ukyo78 - upraszczasz i czepiasz sie słówek. Wiesz dobrze że, zawody typu MMA czy K1 są dobrym wyznacznikiem skuteczności/relności metod walki
Zawody w formułach K1 czy MMA prowadzone są według specyficznych reguł, preferujących takie a nie inne techniki.
, a akurat zawodnikom wushu/kungfu idzie (czy tez raczej szło-bo obecnie raczej nie startują) w nich "średnio nie bardzo" - zwłaszcza gdy próbowali stosować techniki kojarzone właśnie z wushu: dziwne pozycje, gardy, długie loty w powietrzu itp. Techniki typu "lepkie ręce" czy inne "pogiete węże o zachodzie słońca" są dużo trudniejsze do nauczenia i zastosowania niz techniki z MT czy bjj - więc nie jest dziwne, że zastosowanie ich przeciwko fajterom MT/bjj/MMA jest słabym pomysłem
"Dziwne pozycje" i "dziwne gardy" oraz "długie loty w powietrzu", jak sam zauważyłeś, mają wiele wspólnego z wu shu, natomiast niewiele z prawdziwym kung-fu. To, że prezentujący je zawodnicy przegrywali swoje walki, było zapewne spowodowane używaniem przez nich nierealistycznych, "filmowych" technik, a być może także w ogóle ich słabym poziomem.
W żaden sposób nie świadczy to o skuteczności/nieskuteczności kung-fu.
A w szczególności nijak się to nie ma do kwestii, czy dobrze jest ćwiczyć formy, czy też nie.
Pozdrawiam