Skocz do zawartości


Zdjęcie

GOSHIN-Do


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
49 odpowiedzi w tym temacie

budo_mistress
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 690 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Ale wg mnie jedno wyklucza drugie. Na trening składa się też rozgrzewka...;).

Wierzę, ze masz ostre treningi (oss! sensei Zgredek ;) ) , miałam tą przyjemność mieć trening z Twoim sensei i wiem, ze on potrafi :roll: .

Pozdrawiam.

KOKS => Może niektórzy nie do konća własnie wiedzą o czym mówimy ;) .
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do

Hm, no ja to rozumiem, tylko... czy warto coś takiego robić akurat na bazie karate? Bo jak dla mnie metodyka nauczania karate charakteryzuje się dość płaską krzywą nauczania, za to długą i o stałej tendencji wzrostowej. Do szybkiej nauki samoobrony lepsze są sztuki o krótkiej i bardzo ostrej krzywej nauczania z niskim punktem maksymalnym, jak chociażby wszelkiego rodzaju combaty. Karate nie do tego służy, po co wymyślać coś co inni już wymyślili calkiem dobrze?

Żadna sztuka walki nie ma płaskiej krzywej, która wyrażałaby umiejętności w czasie.
Najszybsze postępy robi się na początku, potem jest już trudniej - raczej szlifuje się zdobyte umiejętności niż w rekordowym tempie zdobywa nowe.
  • 0

budo_amaroth
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Co do tych Hardcore'owych treningów to popieram w pełni zarówno Wnuka jak i Mistress bo jak by nie patrzał to mają takie same poglądy a jednak o coś jest zgrzyt :twisted: Ja sam uwielbiam Treningi katownicze ale widze je nieco inaczej. Rozgrzewka NORMALNA po której nie pada każdy ćwiczący, potem trening właściwy na poziomie jak na ostatnim seminarium z senseiem Rutą - nie wiem dobrze jak to opisac (kto był to niech sie wypowie ;] ) ale zmęczenie było na jednym poziomie. A raczej nacisk na to wszystko był taki że byłem zmęczony, ale nie męczyłem sie jeszcze bardziej - tylko to sie utrzymywało. No i po technikach, kata, kumite itp. Ćwiczenia na koniec :twisted: :twisted: :twisted: I tutaj widze katowanie na maxa. Przysiad, mae geri, przysiad, itp. itd. Dla mnie to pokonanie własnych słabości i jeżeli to wytrzymam nie oszukując siebie samego to jestem z siebie zadowolony jak nigdy - w koncu dzis stałem się lepszy niż byłem wczoraj a jak tak dalej pojdzie to jutro bede lepszy niz dzis ;]
  • 0

budo_mistress
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 690 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Amaroth => Miałam kiedyś seminarium z sensejem Rutą u mnie w mieście (2004 o ile się nie mylę) i był taki fajny wycisk. Przyjemne zmęczenie. Miały być treningi odzielne dla poszczególnych stopni jednak był jedne i ćwiczyliśmy 3 i pół godziny bez przerwy. A na rozgrzewce cóż..Na pcozątku nie miałam siły wstać z ziemi, bo była to seria ćwiczerń , 10 brzuszków, pompek, przysiadów etc..za każdym razem zmniejszano ilość powtórzeń. Ale wystarczyły 2 minutki i moge ćwiczyć dalej . Ciekawe czy sensej Ruta dowiedzi jeszcze starych karateków z Krzyża na seminarium 8) (niektórzy znowu będa się bali i rwali z głowy włosy, ale nie ja ;) ).

Przysiad - mae geri to lubie, heh ;) .

Pozdrawiam.
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do

W sumie masz rację, ale mimo wszytsko lubie w rozsądnych ilościach takie treningi, bezsensowna według mnie jest tylko zbyt ostra rozgrzewka na początku (po której wszyscy padają). Jeżeli słabo sie ćwiczy słaba robi sie też kondycja a mi na niej zalezy zwłaszcza że nie jest najwyższych lotów.


No i tutaj się z tobą zgodzę. Trening ma wydobywać 100% wysiłku od każdego ćwiczącego. Jeśli kogoś nie stać, to ćwiczy z mniejszą siłą/intensywnością, jesli kogoś stać, to wszystko na fulla (ostatnio asystowałem przy prowadzeniu treningu, więc trzeba było stać z przodu i demonstrować techniki - trening był 1.5godzinny i ogólnie zmachałem się solidnie bo wszystko musiało być wykonane z maksymalną siłą/szybkością), tak czy owak, żeby się solidnie zmęczyć. Pod pojęciem "hardcorowe treningi" to rozumiałem raczej: kihon pompki kumite brzuszki pompki kata pompki przysiady kumite pompki brzuszki... więc w sumie cię nie zrozumiałem trochę :>

Slaszysz - mi się wydaje właśnie, że karate ma relatywnie płaską krzywą (wiadomo że nie płaską w sensie stałą, tylko płaską w sensie o dość małym kącie nachylenia). Moim zdaniem różnica między krzywą nauczania w karate a np. kickboxingu w zależności od czasu przedstawia się mniej więcej tak:

Dołączona grafika

Dołączona grafika

i jest to IMHO jeden z powodów, dla którego karate jest często tak krytykowane ("chodziłem 2 lata i nic nie umiałem, potem poszedłem na 2 lata na kickboxing i się nauczyłem dużo więcej").
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Co do kształtu krzywych się absolutnie nie zgodzę, co więcej śmiem twierdzić, że w przypadku każdej z aktywności fizycznych na początku postęp jest relatywnie szybszy.
Co do treningów - nie da się wszystkiego wykonywać z maksymalną siłą i szybkością bo będzie ona malała ze względu chociażby na zmęczenie materiału ludzkiego. Na każdym treningu powinien być moment kulminacji i to wcale niekoniecznie pod sam koniec jednostki.

pzdr
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do

Co do kształtu krzywych się absolutnie nie zgodzę, co więcej śmiem twierdzić, że w przypadku każdej z aktywności fizycznych na początku postęp jest relatywnie szybszy.


Jakieś argumenty? Bo dla mnie nie ulega wątpliwości, że osoba po roku karate niewiele umie a osoba po roku kickboxingu coś tam już jednak potrafi...

Co do treningów - nie da się wszystkiego wykonywać z maksymalną siłą i szybkością bo będzie ona malała ze względu chociażby na zmęczenie materiału ludzkiego. Na każdym treningu powinien być moment kulminacji i to wcale niekoniecznie pod sam koniec jednostki.


No właśnie to zależy. Moment kulminacji każdy dostosowuje do swoich możliwości (chyba, że jest sztucznie podyktowany przez prowadzącego), chodzi o to, że jeśli trening wydaje nam się "za lekki" to próbujemy ćwiczyć mocniej i szybciej - wtedy zazwyczaj każdy trening będzie dostatecznie męczący.
  • 0

budo_marjan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do

Jakieś argumenty? Bo dla mnie nie ulega wątpliwości, że osoba po roku karate niewiele umie a osoba po roku kickboxingu coś tam już jednak potrafi...


zależy tylko i wyłącznie od trenującego mój drogi i powinnieneś o tym doskonale wiedzieć...
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Bo źle porównujesz. Jezeli chcesz porównać to badania powinny być przeprowadzone osobno dla kick-boxingu i osobno dla karate i dotyczyć tych samych parametrów. I wtedy możesz powiedzieć o relatywnej zmianie danego parametru w czasie.

No chyba, że chcesz dowieść kto komu szybciej skopie d...ę - a i to bedzie kwestią przepisów :)
  • 0

budo_dan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 732 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z dojo

Napisano Ponad rok temu

Re: GOSHIN-Do
Dla jednych Program +30 jest idiotyczny /bo to karate w wersji okrojonej/, dla innych jeszcze nazwa nie ta, jeszcze innym nie podoba się fotka na stronie tytulowej ulotki, itp., itd. OK ! Każdy ma prawo do własnych opinii i ich wypowiadania.
Jednak dla mnie program+30 ma sens ! Dlaczego ? Bowiem w naszym mieście powstała już grupa +30. Zainteresowanie było spore. Ludzie wydzwaniali, opowiadali o swoich dotychczasowych doświadczeniach, o swoich niezrealizowanych marzeniach związanych ze sztukami walki. Odbyło się zebranie organizacyjne i w poniedziałek pierwszy trening. Skoro istnieje grupa osób, która zainteresowała sie tak przedstawioną ofertą treningową, tzn., że było to potrzebne i tyle. Nie wiem czy plan się powiedzie, czy osoby te pozostana w sztukach walki na dłużej. Na dzisiaj w Wałczu plan się powiódł.
Może spróbujecie u Was ?

PS. Rakordzistą w kwestii porotu po latach okazał się Pan, który ćwiczył karate - UWAGA - 25 lat temu u R.Sworka i G.Kowalskiego w Poznaniu. Jeszcze za czasów PKK. Miał wtedy 4 kyu. Teraz chce znowu ćwiczyć... jak dla mnie bomba !
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024