Maszyny do "biegania", rowery stacjonarne
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
itp. Co wolicie? Czego uzywacie? Co polecilibyscie?
Jeżeli już mam ćwiczyć coś takiego pod dachem, to ja zdecydowanie preferuję ruchome bieżnie. Rowerki (przynajmniej te których ja używałem) są jakieś takie "sztuczne". Odczucia podczas "jazdy" na takim sprzęcie są dalekie od tego co się uzyskuje podczas jazdy na normalnym rowerze. Strasznie niewygodna i chyba kontuzyjna jest to zabawa. Ale być może zależy to mocno od jakości sprzętu.
Napisano Ponad rok temu
W przeciwienstwie do Marwoja ja mialem przykre doswiadczenia z biezniami. Nie wiem czy wynika to z mojego niefachowego podejscia, braku umiejetnosci czy jakosci sprzetu - nie sprawialo mi to przyjemnosci - wrecz musialem sie zmuszac - to nie dla mnie.
Napisano Ponad rok temu
ps. Cardio jest beeeeeee
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na rowerku natomiast zawsze mi jakoś niewygodnie, nigdy nie potrafie dobrze dostosować sobie po kimś innym wysokości siedzenia i kierownicy :?
Napisano Ponad rok temu
Natomiast bieznia - jak najbardziej tak! Fajne jest to ze wiesz dokladnie ile przebiegles, z jaka szybkoscia itp.
No i nie mozesz oszukiwac - zwalniac czy przystawac - po prostu ustawiasz szybkosc (program), sluchawki na uszy i biegniesz Jak dla mnie rewelka
Napisano Ponad rok temu
Ja lubię bieżnię...zawsze jakiś program sobie załączam w stylu "bieg po górkach" i w tym czasie gapie się w telewizor. Jak leci coś wciągającego to nawet nie myślę o tym, że np. biegnę pod górkę i jest ciężej.
Dokładnie o to chodzi :wink:
Na rowerku natomiast zawsze mi jakoś niewygodnie, nigdy nie potrafie dobrze dostosować sobie po kimś innym wysokości siedzenia i kierownicy :?
Ooo to, to. Poza tym (jak już pisałem, może nie ma tego efektu na lepszym sprzęcie) rowerek to zerowy wysiłek., a jak się podkręci "opór" to jest jakoś tak wyjątkowo nienaturalnie/niewygodnie, pedały skaczą, zrywają.. Generalnie ma się to nijak do jazdy na prawdziwym rowerze. Natomiast bieżnia daje prawie 100% efekt normalnego biegu w terenie.
Jedyną wadą dobrej bieżni są jej gabaryty. Najczęściej dużo większe od rowerka.
Napisano Ponad rok temu
Ostatnio bylem u kolegi - ma takie urzadzenie symulujace bieg narciarski (mozna zmieniac opor, bo widzialem takze takie w ktorych nie mozna zdaje sie - jakie "gazele" etc.) - chwile na tym pobiegalem i to bylo naprawde wyczerpujace. Cwiczy ktos na takim.
A bieznia? Moze byc nie zla. Przy okazji wrzuce na nia mojego psa, nie wiem czy bedzie sie mu podobalo.
Sadze jednak, ze jakbym mial cos zakupic to chyba jednak to do tego "biegu narciarskiego".
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji wrzuce na nia mojego psa, nie wiem czy bedzie sie mu podobalo.
Myślę, że to będzie wiarygodny sposób na sprawdzenie przydatności bieżni. Jeżeli eksperyment się powiedzie, to i ja zakupię taką maszynerię. :wink:
Natura - tak, maszyny - nie!
Napisano Ponad rok temu
Co do rowerka to jak na silke ide to to czesc rozgrzewki ( powiedzialbym, ze podstawowa ).
A z maszyn to musze sprobowac tej co imituje kajak.
Probowal ktos? Jakie miesnie najbardziej pracuja?
Napisano Ponad rok temu
. Rowerki (przynajmniej te których ja używałem) są jakieś takie "sztuczne". Odczucia podczas "jazdy" na takim sprzęcie są dalekie od tego co się uzyskuje podczas jazdy na normalnym rowerze. Strasznie niewygodna i chyba kontuzyjna jest to zabawa. Ale być może zależy to mocno od jakości sprzętu.
Zależy. W sanatorium jeździłem na takich z panelem diodowym. Profil terenu wyświetlał na panelu (z górki, pod górkę, płasko, podjazd ) Do tego inny mechanizm oporu (elektromagnetyczny bodajże). Opór jak w prawdziwym rowerze, czyli z bezwładnością koła, można wziąść rozpęd itp. Wiatru brak i widoków, ale odczuwam "rowerową" praca mięśni
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie to są sprżety bez sensu, jakieś chomicze zabawki, choć czasami bywa zabawnie na bieżni - ostatnio robiłam ekg wysiłkowe biegnąc w kiecce po kostki duuuużo radości
Wcale nie są bez sensu.. Przecież nie chodzi o to, żeby używać ich zamiast roweru czy biegania. Różnie jednak w życiu bywa i czasami, z tych czy innych powodów, nie da się wyjść pojeździć czy pobiegać i wówczas - jako substytuty - sprzęty te spełniają swoją rolę doskonale.
Napisano Ponad rok temu
Mowisz o tak zwanym 'wiosle'?Ja nie wszeglbym na bierznie taka, bo mam w poblizu lasek i wole tam pobiegac ( duzo przyjemniejsze i nie monotonne ).
Co do rowerka to jak na silke ide to to czesc rozgrzewki ( powiedzialbym, ze podstawowa ).
A z maszyn to musze sprobowac tej co imituje kajak.
Probowal ktos? Jakie miesnie najbardziej pracuja?
To wyrabia tylko ramiona - tylna czesc i plecy. Troche dzialanie podobne do podciagania na drazku tylko tutaj biceps slabiej dziala. Tez troche nogi pracuja - glownie miesnie ud przednie. Osobiscie nie polecam - moze dla tych co judo cwicza miesnie plecow sie przydaja i tylne ramion ale ogolnie to tak mi sie to widzi te urzadzenie.
Napisano Ponad rok temu
Po prostu chce dolozyc po bieganiu taka zabawke i sie zastanawialem, czy jest sens.
Potrzebuje takich rzeczy bo silownia mnie odpycha, czyli po prostu zle sie czuje podnoszac ciezary, wiec musze szukac jakiegos zastepstwa
Po prostu sie gdzies przejde gdzie to jest i sprawdze.
Napisano Ponad rok temu
K_P
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
A. Poczwardowski - artykuł ale w jakim Roczniku Naukowym?
- Ponad rok temu
-
SW w Wielkiej Brytanii
- Ponad rok temu
-
Korzystal ktos z http://sportsklep.pl
- Ponad rok temu
-
Lustracja
- Ponad rok temu
-
cos dla kobiety...?
- Ponad rok temu
-
Worki
- Ponad rok temu
-
kopnięcie przelotowe
- Ponad rok temu
-
Najbardziej szkodliwy rodzaj walki
- Ponad rok temu
-
myju myju
- Ponad rok temu
-
Testy na inteligencje...
- Ponad rok temu