i tak sie cwiczy.......
Napisano Ponad rok temu
Poogladalem sobie treningi judo, tam jedna technika wychodzi raz na 20-50 prob. A jak cwicza dwa czarne pasy to sie musza z 15 minut naszarpac zeby ktorys mogl zrobic choc jakies biedne obalenie, o czystym rzucie nie wspomne...A w aikido, no zwykly cud, atakujacy lezy za kazdym razem.
Jest jakis nakaz odgorny ze ma upasc? A moze dlatego ze w aikido atakujacy biegnie jak szalony atakujac, a w judo podchodzi normalnie? A moze jest cos tajemniczego w technikach czego nie zauwazylem?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zastanawialem sie tez nad tym, czemu na treningu aikido techniki wychodza za kazdym razem? Atakujacy pada, nawet jak tori ma blade pojecie o technice.....Jeszcze rozumiem jak by byla znaczna roznica poziomow, ale nawet jak 2 czarne pasy cwicza razem, to i tak padaja za kazdym razem......
Poogladalem sobie treningi judo, tam jedna technika wychodzi raz na 20-50 prob. A jak cwicza dwa czarne pasy to sie musza z 15 minut naszarpac zeby ktorys mogl zrobic choc jakies biedne obalenie, o czystym rzucie nie wspomne...A w aikido, no zwykly cud, atakujacy lezy za kazdym razem.
Jest jakis nakaz odgorny ze ma upasc? A moze dlatego ze w aikido atakujacy biegnie jak szalony atakujac, a w judo podchodzi normalnie? A moze jest cos tajemniczego w technikach czego nie zauwazylem?
Ale o co chodzi jak mawia pijany pasażer, wsiadający do taksówki???????????
O to że upada się, bo tak jest bezpieczniej, i jest to (pad)elementarnym składnikiem reakcji na wykonanie techniki, czy o to że pada się za każdym razem.???? (Metodologia prowadzenia treningu i skuteczność oraz realnosć w Aikido patrz archiwum.
Czy o cos jeszcze innego, bo nie wiem.
Napisano Ponad rok temu
Judocy tak samo powtarzają każdą technikę i karzde wejście po tysiąc razy i wtedy za każdym razem wychodzi(lepiej lub gorzej).
A w czasie randori to już zupełnie inna bajka.
Napisano Ponad rok temu
Zastanawialem sie tez nad tym, czemu na treningu aikido techniki wychodza za kazdym razem? Atakujacy pada, nawet jak tori ma blade pojecie o technice
Wiesz nie wszyscy ćwiczą na treningach kaeshi-waza (kontrtechniki) i nagashi-waza (zamiany technik). Czasem powtarzają sobie tylko techniki i ćwiczą pady. A poza tym Aikido polega na wykorzystaniu siły przeciwnika z tego co wiem...
pozdrawiam
marudek, który zna kilka mądrych słówek
Napisano Ponad rok temu
W.
Napisano Ponad rok temu
Ja np w kazdym dojo gdzie cwiczylem faktycznie widzialem, ze uke za kazdym razem upadal, nie wazne czy technika byla ok czy tez miala powazne luki. Mozna to tlumaczyc procesem nauczania, ale w judo jest to werifikowane podczas randori, a w aikido nie ma nic do zweryfikowania. Nie ma zadnego takiego weryfikujacego narzedzia pedagogicznego.
Powiedzialbym, ze kazdorazowe padanie uke jest glowna przyczyna kreowania iluzji, rozdmuchanego ego, i falszywej pewnosci siebie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wiesz nie wszyscy ćwiczą na treningach kaeshi-waza (kontrtechniki) i nagashi-waza (zamiany technik).
Cwiczenie ponizej pewnego poziomu uwazam za absurdalne, wprowadzajace zamet i nic nie dajace. Wydaje mi sie ze trzeba rozgraniczyc cwiczenie formy techniki i samej techniki.
A tak prawde mowiac to wiekszosc uke nie atakuje tylko udaje (tzn nie zamyka ataku), co powoduje problemy przy wykonywaniu techniki - przeciez wiele z nich nie ma szans wyjsc bez tego.
Napisano Ponad rok temu
tekst
Ponieważ bez współpracy uke z tori, ciężko wykonać techniki aikido. Porównójesz z judo, a zwróć uwagę o ile więszy bagaż techniczny niesie ze sobą aikido. Celem takiego treningu aikido jest powtarzanie do znudzenia technik właśnie w ten sposób, aż zaczną wychodzić na oporującym uke (teoretycznie). Oczywiście dopuszczalne jest jakieś tam oporowanie, ale w granicach rozsądku, bo w aikido jest z reguły tak, że jak uke nie zrobi jakiegoś tam umownego kroczku to cała technika się rypie. Jeślo zaś współpracuje w określony sposób to w dalszej fazie tachnika działa jak domino i dalej nie da się nie spotkać z matą - siła, najczęściej odśrodkowa wymusza upadek.
Ale to tylko moja teroia, mogę się oczywiście mylić w całej długości i rozciągłości. Jeśli tak, nich ktoś to naprostuje.
Poza tym aikido to nie jest sport z rywalizacją pod kątem zawodów tak jak judo, co dużo zmienia.
Napisano Ponad rok temu
Poogladalem sobie treningi judo, tam jedna technika wychodzi raz na 20-50 prob. A jak cwicza dwa czarne pasy to sie musza z 15 minut naszarpac zeby ktorys mogl zrobic choc jakies biedne obalenie, o czystym rzucie nie wspomne...A w aikido, no zwykly cud, atakujacy lezy za kazdym razem.
Trening judo: he, he, he. Pamiętam mnóstwo powtórzeń i podkładania się na każdym kroku. Nawet w czasie randori, które było na koniec każdego treningu, trener powtarzał: "walczycie, ale jak jeden zacznie w miarę poprawnie wejście do rzutu to pozwólcie mu rzucić, szarpiąc się niczego się nie nauczycie."
Ostatnio mój instruktor powtarza: "róbcie technikę tak jakby każdy ruch miałby być tym ostatnim (kończącym), jeśli uke będzie chciał to wyjdzie cała technika, jeśli nie to zakończy się na pierwszym wejściu tori".Oczywiście dopuszczalne jest jakieś tam oporowanie, ale w granicach rozsądku, bo w aikido jest z reguły tak, że jak uke nie zrobi jakiegoś tam umownego kroczku to cała technika się rypie.
Napisano Ponad rok temu
Tylko że w praktyce, to zazwyczaj "kończące wejście" to wejście z atemi, bo jak uke przerwie technikę w środku to niebardzo idzie coś jeszcze z niej wyciągnąć. Choć czasami jak ustawi się odpowiedio, to można jeszcze spróbować kontynułować obronę za pomocą innej techniki.
Co do judo to też się zgadzam. Sama walka na full non stop niewiele nauczy, a poza tym jest bardzo kontuzjogenna.
Napisano Ponad rok temu
Więc tak z tym cudem to bym nie przesadzał
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Interesujący punkt widzenia. Proszę zatem rozwiń go. Jaka jest owa 'pierwotna myśl'? Jaki jest ów 'dobry kierunek'? Wymień choć jedno takie dojo, gdzie 'sprawy idą w dobrym kieunku'.zgodze sie z autorem watku - wspolczesnie trenowane aikido rozczarowuje. Calkowite wypaczenie pierwotnej mysli. Nieliczne są dojo gdzie sprawy ida w dobrym kierunku
Napisano Ponad rok temu
Yoshi
Napisano Ponad rok temu
...hmhm........mialbym jednego kandydata, Santa Barbara Gosciowe Aikido Dojo!Wymień choć jedno takie dojo, gdzie 'sprawy idą w dobrym kieunku'.
Napisano Ponad rok temu
Szczepan - na twoim miejscu nie przycinałbym Gościowi bo w ankiecie na najlepsze dojo wśród internautow na vaszym vortalu Kanada spokojni pobiłaby Floryde na głowe (vide słynna krawędź)/ :peace: :peace:...hmhm........mialbym jednego kandydata, Santa Barbara Gosciowe Aikido Dojo!Wymień choć jedno takie dojo, gdzie 'sprawy idą w dobrym kieunku'.
Także ciszej na ta trumna ....
Ł (od wielu lat walący badziewie poza Florydą i Kanadą) 8)
Napisano Ponad rok temu
Poza nielicznymi przypadkami osób uczących i uczących się Aikido z którymi miałem okzaję się spotkać większość wygląda jkaby troche zapomniała że Aikido to jednak w zamyśle była sztuka walki. Gdzieś ta idea obrony i walki zanika na rzez spotkać towarzyskich i - przepraszam- potańcówek na macie.
Petrus (bez pomysłu na zmiane sytuacj)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie ćwiczyć?! Zabrze.
- Ponad rok temu
-
Pomocy
- Ponad rok temu
-
STAŻ
- Ponad rok temu
-
Kimono-kupno
- Ponad rok temu
-
Aikido dla począkującego 30-latka
- Ponad rok temu
-
Wzrokowcy !!!
- Ponad rok temu
-
Kotai, Jyutai, Ekitai, Kitai....
- Ponad rok temu
-
Chiba sensei w Valley Aikido
- Ponad rok temu
-
Krótka relacja ze stażu EFE 1 i 2 w Siedlcach
- Ponad rok temu
-
Pytanie do bywalców...
- Ponad rok temu