Jak wtopić złoto w metal ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie no Złoto sie topi przy niskich temperaturach ale wątie zeby ktos sie podjol...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
*Złoto - temp topnienia ~ 1050stopni. (ciekawostka - z 0,05g złota można zrobić drut o długości 160m)
*Mosiądz - temp. topnienia ~ 860-1050stopni.
*Boraks - bezbarwne, wietrzejące na powietrzu, słabo rozpuszczalne w wodzie ( w temp. 21oC 2,7g w 100cm3) krystaliczne ciało stałe. Podczas ogrzewania rozpuszcza się we własnej wodzie krystalizacyjnej, stopniowo traci wodę i stapia sią na szklistą masę, w której rozpuszczają się tlenki metali (perła boraksowa; może być używana do identyfikacji metali - w zależności od dodanego związku zabarwia się w płomieniu na określony kolor). Bezwodny tetraboran sodu topi się w temp. 878oC. W wodzie tworzy roztwór słabo zasadowy o pH=9,2 i prawie niezależnym od stężenia.
Praktyka.
Potrzebne materiały:
- Palnik (jakiś wydajny, coby wydymał te +/- 1000stopni)
- Boraks (Do kupienia w sklepach spawalniczych)
- Złoto/mosiądz (polecam mosiądz - nie trzeba się przejmować stratami materiału a efekt podobny)
- Przedmiot w który chcemy wtopić złoto/mosiądz.
Wykonanie:
W wygrawerowany wzór nasypujemy cieniutką warstwę boraxu, i układamy kawałeczki złota/mosiądzu w ten sposób, aby utworzyły górkę.
Palnikiem grzejemy całość, aż do momentu kiedy borax stopi się, usunie tlenki z mosiądzu/złota i stali a nasz materiał "wtopowy" rozpuści się szczelnie wypełniając grawerunek. Po wystygnieciu przeszlifować naddatek, potem papierem ściernym przejchać, przepolerować i gotowe. Palnika używać ostrożnie co by nie przepalić stali.
Napisano Ponad rok temu
Ale czemu złoto ? złoto to miekki metal..i szybko sie wyciera...po latahc byl by slady chyabz e to tylko ozdóbka do gabloty no nie ?
Ty to masz ostatnio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
EDIT:
Temat jest "jak wtopić..."
Inkrustacja to jak mówi Karud wykładanie jedego drugim a nie wtapienia jednego w drugie, ale nie popadajmy w jakieś encyklopedyczne definicje - wszyscy wiedzą o co chodzi.
EDIT2:
Ktos musi narzekac inaczej by osiedli w poszukiwaniach na laurach ... mąsiądz to zajebsity motyw..ma podobny efekt i jest dużżżżżżo tanszy
Ktoś musi zaśmiecać działy pierdołami.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
rtec w postaci stalej (kuleczki) nie jest zbyt toksyczna za to dlaczego tyle pisze sie zeby baaardzo uwazac zeby rteci nie rozlac po podlodze co by gdzies nie wniknela. wlasnie dlatego ze ona sobie stamtad moze parowac itp. w kazdym razie jest to proces rozlozony na lata a tu mamy bardzo szybkie odparowanie i to w podwyzszonej temp wiec i sama rtec dodatkowo szybciej reaguje. wiec trzeba szczegolnie uwazac. moim zdaniem odpada robota w mieszkaniu. efektow dzialania odrazu nie widac ale za jakis czas kto wie...
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Trująca jest nie tyle rtęć, co jej opary, z nimi nie ma żartów - sugeruję całą zabawę uskuteczniać w dużej, głębokiej kuwecie (w warunkach domowych może być taka łazienkowa wanienka) i przy otwartym oknie, a najlepiej na balkonie/w ogrodzie.
A na marginesie - jeśli ktoś się bawi jakimikolwiek chemikaliami to gorąco polecam Karty Charakterystyk POCh'u
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jest tam toksykologia i postępowaie przy wypadkach/zatruciach etc...
Będę dziś u znajomka - konserwatora antyków (ma cosik tam porobić z łukami kumpla) - wiem, że złocił nie raz - przepytam go w temacie technik amalgamatowych, może się czegoś ciekawego dowiem.
Pzdr.
-wój-
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
niby racja, ale po ich przestudiowaniu to boje sie nabrac sacharoze na lyzeczke... :roll:A na marginesie - jeśli ktoś się bawi jakimikolwiek chemikaliami to gorąco polecam Karty Charakterystyk POCh'u
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Jest tam toksykologia i postępowaie przy wypadkach/zatruciach etc...
Napisano Ponad rok temu
W ramach OT: Mrozik czy jest cos, czego NIE robiles lub nie znasz teorii? Cholera, cos czuje, ze bede musial kupic wiecej, niz podrecznik Blicharskiego
Miliony rzeczy - i kurna coś czuję że życia mi nie starczy. Teoria jest dobra ale tylko poparta praktyką. Poradnik mechanika i doświadczenie rulez.
Napisano Ponad rok temu
Tak kiedys robiono powszechnie bo była to jedyna znana i w miare dostepna/materiałowo/technika.Faktem jest ze ma takie złocenie tendencje do odpadania/wykruszania.
Oczywista zało.zyłem ze nikt zdrowy na umyśle nie bedzie robił tego w domku w kapciach na jamniku przed telewizorkiem.Fakt -rtęć paruje powoli,ale kumuluje sie w organiźmie,stąd nadmiar ostrozności nie zaszkodzi-stąd ta siarka.Takie dziwne operacje lepiej zawsze wykonywać na świeżym powietrzu.
Fakt- amalgamat zębodłuby uzywały zwykle srebrny,ale ponoć i złoty też-tu pewności całkowitej nie mam bo opieram sie tylko na wypowiedzi tego który czasami nademną sie znęca,ale ponieważ człek to wiekowy to mogło mu sie cos popie....,tym bardziej że z pierwiastków to w najwiekszym poważaniu ma bar.
Najpewniejsza pod względem wytrzymałościowym jest inkrustacja-ale to trzeba mieć narzędzia i niezwykle pewna rękę przy wykonywaniu rowka w kształcie jaskółczego ogona i zaklepywaniu.W sumie najprosciej to iść do dobrego warsztatu jubilerskiego-ale cena zwali z nóg przy grubszym złoceniu-robią to elekrochemicznie.
Napisano Ponad rok temu
na wstepie przepraszam ze sie nie odzywałem ale zapomniałem adres topicu .
z wyminionych przez was sosobów najbardziej nie pasują mi oba :
- pierwszy ze względu na zgrznie stali (miało to być na głowni szabli)
- drugi ze wględu na rtęć i na opary , robił bym to pierwszy raz w życiu .. więc o błąd nie trudno a skutki ... wkońcu to trucizna
ale przy następnej mojej szabli mam zamiar zrobić zrobić staslową rekojeść ... którą można zgrzać - nic sie jej nie stanie , nie musi mieć walorów bojowych jak klinga . dlatego może sie pobawie z tym pierwszym sposobem . palnik mam i nawet boraks gdzieś tam leży
ma tylko pare pytań ... czy po rozgrzaniu ostro schłodzić ? czy odpuścić i niech sie samo schłodzi ? chodzi o to żeby złoto nie popękało czy coś ... złotnikiem nie jestem i nie wiem jak może się zachować .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
hard core fajter
- Ponad rok temu
-
Robię nóż...
- Ponad rok temu
-
Hartowanie w zakładach jelcznskich
- Ponad rok temu
-
Scrimshaw-mój własny:)
- Ponad rok temu
-
biwakowiec
- Ponad rok temu
-
Co zmienić? Co poprawić?
- Ponad rok temu
-
cena hartowania
- Ponad rok temu
-
Zainspirowany waszymi postami- będę robił KAHANDE - POMOCY:)
- Ponad rok temu
-
pierwszaczek
- Ponad rok temu
-
Wprawka w Corelu
- Ponad rok temu