Idzie sobie koleś, u kieszeni dynda mu spory nóż (Police nie jest najmniejszym nożykiem...). ma zamiar pzrejść koło 4 policjantów. W mmencie, gdy zauważyli nóż przestają na chwilę gadać i włączają lampkę "czujność". Starają się (w miare możliwosci), żeby koleś nie przeszedł niemal się o nich ocierając. Łapki kładą na pistolety. Koles przechodzi,oni go obserwują i wracają do rozmowy. Ew., jesli któremus się morda nie spodoba - zqawracają go i (teraz już zachowując pełną czujnośc) - legitymują go, pamietając, żeby była właśnie ta asekuracja i zeby nie wystawiać się bez sensu...
No to jest właśnie sytuacja teoretyczna z amerykańskiego filmu.
A sytuacja z życia wygląda tak jak ta która Ty miałeś.
Idzie sobie ludek coś mu tam sie dynda w kieszeni ( może to długopis, może bryloczek od kluczy a może nóż - który przecież wolno mu mieć), jest spokojny, agresja - zero, trzeźwy nikogo nie zaczepia poprostu sobie idzie. Przechodzi sobie obok gliniarzy i idzie dalej pełen luz a on ma pretensje że nikt go nie wylegitymował , nie rzucił na glebę, nie założył kajdanek, nie zawineli go na Komis do wyjaśnienia nie posiedział 48 godzin w Pudle z bandytami, Nikt nie zabrał mu posiadanego noża
Smoku - Masz rację to jest ku...wa skandal. 8O
Przyjedz do Gdańska nadrobimy to niedopatrzenie
![:oops:](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/oops.gif)
![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
A może oni byli tak czujni że Cię odrazu rozszyfrowali i wiedzieli że ty dobry człowiek jesteś tylko czasem coś sobie wymyślasz. Wstąp do Policji będziesz atrakcją swojej jednostki 8)
Pozdr. Surval
P.S. Kończmy ten temat