Skocz do zawartości


Zdjęcie

Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
21 odpowiedzi w tym temacie

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Dzisiejsza GW dała dość duże opracowanie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] (pewnie za parę dni ten link zniknie więc wklejam)

W warszawskich gimnazjach kwitnie kultura przemocy, rodzice mają złudzenia, że coś z tym zrobi szkoła, nauczyciele sami czują się zagrożeni

Aż 15 proc. uczniów stołecznych gimnazjów twierdzi, że zostało "skrojonych", czyli zostali zmuszeni do oddania pieniędzy, telefonu komórkowego itp. Potwierdzają to rodzice - wynika z badań nad bezpieczeństwem w warszawskich gimnazjach, do których dotarła "Gazeta". Plagę "krojenia" opisaliśmy jesienią. Władze stolicy zareagowały zleceniem badań.

- Badań o takiej skali jeszcze nie było - mówi wiceprezydent Władysław Stasiak. Przeprowadzono je w 113 warszawskich gimnazjach publicznych. Na anonimowe ankiety odpowiedziało aż 19 tys. 934 uczniów (z 900 klas), 2 tys. 589 nauczycieli i 15 tys. 225 rodziców.

Kultura przemocy

W gimnazjach kwitnie kultura przemocy. Uczniowie wśród największych problemów w szkole wyliczają różne rodzaje agresji: od wyzwisk, przez kradzieże, pobicia, po wymuszenia. Do gimnazjów trafiło znane z wojska zjawisko fali, nazywane tu "koceniem", czyli prześladowanie pierwszoroczniaków.

„My jesteśmy w III klasie, to teraz tych z I chcemy „skocić”. A jak ja byłam w I klasie, co to się działo, co oni chcieli mi robić... Pisać na twarzy »kotek «, rysować wąsy, płukać wodą w umywalce" - opisuje gimnazjalistka.

Powszechne jest tzw. wykluczanie, czyli tworzenie "kozłów ofiarnych" - przezywanie ich i ośmieszanie, popychanie, szturchanie.

Co dziewiąty gimnazjalista sam doświadczył w szkole lub w jej okolicy pobicia, co 11. został zaatakowany nożem, gazem itp. Niebezpiecznie jest w najbliższym otoczeniu szkół: na przyległym osiedlu, przystanku. Tak też mówili nam młodzi ludzie jesienią podczas akcji "Gazety". Wiedzą o tym i nauczyciele: "Ktoś ma nową komórkę, nie jest lubiany w klasie, komuś podpadnie i ci, którzy mają kontakty z łysymi czy z dresiarzami, informują, kogo oni mają po drodze obrobić".

Z badań wyłania się obraz części społeczności zorganizowanej na kształt gangu: z hierarchią siły, nakazem milczenia ("donosicielstwo" jest tępione) itp. "Gang" działa głównie w toaletach (już w gimnazjach to palarnie) i "krzakach przy boisku". Niebezpieczne są też - choć mniej - przebieralnie i szatnie.

Złudzenia rodziców

Rodzice mało o tym wiedzą. "Moje dziecko czuje się bezpiecznie w szkole" - odpowiedziało aż 82 proc. z nich.

Oczywiście zauważają, że zdarza się „krojenie" czy bicie młodych ludzi, ale „swoją szkołę" idealizują. Złudzenia rodziców dotyczą też nadziei na interwencję szkoły, gdyby ich dziecko padło ofiarą przemocy. Pomocy szukaliby u nauczyciela/wychowawcy, na drugim miejscu u dyrektora szkoły, na trzecim - na policji.

To zupełnie rozmija się z deklaracjami uczniów: szokujące jest, że młodzi nie widzą sensu w zwracaniu się o pomoc do nauczycieli, dyrektora czy pedagoga szkolnego.

Ogromna większość uczniów (82 proc.) deklaruje, że o pomoc zwróciłaby się do rodziców, z kiepskim - jak można sądzić - rezultatem. W swobodnych wypowiedziach wskazują raczej na rówieśników - powszechną metodą rozwiązywania konfliktów jest "nasyłanie kolegów z osiedla", "straszenie, że ma się plecy". "Ma się jakichś tam przyjaciół, takich bliższych kolegów, i im się mówi, no bo wiemy o tym, że oni tam nikomu nie powiedzą, a nauczycielom to się raczej nie mówi takich rzeczy, no bo z tego może wyniknąć jeszcze gorzej".

Bezradność pedagoga

Nauczyciele są rozdarci. Twierdzą, że w ich gimnazjum jest bezpiecznie - 87 proc. odpowiedzi. Dociskani pytaniami szczegółowymi demaskują jednak jeszcze jeden aspekt szkolnej przemocy - co czwarty nauczyciel warszawskich gimnazjów przyznaje, że odczuwa "zagrożenie fizyczne ze strony uczniów podczas lekcji", a ponad 40 proc. boi się na przerwach!

Dwie trzecie twierdzi, że regularnie ("raz w tygodniu lub częściej") spotykają ich "wyzwiska, celowe potrącenia, szturchnięcia", codziennie dotyka to blisko 30 proc. pedagogów!

Nauczyciele doświadczają też - choć rzadziej - "zamykania w pomieszczeniu" i "agresji podczas lekcji". Najrzadziej zdarza się nauczycielom "krojenie" przez uczniów (40 proc. miało takie doświadczenie!) i grożenie, np. nożem (20 proc.)

Czy pedagodzy chcą coś z tym zrobić? Można wątpić, skoro zaledwie 7 proc. uważa, że to oni ponoszą odpowiedzialność za agresywne zachowania uczniów. Ich zdaniem winni są rodzice (tak uważa 80 proc. nauczycieli).

Rodzice z kolei na pierwszym miejscu wskazują media (telewizję, internet), ale zaraz potem rodziców. Tyle że... innych dzieci.

- Nie jest może aż tak tragicznie, że strach przekroczyć próg szkoły, ale rzuca się w oczy to, że uczniowie, rodzice, nauczyciele żyją własnym życiem. Rodzice bezpieczeństwem w szkole się nie interesują. A trzeba się tym zająć wspólnie - komentuje prezydent Stasiak.

Badania Ośrodka Konsultacji i Dialogu Społecznego w ratuszu są tak rozległe, że można będzie zdiagnozować każde gimnazjum. - Każdy rodzic, jeśli zechce, dostanie "metryczkę bezpieczeństwa szkoły". Będą gotowe w czerwcu, na ostatnie wywiadówki - zapowiada Stasiak.

Udało mu się przełamać opór urzędników i nauczycieli, którzy boją się powstania kolejnego rankingu - najgorszych szkół w mieście.


  • 0

budo_alexone
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
eh...to i tak pewnie wierzcholek gory lodowej, te badania, bo i tak wiekszosc sie nie przyznala...a co do bojacych sie nauczycieli - sadze, ze kiedys tak nei bylo. nauczyciel powinien strzelic uczniowi raz, a porzadnie (niby nie wolno im bic? a co, uczniowi wolno nauczyciela?) sadze, ze nie mialby klopotow z wyjscia z tego. nie ma co chowac glowy w piasek i liczyc na kogos. trzeba samemu sie postawic, bo jesli bedzie takich ludzi (stawiajacych sie) mozna cos zdzialac. pozdrawiam.
  • 0

budo_kubas§
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 580 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
takie jest życie i tak jest nietylko w wa-wie, ale wszędzie
  • 0

budo_ale_oks
  • Użytkownik
  • Pip
  • 33 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
alexone: wiesz jak uczen pobije nauczyciela to ponosi konsekwencje jesli to wyjdzie na jaw. Wyjsc z tego to bylby duzy problem.
  • 0

budo_paweł_gdańsk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kickboxing "DUET" Gdańsk
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
ja chodze do gim w gdansku, daleko od jakichkolwiek blokowisk, ale czesc z tych problemow zauwazam, z tym, ze jak zawsze prawda dziennikarska jest uwypuklona

tylko nie rozumiem krojenia?

uczen ucznia kroi, czy jak?
bo mnie dresy tez chcialy skroic kiedys, ale to nic ze szkola wspolnego nie mialo
  • 0

budo_mar1an
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:koshaolin/poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Nie wiem , ale gdy ja chodzilem do gimnazjum to jeszcze nie krojono nauczycieli i nie grozono im nożem.w ogole jakos spokojniej bylo chyba,ja sie nie balem ze ktos mnie zgnoi,moze dlatego ze nie wygladam na ofiare a wszystkich podejzanych typkow znalem choc trzymalem sie zawsze od nich z daleka.
A moze po prostu w koszalinie sa inne realia niz w wawie,albo moja byla szkola jest w spokojnej dzielnicy,bo slyszalem o roznych ekscesach ale z innych szkol.
  • 0

budo_alexone
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
ja chodze do gim, w ktorym uczy sie...a raczej probuje, ok 900os, tak dziewiecset, i wiem jak to wyglada, ci wszyscy silni w grupie...ale jakiegos krojenia u nas nigdy nie bylo, wiadomo, tu ci sie pobija, tu tamci...ale tak zawsze bylo, wiec chyba nie moge narzekac. a co do kwesti bicia nauczycieli - ktos stwiedzil, ze gdyby to wyszlo na jaw, to trudnobyloby sie z tego wytlumaczyc ucznowi. no to co za problem powiedziec o tym policji, czy dyrekcji i sprawa zalatwiona? no nie wiem, teraz ciagle slyszy sie o coraz to nowych przypadkach agresji wobec nauczycieli, a prawie polowa z nich boi sie stac na przerwach. to nie jest normalne.
  • 0

budo_malachi
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 325 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Amsterdam/Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Ja chodzę do takiej szkoły do której trafiają bardzo grzeczne dzieci, uzdolnione, finaliści konkursów itp. Nauczyciele i dyrekcja radzą sobie ze wszystkim i chwała im za to. Więc mam względny spokój. Czasem mam nawet zły wpływ na moich kolegów. :) Ale zetknęłem się z tym zjawiskiem w podstawówce. Poza tym mam znajomych w "zwykłych" gimnazjach, którzy opowiadają mi o np. "grupach trzymających władzę" (dosłowne cytaty wyrwane z kontekstu). Więc problem na pewno jest i to duży.
  • 0

budo_wiko
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 204 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Dzieciaki robią się bezczelne ponieważ mają zagwarantowaną prawnie nietykalność. Z jednej strony nauczyciel nie może ich tknąć, z drugiej system egzekwowania prawa działa na tyle nieudolnie, że groźby, szturchnięcia, czy nawet napuszczanie kolegów z dużym prawdopodobieństwem ujdą na sucho.

Kolega mojego brata, chłopak chyba dwu metrowy, po AWF został nauczycielem wuefu w szkole ponadpodstawowej. Parę sytuacji z bezczelnymi koleżkami spowodowało, że zrezygnował z tej pracy - rozmieszałby ich w parę sekund, ale on poniósłby za to konsekwencje, a oni praktycznie żadnych konsekwencji za swoje chamstwo ponieść nie mogli.

Pewne rzeczy wynosi się niestety z domu, albo się ich nie wynosi. Wielu rodziców generalnie odpuściło sobie wychowywanie (w sensie dyscypliny) własnych pociech i potem się żalą jaka ta młodzież niedobra.
  • 0

budo_ever
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 165 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )

Dzieciaki robią się bezczelne ponieważ mają zagwarantowaną prawnie nietykalność. Z jednej strony nauczyciel nie może ich tknąć, z drugiej system egzekwowania prawa działa na tyle nieudolnie, że groźby, szturchnięcia, czy nawet napuszczanie kolegów z dużym prawdopodobieństwem ujdą na sucho.


doooklaadnie. do 15 (czy 16) roku zycia gowniarz jest praktycznie nietykalny.
kiedys mozna bylo liczyc na rodzicow ale teraz rodzice maja wszystko w dupie i uwazaja, ze ich dzieci to 8 cud swiata i wszystko im wolno.
mam paru nauczycieli wsrod znajomych i to co opowiadaja to zgroza. szczegolnie w kontakcie nauczyciel - rodzic.
  • 0

budo_wielkisifu
  • Użytkownik
  • Pip
  • 10 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Powiem wam tak...
Chodze do gimnazjum i akurat dzis zostalem poproszony przez dyrektorke o wziecie udzialu w wywyaidze dla chyba teleexpresu na temat agersji i przemocy w szkole... Padlo tylko takie zastrzezenie "Ale pamietajcie w naszej szkole nie ma przemocy"

Nastepnie podczas wywiadu stala nad nami dyrektorka i strach bylo mowic prawde bo poxniej przerabane, nie dosc ze u nauczycieli to jeszcze u innych... Prawda jest taka w TV wyszlo ze jestesmy dobrym gimnazjum, prawda jest zupelnie inna. Opowiem pewna sytuacje z mojej pieknej szkoly(na szczescie koncze ja w czerwcu...ufff)

Jest koles-nazwe go x, ma chyba 18 lat, albo przynajmnie bedzie mial w tym roku... i ciagle siedzi jeszcze w gimnazjum... dobral se paru koleszkow i chca zastraszyc szkoel--> bobil kolesia za to ze zderzyl soie z nim barkiem, albo za to ze kots ma dlugie wlosy... MASKARA. Nauczyciele dobrze o tym wiedza jacy oni sa, biara udzal w ustawkach pseudokibicow... Osobiscie nie zostalem przez nich "zaatakowany" ale to dlatego ze jestem pokojowym czlowiekiem i sie nie wychylam-->prawda jest taka nauczyciele nic by nie zorbili, rodzice raczej tez niewiele(choc by sie starali), koles ma juz kuratorium na karku->ale co z tego... najlepszym rozwiazaniem sa koledzy... przykre ale prawdziwe...


Przepraszam za haotyczne opisanie sytuacji:] ale to pierwszy POST... :oops:
Podkreslam ze mnie nie zaczepili i nic mnie nie zrobili wiec to nie ja zostalem skrzywdzony


Pozdrawiam
  • 0

budo_volt
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 405 postów
  • Pomógł: 0
2
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Gowno warte takie badania!
  • 0

budo_pitt
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Z biciem nauczycieli się nie spotkałem. Na przerwach też się raczej nie boją... Jest ochrona, straż miejska, ale szczerze mówiąc nic to nie daje. Pobicia są... kradzieże są... itp. itd. full service. Nie można powiedzieć nauczycielowi czy komukolwiek, bo kolega ma kolegę... Jak ktoś chce załatwić sprawę, bijąc się to teoretycznie może to zrobić "uczciwie". Teoretycznie, bo zawsze wygra ten kto ma kolegów... Jeśli ja wygram w solówce, to po dwóch dniach jestem na OIOMie. Te badania wcale nie są gówno warte i sporo prawdy w nich jest.
  • 0

budo_paweł_gdańsk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kickboxing "DUET" Gdańsk
  • Zainteresowania:KB

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
i datego system szkol srednich jest dobry, bo z reguly jest tak, ze te wszystkie zulki sie slabo ucza i ida do gownianych szkol, a ci, co trzymaja jakis poziom dostaja sie do lepszych szkol, z lepszym towarzystwem,


aaa jak juz przy gimnazjach jestesmy, to mozna o poprawczakach pogadac, z tego co wiem, po czyms takim, czlowiek sie nie poprawi, a nabierze tylko nzajomosci...
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )

Pewne rzeczy wynosi się niestety z domu, albo się ich nie wynosi. Wielu rodziców generalnie odpuściło sobie wychowywanie (w sensie dyscypliny) własnych pociech i potem się żalą jaka ta młodzież niedobra.


No właśnie... problem jest IMO w "bezstresowym wychowaniu", zasadzie, że na dzieci się pod żadnym pozorem ręki nie podnosi etc. Dziwne, może ja jakoś upraszczam sprawę, ale za 'dawnych czasów', kiedy ojciec synowi pasem skórę łoił za poważniejsze przewinienia jakoś tego typu sytuacje się nie zdarzały :/ Po prostu cały ten system wychowania dzieci w sposób "bezstresowy" zakłada egzekwowanie zasad poprzez jasne ustanawianie praw i przywilejów - problem w tym, że "sprytne" dzieciaki szybko uczą się, że przywileje powinny egzekwować a praw i tak nie muszą przestrzegać bo nikt ich nie ukarze - co najwyżej nałoży w ramach "kary" nowe prawa, których też nie będą przestrzegać... błędne koło. I w takiej sytuacji w domu ojciec zamiast przyłożyć synowi pasem za to, że powiedzmy pobił swojego kolegę da mu "karę" pt. "nie możesz przez tydzień wychodzić na dwór" - synkowi w to graj, bo kary i tak nie będzie przestrzegał, a rodzice nie zabiorą mu przecież całego kieszonkowego bo przecież "dziecku nie będę odejmował bo jeszcze zacznie kraść albo coś". Tak samo w szkole - dzieciak śmieje się z przysłowiowych "uwag do dzienniczka" bo wie, że i tak nic poważniejszego mu nie grozi, a nauczyciel po paru bardziej "soczystych" tekstach rzuconych mu po otrzymaniu takich uwag (z kategorii "mam nadzieję że nie spotkamy się poza szkołą bo będzie z tobą kiepsko") i zaobserwowaniu, że nie dają niczego poza kolejnymi groźbami ze strony ucznia i np. przebitymi oponami w samochodzie nie bardzo ma ochotę zwracać dalszą uwagę dzieciakowi. I rodzi się poczucie bezkarności... w idealnym społeczeństwie może dałoby się wychowywać dzieci wyłącznie na zasadzie umów zamiast kar i nagród, ale w takowym nie żyjemy :/
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )

Pewne rzeczy wynosi się niestety z domu, albo się ich nie wynosi. Wielu rodziców generalnie odpuściło sobie wychowywanie (w sensie dyscypliny) własnych pociech i potem się żalą jaka ta młodzież niedobra.


No właśnie... problem jest IMO w "bezstresowym wychowaniu", zasadzie, że na dzieci się pod żadnym pozorem ręki nie podnosi etc. Dziwne, może ja jakoś upraszczam sprawę, ale za 'dawnych czasów', kiedy ojciec synowi pasem skórę łoił za poważniejsze przewinienia jakoś tego typu sytuacje się nie zdarzały :/ Po prostu cały ten system wychowania dzieci w sposób "bezstresowy" zakłada egzekwowanie zasad poprzez jasne ustanawianie praw i przywilejów - problem w tym, że "sprytne" dzieciaki szybko uczą się, że przywileje powinny egzekwować a praw i tak nie muszą przestrzegać bo nikt ich nie ukarze - co najwyżej nałoży w ramach "kary" nowe prawa, których też nie będą przestrzegać... błędne koło.(...)


Nie istnieje żadne bezstresowe wychowane dzieci. Dzieci jak się biło ,tak się bije. Za dawnych czasów ojciec "łoił skórę" i teraz robi to tak samo. Nie istnieje żaden system wychowania dzieci... Nauczyciele są częściej agresywni w stosunku do uczniów niż uczniowie do nauczycieli. Duża jest agresji w szkole i było zawsze. Nauczyciele kiedyś też byli bici pzrzez uczniów i uczniowie przez nauczycieli i nie ma co popadać w złudzenia że to "świat chyli się ku końcowi" czy agresja przyszła z zachodu. Poprostu teraz się o tym mówi czasami, a za komuny nigdy nie doszło by nawet do ujawnienia jednej takiej sprawy.
  • 0

budo_fijol
  • Użytkownik
  • Pip
  • 25 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Racja nie ma poradnika jak wychowac dzieci, a wychowac je jest bardzo trudno i taka pomoc sprzydala by sie pewnie nie jednemu :D duzy wplyw na to jak sie zachowuja ma ich otoczenie.
  • 0

budo_alexone
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 84 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
to zalezy od samego dziecka...jeden bicie przyjmnie z pokora, inny, jako przejaw bezpodstawnej agresji. bicie dziecka to takie pojscie na latwizne. jak go zbije, to pewnie nie zrobi tak wiecej, ale jakim kosztem? nie lepiej slownie to przekazac? kazdy silny ojciec potrafi udezyc slabsze dziecko, ale co z tego? nie o to chyba chodzi w wychowaniu, zeby wszystko tlumaczyc pasem
  • 0

budo_einstain
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 140 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pyrlandia

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )

kazdy silny ojciec potrafi udezyc slabsze dziecko, ale co z tego?




do czasu az dzieciak podrosnie i zacznie starszego juz ojca tłuc ... ale to juz patologia ...
  • 0

budo_lipski
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 70 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z piekła rodem
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Raport bezp. o gimnazjach w W-wie ( długie )
Przesada. Sam chodze do gimnazjum nie najwyżych lotów, i zdarzają opisane wyzej sytuacje, ale to wyjątki, nie codzienność. Chodząc szkolnymi korytarzami nie przemykam pod ścianą, i nie boję sie, że ktoś nagle wyskoczy mi z nożem i zażąda kasy. O grupie trzymającej władzę nic nie wiem. :)
Są tam niby jakieś konflikty miedzyklasowe, i ludzie którym lepiej nie podpadać, ale czy tak jest tylko w szkołach? :wink: Jak nie szukasz zwady, nikt ci za nic buźki nie obije.
Bardziej zagrożony się czuję na ulicy po 21, niż w szkole. :roll:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024