2 odpowiedzi w tym temacie

[Paweł19]

Witam wszystkich i zapraszam do czytania.
Historie która chce wam opisac wydażyła sie naprawde nie przeczytałem jej nigdzie w internecie ani nie jest wymysłem mojej wyobrazni.

Sytuacja przydażyla sie mojemu doberemu znajomemu jakies 1,5 roku temu. Mój kolega(imiena ani nazwiska nie podam) ćwiczy na silowni już pare lat, niezle mu szło czasmi robił szybsze postepy czasem wolniejsze ale zawse do przodu. Az tu nagle kompletna amba przestuj, przez 3 miesiace nie ruszyl nawet o krok z miejsca, zdesperowany postanowil pomuc jakoś naturze(wybór padl na sterydy). Koledzy mu odradzali ale on sie uparł i w żaden sposób nie dało sie go przekonać do zmiany decyzji. Wiec jeden jego kumpel wpadl na pomysł żeby mu wcisnać placebo(co to o tym zaraz). Wiec powiedzial mu że jak już musi coś brać to przynajmiej niech wezmie cos dobrego, powiedzial mu ze ma znajomoscie i może mu załatwić bardzo dobry specyfik sprowadzany z zagranicy. A tak naprawde kupił w aptece sól fijologiczna wymyślił jakaś nazwe zrobil do tego profesjopnalne pudełko i nawet ulotke
bo kolega nie jest z pierwszej łapanki i mógl by sie łatwo polapać że coś jest nie tak. No wiec kolega zaczoł szprycować {SMILIES_PATH}/icon_e_biggrin.gif sie tym cudownym specyfikiem
i jak twierdził już na pierwszym treningu zobaczył efekty(niesamowita pompa, normalnie czuje jak mi miesnie rosną-to sa jego slowa). I o ile przez ostatne 3 miesiace nie mógl ruszyc z miejsca tak na tym "koksie" który wydawalo mu sie że bierze zaczoł robić takie postepy ze głowa mała. Historia ta opisuje tytułowy tzw. "efekt placebo". Efekt ten jest udowodniony naukowo i stosuje sie go medycynie
np. przy leczeniu osób uzaleznionych od leków przeciw bulowycz mówi sie pacjetowi ze podaje mu sie np. morfine, a a tak naprawde jest to sól fizjologiczna(placebo-środek zupelnie neutralny dla organizmu).

Historie te dedykuje osoba kture uwazaja ze bez "koksu" to ani rusz.
PS.Sory za błedy ortograficzne itp. ale jestem dyslektykiem.

[MnichU]

Słyszałem wiele historii tego typu z Placebo. Podobnie było z moim znajomym tylko że jemu dali odżywki które były po prostu jakimś tam rozpuszczalnym do picia czymś.
Kolo też myślał że puchnie nawet wciskał nam że już mu biceps rośnie i ma o 3 cm więcej a co do czego jak na końcu powiedzieli mu co to było to koleś nie mógł uwierzyć i cóż śmiechu było sporo na siłce {SMILIES_PATH}/icon_lol.gif {SMILIES_PATH}/icon_cool.gif . No ale cóż Paweł {SMILIES_PATH}/icon_e_biggrin.gif dobra robota ja sądzę również że bez koksów da się dojść dosyć daleko {SMILIES_PATH}/icon_cool.gif

[Mr.chudy135]

Tak właśnie jest {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif I to nie żadne zagraniczne specyfiki ani koksy z kosmosu tylko to co mamy zawsze pod ręką a mianowicie nasza PSYCHIKA. I to nie są brednie tak poprostu jest. Nawet jak ktoś ci powie że w życiu nie zje surowej ryby bo się tym brzydzi a wy mu na drugi dzień powiecie że fundniecie mu kolacje (gość nie będzie miał pojęcia co będzie jadł) to po kolacji będzie ci dziękował za pyszne danie. Ale najśmieszniejsze jest to że jak mu powiecie co zjadł to nie uwierzy albo się rozchoruje na dobre (tak właśnie zrobili kiedyś wujkowi mojej mamy dali mu koninę a jak się dowiedział co zjadł to z obrzydzenia wymiotował przez 3 DNI {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif {SMILIES_PATH}/icon_exclaim.gif PS. na początku mu smakowało {SMILIES_PATH}/icon_e_biggrin.gif). I tu apel CHCECIE BRAC KOKSY POPROŚCIE DOBRYCH KUMPLI ŻEBY WAM ZAŁATWILI "KOKSY" czyli rutinoskorbin albo jakieś inne witaminy. POZDRO i moja rada to: Nie bierzcie koksów jest bardzo dużo naprawdę mocnych odżywek i supli po których będzie ten sam efekt bez uszczerbku na zdrowiu.