Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Taktyczność" - z czym to sie je ?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
51 odpowiedzi w tym temacie

budo_wronx
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 460 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

Podazajac tropem Ż.W. to z zasadzie taktyczna moze byc wykalaczka.Czyli zastosowana w odpowiednim momencie i w odpowiednim celu przyczynia sie do osiagniecia tegoz celu.

Tak, pod warunkiem, ze nie zlamie sie przy probie sciecia nia drzewa, aby spadajac zabilo atakujacego nas Yeti.

Sorry, ale NMSP. Nie czepiajmy sie tu slow i definicji, bo czesto takowe definicje sa plynne. Jak juz wspomniano, podstawowymi cechami "taktycznego" sprzetu jest wytrzymalosc, jakosc (moze nie uzylem dobrego slowa, ale dajmy przyklad nozy - kuchenniak moze byc wytrzymaly, ale stepi sie szybciej, niz porzadny "jakosciowo" noz), przydatnosc w wielu sytuacjach, rowniez "ekstremalnych". Nie bede definiowal sytuacji ekstremalnej, bo chyba wiadomo, ze nie chodzi o wyskok do sklepu po sloik dzemu, prawda?
Pytanie tylko, ktory wytrzymaly, "porzadny" i przydatny sprzet jest, a ktory nie jest "taktyczny". Bo czy porzadny, mocny i przydatny w "ekstremalny" mroz spiwor jest taktyczny, czy juz nie, to kwestia pewnego wyczucia.
Mysle, ze tu przydaloby sie zastanowic, jaki rodzaj rzeczy jest potrzebny czlowiekowi do przezycia. Mysle, ze podstawowymi rzeczami bylyby: ostrze (noze, maczety, siekiery etc.), ogien (cieplo i swiatlo - zapalki, zapalniczki, krzesiwa etc.), swiatlo (podobnie plus latarki), cieplo (ubranie, ogien), jakas ochrona (kamizelka kuloodporna, okulary sloneczne, ochraniacze butow...). I pare innych. Celowo niektore pojecia zdublowalem.

Do tego dochodza jeszcze sprzety "taktyczne" do wykonywania konkretnych czynnosci mniej zwiazanych z przyslowiowym przezyciem w buszu, jak np. karabinki snajperskie, ale to inna bajka :)

Przepraszam, za tego posta, NMSP.
  • 0

budo_lothian
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1047 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:schoinki :)

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Nistety Panowie! Choćbyście nie wiem jakie definicje tworzyli, to będą to tylko określenia stworzone na Wasz własny użytek, a definicje, niestety, muszą być... bezwzględne. Względność definicji nie jest rzeczywista i nie ma wiele wspólnego z obiektywnością :lol: No cóż... mi tam obojętne, kto i dlaczego nazywa sprzęt właśnie "taktycznym". Powtarzam jednak jeszce raz, że do języka powszechnego określenie "taktyczny" wchodzi, jako ściśle związane ze sferą wojskowośći. I chocbyście wymyślali, nie wiem co, to faktu tego nie zmienicie. Możę warto najpierw zastanowić się nad nowo powstałym określeniem "taktyczność", bo bez tego nigdy nie określimy, co to znaczy "sprzęt taktyczny". Pozdro :) Ż.W.
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Wilk, język jest zbyt giętkim narzędziem, aby go podporządkować tylko i wyłacznie dokładnie określonym definicjom... to nie matematyka.

P.
  • 0

budo_lothian
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1047 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:schoinki :)

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Ech, Piter! Czy chcesz pogadać o idealiźmie obiektywnym np. Hegla? :) To zapraszam na priva :-) Niech sobie każdy tworzy definicje jakie chce. Ja tylko podałem jeden z możliwych wariantów tworzenia tych definicji - językowy. Język, to logika, a logika to matematyka. Tak więc język = matematyka. Jak tworzyć definicje, jak nie za pomocą języka? 8O Acha! To nie język podporządkowujemy definicjom, tylko definicje językowi :-)
A wracając do "taktyczności" - ja stoję na stanowisku, że "taktyczny", to związany w jakiś sposób z "militarnością". Możemy sobie tak dywagować, a i tak każdy będzie pod tym pojęciem rozumiał, to co chce, bo pojęcie takie jest sztucznie stworzone. Powstało w gabinetach speców od marketingu i na fali popularności wszystkiego, co wojskowe, wdarło się do języka potocznego. Nikt jednak nie określił, co to znaczy. Jak we wszystkich sztucznych tworach. Pozdr.
A tak BTW - patrz motto :-)
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Wilku, jak wpadniesz do mie jutro, prosze, unikaj mojego brata...
ten jelop sie kiedys pobil o Hegla ;)
  • 0

budo_lothian
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1047 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:schoinki :)

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

Wilku, jak wpadniesz do mie jutro, prosze, unikaj mojego brata...
ten jelop sie kiedys pobil o Hegla ;)


Kurde! Ja też... :? :wink:
  • 0

budo_regis
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Termin "taktyczny"można jeszcze określić od strony designu/dizajnu oraz marketingu, występujący przy określaniu modeli noży, broni, narzędzi, ubioru i butów.
W tym znaczeniu "taktyczność" określiłbym podobnie jak kierunki w dizajnie i inn. sztukach użytkowych, takie jak np. retrofuturyzm, industrial, "art deco" czy secesja itp. określając cechy dominujące w przedmiotach określanych mianem "tactical" czy też "taktyczny".
Pierwszą cechą tego typu przedmiotów jest skrajny funkcjonalizm, dominuje forma surowa, absolutnie podporządkowana funkcji i przeznaczeniu. Nie ma mowy o żadnych celowych ozdobach (np. ozdobnych bajeranckich pinach, mirror finishah i ornamentach i inn). Obowiązuje pewna surowość wyglądu.
Drugą cechą charakterystyczną są zapożyczenia odmilitarne. Kolor czarny, zielenie i siennowe kolory pustyni w tego typu wyrobach dominują. Nielicznymi akceptowalnymi formami zdobienia są: kamuflaż lub naturalna faktura materiałów takich jak micarta czy włókna węglowe.
Tzw. nadmiar mocy (lub próba stworzenia takiego wrażenia) też jest częstą cechą występującą w produktach "tactical"
Adresatami tego typu urządzeń są nie koniecznie i nie zawsze siły zbrojne, SWAT czy inne służby mundyrowe, ale stylistyka takiego przedmiotu ma dawać takie wrażenie i ma sprawiać wrażenie pewności, solidności i budzić respekt.
Broń palna natomiast z określeniem "Tactical" to przeważnie tunning seryjnej broni wojskowej na potrzeby AT, ale to już inna bajka.
  • 0

budo_kapral
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3301 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:jakaś afryka, sam nie wiem
  • Zainteresowania:Muay Thai

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
taktyczny to wymysl marketingu;)
vide maxpedition
  • 0

budo_kangoo owner
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1269 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

taktyczny to wymysl marketingu;)
vide maxpedition


Aż tyle czasu trzeba , by odkryć fakt????

Wymysł owszem ,ale jaki miodny . Zza taktycznej klawiatury (w barwach maskujących z petów i popiołu)na taktycznie obrotowym krześle (można na nim odjechać w tył w razie wybuchu monitora) do głębi pragnący nie dać się zaskoczyć żadnej sytuacji, taktyczny aż miło K.O. :wink:
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
... ech, jak ja lubię porządne taktyczne sprzęty :oops:

Niech tylko ktoś mi powie, jak zrobić full-black taktyczną sebenzę z wkładkami z kratonu zamiast drewna, co? Bo bym taką chciał :roll: taką TAKTYCZNĄ... :roll:
  • 0

budo_ntech
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Czyli powinnismy mowic o funkcjonalnosci badz uzytecznosci do okreslonych zadan ew. jakosci wykonania.I to bynajmniej nie jakis ekstremalnych. "Taktycznosc" w takim wypadku to tylko marketing i design majacy pozyskac klientow.Np. takie tytanowe lyzki i widelce. Super wytrzymale itp.Ale zre sie tym jak kazda inna lyzka z aluminum.A pociagow raczej wykolejac tym nie bedziemy.Albo taktyczne zaostrzone karty kredytowe. Do czego to moze sluzyc ?
I tutaj dluga lista niecodziennych zastosowan np. porwanie przez kosmitow czy reka uwieziona w skrzynce na listy (mozna odciac .. :D ).Czyli na sile struganie ideologi i zastosowan.Im bardziej niezwykle tym bardziej klienci sie slinia.A w zyciu jak trzeba bulke przeciac to bierze sie zwykly scyzoryk albo kuchenniaka a nie szamocze sie zeby wyciagnac sekretnie schowany wynalazek. No chyba ze ktos bedzie porywal odrzutowce do NY.
Jakie sytuacje wg. Was wymagaja zastosowania takiego sprzetu (zakladamy ze normalny sprzet nie zda egzaminu ) ? Tylko bez zadnych tam dzialan specjalnych i wojennych. Zostanmy w sferze cywilnej.
  • 0

budo_kangoo owner
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1269 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Piter ,przykro mi ,ale z diodką się nie da.... :cry: . A bez diodki ,to już nie to !

PS-bardzo chcę sebenze ,marudzę z niespełnionej miłości.
  • 0

budo_jumbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2040 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
taktyczny (Europa)

(gr. taktikós ‘zdolny do uporządkowania czegoś’) 1. stanowiący część nakreślonego planu, prowadzący do celu. 2. wojsk. dotyczący taktyki wojennej, zgodny z jej zasadami.
  • 0

budo_chichako
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 52 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Ja sobie tak myślę,że to wszystko o czym piszecie, te "taktyczne sprzęty" te "nadmiary mocy" ten "sprzęt,który nie zawiedzie" to efekt działań speców od marketingu. Skuteczny efekt. Tak naprawdę to nie ma żadnego znaczenia.To,ze nóż się stępi tydzień wcześniej ? To co?Nie odbieram nikomu prawa miłośći do sebenzy, ale do polskiego lasu można pójść i z kozikiem za 5 zlotych i przeżyć.Nie sprzęt jest najważniejszy tylko człowiek i jego psycha.Chyba,że rozmawiamy o kolekcjonerach.
Nasuwa mi się parę refleksji i wspomnień.Pierwsze moje wyjazdy w gory były z kocem i 7 kilogramowym namiotem. Materac oczywiście dmuchany.Wspinać zaczynałem się na sizalowej linie. Wiele lat póżniej nie mogłem na niej pociągnąc samochodu bo się rwała! I co? Nic - po prostu wtedy odpadnięcie od ściany było świadectwem,że poszedłeś na drogę,która była dla ciebie za trudna. Pierwsze,pożyczone zresztą, raki jakie miałem robił kowal. Pierwszy wyjazd na ośmiotysięcznik-"taktycznym" ubiorem był wełniany sweter i ortalionowy anorak. Jest takie świetne zdjęcie z wyprawy Mallorego na Everest - faceci byli w surdutach czy innych marynarkach ale szczyt niemal zdobyli. W latach dwudziestych!Pamiętam jak pojawiły się pierwsze karimaty. Dostałem parę sztuk od Norwegów na wyjazd w Hindukusz. Dałem je chłopakom co jechali na trochę wyższą górę na atak szczytowy.Mimo że niżej uzywało się pianki tapicerskiej w arkuszach na szczyt weszli.Były to lata szczytowych naszych sukcesów w wysokich górach.Mimo,że nikt nie slyszał jeszcze o polarach,goretexach czy innych wynalazkach.I już kończę - w tymże Hindukuszu biwak a właściwie kibel przed atakiem szczytowym.Atak na lekko,bez namiotu i sprzętu biwakowego Noc na stojąco,bo biwaku miało nie być. Jedna puszka zamarzniętego mleka. I co ? Nic. Kolega rozmroził puszkę w spodniach, dziurę zrobiło się czekanem a rano szczyt padł.
Reasumując nie jestem wrogiem nowoczesnego sprzętu - pomaga i ułatwia, ale nie może on być celem samym w sobie bo po co mieć najnowszy, zmieniany co roku model czekana jak nie jeżdzi się w góry.
  • 0

budo_wysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1649 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

Np. takie tytanowe lyzki i widelce. Super wytrzymale itp.Ale zre sie tym jak kazda inna lyzka z aluminum.


Przykład raczej średni. Aluminium nadaje potrawom metaliczny posmak. Tytan nie. Aluminiowe łyżki się gną jak cholera. Tytan nie. W dodatku tytanowe sztućce są cieńsze. Jest duuuuża róznica. :)
Oczywiscie można też taktyczną łyżkę wyrzeźbić sobie z kawałka lipy (co czasem robię), ale nie oto tu chodzi. Chodzi o to, że jestesmy gadżeciarze i lubimy dobrze zaprojektowany i przemyślany sprzęt z dobrych materiałów. Nawet jesli zazwyczaj wykorzystujemy 20% jego potencjalnych możliwości. Jesli ktoś kupuje sobie Land Rovera Defendera, to na pewno częściej będzi nim jeździł do supermarketu niż po dżungli amazońskiej. Ale o milej siedzi się w korku w środku Warszawy w Land Roverze niż Daewoo Tico...:)
  • 0

budo_kot behemot
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

jestesmy gadżeciarze i lubimy dobrze zaprojektowany i przemyślany sprzęt ...:)


Jasne :D i lubimy świadomość ze coś jest (prawie) niezniszczalne i że używają tego jacyś twardziele gdzieś w piiii daleko i że to coś ma dożywotnią gwarancję i że firma istnieje 200 lat i ...... :) :) :)
  • 0

budo_wojtas13
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1573 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Olesno

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

taktyczny (Europa)

(gr. taktikós ‘zdolny do uporządkowania czegoś’) 1. stanowiący część nakreślonego planu, prowadzący do celu. 2. wojsk. dotyczący taktyki wojennej, zgodny z jej zasadami.


Mi taka definicja wystarcza.

A dlaczego kupuję sprzęt określany jako taktyczny (ale określany tak tylko przez uznanych producentów)?

Po pierwsze: mam gwarancję, że projekt jest przemyślany - prowadzący do celu - jeśłi to plecak, to będzie miał mnóstwo przegródek, "wstążek" do troczenia itd. itp. Czyli zapewni odpowiedni poziom wygody.

Po drugie: cokolwiek by to nie był za sprzęt, zawsze będzie solidny. Nie bawi mnie wymiana np. portwela co pół roku, bo nie wytrzymał eksploatacji. Podobnie z plecakiem, czy nożem. Ja bardzo przywiązuję się do otaczających mnie przedmiotów i nie lubie zbyt często ich wymieniać.

Po trzecie: estetyka sprzętu okreslanego mianem taktycznego bardzo mi odpowiada. Lubię stonowane kolory jak khaki, OD Green czy tan. Lubie sporą ilość ponaszywanych kieszonek, bo jestem gadżeciarzem i mam co tam poupychać. I lubię takie solidne rzepy czy zamki błyskawiczne, które nie rozlatują i nie zapychają się w "polu".

Po czwarte: termin taktyczny jest dla mnie względny i nie wszystkie produkty sam nazwałbym taktycznymi. A niektóre z "nie taktycznych" są dla mnie jak najbardziej taktyczne i nie muszą być koniecznie skojarzone z jakimikolwiek służbami, bo taktyczny = prowadzący do celu, służący celowi.

Po piąte: niektóe rzeczy kupuję po prostu z chęci pisiadania i tu "taktyczność" czy jej brak nie mają znaczenia. Co więcej w tej kategorii nie ma większego znaczenia "użytkowość" (np. karambit).

Podsumowując, moja definicja "tatyczności" jakiegokolwiek sprzętu, to jego zgodność z definicją - prowadzi do celu. Ale rozumiem i używam często tej bardziej marketingowej definicji, bo czego byśmy nie robili i tak od niej nie uciekniemy. A czym jest ta definicja marketingowa? Moim zdaniem to pewna stylistyka produktów, często nie mająca wiele wspólnego z prawdziwą "taktycznością", co nie oznacza, że wszystkie produkty określane mianem taktycznych nie nadają się do ciężkiej "taktycznej" pracy.

AMEN.
  • 0

budo_cassini
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1739 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kresy

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Nic dodać nic ująć Wojtas.
  • 0

budo_-wój-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 788 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?
Dla mnie "taktyczny" to po prostu bardzo solidnie wykonany, ergonomiczny i absolutnie pozbawiony ozdób - ledwo (lub wcale) sygnowany przez wytwórcę.

Przykład - taktyczna jest moja Zippo - bo ma najprostszą z możliwych, matową obudowę bez ozdóbek. Otwieram nią piwo, mogę ją porysować, poplamić farbą, jest użytkowa.
Zippo mojej pani nie jest taktyczna - bo jest zdobiona - ma na obudowie sliczne pióro z kawałkiem jaspisu (kamień taki półszlachetny).
Pod względem funkcjonalności - obydwie są idento, bo wszystkie Zippo mają jednakowe "bebechy" - różnią się tylko obudową (pomijając drobiazg, że moja ma osłonkę knota typu "pipe" - z dziurwą z boku, bo czasem fajkę kurzę). Ale gdybym Luckową zapalniczkę porysował, poplamił, nie daj Boziu ukryszył inkrusty - zapłakałbym się na śmierć, a później zginął z jej ręki... (Lucyny - nie - zapalniczki.

Taktyczny będzie Strider - surowo wykończony, z najprostszą z możliwych rękojeścią.
Nie będzie taktyczny - nie mniej zapewne wytrzymały nożyk - z grawerami, pochwą ze zdobionej skóry, etc...

Taktycznym nożem bez bólu będę wbijał gwoździe rękojeścią.
Takim ze skórą płaszczki, czy innego gada :wink: - niekoniecznie, bo się zniszczy i nie będzie już taki ładny...

Reasumując - wg. mnie tktyczny, to sprzęt, gdzie ergonomia bierze górę nad estetyką.A zupełnie inną sprawą jest kwestia chwilowych mód typu "military style".

A o czym mówię - zapewne będą wiedzieli wszyscy, którzy mieli okazję np. powiercić trochę dziur w betonie ślicznotką typu Black&Decker i brzydalem Hilti...
Ale to tak na marginesie
Pzdr.
-wój-
  • 0

budo_kkamill
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2163 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Praszka

Napisano Ponad rok temu

Re: "Taktyczność" - z czym to sie je ?

... ech, jak ja lubię porządne taktyczne sprzęty :oops:

Niech tylko ktoś mi powie, jak zrobić full-black taktyczną sebenzę z wkładkami z kratonu zamiast drewna, co? Bo bym taką chciał :roll: taką TAKTYCZNĄ... :roll:


a klingi bys nie chcial wtedy grubszej??
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024