Skocz do zawartości


Zdjęcie

i tak sie cwiczy.......


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
71 odpowiedzi w tym temacie

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Petrus, nie przepraszaj, tak w znacznym stopniu jest. Aikido faktycznie rozczarowuje współczesnego człowieka cywilizacji zachodniej. Nie spełnia naszych paradygmatów myślowych.
Wielu ludzi trenuje i bardzo sobie to chwali, i nie przejmują sie ani skutecznością, ani celowościa tego co robią i jak robią. Ot taki relaks na macie. W ankiecie jaką wstawiłem był to jeden z najważniejszych powodów dla którego ludzie ćwiczą - odstresowywacz. Poza tym zdrowie i wygląd, umiejętność walki dostała jakoś 4 głosy na około 120 oddanych.
Czemu się zatem dziwić, że na macie wychodzi balet? Z takim podejściem nie może byc nic innego. Na aikido lądują spadochroniarze, którzy w przeważającej większości nie dali by sobie rady ćwicząc sport walki. Ktoś z psychykią fajtera idzie, zgodnie z duchem czasu, na MMA, kickbox, thaia czy judo itp. Gdzieś, gdzie może zmierzyć się w walce, na takich czy innych zasadach, gdzie nauczy się czegoś mozliwoego do wykonania, jak mu będzie chciało 2 dresów obić ryja pod własnym domem. To nie są rzeczy nieistotne i nie ma sie co unosić dumą wzlatując na chmurce ideologii harmonii i miłości. Tego radykalnie brakuje i jeśli się nie zmieni, aikido będzie się degenerować ze sztuki walki w kierunku kinomichi czy innych ki wynalazków, bo ducha wojennego nie będzie komu podtrzymywać. Taka makdonaldyzacja na macie - byle miło i przyjemnie.
- Rozwijaj się lub giń. 95 zasada zaboru Ferengi.

Randall ( który mimo upływu lat nadal uważa, że aikido potrzebuje unowocześnienia )

PS. Nadal nie wiem jak to zrobić, wiem tylko że trzeba szukać sposobu i próbować, bo bez tego się nie uda na 100%.
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Mysle ze nie ma co dyskutowac o tym czy Aikido jest do mordobicia czy do zabawy etc.
Wszystko zalezy od czlowieka... i wcale nie znaczy ze fighter moze wybrac inna sztukę...
Aikido wbrew pozorom moze byc bardzo niebezpieczne dla oponenta... kiedys czytalem kilka wywiadów z mistrzami... sztuk wschodnich min Aikido i wypowiedzi mistrzów boksu.
Ci pierwsi przyznali ze Aikido jest spokojne ale moze byc bardzo niebezpieczne i jest jedną z najniebezpiecznijeszych sztuk walki..(.pozory mylą. ) Bokser (mistrz świata ) na pytanie mlodego ulicznego fightera "Czy boks jest dobry na ulice ?" odpowiedział ze na ulice są lepsze sztuki obronne typu Judo Aikido czy Ju jitsu.

Nie ma reguły wszystko leży w psychice... popatrzcie na naszego fightera Andrzeja Gołote.. gdyby nie jego słaba psychika nie miałby z nim nikt szans... Skuteczny jest człowiek a nie sztuka...

Osobiscie zawsze bardziej podobały mi sie sztuki samoobrony.. są o wiele ciekawsze...
machac nogami i rekami kazdy potrafi.. ale sztuką jest sie dobrze obronic przed kims kto tak macha... nie mówiac juz o etycznym aspekcie np w Aikido...

Ja wybralem Aikido tez dla tego ze nie ma tu rywalizacji/zawodów etc...

Aikido 4 ever ! & ever

pozdr
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Mysle ze nie ma co dyskutowac o tym czy Aikido jest do mordobicia czy do zabawy etc.

Masz rację, nie ma po co dyskutować. Aikido nie jest do zabawy. Praktykowanie aikido może i powinno sprawiać przyjemność, ale nie taką jak zakrapiana impreza w akademiku, a raczej jak udany egzamin.

Wszystko zalezy od czlowieka... i wcale nie znaczy ze fighter moze wybrac inna sztukę...
Skuteczny jest człowiek a nie sztuka...

Nieprawda, to co i jak się robi ma decydujące znaczenie. W dodatku wsparte musi byc odpowiednią metodą treningową, która ma niebagatelny wpływ na finalną efektywność. Psychika liczy się, bo nie każdy jest w stanie ćwiczyć w ten sposób, większość nie jest.

Aikido wbrew pozorom moze byc bardzo niebezpieczne dla oponenta...

Może być, ale praktykowane jak balet nie będzie.

kiedys czytalem kilka wywiadów z mistrzami... sztuk wschodnich min Aikido i wypowiedzi mistrzów boksu.
Ci pierwsi przyznali ze Aikido jest spokojne ale moze byc bardzo niebezpieczne i jest jedną z najniebezpiecznijeszych sztuk walki..(.pozory mylą. ) Bokser (mistrz świata ) na pytanie mlodego ulicznego fightera "Czy boks jest dobry na ulice ?" odpowiedział ze na ulice są lepsze sztuki obronne typu Judo Aikido czy Ju jitsu.

Nie wierz we wszstko co czytasz. Wiara prowadzi na manowce. :twisted: Lepiej sprawdzić samemu.

Nie ma reguły wszystko leży w psychice... popatrzcie na naszego fightera Andrzeja Gołote.. gdyby nie jego słaba psychika nie miałby z nim nikt szans...

Jasne, Gołota to cienas... idź mu zrób cokolwiek. Trzeba mieć psychikę by wyjść na ring, gdzie gość stojący naprzeciw ma w łapie taką petardę, że ryzykujesz kalectwem, a wstrząs mózgu masz gwarantowany.

Osobiscie zawsze bardziej podobały mi sie sztuki samoobrony.. są o wiele ciekawsze...
machac nogami i rekami kazdy potrafi.. ale sztuką jest sie dobrze obronic przed kims kto tak macha...

Tym przebiłeś wszystko. Wiesz, nie każdy, większość nie potrafi. Próbowałeś kiedyś ćwiczyć jakiś system uderzany, czy tylko teoretyzujesz? Lubisz sztuki samoobrony? To może jakiś kombat by ci siespodobał, o mam, na kravat się zapisz. W jednym masz rację, treningi aikido czy jujitsu są znacznie bardziej zróznicowane, przez co nie nudzą sie tak bardzo.

nie mówiac juz o etycznym aspekcie np w Aikido...

No nie mówmy. Jak ci ktoś będzie chciał zabrać telefon, to mu powiedz, że to nieetyczne.

Ja wybralem Aikido tez dla tego ze nie ma tu rywalizacji/zawodów etc...
Aikido 4 ever ! & ever
pozdr

I jesteś w większości. Taki spadochroniarz ;) A co masz przeciw rywalizacji?
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Aikido wybralem i trenuje z pasją... i zamierzam sie w nim rozwijać... Jezeli chodzi o kopniecia itp to mam troche doswiadczenia.. trenowalem kiedys Karate ...nie za dlugo ale zawsze mialem okazje sie przekonac...

Jezeli chodzi o Aikido i psychike , uwazam ze jest istotna.. i samo podejscie do tego co sie robi... Nie twierdze ze po Aikido bede w stanie obronic sie przed kazdym... bo na kazdego jest ktos silniejszy...ale mozna byc dobrym jesli sie chce. Jak juz napisalem gdzies wczesniej... Aikido traktuje wielopoziomowo.... rozwoj psychiczny, fizyczny i duchowy...
trzeba sie liczyc z tym ze mozna dostac baty wszedzie i o kazdej porze... W tej chwili trenuje kilka razy w tygodniu... i o ile zdrowie pozwoli bede trenowal ile sie da...
Powtorze sie pewnie ale dla mnie wszelkie formy sztuk walk z atakiem sa dobre ale jako dodatek a nie podstawa.. Osobiscie wole traktowac Aikido jako podstawe i rozwijac sie ewentualnie w innej sztuce jako dodatek.. W tej chwili czasowo nie wyrobie na ta drugą.. ale podoba mi sie Kung fu lub to co bylo w Ong Bak ..Mou Tai ? Zawsze podobalo mi sie walenie z łokcia.. moze przez to ze mam jak na faceta małe dłonie..;)
W kung fu podoba mi sie postawa...:)

PS:Jak patrze nawet na swoich instruktorów to nie wydaje mi sie aby ktorys z nich dal sobie zrobic krzywde...:)

pozdrawiam Randall
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Przeciw rywalizacji mam wiele... min to ze w naszym świecie juz i tak duzo zawiści i wyścigu szczurów... Na macie nie potrzebuje widziec jak ktos sie panoszy...
A przy zawodach zawsze kazdy chce pokazac ze wie i umie wiecej...i to zaczyna sie juz na zwyklych treningach... oczywiscie to nie regula...ale mam nadzieje ze nigdy nie wprowadza do Aikido zawodów...

Nie mysl ze mam niskie poczucie wartosci.. akurat nie przejmuje sie ludzmi i niech sobie robia co chca... ja ich poprostu biore tenkanem...:) niech sobie pedzą... ale na macie niech lepiej zapomną ze licza sie tylko oni...


pozdr
  • 0

budo_marjan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 544 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
widze emaaric że nie masz żadnego pojęcia o stylach uderzanych. Powiem Ci że niewielu jest ludzi w Polsce którzy naprawdę umieją machać nogami i rękami. A to z łokciami to Muay Thay i moge sie założyć że akurat od nich wiele byś sie nauczył. A karate chyba trochę olałeś:) a szkoda...
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Pewnie tak jest ze mało kto umie machac nogami i rekami...
ale jak dla mnie podstawą jest Aikido...i dla mnie osobiscie jest o wiele ciekawsze od Karate... ale to moja subiektywna opinia... Byc moze powroce do karate moze do innej sztuki walki...Planuje robic cos dodatkowo ale jeszcze nie teraz..za jakies 2, 3 lata... mysle o Kung Fu ... walenie łokciami tez mi sie podoba.. Mowiac szczerze to duze znaczenie przy wyborze sekcji bedzie mial adres klubu..:) W tej chwili na Aikido jezdze nawet po calym miescie i nie przeszkadza mi to... najblizsze dojo to 15 min. Ale dla drugiej sztuki nie bede mial tyle czasu wiec liczy sie adres...raczej z doskoku...:) raz, 2 w tygodniu..
Generalnie zawsze bardziej podobały mi sie sztuki samoobrony...typu Judo Aikido Jiu Jitsu etc...

pozdrawiam
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

walenie łokciami tez mi sie podoba..
W tej chwili na Aikido jezdze nawet po calym miescie i nie przeszkadza mi to... najblizsze dojo to 15 min. Ale dla drugiej sztuki nie bede mial tyle czasu wiec liczy sie adres...raczej z doskoku...:) raz, 2 w tygodniu..
Generalnie zawsze bardziej podobały mi sie sztuki samoobrony...typu Judo Aikido Jiu Jitsu etc...
pozdrawiam

1) Nie wiem dlaczego uważasz judo czy jujitsu za sztukę samoobrony, a karate nie. 8O Aikido jest nią tylko ze względu na ideologię.
2) Kung fu jako uzupełnienie aikido to porażka. To tak jakbyś chciał uprawiać rzut oszczepem, i uzupełniać to wspinaczką wysokogórską. Pasuje jak pięść do oka. To zupełnie inne dyscypliny. W żadnej nie będziesz dobry.
Do aikido dobrym uzupełnieniem jest judo i jakiś efektywny system uderzany, kick, czy boks zwykły, muay-thay to też wypas, ale trudniejszy trochę, choć też sie świetnie klei z aiki mimo innej pozycji. Mniej niż 2 razy w tygodniu to marnowanie czasu i pieniędzy.
3) Co do zawiści i innych takich. Tak jest, było i będzie. Ludzie tacy już są, a aikidocy to też ludzie. I co złego w tym że ktoś wie i umie więcej, i że jest z tego dumny? Zapracował to ma, i teraz w imię czego ma zginać kark przed ludźmi, którym się nie chce, albo są za słabi by osiągnąć podobny poziom. Ludzie są lepsi i gorsi, mądrzejsi i głupsi. Mówienie o równości to wielka bzdura. Gdyby taki Takeda nie pokazał Ueshibie że jest lepszy i w ogóle przechuj, to by sie Dziadek od niego nie uczył, i psińco byśmy mieli a nie aikido.

PS. Stawiaj kropki po zdaniach, bo nie wiadomo o co chodzi jak piszesz w środku wielokropek. Nowomowa jakaś? Jak nie jesteś pewien, to najpierw sie zastanów, a potem napisz.
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Nie rok 84 juz dawno minął.. poprostu sie troche spieszyłem. Sorry.
Jezeli chodzi o temat zawisci to nie przeszkadza mi jak ktos potrafi wiecej odemnie
lub ma wieksza wiedze. Akurat ludzie ktorzy sa na wyzszym stopniu rozwoju bardzo mnie motywują i nie czuje sie gorszy. Lepiej rownac do gory niz do dołu.
Najgorsza jest zawisc, a zawisc nie koniecznie idzie w parze z wysokim poziomem raczej z jakims brakiem.
Ale to taka nasza narodowa mentalnosc..

Jezeli chodzi o dodatek do Aikido to masz racje... moze muay-thay . Choc po tym co napisales mysle ze zamiast poswiecac czas na inna sztuke moze pogłebic wiedze o AIKIDO.
Zobaczymy...

pozdrawiam
  • 0

budo_wiechoo
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Zastanawialem sie tez nad tym, czemu na treningu aikido techniki wychodza za kazdym razem? Atakujacy pada, nawet jak tori ma blade pojecie o technice.....Jeszcze rozumiem jak by byla znaczna roznica poziomow, ale nawet jak 2 czarne pasy cwicza razem, to i tak padaja za kazdym razem......

Poogladalem sobie treningi judo, tam jedna technika wychodzi raz na 20-50 prob. A jak cwicza dwa czarne pasy to sie musza z 15 minut naszarpac zeby ktorys mogl zrobic choc jakies biedne obalenie, o czystym rzucie nie wspomne...A w aikido, no zwykly cud, atakujacy lezy za kazdym razem.

Jest jakis nakaz odgorny ze ma upasc? A moze dlatego ze w aikido atakujacy biegnie jak szalony atakujac, a w judo podchodzi normalnie? A moze jest cos tajemniczego w technikach czego nie zauwazylem?


To że pada to nie znaczy że technika jest wykonana poprawnie. Często pada dla własnego bezpieczeństwa. Np. przy kotegaeshi nawet robione bez bladego pojecia może złamac rękę - więc lepiej upaść i mieć całą rękę - niż dać się połamać żeby udowodnić że technika była niepoprawna.

Judo - SW gdzie metodyka treningu oparta na innych założeniach - w walce treningowej (której nie ma a aikido) chodzi o to aby nie dac się przewrócić (w wielkim uprosczeniu)

fakt zdaza sie czasem ze ktos sie podklada. u mnie jednak w dojo wiekszosc ludzi nie daje sobie zrobic techniki jezeli nie jest ona wykonywana poprawnie. wiec czasami trzeba sie naprawde nameczyc by rzucic przeciwnika. Tak naprawde to kwestia uke, niektorzy poprsotu lubia padac sami z siebie :wink:


Radzę spytać w jakim dojo ćwiczy Eliss i tam pójść na korepetycje albo przenieść się zupełnie

Aikido opiera sie miedzy innymi na wspolpracy miedzy tori a uke.


Mistrz Kobayashi podobno powiedział: tori staje się uke a uke staje się tori.
I wcale nie namawiam żebyś szukał dojo gdzie uczą Aikido Kobayashi - tylko takiego gdzie uczą "współpracy miedzy tori a uke" wtedy jest rozwój czyli progress.
Nawet u Ellis w dojo "niektorzy poprsotu lubia padac sami z siebie" czyli nie wszyscy są dobrymi uke -
Ale tak nie zawsze musi być - z kiepskich uke mogą powstać bardzo dobrzy i to także dzięki twojej z nimi współpracy. Czytaj: wiele potu musi wsiąknąc w matę aby były efekty.

pozdrawiam i życzę wytrwałości w terningu.

Wiechoo
  • 0

budo_dorotasolo
  • Użytkownik
  • Pip
  • 32 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:W-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Zastanawialem sie tez nad tym, czemu na treningu aikido techniki wychodza za kazdym razem? Atakujacy pada


Może błędnie utożsamiasz pad z "wychodzeniem techniki"? Ja na swoje 2 lata treningów mam przekonanie, że naprawdę wyszły mi dwie techniki. Dwa razy na x tysięcy...
  • 0

budo_steve
  • Użytkownik
  • Pip
  • 31 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Jeśli mogę się wtrącić do dyskusji: ćwiczę aikido od niedawna (prawie roczek dopiero) i zauważyłem, że wolę ćwiczyć z osobami mniejszymi i nieoporującymi. Po prostu myślę sobie, że ktoś moich gabarytów (jestem dosyć duży) mógłby zrobić krzywdę oporującemu uke - po prostu lepiej jest na treningu (moim zdaniem, oczywiście) ćwiczyć delikatnie, a później (przy większym stażu może...) przejść na osoby bardziej realne (mocniej oporujące, szybciej atakujące)?
Zaznaczam, że taka koncepcja przyświeca mi, ale jestem bardzo początkujący (wczoraj zdałem na 6 kyu ^_^ ) - może się mylę?
Choć z drugiej strony... widzę takiego 12 latka, który zawsze biega TYLKO do hakam prosząc o wspólne ćwiczenie i... chłopak nabiera złych (moim zdaniem) nawyków: wykonuje wszystkie techniki zbyt szybko (strasznie szarpie, nie ćwiczy płynnie), myli techniki i do tego jest zarozumiały. :roll: Może jednak lepiej jest na początku nie traktować treningu jako metody na poradzenie sobie z oponentem, a raczej na pojmowaniu podstaw?
Jak pisałem - ćwiczę tak od jakiegoś czasu i... teraz się zmartwiłem - może kiedyś będę odstawiał balet zamiast umieć się obronić przed dresem sięgającym po moją komórkę?... :?:
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Do aikido dobrym uzupełnieniem jest judo


Tak sobie. Judo trochę usztywnia postawę w aikido(zauważyłem trochę po sobie). Na pewno nie będzie dobre na początek walić równolegle Judo i Aikido od początku przygody z SW, bo strasznie się wszystko pomiesza. Na randori judo fajnie wchodzą aikidockie dźwignie na nadgarstek i łokieć(ale i tak są zakazane, więc w walce sportowej nie pohulamy z tym) jeśli ma się lekką przewagę gabarytów.
  • 0

budo_emerque
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 249 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
A może będziesz odprawiał balet broniąc się przed dresem wypadającym z szafy i sięgającym po twoją komórkę :rofl:
  • 0

budo_steve
  • Użytkownik
  • Pip
  • 31 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Śląsk

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
:) :) :) Niezłe. :)
Choć twardo obstawiam, że latanie za hakamami w celu zwiększenia poziomu próżności jest pozbawione sensu. Lepiej powoli (zaczynając od baletu) się rozkręcać, by dojść do tego, że dres pozostanie w szafie po wsze czasy bojąc się wyściubić choćby rękawa. :wink: 8)
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Do aikido dobrym uzupełnieniem jest judo


Tak sobie. Judo trochę usztywnia postawę w aikido(zauważyłem trochę po sobie). Na pewno nie będzie dobre na początek walić równolegle Judo i Aikido od początku przygody z SW, bo strasznie się wszystko pomiesza. Na randori judo fajnie wchodzą aikidockie dźwignie na nadgarstek i łokieć(ale i tak są zakazane, więc w walce sportowej nie pohulamy z tym) jeśli ma się lekką przewagę gabarytów.

jak dla mnie to nie pomiesza, tylko sprowadzi aikidokę na ziemię i zadziała na wyobraźnię. Po jednym randori z jako tako czającym judoką /tak z 5 lat/ nikt nie będzie miał zbędnych złudzeń i inaczej spojrzy na to co robi na macie. Przechodzi ochota na balety. :twisted: A robienie im dźwigni na ręce, to jakby próbować zakładac nikyo na konar dębowy :roll: .
Judo usztywnia postawę? A myślałem że to na aikido ćwiczy sie ładne pozycje.
No i ta nieszczęsna przewaga, a podobno aikido ma działać na cięższego przeciwenika :twisted: Coś mi tu śmierdzi.

Randall (Zastanawiając się jakie sterydy kupić by robić lepsze aikido na judokach.)
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Witajcie

Doszedlem do wniosku ze zamiast trenowac cos z innej beczki lepiej zainwestowac w Aikido i np treningi z bokenem i Jo. Bardzo podoba mi sie ten niepozorny "kij" i moze byc przydatny. Kiedys amatorsko machalem takimi kijami o podobnej dlugosci i musze przyznac ze takie cwiczonka daja sporo radochy.
Przy zapisie na Aikido nie kierowalem sie kryterium : zostać killerem. Ale mysle ze takie JO w samochodzie nikomu nie zawadzi. Zabronione sa inne zabawki do obrony ale np zapasowego kija od szczotki nikt mi nie zabroni :) Oczywiscie takie kroki mozna podjac
nie z moim stazem. Bo takie Jo moze okazac sie bronią na mnie.

Randall troche mi otworzyl oczka i mysle ze nie ma potrzeby szukac dodatkow. Moze sie pomieszac w glowie tym bardziej na poczatku.

Stawiam na Aikido - boken - Jo.
Na dzien dzisiejszy moj cel nr 1 to hakama. Potem reszta...;) jak Bóg da.

Szykuje sie juz na staz 25.VI

pozdrawiam
em
  • 0

budo_emaaric
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Troche sie z Toba nie zgadzam jezeli chodzi o twardosc Judoków. Nie mozesz krytykowac Aikido i jego skutecznosci. Z tego co zobaczylem na treningach to Aikido robi sie w ruchu i nawet w realnej sytuacji nikt sie swiadomie nie usztywnia. W Aikido przechwytujesz i unikasz przeciwnika. W Aikido nie ma tak jak w Judo 1 vs 1, nie ma tak bliskiego kontaktu.
Jezeli juz dasz sie zlapac w uscisk Judoki to masz problem. Ale całkowicie sie z Toba nie zgodze ze ktos napakowany jest mocny na tyle zeby sobie Aikidoka nie poradzil. Juz sam nie raz sie przekonalem na treningach jak duzo wiekszy i slilnijeszy Uke kwiczy z bólu. Podobnie ja, a lapy mam silne mimo tego ze nie jestem pudzian.
Gdy zaczynalem w 1 miesiacu tez myslalem ze jak ktos wyzszy o glowe i silnijeszy to nie mam szans. Teraz wiem ze jest inaczej. Da sie to zrobic ale trzeba praktyki. Nie twierdze ze ja juz ja mam, ale widze ze to realne.
To co ty mowisz Randal to nie jest kwestia porownania Aikido vs Judo ..etc. To jest kwestia
wytrenowania miesni..im uke silniejszy tym ty musisz byc lepszy technicznie. Twoja teza zaprzecza teori Aikido. Mozesz teraz sobie ciac moja odpowiedz ale naprawde nie raz w zyciu widzialem miesniaka po zastrzykach ktory ladowal na "deskach" . Miesnie i siła to nie wszystko. Jest jeszcze głowa i nie mysle tu o basi;)

Jak dla mnie to im oponent wiekszy i silniejszy tym gorzej dla niego. Zakladajac ze broniacy ma jakies umiejetnosci. Bo wtedy sila uderzenia i jego pęd wiekszy, a jak wiadomo wtedy tenkan i koles wali glowa w sciane.

Siła nie równa się skutecznosc w walce. Sila to dodatek.

Wydaje mi sie Randal ze chyba Ci sie pomiąchało . Chyba za duzo SW trenowales. :) bez urazy.

pozdrawiam
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......

Troche sie z Toba nie zgadzam jezeli chodzi o twardosc Judoków. Nie mozesz krytykowac Aikido i jego skutecznosci. Z tego co zobaczylem na treningach to Aikido robi sie w ruchu i nawet w realnej sytuacji nikt sie swiadomie nie usztywnia. W Aikido przechwytujesz i unikasz przeciwnika. W Aikido nie ma tak jak w Judo 1 vs 1, nie ma tak bliskiego kontaktu.

Jakby Cię tu nie urazić. 8)
Możesz sie nie zgadzać. Mogę krytykować. W niektórych organizacjach ćwiczy sie dynamicznie. W walce nie ma takiego "luzu" jak podczas treningu. to przechwytujesz czy unikasz? W aikido kontakt może być taki sam.

Dalej, ile sprawdzałeś z tego co piszesz? Bo to są teorie mocno wydumane.
Przecież to mity, że jak ktoś ma 100 kg to juz powolny i w ogóle zachowuje sie jak ruski zapaśnik na filmie z Van Dammem /biega i rozwala ściany zamiast walczyć/.
Napakowani są sztywni, mają napięte scięgna, stąd ich reakcje na dźwignie. Tylko, że oni pozwalają ci zrobic technikę.

"Jak dla mnie to im oponent wiekszy i silniejszy tym gorzej dla niego. Zakladajac ze broniacy ma jakies umiejetnosci. "
Np. Bokser wagi ciężkiej vs bokser wagi koguciej :lol:
GENERALNIE WIĘKSZY I SILNIEJSZY ZAWSZE MA PRZEWAGĘ W WALCE WRĘCZ.
Wytrenowanie techniczne potrafi zmniejszyć przewagę siły przeciwnika, ale to o wiele trudniejsze i mniej pewne, niż iść popakować. I ma granice!

I nic mi sie nie pomiąchało, to Ty żyjesz złudzeniami.
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: i tak sie cwiczy.......
Pozwolicie, że wtrącę się do dysputy. Przytoczę jedną historyjkę z mego życia :) Kiedyś, kiedy parałem się zabezpieczeniem imprez :) :wink: miałem często do czynienia z misiami z Rosji. Chłopy jak dęby a łapska jak konary. Zdarzało się tak, że te misie rozrabiały (wymuszały opłaty, lali swoich itp). W takich sytuacjach musiałem z kolegami interweniować. Trzeba było gościa spacyfikować i doprowadzić na miejsce przeznaczenia :) Miałem zatem możliwość poćwiczyć sobie w realu zakładanie dźwigni i trzymań. Jakież było moje olśnienie kiedy to na stabilnym i spiętym Saszce nie wychodziła żadna dzwignia (ani nikyo, ani sankyo...). No bo jak złamać konar bez siekiery? :) Musiałem się zatem przestawić i...... kiedy misio dostawał klapsa (plaskacza) lub tracił równowagę nagle techniki zaskakiwały!!! Przy nikyo wił się jak piskosz, przy kote gaeshi fruwał jak motylek a sankyo ( moja ulubiona) sprawiało, że szedł jak Flinstones na paluszkach.
Chłopy miały słuszną wagę 110-130 kg.
Morał: waga i siła nie stanowi o wygranej ale jest atutem :) To czy uda nam się wykonać na kimś daną technikę zależy od naszego nastawienia (psychika) i wyszkolenia. Ślepota w walce kończy się na deskach.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024