i tak sie cwiczy.......
Napisano Ponad rok temu
Wszystko cacy tylko Ty też do ułomków nie należysz, pamiętam że byłeś mniejszy ale nigdy nie malutki i chudziutki :wink:
Pancer (z którego słów wynika czysta, prymitywna zazdrość :wink: )
Napisano Ponad rok temu
ze sila nie jest najwazniejesza tylko jest atutem i nie musi decydowac o finale.
"Intelekt" robi za 3 ręke i 3 nogę.
Randal zapyta zaraz czy ja mialem jakies doswiadczenia..juz pisalem moze nie takie jak wingman, ale przekonalem sie ze sila to nie wszystko. Koles byl wiekszy i bardzo d.zbudowany, nie jakies tam 130 kg tylko norma z 90. Ale byl bardzo silny a napewno silnijeszy niz ja. Moje teorie maja poparcie rowniez w tym co widzialem na ulicy w swoim miasteczku. A dzialo sie wiele. Sam mam 2 kolegow. Jeden ma 180 cm drugi troche wiekszy i sa normalnie zbudowani. Wierzcie mi bija sie amatorsko choc jeden kiedys trenowal karate. I to co widzialem to czysta poezja. Nie wazne czy koles ma 2m czy wazy 130 Kg. Liczy sie odwaga i spryt.
Randal nie zrozum mnie zle , ale ja wcale nie chce isc na ulice i trenowac na typkach. Nawet jak bede juz ze stazem ponad 12 lat. Bo nie o to tu chodzi.
Ttroche mnie dziwi Twoj sceptycyzm w Aikido. Wiadomo ze kazdy musi myslec racjonalnie i nie rzucac sie na pudziana. Ale w Aikido chyba oprocz technik uczysz sie opanowania w takich sytuacjach. I jezeli przed kazdym miesniakiem bedziesz sie chowal to kiedys mozesz juz nie miec nastepnej okazji. Czasami liczy sie nawet dobra mina. Wg badan psychologow nt przestepczosci okazalo sie ze najczesciej ofiara bandyckich wybryków padają osoby o niskiej samoocenie, osoby niesmiale, nawet te ze spuszczonym wzrokiem sa narazone bardziej od tych ktore czuja sie pewnie.
Na koniec Randal dodam ze nie jestem naiwny i latwowierny. To co na oczy widzialem wystarczy zeby Tobie zaprzeczyc. Tylko nie pros mnie o dowody na pismie i filmy
NIe trzeba odrazu leciec z lapami na kazdego, ale bronic sie i co najwyzej biec co tchu to ci nnego..
Kto z was wybiera sie na staz w Warszawie 25 i 26 ?
pozdrawiam
Randal nie pękaj.. chyba jestes za skromny . Pewnie sam jestes killer
To ty na tym zdjeciu tak noge zawijasz ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kto z was wybiera sie na staz w Warszawie 25 i 26 ?
Z tego co zdążyłem sie zorientowac sensowniej byloby zapytyac kto sie nie wybiera
Ja w kazdym razie bede OBOWIAZKOWO
Napisano Ponad rok temu
Widze ze lubicie wystawiac na forum osądy. Ja powtarzam nie jestem oredownikem jakis utopijnej teori sztuk walki ... Przecie SW to nie jakis sok z gumi jagód. Bede szczery i powiem, ze dla mnie koles ktory trenuje z 12 lat jakas SW i daje sie zbic, poprostu nie wie po co trenuje. Bo nie po to zeby sie zabiajac na ulicy, ale przynajmniej poto zeby mu sie w glowie poprzestawialo i zeby wiedzial chocby jak sobie droge ucieczki utorowac..
Nie wspomne juz o trenerach ktorzy naprawde czasami pokazuja takie rzeczy ze to juz nie jest tylko markowanie na macie.
Napisano Ponad rok temu
Ja bynajmniej nie trenuje dla poklasku na ulicy. Najlepiej zeby tych okazji do weryfikacji
na ulicy bylo jak njmniej. Pudziany i inne stworzenia bijące niech sie kiszą we wlasnym ulicznym sosie.
Z tego co slyszalem to ziemia podobno jest okrągła.;/
pozdr
Napisano Ponad rok temu
Aikido mozesz sobie robić i 15 lat, jak nie będziesz ćwiczył nic poza tym, nie będziesz regularnie sparował, uczył sie uderzać i przyjmowac uderzenia, nie obijesz się, to będziesz kiler, ale na macie. Będziesz robił świetne techniki aikido i tyle.
Przejdziesz sie na sekcję boksu, gdzie gość co ćwiczy tak dwa, trzy lata zrobi ci z facjaty jesień średniowiecza.
To fakt, że są ulicznicy, goście którzy nie mają techniki z treningów, tylko wieloletnią praktyke. To są kilerzy czasami, bo nie mają żadnych złudzeń, wiedzą co działa a co nie.
I Nie uciekaj w psychologię, bo to inna bajka.
Nie przeinaczam twoich postów
Sprecyzowałeś swoje stanowisko jasno - waga nie ma znaczenia, liczy się technika. Posunąleś się nawet do absurdu, że:
"Jak dla mnie to im oponent wiekszy i silniejszy tym gorzej dla niego. Zakladajac ze broniacy ma jakies umiejetnosci. "
W praktyce jest tak, że przy za dużej przewadze, technika Ci nie pomoże. Gdyby było inaczej, kategorie wagowe na zawodach były by zbędne. A tu masz, co kilka kilogramów inna kategoria. JUŻ KILKA KILO PRZEWAGI ROBI RÓZNICĘ przy podobnym poziomie technicznym.
No własnie tu jest pies pogrzebany. Zrobisz, wystarczy być 20 kilo cięższym i wyciskać 100 na klatę. Dlatego przewaga siły i masy jest tak istotna. Najmniejszy błąd w twoim wypadku kończy technikę i masz wjeby, jak masz przewagę siły i masy, to wielu takich błędów nawet nie zauważysz.Przecie nie zrobisz techniki nawet na gosciu ktory nie jest duzy ,jak cie sie napnie jak dab.
I nie wiem gdzie ty w moich wypowiedziach znalazłeś że pękam i jestem skromny. ja po prostu sprawdzilem jak to działa. No i mam skromne 95 kilo. Nie twierdze że nie da sie naklepać większego i silniejszego. Da się, ale im większa przewaga tym trudniej. Stawałem na spraringu w kicku z gościem ode mnie o 15 kilo cięższym, z większym zasięgiem ramion i nóg, i był hardcore. Dobrym przykładem będzie samoobrona kobiet - właśnie dlatego polega ona głównie na psychologii, bo tam z założenia pokonać trzeba silniejszego i cięższego przeciwnika. Kobitki nie mają szans "walcząc".
PS. Tak ja. Ale takie kopanie obrotówek na 2 metry to zabawa a nie walka, rzecz całkowicie nieprzydatna w zadymie.
Napisano Ponad rok temu
Waga sie liczy, ale nie jest najwazniejsza. Nie jeden osilek juz wyladowal w szpitalu bo uwazal, ze jak jest wielki i silny to wszystko moze. Juz pisalem, takiego jednego z takim ego mam w okolicy i zawsze gadal ze "ja mam wielkie lapy i mase i to sie liczy.." i fakt ale do czasu. Co innego jezeli ktos napotyka na osilka to sam musi cos soba reprezentowac.
Wiadomo ze koles 70 kg bedzie mial problemy z 95 kg.
I tu wlasnie Randal widac twoje skrzywienie.. Ulica to nie ring bokserski czy zawody. Na ulicy co 2 osoba nie jest Michalczewskim czy amotrem bokserem. Po drugie w boksie kategorie wagowe nie sa tylko po to zeby zniwelowac roznice fizyczne.
Moim zdaniem chyba za duzo sparujesz i juz nie potrafisz odroznic sparingów od zycia. Jeszcze raz powtarzam to co napisalem nie jest wyssane z palca. Nie raz w zyciu widzialem osiłka czy nawet bramkarza jak ladowal na deskach znokautowany przez 80 Kg. I nie musze Ci udowadniac bo to co widzialem to widzialem i naprawde nie musze sobie pisac na forum dla poklasku. Nie jestem mitomanem. Drazni mnie taki sceptycyzm. Kg to nie wszystko. Troch w zyciu przebywalem w roznych dziwnych miejscach i wierz ze nawet Karateka moze dostac baty od jednego ulicznika. Wcale nie uwazam ze SW to przepustka do bycia killerem. Ale Twoje podejscie jest prawie takie samo jak moje. Dla mnie wiara w SW nie jest niczym zlym. Ty za to wierzysz jeszcze w inna odmiane SW mase KG..
W takim razie zapisz sie na sumo bo ich nikt nie pobije.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Nie chce mi sie dalej tłumaczyć.
Ziemia jest płaska.
Napisano Ponad rok temu
sie na sobie, ze brak wiary w bojce to najgorsza rzecz. Jezeli dasz poczuc rywalowi ze pekasz to juz jestes przegrany. Z drugiej strony czasami taki koles co wazy 75 Kg moze zaskoczyc i podstepem znokautowac 100 Kg, bo tamtem jest taki zakochany w swoich Kg ze nawet nie bierze pod uwage ze 75 moze cos potrafic.
Napisano Ponad rok temu
Ten temat to rzeka. Ide na trening.
Napisano Ponad rok temu
A czy walka sportowa w której są zasady i ograniczenia to walka prawdziwa? Czy mając na rękach 12 oz. lub więcej, w formie poduch nadaje realizmu walce?W praktyce jest tak, że przy za dużej przewadze, technika Ci nie pomoże. Gdyby było inaczej, kategorie wagowe na zawodach były by zbędne. A tu masz, co kilka kilogramów inna kategoria. JUŻ KILKA KILO PRZEWAGI ROBI RÓZNICĘ przy podobnym poziomie technicznym.
Pytam bo temat interesuje mnie ze wzgledu na kategoryzację wagową :wink: Nie żebym odnosił się do tematu wielokrotnie poruszanego na tym forum :wink:
I zaznaczam nic nie chcę udowadniać
pozdr.
wingman (pędzący się zważyć)
Napisano Ponad rok temu
Walka sportowa zawsze ma ograniczenia. Pragnę jedynie zauwazyć że obowiązują one obie strony. Podobnie jest w judo czy zapasach. Tam nikt nie ma poduch i nikt się nie tłucze, a kategorie są. Masa i siła bezpośrednio przekładają sie na siłę techniki, a nawet na możliwość jej wykonaia. Nawet tak ograniczona walka daje dużo większoe przygotowanie do walki bez ograniczeń, niż czysty trening techniczny. Nie ćwiczysz = nie umiesz.
A temat realne/nierealne jest bez sensu. Ja podjąlem dyskusję z człowiekiem, który twierdził że przewaga siły i masy jest bez znaczenia, a nawet działa na niekorzyść silniejszego .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja podjąlem dyskusję z człowiekiem, który twierdził że przewaga siły i masy jest bez znaczenia, a nawet działa na niekorzyść silniejszego .
No bo przecież teoretycznie wykorzystujemy siłę przeciwnika i obracami ją przeciwko niemu. Czyli teoretycznie im więcej siły ma napastnik typ większy dostanie oklep. Łeheheheheeheheheh Tylko że tutaj teoria nie przekłada się na praktykę.
Napisano Ponad rok temu
-towaju nie będzie, tjaktoj się zepsułCzyli teoretycznie im więcej siły ma napastnik typ większy dostanie oklep. Łeheheheheeheheheh Tylko że tutaj teoria nie przekłada się na praktykę.
-nie tja.. tfu! traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło!
-jak koło jest zepsute, to cały tjaktoj jest..
-Bolek! nie jesteś na budowie! Chwileczke... Ile traktor ma kół?
-cztejy.
-ile sie zepsuło?
-jedno.
-to ile jest dobrych?
-trzy.
-no, to nie można tak powiedzieć? Że trzy są dobre?
-przecież to to samo.
-ale jak brzmi!
Napisano Ponad rok temu
A temat realne/nierealne jest bez sensu. Ja podjąlem dyskusję z człowiekiem, który twierdził że przewaga siły i masy jest bez znaczenia, a nawet działa na niekorzyść silniejszego .
Hmm...w sumie to Randall podjąłeś dyskusje z człowiekiem który trenuje Aikido sosunkowo krótko(chyba 4 miesiące z tego co pamiętam), no i oczywistym jest że jeszcze w kilku sprawach nie ma wyrobionych poglądów, które dla innych wydają się oczywiste (patrz przewaga, siły i masy), tak więc spokojnie, daj mu czas na wyrobienie swojej opini, nie można podawać wszystkiego na tacy .Ja np na początku gdy zaczynałem trenować, uważałem że ju waza to już prawie walka ,a z czasem treningi (nie tylko Aikido) zweryfikowały moje poglądy .
Kiod(wspoiminjąc młodzieńcze lata...)
Napisano Ponad rok temu
Kiod(wspoiminjąc młodzieńcze lata...)
Zabrzmiało to teraz co najmniej jakbyś miał 40 wiosenek na karku. :wink:
Steve (nie mający nic przeciwko 40-latkom)
Napisano Ponad rok temu
Ten czlowiek nie mowil ze sila nie ma znaczenia. Ma ale nie jest najwazniejsza i nie zawsze decyduje o walce. Ta opinia nie jest wyrazana na podstawie mojej praktyki w Aikido tylko na podstawie tego co w zyciu widzialem na wlasne oczy..
Wiadomo ze wiekszemu i ciezszemu jest latwiej wykonac technike. Ale nawet ja mimo 4 miesiecy mam jakies spostrzezenia. Jezeli cos nie tak poprawcie. Otoz pisalem ale powtarzam. Na treningu przekonalem sie, ze wiekszy i ciezszy nie jest taki zly. Ja sam waze ok 80 . Cwiczylem z Uke o glowe wiekszym i ze 20- 30 kg ciezszym. Fakt zgodze sie ze na poczatku bylo ciezko zrobic na nim technike. Ale powodem nie byla jego masa tylko brak umiejetnosci po mojej stronie, a dodam ze koles sie ze mna nie cackal. Potem jak juz zakumalem technike wyszlo super i nawet prosilem zeby sie mocno opieral. Innemu reki w nadgarstku malo nie zlamalem. To oczywiscie poczatki.
Innym dowodem na poparcie mojej tezy jest fakt cwiczenia z kobietą. Cwicze czasami z dziewczynami i czesto lece na mate az swiszczy. Juz nawet staram sie mocno opierac na jej prośbe i wierzcie mi jezeli dobrze wykona technike to lece.
JESZCZE RAZ POWTARZAM ! NIE TWIERDZE ZE SILA I MASA JEST BEZ ZNACZENIA. JEST WAZNA ALE NIE JEST NAJWAZNIEJSZA. Apropos kategori wagowych Randall. To tez tylko teoria. Dlaczego w boksie w wadze ciezkiej is.ciezkiej sa roznice.
Randal zaprzeczasz sam sobie. Dlaczego taki Tyson walil w leb kazdego nawet wiekszego od siebie. Sam jest niski. Dlaczego taki Gołota który jest wielki jak dąb i szybki nawet wg najlepszych trenerów, nie radzi sobie z przeciwnikiem. Psychika sie liczy. Co z tego ze koles bedzie wielki i silny a bedzie mial odwage małej myszki
Nie zamierzam sie z nikim sprzeczac i prosze Randala zeby nie wmawial na forum ze ja mowie ze sila nie ma znaczenia. Nie chce mi sie wiecej tego tematu rozwijac ale moglbym tu przytoczyc mase dowodów na to ze sila nie zawsze jest najwazniejsza.
Nie mowiac juz o tym ze z dziada pradziada interesuje sie boksem. I jak juz sie opierasz Randal na boksie i kategoriach to przejrzyj sobie walki z ostatnich 15 lat. Waga ciezka.
A jezeli chodzi o kobiety w SW to nie masz racji. Z mojej miesciny pochodzi mistrzyni Polski w Judo. Znam ja i widzialem takich meskich bochaterów jak robila im ...jesien sredniowiecza.
JESZCZE RAZ POWTARZAM ! NIE TWIERDZE ZE SILA I MASA JEST BEZ ZNACZENIA. JEST WAZNA, ALE NIE JEST NAJWAZNIEJSZA.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Gdzie ćwiczyć?! Zabrze.
- Ponad rok temu
-
Pomocy
- Ponad rok temu
-
STAŻ
- Ponad rok temu
-
Kimono-kupno
- Ponad rok temu
-
Aikido dla począkującego 30-latka
- Ponad rok temu
-
Wzrokowcy !!!
- Ponad rok temu
-
Kotai, Jyutai, Ekitai, Kitai....
- Ponad rok temu
-
Chiba sensei w Valley Aikido
- Ponad rok temu
-
Krótka relacja ze stażu EFE 1 i 2 w Siedlcach
- Ponad rok temu
-
Pytanie do bywalców...
- Ponad rok temu