24 odpowiedzi w tym temacie

[budo_czegevara]

Dziś w nocy mój nieustraszony komórkowy przyjaciel Nokia 6310i uległ destrukcji. Byłem na "rybach" i jak zwykle nikt nic nie złowił więc po kilku ładnych browarkach stwierdziłem nagle że cudownie byłoby się wykąpać w tej pięknej rzece (Bug) no i jak stałem w spodniach, butach i koszulce - jeb do wody. Reakcja była na tyle spontaniczna że nie pomyślałem o wyjęciu zawartości kieszeni (o ile wogóle byłem w stanie myśleć). Prócz ww Noki, która mimo wysuszenia już się nie odpala miałem też Mini Socoma, Streamlighta Twintaska 1L i na pasku TAKa D2. Po porannych oględzinach okazało się ze latarka przeżyła, a na socomie i TAKu mam niewielkie plamki rdzy więcej strat nie było.
Więc wracając do tematu, jakich pancernych telefonów używacie?? Wynalazłem w sieci Nokie 6250, Ericcsona R310s ale to dość leciwe sprzęty a do tego nokię ciężko dostać.
A poza typowymi pancerniakami to co polecacie ze zwykłych komór, które są najbardziej żywotne??

Pozdro,
czegevara

[budo_bulva]

Ericsson R310S alias "gumowy eryk"

[budo_borsoock]

Problem możesz mieć. Dzisiejsze komóry w większości napakowane wielkimi klorowymi telewizorami, aparatmi foto, i ch.. wie jakim jeszcze, niepotrzebnym i zużywającym baterie badziewiem, są delikatne jak te przysłowiowe mimozy. Plasticzek obudowy cieniuteńki, a kropelka wody to prawie pewny zgon :-( . Sprzęt dla metroseksualnych :-( . Naprawdę poszukaj raczej w starszych modelach. Pamiętam najbardziej "surviwalowy" telefon to był Ericsson R250, normalnie pod bieżącą wodą z kranu go myłem, eeech gdzie te czasy kiedy telefony robili do rozmawiania :roll:

[budo_czegevara]

No właśnie Borsoock masz 100% racji. Praktycznie wszystkie nowe telefony to okrutny szajs. Kolorowe wyświetlacze i aparaty nie są mi w telefonie do niczego potrzebne a baterię zjadają bardzo szybko. W tej zatopionej nokii (2002 rok) miałem baterię od nowości i trzymała teraz nawet do 5-6 dni. A co do tego Eryka R310s to czytałem ze bywają z nimi kłopoty, psują się traca zasięg i takie tam. Miał ktoś z nim doczynienia??

[budo_bulva]

w ogóle Ericssony to wytrzymałe telefony - minusem jest toporne oprogramowanie, które często sie zwiesza, albo chodzi tak powoli że można jajo znieść. Dlatego mam dwa telefony - własnie wspomianego "gumowego eryka", w teren - jest dosć cegłowaty, ale za to niezniszcalny oraz nokię "po mieście". Co do gumowca - to oprócz problemów z wolnym interfejsem nic innego sie nie działo i nie dzieje.

[budo_cahir]

Nokia 5210 - kopalem nia w sciany, gralem w zoske itp. Zdarzylo mu sie wtedy zawiesic ale po ponownym odpaleniu chodzil ja nalezy. Telefon prosty bez zadnych poza dzwonieniem i smsowaniem opcji.

[budo_cynik]

w knajpie bylo juz 5 takich watkow...

[budo_mgr_scout]

SIEMENS ME45 (ten polecam bo mam ) i M65 (ten bym chętnie wypróbował)

[budo_marv]

tak jak cahir prawi nokia 5210 nie do zajechania, wytrzymuje kopanie i rzucanie o ściany, pare razy to juz sprawdzaliśmy z kumplem. poza tymy niesmiertelna 3210 też dużo wytrzymuje.
aaaa, były jeszcze takie obłe motorole, modelu sobie nie przytomne (sprzed 8 lat jakoś), które bezproblemowo wytrzymywały dłuższe zanurzenie w piwie, co przetestował (przypadkowo) mój kuzaj.

[budo_wronx]

cynik, przywalasz sie (wiem, rola moda)

A w temacie - jedyna komorka, ktora uznalbym za bardziej pancerna, niz 6310i jest 3310

[budo_cassini]

Ericsson R310S alias "gumowy eryk"

Miałem i żałuję, że puściłem. Na wypady w teren był zajebisty. Po prostu nie do zajechania. Kilka razy leżał w błocku i nic nigdy mu się nie stało.

[budo_akme]

SIEMENS ME45 (ten polecam bo mam )

Mam i uzwam od ponad dwoch lat (niedlugo 3 stukna) i ... jest naprawde ok!
To najdluzej uzywany przeze mnie telefon!

M65 (ten bym chętnie wypróbował)

Bede mial za dni kilka

[budo_szaszłyk]

Od przeszlo roku mam Nokie 6610, wyglada obecnie paskudnie, ale sporo przezyla i nadal dziala Upadki z roznych wyskosoci, poligony, deszcze (bez pokrowca). Czasem cos zaczyna szwankowac, ale wtedy wystarczy mocniejsze uderzenie i jest dobrze. Porysowana troche jest, peknieta obudowa na wyswietlaczu, otarcia, ale zyje i ma sie dobrze

[budo_langus]

Hejo!

Też mam Siemensa ME45 - pierwszego używałem 3 lata. Potem kupiłem Motorolę e398 którą używałem 2 miesiące. Sprzedałem to kolorowe badziewo i znów kupiłem ME45 (: A jak mi się skończy umowa to pewnie kupię M65 - napiszcie jak go dostaniecie czy też taki pancerny jak jego poprzednik. I ponoć M65 ma wbudowany licznik do roweru - nie?

Pozdrowionka

[budo_tui]

liczniki, aparaty to sciemy. Najlepiej kup se najtańszy byle by dzwonił a jak sie zjebie to nie żal tylko se nastepny kup, i nie stopsuje tej zasady do wszystkiego w zyciu ale przy telefonach sprawdza się bardzo dobrze bo to sprzęt który łatwo zepsuć.

[budo_akme]

To zes Tui doradzil... :roll:

Moj jakos nie chce sie rozwalic ani zepsuc. A w oczekiwaniu na nowy telefon "potestowlem" troche jego odpornosc...

[budo_adamluczak]

Ericsson R310 - miałem, przecieka na deszczu.
Nokia 6250 - mam! wytrzymała przez ostatnie 5 lat WSZYSTKO (rzekę, wannę, upadki, kurz, rzuty, przejechanie). Zdecydowanie nie ma nic pancerniejszego (przynajmniej ja nie spotkałem)..

Adam

[budo_ov_darkness]

Erykiem T39m można było w piłkę grac. Wodoszczelny to on nie był, ale rama z magnezu działała fest.

Eryk r310 to była świetna maszyna. numer z inovą można było nim powtórzyć bez problemu.

Z kolei N6250 to był najlepszy z "pancerników" chyba.
Jakbym kiedyś znalazł, to napewno sobie kupię.

Niedawno weszła nokia 5140i, całkiem nieźle japoprawili od wersji 5140, ale to zabawka dla dresikó raczej jest. :roll:

[budo_ronin74]

Ja od jakiegos miesiaca urzywam noki 5100.Narazie wszystko ok,zobzczymy po wakacjach gdzie wiecej na rowerku,w lesie itp

[budo_sombre]

Mój ojciec miał Ericssona 310. Wpadał mu do wody, spadał z dwumetrowych wysokości i działał. Dopóki tata go nie utopił ... w cemencie :wink: