Problem w tym, ze na samym czubie spotykaja sie juz tylko Ci co ciezko pracowali, maja odpowiednie cechy wolicjonalne, ale i ogromny talent.
K_P
I tu chodzi mi o używanie tego słowa talent... to w ustach różnych ludzi ma różny wydżwięk. Kiedy Ty mówisz że talent to dla Ciebie predyspozycje fizyczne, które są konieczne do osiągnięcia sukcesu to się z Tobą zgadzam (uważam jednak że bardzo dużo osób ma taki talent) że talent istnieje.
Bo widzisz to tak jak ktoś się mnie pyta czy dusza istnieje. Ponieważ więkdzość osób ma wyobrażenie czym ona jest z kreskówek(półprzezroczyste postacie wychodzące po śmierci z ciała i potrafiące latać ) to ja odpowiadam, że duszy nie ma.
Jeśli ktoś określa talent bardzo nieprecyzyjnie to ja też mówie talentu nie ma. Jeżeli słowo talent to predyspozycje fizyczne wymagane w danym sporcie, mogę odpowiedzieć z czystym sumieniem, że jest. Pozostaje sprawa określenia jeszcze kto ma talent :wink: .
Opócz tej linijki zgadzam się. Paniemaju :wink:Albo rodzisz się biegaczem, albo bokserem, albo rzeźbiarzem albo forumowym upierdliwcem.
Czasami(bardzo rzadko) zdarza się zmiana grupy krwi u człowieka :wink:Opublikuj to. Nobel murowany. Czyli jak mam krew A+ to "na skutek wpływu środowiska" zrobi mi się np. 0 ?
Nie magicznie :wink: Ale pewnie tak jestPodobnie jak mam określony stosunek włókien mięśniowych jednego rodzaju do włókien innego rodzaju, to -według Ciebie - "na skutek wpływu środowiska" część tych włókien magicznie się przetransformuje:?:
Mieszasz kilka spraw. Zgadza się, że - jak głoszą legendy - niejeden to usłyszał i udowodnił, że jest inaczej, ale tylko dla tego , że usłyszał to od ojca/matki/babci/dziadka/dziewczyny itd. Nie od lekarza po wykonaniu odpowiednich badań.
A jakie to są "odpowiednie badania :wink:
Bo do tego to trudno się odnieść w jakikolwiek sposób.
(...)
Oznacza to tyle, że trening poprawia wydolność osoby trenującej w stosunku do nietrenującej. Czyli pozwala wznieść się tej osobie ponad przeciętną, ale nigdy osoba trenują, o określonej strukturze mięśnia, nie "przeskoczy" wyników osoby tak samo trenującej, ale o korzystniejszej strukturze mięśni.
Pewnie, że tak. Tylko nkażdy jest inny. Ten który ma predyspozycje z jakichkolwiek powodów czy środowiskowych, czy fizycznych, czy psychicznych jest uprzywilejowany.
Osoby z predyspozycjami fizycznymi raczej do soportu się szczególnie nie garną bo to dla nich w początkowej fazie małe wyzwanie. Nie mają na tym punkcie kompleksów. Nie mają w tym celu aby się temu szczególnie poświęcać i dlatego Ci z mniejszymi predyspozycjami fizycznymi wielokrotnie ich wyprzedzają.
O ile wiem człowiek się zmienia genetycznie w trakcjie życia. Na zdrowy rozum to dla mnie logiczne... chociaż jacyś naukowcy, którzy to stwierdzili byli zaskoczeni. Tak więc podejrzewam że stosunek włukien wolnokurczliwych do szybkokurczliwych też może ulegać zmianie.Zmieniają, ale nie transformują z jednego rodzaju w drugi.
Zawsze lepiej urodzić się silnym, pięknym, sprawnym, zdrowym i zawsze taka osoba ma lepszy start w życiu. To jednak nie wystarcza.