Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed nożem?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
239 odpowiedzi w tym temacie

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Co chciales osiagnac w ten sposob ironizujac ?


On nie ironizuje. Pisze, że są sytuacje kiedy musisz podjąć walkę gołe ręce vs nóż.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
NIkt przeciez nie twierdzi ze nie ma takich sytuacji ... dlatego czesc cwiczacych MA poddaje sie swoim fobiom i nosi "wspomagacze" na takie okazje. ;)
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
jak zlodziej podchodzi z nozem do pary z wozkiem (czy ciezarnej..) to nie poto zeby ich wyrznac tym nozem ale zeby ich skroic.. wiec oddajesz kase i juz
a jak nie ma zony itd - to biegniesz tak szybko jak sie da..

a 1% ? oczywiscie ze lepiej go miec cwiczac - ale cwiczyc XX lat zeby miec 1% zamiast 0% ?
to ja naprawde wole oddac i komorke i zegarek i portfel.. bo to ciagle 99% smiertelnosci w takim starciu :)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
caly czas probujecie porownywac techniki walki nozem i obron przeciwko atakom w kontekscie pojedynku. Pokazcie mi choc jeden post gdzie ktos napisal ze w pojedynku dobrze wyszkolony adept sw ma 50 % szans na pokonanie nozownika ?
Nie ma takiego postu.
Czy sa szanse obrony w sytuacji zagrozenia ? - tak - gdyby ich nie bylo to babcia nie obronila by sie torebka a na posterunek nigdy nie zostal by zaprowadzony pijaczek ktorystraszyl sasiadow na klatce schodowej nozem moze by i zostal zawieziony w worku ale nie zostal rozbrojony prosta dzwignia przez funkcjonariusza prewencji.
Za wszelkie niepowodzenia w zyciu odpowiada podejscie po co cos robic jak to i tak skutku nie przyniesie przeciez tak jest najprosciej ?

Co do wybory czy cwiczyc X lat aby moc cos zrobic (ale i tak nigdy nie ma gwarancji) czy w tym czasie sie obijac i narzekac na zycie to kazdy sobie musi odpowiedziec na to sam. Wiekszosc kto dluzej cwiczy i tak nie cwiczy dla samoobrony czy bycia niesmiertelnym bo sie orientuje po pewnym czasie ze tak podchodzac do cwiczenia zatrzyma sie w pewnym momencie w rozwoju. Bohaterowie nie sa niesmiertelni nie sa supermenami tacy co uwazali sie za supermenow juz dawno spoczywaja kilka metrow pod ziemia. Bohaterowie to ci co w chwili zagrozenia potrawia myslec logicznie i podejmowac trafne decyzje. Niewazne czy decyzja ma byc oddanie portfela czy obrona - wazne zeby to byla wlasciwa decyzja. Ci co przejechali sie majac noz w reku i terroryzujac innych popelnili blad lekcewazenia przeciwnika.
Majac noz przy sobie wiekszosc i tak w chwili zagrozenia nie wiedziala by czy nawet go wyciagnac bo by sie bala jaki bedzie rezultat.

Zreszta byl kilka lat temu w Zyrardowie dosc glosny przypadek jak to osoba napadnieta przez 3 typkow wyciagnela noz zostala wlasnym nozem tak pocieta ze po trzech dniach zmarla w szpitalu napastnicy nozy nie mieli jeden tylko z butelki ktora mial zrobil na poczekaniu tulipana i po prostu nie bal sie go uzywac.

To tylko taki maly przyklad w zawierzania w swoj sprzet i umiejetnosci szermiercze - przypuszczam ze zaden z tych menelikow nie mialby szans w walce na gabki ;)
Ale zarazem nie mial gabczastej psychiki tylko musieli miec twarda 8)

Kros kto widzial niektore nasze pokazy wie ze nieraz uzywane sa na nich ostre noze ktore naprawde moga zrobic duza krzywde. Wiadomo ataki nie sa jakies majace na celu zabic ale zarazem obrony przed czyms takim calkiem inaczej sie wykonuje niz przed atrapa bo przez przypadek mozna sie samemu pociac nawet jak tego nie chce zrobic przeciwnik. A zapewniam ze w prawdziwej walce jest znaaaacznie wieksza adrenalina i strach przed wykonaniem czegokolwiek.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
No wlasnie psychika ... o tym caly czas rozmawiamy ... a ja dalej twierdze ze cwicze walki na gabki i nic innego nigdy nie twierdzilem ... moj udzial w tej dyskusji jest zbedny ;)

Pozdrawiam :D
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

No wlasnie psychika ... o tym caly czas rozmawiamy ... a ja dalej twierdze ze cwicze walki na gabki i nic innego nigdy nie twierdzilem ... moj udzial w tej dyskusji jest zbedny ;)

Pozdrawiam :D


Psychika jest we wszystkim najwazniejsza niewazne co to by bylo.
Po to sie wspina na skalki, skacze na bungi, skacze ze spadochronem - gra w rosyjska ruletke ;) (oczywiscie zalezy od potrzeb) ale to wszystko jest kontrolowane i nigdy nie da odzwierciedlenia rzeczywistosci.
Najwieksi twardziele w wielu sytuacjach stresowych wytrzymywali czesto mniej od wbrew pozorom codziennych "ciapciakow" ale majacych jakis cel przed soba. Mialem w wojsku w druzynie "komandosa z cywila" ktorego odeslali do Lublinca (nie kojarzyc Lublinca tylko z 6 Pomorska bo nie wiem jak teraz ale kiedys byl tam tez wojskowy psychiatryk ;) )
Stres weryfikuje wszelkie umiejetnosci.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Kros kto widzial niektore nasze pokazy wie ze nieraz uzywane sa na nich ostre noze ktore naprawde moga zrobic duza krzywde.


bierzesz odpowiedzialnosc za ew wypadki podczas pokazow?
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Nie napisaliśmy, że nie warto próbować...przynajmniej ja nie pisałem. Nie warto się uczyć bezsensownych "obron". I w moim mniemaniu - jestem bezpieczny po drugiej stronie noża, chyba, że ktoś wyjmie broń palną/zaatakuje od tyłu itd. A przynajmniej tak bliski bezieczeństawa, jak to tylko możliwe.



OK. Piec ekranow wyzej ktos tak zdaje sie napisal. Nie chce mi sie szukac.

dlatego proponujemy walkę atrapami - bardzo wiele wyjaśnia...m.in. dlaczego przechwyty, bloki itp. są mało realistyczne.



Fajnie. Ja tez uwazam, ze wszystko co sie da, dobrze jest testowac. Z kim sparowales? Cwiczyles probe szantazowania kogos nozem? Czy to zawsze jest pokaz szermierki noz kontra gole rece?

Przy okazji dodam, ze nie watpie iz mozna szantazowac tak, ze szantazowany nie ma szans na obrone... Moj znajomy zostal tak kiedys wyprowadzonay z autobusu. Ale zeby zrobic to w taki sposob, trzeba jednak wiedziec jak.

Mowisz ze moge nie miec czasu na zdjecie plecaka... Jestes pewien ze ty zawsze mozesz sie poddac albo uciekac?


A co to ma do rzeczy?


Tak tylko bylem ciekawy, co robisz jak nie zdazysz uciec...

Dasz sie pod grozba noza wyprowadzic z np. dworca centralnego nie wiadomo gdzie?

Wyobraż sobie, że dam się wyprowadzić, np. na zewnątrz... Bo nie wiem, co może mi ten ktoś zrobić jak mu się nie podoprządkuję, a z nożem raczej nie wygram...


Kilka lat temu pewien chlopak dal sie tak wyprowadzic z dworca. Zostal zakatowany w jakims mieszkaniu nieopodal.

Jakis czas temu jakiegos innego chlopaczka wywieziono z Kampinosu chyba. Nie przezyl. Tez zakatowany w jakims mieszkaniu.

W obydwu przypadkach to byla pomylka co do sosby. Nie sadze by chlopak z Kampinosu mogl wyjsc calo, ale jestem przekonany, ze ten z Dworca Centralnego zdolal by przezyc, gdyby zdecydowal sie na jakas probe ucieczki a w razie niepowodzenia bronil sie jak umial. Napastnicy zapewne wtedy jeszcze wcale nie mieli zamiaru go zabijac i nie wydaje mi sie, ze po pierwszym nieudanym uderzeniu kontynuowali by atak nozem na dworcu, kiedy by powstal szum a chlopak by zaczal uciekac.

Pozwalajac sie wyprowadzic juz pozwalasz ludkom przejac lepsza kontrole - po pierwsze moga zajac lepsza pozycje w stosunku do ciebie. Wchodzisz w role poslusznej ofiary. Wychodzisz z monitorowanego obiektu, pelnego ludzi do miejsca, gdzie mozna cie obalic, skopac itd praktycznie bez swiadkow i najmniejszej szansy na pomoc. Nie do konca jestem przekonany, ze twoje rozwiazanie jest dobre...

Bo nawet jak ktos wystartuje do ciebie z 5 metrow, to raczej nie zdazysz mu zwiac bez starcia.

Być może zdąże zwiać, jeśli ni będę ograniczony przestrzenią i nie będzie to kompletne zaskoczenie.


Przecwicz to najpierw. Moim zdaniem nie zdazysz, nawet jesli bedziesz wiedzial co sie stanie, tyle tylko ze uciekac mozesz zaczac dopiero jak atakujacy juz wystartuje do ciebie, nie wczesniej.

Zanim do ciebie dotrze co sie dzieje, zanim sie obrocisz i zaczniesz uciekac, bedzie za pozno. Jesli ci sie uda, to owszem, ucieczka to lepsze rozwiazanie. Jesli nie, to sorry, musisz wykonac jakas obrone.

A co do twojego opisu "fachowej" obrony ktora wykonasz, to wydawalo mi sie, ze wlasnie takiej obrony sie uczy i o podobnej obronie wszyscy pisza... Tylko jak dla mnie tu jakas sprzecznosc powstala - z jednej strony nie ma obrony przed nozem i jej cwiczenie jest niebezpieczne, bo stwarza falszywe przekonania - z drugiej wy jednak macie "rozsadna" wersje obrony, tylko w ju jitsu, kung fu itd naucza sie jakichs jej pokracznych wersji. I jak zrozumialem z poprzednich postow, chcecie kazdemu udowadnaic w sparringu, ze kazda proba obrony przed jest bezsensowna. To teraz juz nie wiem - czasem trzeba sie bronic, tylko cwiczenie tego jest bez sensu? :nie: Chyba musial by ktos ponownie wyjasnic wasze oficjalne stanowisko, bo ja juz nie wiem, co chcecie przekazac.

A co sparringu noz kontra gole rece, to jesli bedzie kiedys okazja mozemy sprobowac - tak "for fun". Bo nie mam zludzen, jak to sie skonczy. I proby szantazu tez mozemy przecwiczyc. Dla mnie nie bedzie dyshonorem dac sie pociac gabka :-) Ale takie doswiadczenie nie bedzie tez dla mnie dowodem na bezsensownosc cwiczenia obron przed nozem.
  • 0

budo_haqqax
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 854 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

jak zlodziej podchodzi z nozem do pary z wozkiem (czy ciezarnej..) to nie poto zeby ich wyrznac tym nozem ale zeby ich skroic.. wiec oddajesz kase i juz
a jak nie ma zony itd - to biegniesz tak szybko jak sie da..

a 1% ? oczywiscie ze lepiej go miec cwiczac - ale cwiczyc XX lat zeby miec 1% zamiast 0% ?
to ja naprawde wole oddac i komorke i zegarek i portfel.. bo to ciagle 99% smiertelnosci w takim starciu :)


Jakie to proste... A ja myslalem, ze "zlodziej" moze miec inne zamiary. Dla przykladu:

1) Moze byc psycholem, ktory uderzy zupelnie bez slowa albo uderzy niezaleznie od tego co odpowiesz na jego pytanie

2) Moze zamiast portfela chciec np. porwac twoja zone albo dziecko, zeby zadac np. okupu

3) Moze np. kazac ci wejsc do bagaznika, bo chce wywiezc twoja zone za miasto i ja zgwalcic, po czym ja np. udusic a samochod z toba w bagazniku podpalic

4) A moze wlasnie twoje posluszenstwo go nakreci, i jesli wykonasz pierwsze polecenie to pojawia sie nastepne, bo gosc od pieniedzy woli poczucie wladzy jakie nad toba dalje mu noz w reku...

Ale spoko, wystarczy ze ktos pokaze noz juz nalezy wszystko grzecznie robic jak kaze... Tak jest zawsze najrozsadniej...
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Hmmm ... Smoku chcial powiedziec ze nie cwiczymy obrony przed nozem a staranie sie ochronienia newralgicznych organow podczas takiego ataku gabka. Haqqax nikt nie mowil o honorze czy dyshonorze to forma rekreacji o czym niektorzy zapominaja a jak chcesz to serdecznie Ciebie zapraszamy - nie po to by sie sprawdzac ale wspolnie pocwiczyc i po treningu na jakies piwko skoczyc :)
Jakze mozna cwiczyc obrone przed nozem nie uodparniajac sie na szoki wywolywane cieciami i pchnieciami ? Jak mozna cwiczyc walke nozem nie tnac i nie oswajajac sie z konsekwencjami takiego ciecia ? NIe jestesmy psychopatami - i jak takiego wylapujemy w grupie to po prostu go usuwamy z naszych szeregow.
My cwiczymy dla zdrowia a ze to sa gabki a nie floret czy szabla ? Taniej wychodzi za gogle i gabke niz za sprzet do sportowego fechtunku ;) . Jestesmy hobbystami i kochamy bron biala :)
Niedlugo sporzadze atrapy szabli i tez bedzie mozna tym pomachac i posparowac w gronie odpowiedzialnych ludzi :)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

bierzesz odpowiedzialnosc za ew wypadki podczas pokazow?


Wiesz po to sa wszelkiego rodzaju ubezpieczenia i polisy tak dla instruktorow jak i cwiczacych.
Zreszta w takiej czesci pokazu i tak nie bierze udzialu pierwsza lepsza osoba z sekcji.
Pozostaje sumienie i to jest wlasnie jeszcze jeden element obciazajacy psychike to ze mozna znajomemu zrobic krzywde.
Na cale szczescie to tez nie sa noze ktore tylko po przylozeniu juz przecinaja ubranie czy skore tylko ich ostrosc mozna uznac za zwyczajna ;)
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Do rozpatrzenia sa jeszcze dwie hipotetyczne sytuacje:

1. Jestesmy zaatakowani wiemy ze w tym miejscu przechodza ludzie to tylko kwestia czasu a byc moze ktos nam pomoze (wiem naiwny jestem ;) )

co robimy ? - mozemy wdac sie w szermierke z zawodnikiem i probowac przetrzymac i przyjmowac ciecia na bardziej osloniete czesci ciala - tak ciecia bo nie da ich sie uniknac gorzej jesli ktos stosuje tylko pchniecia 8) - ktos nadejdzie i nam pomoze - przezylismy


2. Jestesmy zaatakowani w miejscu gdzie nie ma szans na ucieczke i zadna pomoc - co robimy wdajemy sie w szermierke ? Ile czasu wytrzyma osoba nieuzbrojona przeciwko uzbrojonej. Im wiecej czasu tym wiecej uplywa krwi im dluzej tym mniejszy refleks i wieksze zmeczenie i wieksza przewaga osoby posiadajacej bron. Czyli jesli nie wykorzystamy jakiejs szansy w pierwszych sekundach to potem na pewno nie wykorzystamy bo nie bedzie ani zaskoczenia ani sil i refleksu.
A chcac przezyc musimy zaryzykowac zwarcie i jak sie nie da inaczej to nawet odgrysc reke z nozem mimo tego ze druga nam rozwala glowe
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

A co do twojego opisu "fachowej" obrony ktora wykonasz, to wydawalo mi sie, ze wlasnie takiej obrony sie uczy i o podobnej obronie wszyscy pisza... Tylko jak dla mnie tu jakas sprzecznosc powstala - z jednej strony nie ma obrony przed nozem i jej cwiczenie jest niebezpieczne, bo stwarza falszywe przekonania - z drugiej wy jednak macie "rozsadna" wersje obrony, tylko w ju jitsu, kung fu itd naucza sie jakichs jej pokracznych wersji. I jak zrozumialem z poprzednich postow, chcecie kazdemu udowadnaic w sparringu, ze kazda proba obrony przed jest bezsensowna. To teraz juz nie wiem - czasem trzeba sie bronic, tylko cwiczenie tego jest bez sensu? :nie:


sledze ten watek od poczatku - i nikt nigdzie nie napisal ze obrony z kung fu, czy jj sa zle - a inne sa dobre.. wszedzie bylo podkreslane jedno - ze nie ma dobrej i skutecznej obrony - bo noz jest bardzo szybka i grozna bronia ktora latwo zabic.. padlo jedynie pytanie odnosnie sensu uczenia adeptow klasycznych form obrony przed nozem ktore sa mocno niezyciowe - jak np atak szerokim zamachem znad glowy w ice-pick'u.. a potem taki adept dostanie pchniecie i sie zdziwi ze tak mozna atakowac.. albo uczyc calosci obrony - ze wszystkimi elementami itd - albo potraktowac to tylko i wylacznie jako przerywnik miedzy innymi cwiczeniami ale uswiadomic uczniom ze to jest o kant tylka potluc..

zupelnie inna kwestia jest to co dzieje sie w niektorych sekcjach SW - gdzie pokazuje sie obrone przed atakiem na ulicy (nie tylko nozem - ale po prostu atakiem) - za pomoca kopniec z wyskoku czy obrotowek.. takich ludzi powinno sie zamykac za glupote

Jakie to proste... A ja myslalem, ze "zlodziej" moze miec inne zamiary. Dla przykladu:


popatrz sobie w statystyki ile osob zostalo okradzionych z uzyciem niebezpiecznego narzedzia - a ile zostalo wywiezionych do lasu i zabitych (bo menel ktory chcial 5zl wpadl na pomysl ze tak zrobi bo "poczul wladze").. Zawsze mozemy jeszcze dorzucic do twoich przykladow UFO, armie radziecka, czy cos innego..

Wiesz po to sa wszelkiego rodzaju ubezpieczenia i polisy tak dla instruktorow jak i cwiczacych.
Zreszta w takiej czesci pokazu i tak nie bierze udzialu pierwsza lepsza osoba z sekcji.
.... Na cale szczescie to tez nie sa noze ktore tylko po przylozeniu juz przecinaja ubranie czy skore tylko ich ostrosc mozna uznac za zwyczajna


uwazasz ze ubezpieczenie sportowe na kwote powiedzmy 50tys zl w wypadku smierci lub trwalego kalectwa (tak - tez takie mialem) zrekompensuje rodzinie czyjas smierc bo trener kazal walczyc metalowymi, ostrymi nozami i doszlo do wypadku? uwazalem ze jednak jestes czlowiekiem z "glowa" ale ten post totalnie mnie zaskoczyl..
bo co - gumowy noz na pokazie jest mniej widowiskowy niz metalowy i mniej osob sciagnie ci do sekcji ? .... brak slow
i nie pisz tutaj banalow ze noz ktory nie jest naostrzony na zyletke nie jest grozny - bo wystarczy nadziac sie na tepym zeby umrzec..

co robimy ? - mozemy wdac sie w szermierke z zawodnikiem i probowac przetrzymac i przyjmowac ciecia na bardziej osloniete czesci ciala - tak ciecia bo nie da ich sie uniknac gorzej jesli ktos stosuje tylko pchniecia - ktos nadejdzie i nam pomoze - przezylismy


ile czasu przezyjesz? 3-4 sekundy zanim dostaniesz ciecie na twarz, tetnice, czy pchniecie w dowolna czesc ciala? w tyle nie zdazy nikt dobiec nawet jak bedzie stal parenascie metrow od ciebie i bedzie chcial dobiec (a sam wiem jak ludzi paralizuje na ulicy widok wyciagnietego noza..).. kolejny glupi banal..


i ktos tu jeszcze napisal o niemozliwosci ucieczki - wczesniej bylo opisane ze ucieka sie po wczesniejszym zajeciu uwagi przeciwnika - np jak wyciaga noz - to kopnac go, albo pchnac i dopiero zwiewac - a nie czekac na to az wyciagnie noz i stanie z nim na wprost nas.. niewiele osob ktore nosza noz umia go szybko wyciagac - szczegolnie jak jest slaba pogoda i mamy na sobie pare warstw odziezy..
ja jak mnie gonil gosc z nozem - ucieklem.. adrenalina dziala i sie szybko biega
moj kumpel udal ze wyciaga z plecaka portfel - rzucil gosciowi w twarz plecak i tez uciekl..
da sie - i nie ma potrzeby odrazu odstawiac supermana i rozbrajac goscia a potem tryumfalnie z zalozona dzwignia czekac na przyjazd policji zeby w blasku fleszy wyladowac na okladce "faktu".. lepiej miec caly tylek a nie miec plecaka niz dziure w brzuchu i na nagrobku "tu lezy bohater"
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

uwazasz ze ubezpieczenie sportowe na kwote powiedzmy 50tys zl w wypadku smierci lub trwalego kalectwa (tak - tez takie mialem) zrekompensuje rodzinie czyjas smierc bo trener kazal walczyc metalowymi, ostrymi nozami i doszlo do wypadku? uwazalem ze jednak jestes czlowiekiem z "glowa" ale ten post totalnie mnie zaskoczyl..
bo co - gumowy noz na pokazie jest mniej widowiskowy niz metalowy i mniej osob sciagnie ci do sekcji ? .... brak slow
i nie pisz tutaj banalow ze noz ktory nie jest naostrzony na zyletke nie jest grozny - bo wystarczy nadziac sie na tepym zeby umrzec..


no widzisz my jakos nie rozdajemy na pokazach ulotek nie powtarzamy publicznosci co chwila jak niektore zespoly ze jestesmy najlepsi a i tak na ilosc osob nigdy nie narzekamy :)
Wypadek moze byc zawsze idac ulica tez moze cegla spasc na glowe nikomu nic sie nie kaze robic to sa decyzje indywidualne cwiczacych a w szczegolnosc ze to robia juz osoby ze stazem instruktorskim.
Czlowiek musi rozwijac caly czas swoja sprawnosc a przede wszystkim psychike. Ludzie wdrapuja sie na wiezowce, skacza ze spadochronem, pedza na motocyklu 250 km/h, sluza jako tarcze dla nozownikow w cyrku czy musza to robic ? Nie robia to bo chca nawet jesli to jest ryzykowne.

Ludzie ktorzy przychodza pocwiczyc cwicza dwa trzy lata i pracuja tylko nad technika pomijajac psychike najczesciej odchodza bez wiekszych sukcesow potem skacza po roznych sekcjach a na koniec zaczynaja tworzyc wlasne wymysly
We florecie tez prawda ? 8)

i ktos tu jeszcze napisal o niemozliwosci ucieczki - wczesniej bylo opisane ze ucieka sie po wczesniejszym zajeciu uwagi przeciwnika - np jak wyciaga noz - to kopnac go, albo pchnac i dopiero zwiewac - a nie czekac na to az wyciagnie noz i stanie z nim na wprost nas.. niewiele osob ktore nosza noz umia go szybko wyciagac - szczegolnie jak jest slaba pogoda i mamy na sobie pare warstw odziezy..
ja jak mnie gonil gosc z nozem - ucieklem.. adrenalina dziala i sie szybko biega
moj kumpel udal ze wyciaga z plecaka portfel - rzucil gosciowi w twarz plecak i tez uciekl..
da sie - i nie ma potrzeby odrazu odstawiac supermana i rozbrajac goscia a potem tryumfalnie z zalozona dzwignia czekac na przyjazd policji zeby w blasku fleszy wyladowac na okladce "faktu".. lepiej miec caly tylek a nie miec plecaka niz dziure w brzuchu i na nagrobku "tu lezy bohater"



Czytales uwaznie poprzednie posty ??
Zostawiasz wozek i dziecko jako opozniacz oczywiscie ? :) :)

Zapewniam Cie ze jak bym ja byl napastnikiem i chcial Cie zabic to kiedy bys sie odwrocil i nie przebiegl wiecej niz siedem metrow to szanse obrony mialbys takie jak bys zostal i sie bronil :)

Kurde niedlugo ludzie beda uciekac jak tylko ktos reka na ulicy wlozy do kieszeni :)


kilka razu opowiadalem na forum anegdote opowiem jeszcze raz:

Na Safari byly dwa obozy mysliwych rozbite nieopodal siebie - Rosjan i Amerykanow
Pewnego razu w obozie rosyjskim rwetest i ucieczka gdzie sie da tylko tumany kurzu. Przebiegali kolo obozu amerykanow ci ich zatrzymuja i pytaja
- czemu tak uciekacie
- MURZYN Z NIEWOLI UCIEKL !!!
- ale on jest jeden a was tylu
- A WIADOMO KOMU PIERWSZEMU PRZYP.......... ?

8)

Temat przeszedl do tego punktu ze co niektorzy uwarzaja ze sa sytuacje kiedy trzeba spojrzec smierci w oczy a co niektorzy maja tylko jedna wersje na wszystko dbalosc tylko o wlasny tylek.

Zeby cokolwiek w zyciu uczciwie osiagnac trzeba ryzykowac.
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Martius napisal: a na koniec zaczynaja tworzyc wlasne wymysly

Nikt nikogo nie zmusza by uczestniczyl w tych "pomyslach" tym bardziej ze nikt nie pobiera za to oplaty ... sa tio spotkania ludzie ktorzy znaja siebie i lubia + czasmi ktos nowy zawita do nas - ludzie przychodza i im sie to podoba ... MOwisz Martiusie o przerwanych treningach ... ano nie kazdego jest stac i finansowo i czasowo by trenowal dalej to co lubi ... tym bardziej ze czasy nastaly jak najbardziej komercyjne i nie placisz to nie cwiczysz ...
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Rozmowa schodzi na tematy osobiste i slowne wycieczki ... ja juz naprawde rezygnuje z rozmowy tutaj bo robi sie niezdrowo ....
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Martius napisal: a na koniec zaczynaja tworzyc wlasne wymysly

Nikt nikogo nie zmusza by uczestniczyl w tych "pomyslach" tym bardziej ze nikt nie pobiera za to oplaty ... sa tio spotkania ludzie ktorzy znaja siebie i lubia + czasmi ktos nowy zawita do nas - ludzie przychodza i im sie to podoba ... MOwisz Martiusie o przerwanych treningach ... ano nie kazdego jest stac i finansowo i czasowo by trenowal dalej to co lubi ... tym bardziej ze czasy nastaly jak najbardziej komercyjne i nie placisz to nie cwiczysz ...


Warhead nie mowie o platnych treningach - wiele dyscyplin sportowych a w tym i szermierka sa np bardzo przystepne cenowo a nieraz i darmowe prawie (w szczegolnosci jak sie odnosi sukcesy). Co do wymyslow nie chodzilo mi wcale o spotkania na polach bo takie wymiana doswiadczen bardzo rozwija ale tak naprawde to nie moze byc jedyny sposob aby cos wiecej osiagnac np na polu nawet jakiejs szermierki sportowej bo ogolnie to znacznie wiecej niz tylko sparring to caly cykl treningowy ktory zapewnia postep ukierunkowany.

A i nie bylo zadnych wycieczek osobistych nawet jak to tak zabrzmialo
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?
Widzisz za stary juz jetem na kariere zawodnika szermierke uprawialem miedzy 10 - 16 rokiem zycia. Sukcesy ... hmm trudno mowic o sukcesach kiedys dyscyplina okladania sie gabkami nie posiada wydzwieku olimpijskiego ;) ... darmowe ? Tylko do pewnego wieku - (judo, boks, szermierka) pozniej przyjmuja tych ktorzy zaplaca - realia rynku.
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

no widzisz my jakos nie rozdajemy na pokazach ulotek nie powtarzamy publicznosci co chwila jak niektore zespoly ze jestesmy najlepsi a i tak na ilosc osob nigdy nie narzekamy :)


magia sztuk walki.. jedni cwicza koszykowke, inni pilke nozna - a inni SW..
jak lepek widzi aikido i latajace hakamy, a widzi pokaz z prawdziwymi nozami to zgadnijmy ktora sekcje wybierze? na SW nie idzie sie pobiegac - ale nauczyc walczyc - a szkola jest wtedy dobra jak jest skuteczna co mozna latwo pokazac wlasnie takimi elementami..

Wypadek moze byc zawsze idac ulica tez moze cegla spasc na glowe


co ma do dyskusji spadajaca cegla? cegla sama spada - a tu ty/ktos decyduje o uzyciu ostrego narzedzia w waszym pokazie.. a ty jako trener jestes odpowiedzialny za swoich uczniow i ich dzialania

to sa decyzje indywidualne cwiczacych a w szczegolnosc ze to robia juz osoby ze stazem instruktorskim.


ostatnio zauwazylem ze piszesz bardzo ogolnie o skutecznosci obron, technik itd - a potem jak sie bardziej przycisnie temat to mowisz ze skuteczna obrone moze wykonac ktos kto cwiczy XX lat a nie ze stazem 2-3 letnim, ze na pokazach sa sami instruktorzy na ktorych ty nie masz wplywu itd.. a gdzie ci ktorzy cwicza te 3 lata? oni sie nie nadaja do pokazywania?

Czlowiek musi rozwijac caly czas swoja sprawnosc a przede wszystkim psychike. Ludzie wdrapuja sie na wiezowce, skacza ze spadochronem, pedza na motocyklu 250 km/h, sluza jako tarcze dla nozownikow w cyrku czy musza to robic ? Nie robia to bo chca nawet jesli to jest ryzykowne.


to sa indywidualne sporty - a pokazy sa pokazami grupy gdzie istnieje cos takiego jak presja trenera i innych osob..

Ludzie ktorzy przychodza pocwiczyc cwicza dwa trzy lata i pracuja tylko nad technika pomijajac psychike najczesciej odchodza bez wiekszych sukcesow potem skacza po roznych sekcjach a na koniec zaczynaja tworzyc wlasne wymysly
We florecie tez prawda ? 8)


jedna strona medalu - ci ktorzy skacza po sekcjach bo nie maja sukcesow.. a teraz druga - ci ktorzy sa dobzi i skacza po sekcjach zeby sie nauczyc wiecej? brakujacych elementow z danych SW.. parteru sie naucza lepiej na BJJ niz na Kung-Fu, a stojki na Mua Thai niz na zapasach.. pozatym co trener to inne podejscie - mimo ze w ramach jednej szkoly..

Czytales uwaznie poprzednie posty ?? Zostawiasz wozek i dziecko jako opozniacz oczywiscie ? :) :)


jesli jest ze mna rodzina nie wdaje sie w glupie bojki jak ktos prosi o 10zl.. daje kase a potem dzwonie pod 112 i mowie ze mnie taki i taki koles mnie wlasnie rabnal.. mimo wszystko jesli sie zadzwoni odrazu po takiej przygodzie na policje i w ciagu 15-20min przejedzie po okolicy radiolka to sa bardzo duze szanse na namierzenie gosci.. juz paru moich znajomych tak mialo i skutecznie odzyskali kase a goscie siedza w tym momencie w pace..
ktos juz pisal - napada na ciebie gosc i chce kasy - moze chciec a moze nie chciec uzyc broni - wiec dajesz kase (za napad z uzyciem itd grozi zdecydowanie inna kara niz za umyslne zabojstwo - w dodatku wielokrotne).. a jak sie rzucisz na niego to on wtedy bedzie MUSIAL uzyc broni zeby sie bronic przed toba i wtedy nie bedzie mial juz nic do stracenia..

Zapewniam Cie ze jak bym ja byl napastnikiem i chcial Cie zabic to kiedy bys sie odwrocil i nie przebiegl wiecej niz siedem metrow to szanse obrony mialbys takie jak bys zostal i sie bronil :)


jesli ja bylby napastnikiem ktory odrazu ma zamiar zabic - to nie zauwazylbys nawet noza - a tym bardziej nie myslalbys o ucieczce.. ale osoba ktora nie chce zabic - a chce tylko skroic komus portfel nie bedzie leciala w furii daleko za toba.. (za mna lecieli do przystanku autobusowego - a potem dali spokoj bo przeciez latwiej zrobic kogos kto sie nie bedzie bronil)

Temat przeszedl do tego punktu ze co niektorzy uwarzaja ze sa sytuacje kiedy trzeba spojrzec smierci w oczy a co niektorzy maja tylko jedna wersje na wszystko dbalosc tylko o wlasny tylek.

Zeby cokolwiek w zyciu uczciwie osiagnac trzeba ryzykowac.


ja jestem za obrona wlasna w momencie kiedy nie ma innego wyboru (czyli gosc wyciaga noz i chce cie nim zabic) ale nie za tym zeby sie rzucac z lapami na goscia ktory chce cie tylko skroic z kasy.. nawet 1000zl nie jest warte ryzykowania wlasnym zyciem

p.s. ci ktorzy ryzykuja maja ladne nagrobki - a ci ktorzy mysla glowa dowodza tymi co ryzykuja wlasnym tylkiem.. moze nie?
  • 0

budo_smoku
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 800 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z Mroków....

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed nożem?

Rozmowa schodzi na tematy osobiste i slowne wycieczki ... ja juz naprawde rezygnuje z rozmowy tutaj bo robi sie niezdrowo ....


Mi sie już odechciało :)
nie ma sensu raczej dłużej ciągnąć tej rozmowy, bo to co ważne zostało juz powiedziane. Ten co będzie chcial - znajdzie.

Do widzenia, ja wracam do "swojej blaszanej" piaskownicy :wink:

Pozdrawiam,
Smoku
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024