25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_graf]

Tak się zastanawiam, czy polska Policja ma na swoim wyposażeniu jakieś porządne noże?
A inne służby - straż graniczna, leśna, etc.
I jak wygląda kwiestia strażaków/ratowników, czy są wyposażeni w odpowiednie noże?

Ta sprawa zaintrygowanłą mnie róznież pod innym kątem, czy zdażyło się w ostatnich czasach aby policjant(lub inny mundurowy) użył noża do obrony w czasie służby, w końcu nóż kojarzy się częsciej z osobami naruszającymi prawo a nie jego obrońcami. A taka sprawa raczej byłaby głośna - "Policjant-Nożownik" na pierwszej stronie Faktu itd..

pozdrawiam

[budo_kapral]

Obawiam sie, ze to lezy w kwestii osobistego zakupu.
Sluzby wojskowe moga dostac Wz.98 ale jak wiadomo, on sie do niczego nie nadaje.
Poza tym, po co ma ktos uzbrojony w bron palna uzywac noza do samoobrony?
Dla tych sluzb noz jest glownie narzedziem o wielorakim zastosowaniu.

[budo_lukaszki]

Poza tym, po co ma ktos uzbrojony w bron palna uzywac noza do samoobrony?

tak trochę OT

no wiesz z tego co czytałem na temat przeprowadzonych pratycznych testów, chyba przez Marca "Animala" McYounga, przeciętny policjant ma niemal zerowe szanse użycia broni palnej w przypadku ataku nożem z bliskiej odległości tak gdzieś 3-6 m. A jakaś broń (nóż, ale też tonfa czy inne wynalazki) którą można szybko dobyć + szkolenie na temat jej używania w krótkim dystansie bardzo zwiększa szanse obrony

[budo_kapral]

3m a nie 3-6m
Doswiadocznego nozownika a nie zwyklego nozownika,

poza tym, co ma piernik do wiatraka, skoro jak nie ma szans na zycie broni palnej to co dopiero noza?

A ja sie zalozylem z kumplem, ze mu rozwale leb nim ten zdazy zrobic cokolwiek nozem. i rozwalilem mu ten leb(atrapa broni)
Kwestia umiejetnosci wyciagania z kabury. KLame jest tak samo latwo wyciagnac jak noz czy palke.
Natomiast inna sprawa to pewna blokada psychiczna, strzal zabija zwykle, to bron typwo ofensywna. Poza tym samo pzreladowanie, odbezpieczenie celowanie, sciganie jezyka spustowego wydaje sie dlugie i powoduje pewna blokade psychiczna. Ale top jest kwestia wytrenowania.
Ja wyciagam Berette z kabury 100 razy dziennie. nie mniej nie wiecej

[budo_kapral]

3m a nie 3-6m
Doswiadocznego nozownika a nie zwyklego nozownika,

poza tym, co ma piernik do wiatraka, skoro jak nie ma szans na zycie broni palnej to co dopiero noza?

A ja sie zalozylem z kumplem, ze mu rozwale leb nim ten zdazy zrobic cokolwiek nozem. i rozwalilem mu ten leb(atrapa broni)
Kwestia umiejetnosci wyciagania z kabury. KLame jest tak samo latwo wyciagnac jak noz czy palke.
Natomiast inna sprawa to pewna blokada psychiczna, strzal zabija zwykle, to bron typwo ofensywna. Poza tym samo pzreladowanie, odbezpieczenie celowanie, sciganie jezyka spustowego wydaje sie dlugie i powoduje pewna blokade psychiczna. Ale top jest kwestia wytrenowania.
Ja wyciagam Berette z kabury 100 razy dziennie. nie mniej nie wiecej

[budo_kapral]

przepraszam za double posta, niech moderator to wytnie:(

shit, ale tutaj nikt nie moderuje ;(

[budo_graf]

Kapral -> rozumiem kwestie wojska czy innych służb niejawnych, ale co z typową policją, która działa w otoczeniu społeczeństwa i mediów. Czy był przypadek aby policjant użył noża do obrony, czy wogóle takie służby wiedzą jak bronić się za pomocą noża czy innych środków mniej typowych czy może raczej wygląda to tak - raz w roku tygodniowe szkolenie z pałowania 1 raz w miesiącu 50 kulek na strzelicy?

a co do tych 3m i noża, gdyby napastnik był uzbrojony w pistolet to pewnie zginął by jescze większy procent badanych.

[budo_mcbren]

A jak się SG lub Policji trafi trefna paczka do otwarcia (np. z dragami), to sznurek zębami rozgryzają? Ewentualnie moga piłować kartą kredytową lub pilniczkiem do paznokci (szczególnie policjantki).

[budo_mr_twinkle]

Z wyjątkiem wojska, to u żadnych służb mundurowych noży nie widziałem. A przepraszam - widziałem u Policji - antyterrrorystów i takiej grupy szybkiego reagowania z prewencji. Mieli wz. 56, wz. 98 i hmm.... taką polską kopię Reeva, z pełnostalową rękojeścią wydrążoną w środku, zapomniałem jak się nazywa, Sanitas robi...
A w tv kiedyś widziałem taką akcję:
Rosja, zamieszki uliczne, grupa łysych młodzieńców rusza na milicjanta, któy chwilowo znalazł się w danym miejsu odcięty od kolegów. Milicjant bez żadnego rynsztunku do wallki z tłumem i bez broni (raczej był tam jako dowodzący). Milicjant w tył zwrot i zaczyna spierdalać. Aż tu nagle zawraca, rusza na nich i oni zaczynają spierdalać. Myślę: co jest, jeden koleś goni kilku łobuzów? W kolejnym ujęciu zobaczyłem w ręku milicjanta sporych rozmiarów nóż, który wygmerał spod munduru. Ale to wyglądało na jego prywatne "zabezpieczenie".

[budo_kapral]

To jest ROsja.
tam cie kurwa niedźwiedzie mogą zjeść.

W polsce walka nożem dla służb mundurowych typu policja, czy straż miejska to imho głupota i niepotrzebna rzecz. Powinni już prędzej przygotować ich do samoobrony.
Nóż jako na rzędzie i wot tiebia tiechnika.
Walczyc to sobie komanodsi mogą, bo im potrzebne, a może już nie...

[budo_przemek.w.]

graf w Policji nie ma mowy o żadnych nożach pod kątem przydatności w samoobronie czy też przeprowadzanych interwencji. Jedyne zastosowanie to zwykłe, użytkowe. Co do wywodu kaprala to ma rację . Gliniarz ma broń i w sytuacji zagrożenia może jej użyć. Czy zdąży czy nie to już kwestia jego wyszkolenia.

Pozdro

[budo_smoku]

a policja jest jakoś szkolona z zagrożen związanych z nożem? Z moich obserwacji wynika, że można bezkarnie pzrejść pół metra od grupki policjantów z dużym (Spyd. police) nożem wpiętym na wierzch (!)... Żadnej reakcji.... A mogła by być niezla jatka.....

Czy ktos im uświadamia jaką bronią jest nóż? Uczy, jak sie bronić?


PZDR,
Smoku

[budo_smoku]

właściwie - założenowy temat, coby OT nie robić

[budo_kapral]

ale mozna tak noz nosic w swietle prawa:)

[budo_arbuz]

policjant ma przestepców łapać... a nie mordować (w świetle prawa oczywiśćie) wiec jeśli ktokolwiek ma nóż to tylko i wyłącznie prywatny i jak nim coś zmajstruje (np. jakaś awantura, doszło do zwarcia policjanta z podejżanym, szarpią sie na podłodze policjant niema jak wyciągnać pistoletu, odbezpieczyć przeładować i strzelić, partnera terz gdzieć wcieło, wiec wyciąga swojego foldera i tnie kolesia - sytuacja czysto chipotetyczna) to bedzie sie musiał z tego cieżko tłumaczyć...

Co do inych służb... mój znajomy jezdzi na karatce (wypadkowa) i mają na wyposażeniu taki typowo ratynkowy nóż z ścietym czybkiem i "chakiem" do ciecia ubrań, pasów bezpieczeństwa itp (niestety niepamietam co do dokładnie za sprzet)

[budo_przemek.w.]

smoku policjanci są szkoleni co nie znaczy że będą podejmować interwencje w sytuacji którą opisałeś. Inna sprawa czy to szkolenie przekuwa się na skuteczne działanie. Nie mniej jednak w konfrontacji z uzbrojonym w nóż napastnikiem używają argumentów w postaci broni, matni czy też pałek.

Pozdro

[budo_scyzoryk]

Policjant nie może mieć innej broni niż dała mu ojczyzna. Ale warto mieć przy sobie nóż, możer nie koniecznie faightera. Nigdy niewidomo co może się stać na patrolu. W sytuacji zagrożenia życia lepiej gościa potraktować kosą niż dać się zabić. Jednak na gościa z nożem najlepsza jest klama.

[budo_bayer]

W grupie zabezpieczenia pirotechniczno-minerskiego posługują się Lathermanami i to im wystarczy.
Nie ma w naszym kraju przepisów nakazujących posiadanie noża przez policje i straż miejską.

[budo_surval]

Celem wyjaśnienia wątpliwości:


Dz.U.01.14.139



ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI

z dnia 15 listopada 2000 r.

w sprawie uzbrojenia Policji.

(Dz. U. z dnia 28 lutego 2001 r.)



Na podstawie art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2000 r. Nr 101, poz. 1092) zarządza się, co następuje:


§ 1. 1. Na uzbrojenie Policji składają się:
1) broń palna: pistolety, rewolwery, broń gładkolufowa, pistolety maszynowe, karabinki, karabiny, karabiny maszynowe i granatniki,
2) przedmioty przeznaczone do miotania chemicznych i innych środków obezwładniających: pistolety i rewolwery gazowe, miotacze gazu, miotacze wody, a także wyrzutnie pocisków gumowych i z tworzyw sztucznych, pocisków ogłuszających, olśniewających i śrutowych, granatów i pocisków łzawiących oraz siatek obezwładniających,
3) transportery opancerzone,
4) przedmioty do odstrzeliwania amunicji alarmowej i sygnałowej,
5) noże wojskowe, szturmowe, spadochronowe i nurka,
6) pałki służbowe zwykłe, wielofunkcyjne, teleskopowe, szturmowe i obezwładniające,
7) amunicja do broni palnej oraz pociski i siatki obezwładniające do przedmiotów i wyrzutni, o których mowa w pkt 2 i 4,
8) granaty i materiały wybuchowe,
9) środki chemiczne.
2. Materiały, o których mowa w ust. 1 pkt 7-9, przydziela się zgodnie z przyznanym uzbrojeniem.

§ 2. Wzory i typy broni składającej się na uzbrojenie Policji oraz normy należności uzbrojenia zespołowego i indywidualnego ustala Komendant Główny Policji.

§ 3. Traci moc rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 8 sierpnia 1991 r. w sprawie uzbrojenia Policji (Dz. U. Nr 81, poz. 361 i z 1993 r. Nr 101, poz. 465).

§ 4. Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.


Myślę że powyższy tekst wyjaśnia wątpliwości co do uzbrojenia policji w noże, dodam tylko że każdy rozsądny Policjant powinien we własnym zakresie doposażyć się w nóż.
Ja w służbie noszę dwa noże 1) multitoll Viktorinoxa ( w kamizelce taktycznej lub pokrowcu na pasie ) 2) CRKT M16-04 ( w kieszeni munduru na klipsie lub specjalnej kabórce na pasie) – oba miały już okazje się przydać w służbie nie koniecznie do walki – co w przypadku stanu wyższej konieczności lub obrony koniecznej jest prawem dozwolone.

Pozdr. Surval

[budo_surval]

sorry - pisze sie kaburce