Jak robi się współcześnie damast ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - A tutaj masz mase linków
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Panowie ! ja ni prosiłem o linki w dodatku po angielsku ... z tych stron mogę jedynie wywnioskować o co chodzi , chodzi mi opis , i nie interesuje mnie metoda drutowa tylko przedkładania ze sobą naprzemian blachy
bierzaesz płaskowniki z róznego rodzaju blachy.... skłądasz i napierdzielasz po rozgrzaniu ile sie da
Mnie sie osobiscie metoda drutowa bardzo podoba
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam Mrozik
Napisano Ponad rok temu
Mniej więcej tak to wygląda teoretycznie i z grubsza. Ale jeśli nie masz jakiejkolwiek praktyki kowalskiej to ci będzie raczej ciężko szło
pozdrawiam
ps Mrozik byłes ode mnie szybszy o ułamki sekund Gratuluję
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podobno pan Krzysztof Panas, artysta platnerz wykuwajacy katany, po trzech miesiacach codziennego kucia (kucia/skladania) damastu, otrzymuje 2.5 MILIONA warstw. Podobno. Nie chce mi sie siegac po logarytmy zeby sprawdzic, ile razy musi toto zlozyc...
EDIT 2:
Wyszlo mi, ze "tylko" 20-21 razy. Zle sie wyrazilem z tym "codziennym kuciem", chodzilo mi o to, ze musi poswiecic 3 miesiace na wykucie katany. No a damast z 2.5mln warstw to rzeczywiscie jakies 21 zlozen, bo 2^21=2097152, a zakladam, ze nie zaczyna od dwoch, tylko np. od pieciu czy wiecej warstw na starcie
EDIT 1:
zerknij na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] - bedziesz mial ogolny zarys ilosci warstw. Osobiscie najbardziej podobaja mi sie ostrza z ok. 150 warstw, przynajmniej z tych tlima.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale muszę was zmartwic, katany nigdy z damastu nie byłu robione!!!!!!!
Najpierw zgrzewano tylko ten sam gatunek jednej stali twardwj (kawagane wysokowęglowej) a potem zgrzewanio tylko miękki (shingane) gatunek stali ze sobą i dopiero potem owijano twardy na miękki i znowu zgrzewanoze soba, powstawała twarda osnowa ostrza z miękkim rdzeniem. Oczywiście to tylko jeden sposób ale zawsze najpierw zgrzewano ze sobą tylko jeden gatunek stali a dopiero potem z tych zgrzanych pakietów robiono np. rdzeń i aszcz albo rdzań okładziny boczne i ostrze itp.
Z tą ilością warstw też nie należy przesadzać, rzadko zdażały się miecze z taką ilością warstw, przeważnie robiono np. płaszcz głowni (twarda stal) 64000 do 120000 warstw a rdzeń (miękki) 1024 do 32000 warst.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Poza tym... wierzę iż znasz się na tym co piszesz, jednak z tego co czytałem istniało wiele sposobów robienia katany, i jeden z nich polegał na płaskim skuwaniu 2 różnych stali, np twardą i średnią, na ostrze, miękką i średnią na rdzeń, średnią samą z sobą na boki... i dopiero tego wszystkiego w całość Pytanko na ile wiarygodne było to co czytałem. Poza tym - teoria mówi, iż nawet podobne ale różne gatunki stali w warstwach dają trochę lepsze właściwości niż 1 gatunek.
Co do warstw w 1 typie stali - żadna stal nie jest doskonała. Ziarnistość jest naturalna, tak samo jak "zanieczyszczenia". Rozkuwanie także tu powoduje układanie "igiełek" (monokryształków) wzdłuż ostrza, co zawsze jest korzystne.
Damast drutowy
No właśnie, gdzieś tu był link do fotostory o nożu z damastu drutowego... I chciałem zapytać, czy taki twór (w dość pozytywnym znaczeniu tego słowa) ma jakiś sens prócz ozdobnego?
Napisano Ponad rok temu
Z tego co się orientuję to miecze japońskie owszem składają się z kilku rodzajów stali od twardej przez średnią do miękkiej, ale zawsze były zgrzewane same ze soba a dopiero potem właśnie np: twarda otulina miękki rdzeń, twarde ostrze srednie boki miękki rdzeń, twarde ostrze średnie boki miękki rdzeń średni grzbiet itp - jak ppisałem jest kilka sposobów
ale jednak nigdy nie zgrzewano ze sobą np twardej ze średnią i z tego roboino bok bo to mija sie z celem.
W japońskim sposobie należy odróżnić przygotowywanie stali na dany element głowni i zgrzewanie tych elementówe ze soba a każdy z tych elementów ma np. po kilkadziesiąt tysięcy warstw.
Tak samo u nas robiono stal dziwerowaną (pisze o tym świetnie zresztą na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] zgrzewano ze sobą ten sam gatunek stali (a właściwie żelaza dymarkowego) chociaż żelazo dymarkowe miało w różnych częćciach kawałka różną ilosc węgla to jednak właściwie był ten sam gatunek.
Co do damastu to troszkę wiem ale nie za wiele chociaż czytałem wspoaniałe dzieło prof Jerzego Piaskowskiego "O stali damasceńskiej" i miałem możliwość z nim o tym porozmawiać bo tak sie składa, zę znam go osobiście.
Dużo łatwiej jest zgrzać stal miękka z twardą niż np. samą ze sobą twardą.
W ogóle damast tak naprawde to bułat czyli wooz - indyjska stal - a ten damast o którym mówimy to właściwie dla ścisłości powinniśmy nazywać damastem zgrzewanym. I wziął się on stąd ze strasznie podobały się wszystkim wzorzyste wschodnie głownie bułatowe inaczej zwane Damasceńskimi bo do nas z indii trafiły przez Damaszek. Więc zaczęto naśladować te wzorzyste głownie robiąc stal zgrzewaną ze stali miekiej i twardej, skręcajac rozklepując itd. a potem szlifując i wytrawiajac - powstał podobny wzór i stąd nazwa damast (zgrzewany). A np. w prawdziwym bułacie twardość ostzra nadawała wysoka zawartość fosforu co powodowało że trochę te głownie były kruche ale wschodni wojownicy nie uderzali szablą tulko tak jakby przeciagali ostrzem po przeciwniku.
a co do Damastu drutowego to jeśli się nie mylę to jest tylko jeden ze sposobów zgrzewania, tylko tam zgrzewa się nie plaszki tylko skręcone ze sobą druty czy tez pręty.
Aha jeszcze co do tej nie doskonałości stali to nawet stal bezwarstwowa jeżeli jest odpowiednio kuta usyskuje budowę nie ziarnistą a włuknistą (szczególnie ostrze) i dlatego dzięki temu stal kuta jest lepsza po zahartowaniu od stali tylko zeszlifowanej i zahartowanej, przez tą włuknistość ma lepszą udarność.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Robienie noża z liny wydaje się ciekawe, ale stal na liny jest dobierana pod kątem max elastyczności, co dla ostrza nie jest za dobre (bo gdzie tu twardość krawędzi tnącej). Ale najpierw wyciągnięte, a następnie zgrzane druty z pewnością mają włuknistość odpowiednią, zapewniającą sporą elastyczność.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"kowalska" impreza ?
- Ponad rok temu
-
Kto z szanownego grona wyrabia DAMAST ? Kupię
- Ponad rok temu
-
micarta made in Blacha
- Ponad rok temu
-
Gdzie w Wawie mozna zlapac dobrego kaletnika ?
- Ponad rok temu
-
Materiały dla knifemakerów
- Ponad rok temu
-
Płyty PCF,PCE,TCF,TSE
- Ponad rok temu
-
strona o sznurowaniu
- Ponad rok temu
-
sebenze
- Ponad rok temu
-
G-104
- Ponad rok temu
-
Field Dressing Knife - sporo zdjęć!!!
- Ponad rok temu