. :roll: Podaj przyklad kolesia, który w Polsce poszedl do ciupy, bo nie udowonil swojej niewinnosci...
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem, czy wiesz ale jest dokladnie na odwrót. :roll: Podaj przyklad kolesia, który w Polsce poszedl do ciupy, bo nie udowonil swojej niewinnosci...
O tak na szybko i świeżo. A bywa takich spraw więcej.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Mimo mocnego alibi oskarżony o rozbój 17-letni Krzysztof Wijas został wczoraj skazany na 2 lata więzienia. Rodzina chłopaka, który spędził już w areszcie dziewięć miesięcy, na tę karą się nie zgadza i zapowiada apelację.
Sędzia Ewa Domagalska odczytała wczoraj wyrok i podała jego ustne uzasadnienie w ekspresowym tempie - zajęło jej to trzy minuty. Krzysztof Wijas został skazany na 2 lata więzienia i grzywnę. Na poczet kary zaliczono mu dziewięciomiesięczny areszt.
Sprawa od początku budziła kontrowersje. 30 kolegów z klasy Krzysztofa Wijasa, dwóch nauczycieli i ksiądz w trakcie procesu zeznali, że feralnego dnia był on w szkole na lekcjach i nie mógł dokonać napaści. Jednak 20-letni Łukasz podczas okazania stwierdził, że to właśnie Krzysztof z innym chłopakiem napadli na niego, uderzyli go w brzuch i zabrali mu telefon komórkowy.
- Zeznania osoby pokrzywdzonej wskazują, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo. Pokrzywdzony za każdym razem bez wahania wskazywał sprawcę. Wbrew pozorom, zeznania uczniów nie stanowią alibi dla oskarżonego. Wielu z nich nie pamiętało, czy on był w szkole, na których lekcjach i w jakim ubraniu - mówiła sędzia Domagalska.
Sędzia, w uzasadnieniu wyroku, nie odniosła się w ogóle do zeznań dwojga nauczycieli, którzy kategorycznie stwierdzali, że skoro wpisali Krzysztofowi obecność w dzienniku, to oznacza, że był wtedy w szkole. Podobne zeznania składał ksiądz, uczący religii.
- Czyn oskarżonego zawiera znaczny stopień szkodliwości społecznej i zasługuje na potępienie. Kara izolacji jest tu wskazana - podkreśliła sędzia.
Wyrok nie jest prawomocny. Krzysztof, który po dziewięciu miesiącach dwa dni temu decyzją sądu został zwolniony z aresztu, na ogłoszenie wyroku przyszedł z mamą i dziadkiem. - Dwa lata za niewinność! Będziemy się odwoływać. Dlaczego zeznania kilku nauczycieli okazały się mniej ważne od zeznań ofiary? Liczymy na to, że sprawa rozpatrywana z innym składem sędziowskim zakończy się dla nas pomyślnie - skomentowała matka chłopca.
Na sali obecny był też Łukasz, przyszedł razem z ojcem. - Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z wyroku, bo to nie ta kwestia. Mam tylko nadzieję, że teraz zastanowi się, co zrobił - stwierdził ojciec Łukasza.
Dla Gazety
Prof. Andrzej Rzepliński z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
Wymierzenie kary 24 miesięcy więzienia dla 17-letniego człowieka, który wcześniej nie był karany, wymaga wnikliwego śledztwa i wyczerpującego uzasadnienia. Sam wymiar kary też jest zaskakujący, bo sprawcy nie używali niebezpiecznych narzędzi, a ofiara napaści nie odniosła poważnych obrażeń. Ten proces śmiało można nazwać poszlakowym, gdyż winę oskarżonego stwierdzono na podstawie tylko jednego dowodu, którym były zeznania pokrzywdzonego. W porządnym procesie karnym sąd powinien najpierw rozstrzygnąć kwestię winy, a potem kary - oba te zadania w państwie prawa trzeba wykonywać bardzo ostrożnie.
Napisano Ponad rok temu
A co Twoim zdaniem niby ci policjanci mieli zrobić? Podejść do was i zapytać w stylu "przepraszamy was szanowni młodzieńcy. Mamy tu jakiegoś złego małolata, który kłamie że go napadliście. Powiedzcie to nie wy prawda?". Jutro ktoś napadnie Ciebie i też tak się pewnie mają zachować wtedy, kiedy Ty fakt zgłosisz ? A może odwrotnie, może akurat Tobie mają z góry uwierzyć ? Policja jest właśnie między innymi od tego by reagować na takie zgłoszenia i dochodzić do tego jak było naprawdę, Tylko, że tego nie da się zrobić telepatycznie. A że Was spisali to i dobrze, bo po pierwsze gość Was wskazal, więc był powód, zaś po drugie jak sam mówisz byliście w pobliżu i co więcej widzieliście jak jacyś goście go gonią, byliście więc potencjalnymi świadkami zdarzenia. Mnie zachowanie tych policjantów wcale nie dziwi, dziwi mnie natomiast ten topic. :roll:włąsnie o tym mowie...czasem zdarzy sie jakiemus poje.... ze wskaze na Ciebie a ty jestes niewinny i jak tu wierzyć w sprawiedliwosc
Napisano Ponad rok temu
Miałem ostatnio taka sytuacje jestem z kumplem w parqu,idziemy siasc na ąłwke nagle patrzymy jak z 6 goni jednego synka..ale nie zwracalismy uwagi poszlismy na ta łąwke...
A może trzeba było cos zrobić?? Było was 2. co za problem rozgonić 6 jak sam powiedziałeś "gnoi" ?? Jak byś zareagował w chwili kiedy było to potrzebne to nie było by problemu.
mlodyraduh
Napisano Ponad rok temu
A rozgonienie szostki ludzi w dwojke naprawde stanowi powazny problem.
Napisano Ponad rok temu
A jakbym chcial sie klocic co do tej sprawy, to ja nigdy nie ufam temu co o takich sprawach pisza gazety. Dziennikarze nie maja dostepu do akt, czesto chodzi im wylacznie o wywolanie sensacji. Mozliwe ze chlopak byl rzeczywiscie dosc szemrany a alibi watpliwe.
Sędzia, w uzasadnieniu wyroku, nie odniosła się w ogóle do zeznań dwojga nauczycieli, którzy kategorycznie stwierdzali, że skoro wpisali Krzysztofowi obecność w dzienniku, to oznacza, że był wtedy w szkole.
Wbrew pozorom, zeznania uczniów nie stanowią alibi dla oskarżonego. Wielu z nich nie pamiętało, czy on był w szkole, na których lekcjach i w jakim ubraniu - mówiła sędzia Domagalska.
Nie mówie ze tak bylo, ale warto pamietac o tym ze zbyt wiele dziennikarzy ma chorobliwe sklonnosci do pomijania w swoich artykulach pewnych faktow, aby uczynic sprawe prostsza moralnie.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Co do tej wypowiedzi zgadzam się z nią całkowicie. Faktem jest, że sądy popełniają omyłki, faktem też jest, że w wymiarze sprawiedliwości wiele jest nieprawidłowości (Polska nie ma akurat monopolu na takie sytuacje), jednak też niezaprzeczalnym faktem jest, że media dopuszczają się manipulacji, oraz wiele doniesień opracowanych jest nierzetelnie przez dziennikarzy i opatrzonych ich idiotycznym komentarzem, świadczącym tylko i wyłącznie o braku znajomości rzeczy.(...)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
niekonwencjonalne metody
- Ponad rok temu
-
Deskorolka jako bron masowej zagłady
- Ponad rok temu
-
Uchwyt od tyłu, czyli jak ja nienawidzę dresów
- Ponad rok temu
-
ZIombal daj 5 zeta (standart)
- Ponad rok temu
-
Skuteczność "ciosu w nos"
- Ponad rok temu
-
techniki skuteczne-mix
- Ponad rok temu
-
jak reagujesz do konfrontaci
- Ponad rok temu
-
W morde bo brak kasy na browara?
- Ponad rok temu
-
Osoby nieprzystosowane do życia w społeczeństwie ...
- Ponad rok temu
-
zobaczce ta dziewczyne
- Ponad rok temu