Po dłuższym namyśle....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ograniczanie dostępu to bzdura. Wręcz przeciwnie, należy szeroko propagować ćwiczenie sportów walki, niech idzie każdy kto chce wtedy ta przewaga drechów zniknie.
Napisano Ponad rok temu
i przyjma kazdego - byle tylko placil regularnie..
natomiast zupelnie inna kwestia jest to co sie w takich sekcjach uczy i pokazuje
mialem okazje byc niedawno na kick'u - 40 osob na sali - jeden trener ktory czesc czasu gadal sobie z kolesiem obok.. ile czasu poswiecal na poprawianie uczniow? prawie wogole.. co pokazal? nieduzo.. i co mozna wyniesc z takiej sekcji? pare siniakow i nic wiecej..
wiec jak koksik przyjdzie - to ani sie za duzo nie nauczy - ani dlugo tam raczej nie wytrzyma.. bo prosciej wziasc noz/kij/pistolet i tym zastraszyc niz cwiczyc dlugo na sali techniki walki.. pozatym sam wyglad zazwyczaj wystarczy (patrz-> silownia) i obecnosc kolegi/kolegow.. wiec sztuki walki sa tutaj raczej zbedne takim koksom
a takie lebki co to chca sie uczyc zabijac zeby potem komus przywalic na ulicy? jak sie im zrobi ostra rozgrzewke z bieganiem, pompkami itd - to wiekszosc wymieknie i wybierze jednak silownie.. bo efekt szybciej widoczny i mozna przyszpanowac laskom swoim maluchem i nadmuchanym miesniem
Napisano Ponad rok temu
Wszelkie ograniczenia typu badania itp,nie spełnią swojej roli z tego względu,że jak ktoś chce drugiemu zrobić krzywdę to to zrobi.Czy mu zakarzesz przychodzić na zajęcia czy nie.
Noż w rękach agresywnego szalenica jest dużo bardziej niebezpieczny niż staż w SW.
Inna kwestia,że tego typu delikwenci mogą być groźni dla innych ćwiczących.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
trzeba sie zastanowic czy combaty ktore okroily sztuki walki z elementow duchowych nie wychowuja bandytow
z mojego doswiadczenia wiem ze na combaty chodza osoby ktore nie chca sie nauczyc sztuk walki tylko chca nauczyc sie bic
panowie i panie nazwijmy rzeczy po imieniu
a gdy ktos ma aspiracje zeby nauczyc sie tylko bic w szybkim czasie to bedzie bil innych bo po nic innego sie tego nie uczy
zaraz podniosa sie glosy ze nie
a moim zdaniem tak jest i tyle 8)
Napisano Ponad rok temu
Pozwolenie na bron, na trening, niedlugo na wyjscie z domy trzeba bedzie pozwolenie miec...
Napisano Ponad rok temu
(...)czy nie myślicie że na sztuki walki (Combat, Krava Maga etc. ) a konkretnie na możliwość odbywania zajęć z tego typu sportów powinny być nakładane pewne ograniczenia, coś w stylu „pozwolenia” (...)
Czy ja mam bielmo na oku?? Ograniczenia?? Pozwolenia??
Przecież to już przerabialiśmy w poprzednim ustroju! Być może z racji swojego skromnego wieku nie możesz tego pamiętać, ale dostęp do sportów walki np. do judo był kiedyś limitowany. Można było je uprawiać wyłącznie w sekcjach działających w klubach gwardyjskich. Kluby szkoliły sportowców na potrzeby ówczesnej Milicji Obywatelskiej, która miała dostęp do listy osób ćwiczących. Można więc było dowolnie wybierać przyszłą kadrę milicyjną albo ... usuwać podejrzane elementy.
Naprawdę uważasz, że powrót do takiego systemu byłby wskazany? Chciałbyś, żeby jakiś organ administracyjny miał wpływać na zakres prowadzenia działalności gospodarczej klubów i klubików sportowych? Czy nie sądzisz, że demokratyczne państwo prawa powinno priorytetowo zapewniać szeroko rozumianą wolność gospodarczą swoim obywatelom, ograniczając ją do przypadków, kiedy to jest absolutnie konieczne?
W jaki sposób sobie wyobrażasz te ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej? Podpowiem, że nie da się tego inaczej zrobić, niż w drodze ustawy. Polecam lekturę art. 22 naszej Konstytucji. Znajdziesz takie lobby w naszym Parlamencie, żeby przeforsować ten kuriozalny pomysł?
I kto - Twoim zdaniem - miałby prowadzić weryfikację kandydatów na fajterów? Jakiś urząd, który na tę okazję specjalnie utworzymy i wyposażymy w rzeszę urzędników? A kto będzie tę działalność finansował? Budżet państwa? Może więc sam opodatkujesz się na ten cel i znajdziesz jeszcze 99 999 obywateli chętnych do zwiększenia wysokości swoich podatków?
Napisano Ponad rok temu
wiec tak czy siak takie łby beda trenowac;]
Napisano Ponad rok temu
ja sam nigdzie nie trenuje
kolejny chory pomysl na ktory moze wpasc tylko biurokrata ktory swiata nie widzi poza swoim urzedem, albo czlowiek ktory nigdzie nie trenuje. ja po prostu kocham ludzi ktorzy chca naprawiac swiat chociaz nie maja o sprawie bladego pojecia. bo gdybys sie przeszedl na trening to bys zauwazyl ze wcale nie trenuja tam dresy czy inne hoolsy tylko normalni goscie. dzieje sie tak z paru powodow:
-dres nigdy nie wyda 50-100 zl co miesiac na treningi - nie ma tylu pieniedzy zeby sobie na to pozwolic bo i tak wszystko co ma (a ma niewiele) wydaje na alkohol/dragi/bluzy z pitbulem itp
-nawet jesli juz ktos wybuli to i tak odpadnie po miesiacu - gdyz nie ma takich cech jak cierpliwosc, wytrwalosc itp. lenistwo wygrywa z zachcianka nauczenia sie jak kogos "walic po mordzie"
-po co sie uczyc walki wrecz (ktora wymaga nakladu kasy i poswiecenia - patrz wyzej) skoro do napadow, krojenia kolesi itp 100x lepszy jest sprzet?!
PS nie bierz tego do siebie, moim celem nie byl atak personalny
Napisano Ponad rok temu
Otoczone jakimś zakazem stana się MA czymś niesamowicie niebezpiecznym i tajemniczym, wywołującym dreszczyk strachu - jak dla mnie myśl o posiadaniu broni palnej (legalnej i niekoniecznie legalnej) przez współobywateli. Ucięłoby to kariery nieletnich budoków, zniechęciło wielu podpadających pod normę zdrowia psychicznego dorosłych, którzy tworzyli konsekwentnie większość składu w sekcjach, do których dotychczas uczęszczałem.
I ostatecznie jw - kto ma decydować o kryteriach dopuszczenia do treningu? Trenerzy? Ci jak już napisałeś zwierze nawet do treningu dopuszczą (choc osobiście o swoich dotychczasowych sensei mam lepsze niż Twoje zdanie). Może zatem ludzie z poza MA? To już będzie kolejna transgresja biurokracji, która mętnymi przepisami omota dziedzinę zycia, która jak sądze jest Ci jednak droga.
P.S. Jak wierzę motywacją do rozpoczęcia uprawiania MA sla sporej części użytkowników VB była chęć nauczenia się walki, którą jednak jako ludzie dobrze zsocjalizowani ujmujemy w ramy treningu zawężając możliwość fizycznej konfrontacji do granic dojo/klubu i sytuacji realnego zagrożenia życia/zdrowia naszego/bliskich (niepotrzebne skreślić). To nie jest jedyny sposób nauki walki... Chętny uliczny chuligan doskonale pojmie zasady bicia bliźnich lejąc tychże bez litości. To my bylibyśmy ofiarami takiego przepisu, szczególnie iż jak wielu przedmówców nie napotkałem zbyt wiele dresiarskiej młodzieży studiującej MA - wiem, wiem oni mają swoje sekcje.
P.P.S Przepraszam... Chyba nie umiem krótko pisać...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
z mojego doswiadczenia wiem ze na combaty chodza osoby ktore nie chca sie nauczyc sztuk walki tylko chca nauczyc sie bic
panowie i panie nazwijmy rzeczy po imieniu
a gdy ktos ma aspiracje zeby nauczyc sie tylko bic w szybkim czasie to bedzie bil innych bo po nic innego sie tego nie uczy
zaraz podniosa sie glosy ze nie
a moim zdaniem tak jest i tyle 8)
'ze nie'
masz czego chciales;)
nawet nie chce mi sie tego komentowac.
Napisano Ponad rok temu
Natomiast Combaty poszły w trochę niewlaściwym kierunku i zamiast służyć szkoleniu przedstawicieli służb mundurowych poszły do cywili jako prosta i szybka do nauki samoobrona. Gdzie nie brak instruktorów, którzy zapomnieli o przeznaczeniu tych systemów i wykładają czasem cywilom bez wreyfikacji wiedze o taktyce i technice nie przeznaczonej dla nich włącznie z pracą z różnego rodzaju bronią. Przykłady to Combat 56 i KM.
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kolejny chory pomysl na ktory moze wpasc tylko biurokrata ktory swiata nie widzi poza swoim urzedem, albo czlowiek ktory nigdzie nie trenuje. ja po prostu kocham ludzi ktorzy chca naprawiac swiat chociaz nie maja o sprawie bladego pojecia. bo gdybys sie przeszedl na trening to bys zauwazyl ze wcale nie trenuja tam dresy czy inne hoolsy tylko normalni goscie.
dokladnie
wydaje na bluzy z pitbulem itp
nawet jesli juz ktos wybuli to i tak odpadnie po miesiacu - gdyz nie ma takich cech jak cierpliwosc, wytrwalosc itp. lenistwo wygrywa z zachcianka nauczenia sie jak kogos "walic po mordzie"
dokladnie, unas tacy odpadali po pierwszym treningu :twisted:
Napisano Ponad rok temu
A jeśli chodzi o hoolsów organizujacych ustawki, to Oni zazwyczaj do przypadkowych ludzi nic nie mają.
Widziałem parę sfilmowanych ustawek i nie było tam żadnych ciężkorannych.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zaczepka na ulicy-czy dobrze postąpiłem?
- Ponad rok temu
-
Ciekawe uderzenia.....
- Ponad rok temu
-
Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
- Ponad rok temu
-
Zastosowalem Judo na ulicy - odczucia
- Ponad rok temu
-
Bokserski wicemistrz Polski strażnikiem miejskim..
- Ponad rok temu
-
ULICA I PARTER - przeczytaj zanim zaczniesz pisać bzdury
- Ponad rok temu
-
KOLEŚ WYSKOCZYŁ DO MNIE Z NOŻEM
- Ponad rok temu
-
RISPEKT !
- Ponad rok temu
-
obrona przed psem
- Ponad rok temu
-
SMYCZ jako ciekawa alternatywa
- Ponad rok temu