![;)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/wink.png)
Poza tym:
![Dołączona grafika](http://www.medievaltymes.com/courtyard/images/maciejowski/leaf34/otm34va&bdetail2.gif)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Najlepszym trafieniem jest kordelas. Cyta z "1000 słów...": "W broń tego typu uzbrojeni byli żołnierze insurekcji kościuszkowskiej, uczestnicy powstań narodowo-wyzwoleńczych. ... w Polsce przez pewien czas noszone nawet do szlacheckiego kontusza zamiast szabli. ... W okrsie międzywojennym uzywali w Polsce kordelasów funkcjonariusze administracji laśów państwowych." - więc panowie, wybór jest prosty, only kordelas.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Walczyć na krótki dystans można i gazrurką, ale nie sądzę (lecz jest to już moje prywatne domniemanie) iż janczar zaopatrzony w inne rodzaje broni używałby tej jako podstawowej.Podobnie jak Mardu sądzę, że tasakiem tym spokojnie można było walczyć, zresztą mam u siebie obosieczny (nie zawsze miał ostrze jednosieczne) zakrzywiony tasak austriacki, który w pieszej walce na bliski dystans moim zdaniem był bronią straszną.
Napisano Ponad rok temu
Podstawową ich bronią w XVIII wg. mojego mniemania była broń palna, jednak jeżeli dochodziło do walki wręcz to ten tasak ze zdjęcia wydaje się być poręczny i musiał być skuteczny.Walczyć na krótki dystans można i gazrurką, ale nie sądzę (lecz jest to już moje prywatne domniemanie) iż janczar zaopatrzony w inne rodzaje broni używałby tej jako podstawowej.
Podręczę moich historyków - niech się trochę poprodukują, a ich wiedza miej ezoteryczna stanie
Masz rację Hakas podpisuję się pod Twoją wypowiedzią, mogę tylko dodać. że właśnie za to włądze komunistyczne podchodziły do nich niechętnie.A co do tatarów to proszę ich nie mieszać z ryzunami. Bo to za szlachetni ludzie i za bardzo zasłużeni dla RzeczyPospolitej aby utożsamiać ich z bandami UPA itp. Salam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
K... jak mawiał Zagłoba "nie dał pan bóg świni rogów bo by ludzi bodła" najgorzej jak świat się do góry nogami przewracaKiedy wróciłem żeby zobaczyć to co zostało po dworze i zabudowaniach po rządach PGR-u.
To zastałem ruinę a jak w sklepie rozpuściłem wiadomość, że chce odkupić szablei inne rzeczy z pałacu to mi przyniesiono parę sztyk ( tej przerobionej nas pałasz już nie było) wszystkie były obcięte do 50 - 60 cm jak zapytałem dlaczego to mi jeden logicznie odpowiedział " nu a jak se pon wyubraża ze co taki dugaśnym mnieczem buraki obcinoć toż se renke można szarpnąć) moja reakcja była taka :? 8O przestraszony
![]()
:twisted: i już o nic nie pytałem . A mebluf tyż nie było bo se zgniły
Tak się z nami rozprawiła władza ludowa.
Napisano Ponad rok temu
W ziemiach północnych noże z reguły krótsze - n.p. fińskie puukko - maksymalnie lekkie, bez gardy i metalowych części na rękojeści, klinga wąska 8-9 cm. Z reguły z rozszerzeniem rękojeści bliżej zakończenia, by dobrze klinował się w pochwie i trzymał się bez zapięć. W lasach, tajdze, używano i mocniejszych tasaków na wzór leuku. Typowo rosyjski "nóż za cholewą buta", zasapożny - wersja pośrednia. Rękojeść z kory brzozowej, lekka, ciepła i nie ślizga się nawet w krwi i tłuszczu."...A już tacy Rosjanie/Ruscy mają, aż dwa. Są to: tzw. "nóż za cholewą buta", tam też noszony i charakteryzujący się wąską, zakrzywioną i jednosieczną głownią w kształcie kindżału (używany do rzucania). Był też nóż podsaczny, z krótką jednosieczną i mocno rozszerzającą się głownią, noszony przy pasie w szerokiej pochwie..." "Potem wsród Kozaków i Rosjan w powszechnym uzyciu były kindżały."
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu