obrona przed nożem?
Napisano Ponad rok temu
Poruszali się w grupie ludzi z których jeden nagle atakuje
To pokazuje tylko że w ekstremalnej obronie na nic ci broń palna jeżeli w chwili ataku nie masz jej w rękach i pod nosem
Napisano Ponad rok temu
Odnoszę że twoje pojęcie o ju jitsu jest chyba nikłe. O nozu tym bardziej Ja ćwicze tą sztukę walki i jakoś z nożem daje sobie rade. A skoro twierdzisz że w jj obrona przed nożem jest fikcją to wskakuj w kimono, zasuwaj na matę i ćwicz warsztat a dopiero później rób z siebie eksperta.Choć język Sajana był 'mocny' to rzeczywiście, obrony prezentowane w JJ przed nożem to fikcja. Kto nie wierzy - mówię - poproście dowolną osobę aby was ZAATAKOWAŁA nożem a nie wykonała coś a'la pchnięcie. Aby próbowała po prostu wepchnąć Wam nóż w brzuch. Wnioski?
Napisano Ponad rok temu
Co do dźwigni itp. technik - są skuteczne przy szantażu nożem, pojedynczym ataku. Przy prawdziwym, szybkim ataku -przechwyt, parę strzałow w witalne części ciała i spadamy ruchem jednostajnie przyspieszonym...
Jeśli idzie "seria"...pozostaje tylko odskok, zwiększenie dydtansu i ucieczka..jak zdążysz...
OK, dźwignia może nie jest taka zła, ale dość "wolna" i skomplikowana. ale każdy walczy jak mu się podoba...
Ale zapewniam, że podczas sparingów nawet mi przez mysl nie przeszło, żeby zakładać dźwignię komuś machającemu mi przed nosem atrapą. Wiele razy probowałem wykonać choć przechwyt..udało mi się może z raz, dwa... A i tak byłem już "pociety" na tyle, że wykrwawiłbym się w ciągu kilku minut.
I nikt nie mówił, że techniki z wojska MUSZĄ być dobre...
Marines nie musi się dobrze bić wręcz, moze wziąć dodatkowy magazynek...
PZDR,
Smoku....ide spać, na wszelkie zarzuty odpowiem jutro...
Napisano Ponad rok temu
no to właśnie my już poćwiczyliśmy (wprawdzie nie na macie, a na Polach) i doszlismy do takich wniosków. Nie ma obrony przed nożem, moga byc tylko próby. A jeśli ty "dajesz sobie z nożem radę" (wyjątkowo nieprecyzyjne określenie) to albo ty "nie znasz się na nożu" , albo jesteś Supermanem...Odnoszę że twoje pojęcie o ju jitsu jest chyba nikłe. O nozu tym bardziej Ja ćwicze tą sztukę walki i jakoś z nożem daje sobie rade. A skoro twierdzisz że w jj obrona przed nożem jest fikcją to wskakuj w kimono, zasuwaj na matę i ćwicz warsztat a dopiero później rób z siebie eksperta.Choć język Sajana był 'mocny' to rzeczywiście, obrony prezentowane w JJ przed nożem to fikcja. Kto nie wierzy - mówię - poproście dowolną osobę aby was ZAATAKOWAŁA nożem a nie wykonała coś a'la pchnięcie. Aby próbowała po prostu wepchnąć Wam nóż w brzuch. Wnioski?
PZDR,
Smoku
Napisano Ponad rok temu
.... Nie zapatrujmy sie na amerykanska reklame [/qoute]
to wlasnie antyreklama jesli na 140 ludzi nie broni sie zaden w dystansie 3m - a jednak to ludzie z jednej z lepiej przeszkolonych jednostek policji na swiecie (LA) posiadajacy duzy staz i doswiadczenie (takich specjalnie wybierano)..
pozaty nie uwazam ze policja to super wyszkoleni komandosi - ale adepci SW to tez nie JW 2305.. nawiazywanie wiec do technik i wyszkolenia naszych jednostek specjalnych i porownywania ich do zwyklego czlowieka ktory sobie cwiczy i nawet te 4 razy w tyg MMA jakos mija sie dla mnie z celem..
ja caly czas mowie tylko jedno - ze w tak extremalnej sytuacji jak obrona przed nozem lepiej oddac kase albo zwiac niz starac sie bic.. nie neguje nauki tego na treningach - bo moze to rozwijac refleks i dokladnosc - ale moze rodzic tez poczucie "niesmiertelnosci" - i je RODZI - i to czesciowo za sprawa trenerow ktorzy na to pozwalaja (a moze oni sami sa przeswiadczeni o swojej niesmiertelnosci i skutecznosci swoich technik?)..
jesli slysze takie bzdury od ludzi cwiczacych MMA ze oni mi ten nozyk to z latwoscia zabiora i wsadza w tylek to proponuje sparring a potem podaje szmate zeby sie wytarli z markera..
lepiej na treningu SW skupmy sie na walce wrecz i doskonaleniu szybkosci, precyzji etc a nie cudownych technikach obrony przed nozem/pistoletem/czolgiem itd..
zreszta co ja tam bede "amator" sie wypowiadal i uczyl mistrzow ich rzemiosla..
niech kazdy cwiczy co chce i jak chce - tylko zeby potem nie bylo zdziwienia..
i nadal podtrzymuje zaproszenie na neutralny grunt pol mokotowskich w ktorys weekend
blisko stamtad do pubu gdzie mozna sie umyc z markera i wypic piwko na zgode..
Napisano Ponad rok temu
no to właśnie my już poćwiczyliśmy (wprawdzie nie na macie, a na Polach) i doszlismy do takich wniosków. Nie ma obrony przed nożem, moga byc tylko próby. A jeśli ty "dajesz sobie z nożem radę" (wyjątkowo nieprecyzyjne określenie) to albo ty "nie znasz się na nożu" , albo jesteś Supermanem...
Nie stary nie jestem supermanem. Ale po sparingach na macie z uzyciem atrapy śmiem twierdzic że obrona przed nozem jest realna. Kwestia na kogo trafisz: żul-spore szanse, ktoś kto wie do czego słuzy nóż- DUŻE ryzyko zgonu
Napisano Ponad rok temu
No to sorry Winnetou, raz piszesz, że ci dobrze idzie, a potem - duże ryzyko zgonu... Bo walka żulem jest tak samo nieprzewidywalna, jak z młodym łebkiem z motylkiem z bazary, starym dresiarzem-wyjadaczem jak i ze mną :wink: Ale dobrze, że choć w jednym się zgadzamy - walka z doświadczonym jest baardzo niebepieczna. Tyklo - nie lekceważcie amatorów...respekt przed ostrzemNie stary nie jestem supermanem. Ale po sparingach na macie z uzyciem atrapy śmiem twierdzic że obrona przed nozem jest realna. Kwestia na kogo trafisz: żul-spore szanse, ktoś kto wie do czego słuzy nóż- DUŻE ryzyko zgonu
Pozdrawiam,
Smoku...teraz na serio juz idę spać
Napisano Ponad rok temu
Odnoszę że twoje pojęcie o ju jitsu jest chyba nikłe. O nozu tym bardziej Ja ćwicze tą sztukę walki i jakoś z nożem daje sobie rade. A skoro twierdzisz że w jj obrona przed nożem jest fikcją to wskakuj w kimono, zasuwaj na matę i ćwicz warsztat a dopiero później rób z siebie eksperta.
Moje wnioski opieram na sparringu z gościem z JJ, kilka lat ćwiczeń, którego 'zadźgałem' z 17 razy, na książkach o JJ gdzie te techniki są opisane i na własnych doświadczeniach.
Mówiąc najkrótcej - przechwytywanie ręki z nożem to samobójstwo. Ale oczywiście nadal bedą tacy jak Dany27 co 'daje sobie radę z nożem'. Osoby, które cię atakują wiedzą 'jak' mają atakować I oczywiście za chwilę ktoś powie, że ten co się bronił to był słaby technicznie, albo atakował zawodowiec... eh
Zresztą to mi przypomina trochę opowieści ludzi z tradycyjnych i "trochę-mało-realnych" systemów kiedy pokazuje im się walki UFC... Nadal wierzą, że ich system jest najlepszy, mimo, iż dostali po ryju kilka razy przedstawiciele ich stylów, nadal twierdzą że parter to głupota, a kopnięcia na głowę po obrocie to idealna technika samoobrony... Niestety są ludzie niereformowalni, nawet jak im się pokazuje palcem na śnieg i mówi że jest biały... twierdzą, że niekoniecznie, bo prześwituje zielona trawa :roll: :roll: :roll:
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego walkę z przeciwnikiem uzbrojonym w nóż wyraźnie utożsamiacie z przechwytem ręki uzbrojonej w nóż?
Troszkę to jednostronne podejście (może nie te książki o JJ co trzeba?)
Napisano Ponad rok temu
Dlaczego walkę z przeciwnikiem uzbrojonym w nóż wyraźnie utożsamiacie z przechwytem ręki uzbrojonej w nóż?
tak samo atak nozem jest utozsamiany z tym co mozna zobaczyc na wielu seminariach i filmikach "szkoleniowych" - czyli przyklejone do podlogi nogi, brak uzywania drugiej reki przy ataku, jednokrotny prosty atak itd..
Napisano Ponad rok temu
Można uznać to za podsumowanie... ale zastanawia mnie jedno:
Dlaczego walkę z przeciwnikiem uzbrojonym w nóż wyraźnie utożsamiacie z przechwytem ręki uzbrojonej w nóż?
Troszkę to jednostronne podejście (może nie te książki o JJ co trzeba?)
Bo to ludzie wyszkoleni w jj na ksiazkach 8)
Napisano Ponad rok temu
tak samo atak nozem jest utozsamiany z tym co mozna zobaczyc na wielu seminariach i filmikach "szkoleniowych" - czyli przyklejone do podlogi nogi, brak uzywania drugiej reki przy ataku, jednokrotny prosty atak itd..
Jaki atak, taka obrona... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Bo to ludzie wyszkoleni w jj na ksiazkach 8)
nie wiem jak inni ale ja mialem swoja przygode z JJ na macie.. i pamietam jakich technik obronnych przed nozem mnie tam uczono.. wtedy tez bylem przekonany o ich skutecznosci bo na treningu prawie zawsze wychodzilo
Napisano Ponad rok temu
Ja tam JJ uczę się głównie z książek... przynajmniej nic mnie potem nie boli no i się nie spocę... to takie nieestetyczne
Napisano Ponad rok temu
Jaki atak, taka obrona... :twisted:
obrona wlosami jak na jednym z seminariow w Australii?
a tak juz calkiem serio - uczac kogos "obrony przed nozem" na bazie prostych atakow mozna stowrzyc mylne pojecie o niesmiertelnosci takiego goscia bo w koncu jak mu zawsze na treningu wychodzi obrona to widac "noz to zaden problem" i na ulicy tez sobie poradzi..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Atak z góry blokujemy wzniesionym przedramieniem a potem zakładamy klucz na rękę i pchając obalamy przeciwnika - atakujący może łatwo przeciąć blokującą rękę o ile nie będzie sie pchał "na chama" tylko trochę skróci atak - czy zmieni kierunek cięcia...
2. Atak idący od dołu blokujemy blokiem krzyżowym, następuje przechwyt, wykręcenie ręki na plecy, dźwignia, rozbrojenie... nie powiem - to działa na silny, sygnalizowany atak, zderzenie rozpędzonej ręki z blokiem daje chwilę na założenie dźwigni - ale jeżeli ktoś nie zaatakuje tak silnie to może przeciąć blokujące ręce mieniając kierunek ataku , albo zrobi zmyłkę...
3. Przechwytujemy przedramię z nożem i zakładamy dźwignię na nadgarstek (gdy nóż jest trzymany w przedniej ręce) - nożownik może łatwo skontrować i "przejechać" po wyciągniętych rękach...
4. Zwiększamy dystans - praca nóg w tył, w bok, gdy oddalimy sie o 3 m, to zmienimy kierunek i wiejemy - a jak ten z nożem biega szybciej od nas (kibic, grający w nogę)
5. Inne propozycje...???
PS. Dziękuję za zaproszenie, na trening postaram sie niedługo przyjść, ale co do pokazu - to czy nie byłoby to ZAKWESTIONOWANIE AUTORYTETU TRENERA WOBEC UCZNIÓW - bo coś takiego powinno sie dla mnie zle skończyć - niezależnie od wyniku pokazu...
Tzn. gdyby ktoś przyszedł na trening do mojego Senseia i zażądał pokazu skuteczności technik karate to by pewnie nie wyszedł o własnych siłach...
Napisano Ponad rok temu
ale taki "prawdziwy atak" bym pokazal na samym poczatku cwiczenia z atrapami - zeby bylo wiadomo ze to tak naprawde wyglada.. a nie ze to jeden pojedynczy obszerny zamach wyprostowana reka idealnie pod rzut.. :?
Napisano Ponad rok temu
A może więc porozmawiamy o sposobach obrony: .....
dodaj do tego wszelkie brudne sztuczki - podciecia, ataki druga reka, przerzucanie noza miedzy rekoma itd.. ja ostatnio bawilem sie w podcinanie/deptanie po nodze wykrocznej przeciwnika podczas wypadu - ciekawie dziala bo na chwile gosc traci orientacje i wtedy konczy z trafieniem w zoladek albo serce.. (pozdrawiam Liczmistrz i Smoku )
a swoja droga - blok krzyzowy jako skuteczna obrona przed nozem..? nie zartuj prosze..
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ogólnopolskie Seminarium Jiu-Jitsu Goshin-Ryu w Tułowiach
- Ponad rok temu
-
Puchar Polski Juniorów w Zielonej Górze
- Ponad rok temu
-
Najfajniejzy pokaz jaki widzialem
- Ponad rok temu
-
Hakko Denshin Ryu Ju Jutsu
- Ponad rok temu
-
Najbardziej Obciachowe seminarium jakie widzialem
- Ponad rok temu
-
Gi
- Ponad rok temu
-
[*] [*] [*]
- Ponad rok temu
-
pokaz jiu jitsu
- Ponad rok temu
-
PUREBRED
- Ponad rok temu
-
O soto Gari z kopnięcim w łydke To nie jest juz O soto gari
- Ponad rok temu