66 odpowiedzi w tym temacie

[budo_aniol]

widze że sie u Pawła pozmieniało
pamiętam czasy kiedy nie miał nic przeciwko zarówno obserwatorom treningu jak też jedno- dwurazowym udziałom w zajęciach osób "niezdecydowanych"
szkoda troche...

[budo_bb_zuk]

Jeśli ktoś wątpi w fakt iż sensei jest najlepszym ekspertem od broni japońskiej w Polsce to sensei chętnie skonfrontuje umiejętności z osobami kwestionującymi jego doświadczenie.

A tak z ciekawości - jak takowa konfrontacja miałaby wyglądać?
Do pierwszej krwi ...

[budo_szczepan]

Jeśli ktoś wątpi w fakt iż sensei jest najlepszym ekspertem od broni japońskiej w Polsce to sensei chętnie skonfrontuje umiejętności z osobami kwestionującymi jego doświadczenie.

MadSun, co ty takie bzdety opowiadasz. Przeciez prawdziwy test, to bylby bez zadnych regul, czyli do powaznego okalecznie lub smierci. Wg prawa przeprowadzenie takiego czegos jest niemozliwe. Wiec pozostaje sparring, ale z regulami, i co to za reguly maja byc? kto ma je ustalac? Kto bedzie sedzia? Cokolwiek by sie ustalilo bedzie to subiektywne i nikt zdrowy na umysle nie uzna tego za jakas powazna referencje....
A i tak w takim sparringu(zakladam ze bez pancerza?) ryzyko powaznego uszkodzenia jest bardzo duze.....
Dlatego teraz kazdy moze sobie bezkarnie oswiadczac ze jest najlepszy w Polsce , czy innym dowolnym kraju, czy nawet ze jest Mistrzem Swiata. Zwykle pustoslowie. Ze tez to ty bierzesz za dobra monete, to sie ci dziwie :roll:

[budo_yagyu]

Trochę się z Tobą Szczepan nie zgodze. Przyznaje racje w kwestii że prawdziwe umiejętności można poznać jedynie w walce na śmierć i życie bo inna forma walki to tylko udawanie mniejsze lub większe.

Jednak zdaje mi się, że walka pomiędzy dwoma mistrzami wcale nie musi tak wyglądać. Jeżeli ktoś przedstawia nawet średnio zaawansowane umiejętności to wcale nie musi kogoś okładać bokkenem po głowie żeby udowodnić że jest lepszy.

Tak naprawdę najczęściej jest tak że im większe umiejętności tym ostrożniejsza walka. Znam to z rapieru, szabli a teraz poznaje w kenjutsu. Z boku taka walka może wyglądać niebezpiecznie.. ale najczęściej jeśli osoby coś umieją to są bardzo ostrożne żeby się nie odstawić i cała zabawa polega na tym żeby utrzymać kontrole.

Dlatego uważam że taka konfrontacja bez zbroi i na drewnianą broń jest możliwa bez żadnych reguł poza jedną: żeby nie uderzać za mocno a jedynie sygnalizować że się trafiło. W ten sposób jeśli spotka się dwóch mistrzów każdy będzie wiedział ile umie ten drugi i takie jest moje zdanie. Wiadomym jest że będzie to nacechowane subiektywizmem ale w łatwy sposób mistrzowie mogą sprawdzić jaką wiedzę przedstawiają. Tak samo jak mistrz spokojnie potrafi udowodnić uczniowi jak niewiele umie

Pozdrawiam

[budo_don zen]

(Patrz 7 samurajów i tamtejszy pojedynek wpierw na drewniane potem na ostre miecze)

Szczepan ma racje, dzisaj jedyna droga wiodaca do udowodnienia kto jest lepszy i by wygral, przy podobnym poziomie umiejetnosci, prowadzi tez wprost do pokoju z kratami w oknie.

[budo_solitaire]

Ale wydaje mi sie ze omineliscie tu sprawe najwazniejsza-to sensej ma zadecydowac. Czy nie lepiej wiec przyjsc i zapytac jego, zamiast prowadzic teoretyczne dysputy?
...

Nie. Bo sensei może się mylić. Wtedy można z nim poprowadzić dysputę i przekonać do swojego stanowiska. Jak każdego myślącego człowieka. :wink:

[budo_madsun]

Ale wydaje mi sie ze omineliscie tu sprawe najwazniejsza-to sensej ma zadecydowac. Czy nie lepiej wiec przyjsc i zapytac jego, zamiast prowadzic teoretyczne dysputy?
...

Nie. Bo sensei może się mylić. Wtedy można z nim poprowadzić dysputę i przekonać do swojego stanowiska. Jak każdego myślącego człowieka. :wink:

Senseji nie uczestniczy w dyskusji i nie jest zarejestrowany na forum tak więc nie da się go przekonać w ten sposób.

MadSun, co ty takie bzdety opowiadasz. Przeciez prawdziwy test, to bylby bez zadnych regul, czyli do powaznego okalecznie lub smierci

Niekoniecznie. Zgadzam się z Don Zen i Yagyu. Pozatym, moim zdaniem, konfrontacja umiejętności nie koniecznie musi przybrać formę pojedynku.

[budo_przemek.w.]

MadSun z tym proponowaniem konfrontacji ludziom, którzy nie zgadzają się z faktem że sesnsei PK jest najlepszy w Polsce to ostrożnie.
Jeśli w trakcie walki będzie tak spięty jak przed kamerą to może mieć problemy z zaawansowanym adeptem kenjitsu.
Popatrz uważnie na zaprezentowane na stronie filmy . Tempo, rytm i rolę uke.
Tylko nie mów, że jest to zwykła reklamówka i się nie przykładał bo jak najlepszy się nie przykłada do tego co prezentuje publicznie to coś tu nie gra

Pozdro

[budo_pablo]

Jak rozumiem, słowo "najlepszy" użyte jest w charakterze marketingowym i jako takie jest całkowicie uzasadnione. Jako ocena umiejętności jest oczywiście bez sensu, bo jeśli już "najlepszy" to należy podać wg jakiej gradacji najlepszy.. Co oczywiście nie ma wpływu na to, czy trening jest dobry, czy nie.

Możliwość bezpłatnego obejrzenia czy odbycia 1-2 treningów to imho podstawa.

[budo_madsun]

Jeśli w trakcie walki będzie tak spięty jak przed kamerą to może mieć problemy z zaawansowanym adeptem kenjitsu.
Popatrz uważnie na zaprezentowane na stronie filmy . Tempo, rytm i rolę uke.

Szczerze mówiąc nie zauważyłem by sensei był spięty na filmach.

Jeśli chodzi o technikę to nie mam zbyt wielkiego doświadczenia w kenjutsu i nie mi sądzić.

[budo_yagyu]

(Patrz 7 samurajów i tamtejszy pojedynek wpierw na drewniane potem na ostre miecze) 

No cóż a czy po tym pojedynku na drewniane nie wiadomo było kto był lepszy ? Zdaje mi się że odpowiedź na to pytanie była prosta tyle że ten samuraj jakoś niechętnie chciał to pojąć i w tym leżał problem. Nie w formie pojedyku ale w nieumiejętnośći przyznania komuś wyższości.

Poza tym samuraje wielokrotnie udowadniali sobie swoje umiejętności właśnie w takich pojedynkach. dlatego nie mówcie że nie ma takiej metody bo ona już była wykorzystywana i to z dobrym skutkiem ale jest warunek tego żeby tacy przciwnicy wiedzieli co chcą osiągnąć.

Natomiast wciąż powtarzam że jedynym również i według mnie sposobem sprawdzenia prawdziwych umiejętności jest walka na śmierć i życie, ale żeby udowodnić komuś umiejętności nie trzeba się do tego sprowadzać.

Mam sporo doświadczeń z różnego rodzaju turnieji sparringów itp dlatego (wybaczcie) nie mówcie mi takich bzdetów że nie da się w ten sposób bez wielkich ran udowodnić kto jest lepszy ! Na turniejach rycerskich walka wśród laików odbywa się na żelastwo i jakoś sobie radzą ... to co dopiero mistrz kenjutsu i to z bokkenem. Jeśli nie będzie chciał zabić to wątpię by zabił. Wiem z doświadczenia walk i sparingów.

[budo_madsun]

Zgadzam się z Tobą, Yagyu. Sędzia też nie jest potrzebny. Zainteresowani sami będą wiedzieć kto wygrał.

[budo_pablo]

(Patrz 7 samurajów i tamtejszy pojedynek wpierw na drewniane potem na ostre miecze) 

Na turniejach rycerskich walka wśród laików odbywa się na żelastwo i jakoś sobie radzą ... to co dopiero mistrz kenjutsu i to z bokkenem. Jeśli nie będzie chciał zabić to wątpię by zabił. Wiem z doświadczenia walk i sparingów.

Co do sparingów to się w sumie zgadzam. Sparing jest w stanie wiele pokazać, głównie charakter walczących. Pojedynek na ostre miecze nie ma sensu - szkoda kogoś okaleczyć czy zabić dla wątpliwej sławy. Na bokeny - można. Tylko po co?

Na turniejach rycerskich z użyciem żelastwa odbywają się inscenizacje walk, nie walki. Pojedynki są na drewno. Walczącym w turniejowych pojedynkach można wiele zarzucić, ale w większości to nie laicy. Trenują rzetelnie przez długi czas i naprawdę mają pojęcie o walce...

[budo_yagyu]

Proszę o wybaczenie, gdyż z powodu własnej pomyłki zostałem źle zrozumiany. Jak najbardziej jestem przeciwny twierdzeniu że na turniejach rycerskich bądź w inscenizacjach walk biorą udział laicy. Chciałem jedynie powiedzieć że zdażają się takie pojedynki (ale rozumiem że w jasny sposób można było wydedukować Twoją interpretację).

W walkach rycerskich biorą udział ludzie którzy posiadają sporą wiedzę, jeżeli nawet nie teoretyczną to w dużym stopniu praktyczną. Natomiast jeśli chodzi o pojedynki to takie sparringi nie muszą być niebezpieczne i o to głównie chodziło.

Prawdziwa walka jest na śmierć i życie ale zwykły sparring może równie dobrze dać do myślenia kto jest lepszy. I jedynie to chciałem zaznaczyć że według mnie fałszywy jest pogląd przedstawiony tutaj że takie walki na bokkeny nie mają racji bytu .. i że to są "bzdury" bo sam brałem w takich rzeczach udział i po chwili można stwierdzić kto jest lepszy nie robiąc sobie krzywdy. I nie chodzi mi tu o charakter walczących bo w takich dyscyplinach jak kenjutsu poziom techniczny jest spory i technika też łatwo wyjdzie na jaw.

[budo__lm_]

Zgadzam się z Tobą, Yagyu. Sędzia też nie jest potrzebny. Zainteresowani sami będą wiedzieć kto wygrał.

no, to pozostaje znaleźć drugiego kandydata na największego "eksperta od broni japońskiej" w Polsce i dać chopakom po bokkenie, czy innym jo... a potem

a rok temu Ishido Sensei (8 Dan Iaido i Jodo) powiedział że jest w połowie drogi i nie wie czy mu życia starczy co by się poprawnie nauczyć tych broniów... a w PL już experta mamy... szacuneczek

8O

[budo_madsun]

a rok temu Ishido Sensei (8 Dan Iaido i Jodo) powiedział że jest w połowie drogi i nie wie czy mu życia starczy co by się poprawnie nauczyć tych broniów... a w PL już experta mamy... szacuneczek

Sensei twierdzi, że jest najlepszy w Polsce, a nie na świecie.

[budo_don zen]

(Patrz 7 samurajów i tamtejszy pojedynek wpierw na drewniane potem na ostre miecze) 

No cóż a czy po tym pojedynku na drewniane nie wiadomo było kto był lepszy ? Zdaje mi się że odpowiedź na to pytanie była prosta tyle że ten samuraj jakoś niechętnie chciał to pojąć i w tym leżał problem. Nie w formie pojedyku ale w nieumiejętnośći przyznania komuś wyższości.

No własnie i tutaj jest sedno problemu :wink:
Pokonany zawsze by twierdzil ze to on wygrał i w ten sposób sam "pojedynek" okazałby się bezsensowny, no chyba, że byloby to w 100% oczywiste zwyciestwo. A takie jak wiemy przy podobnych umiejetnosciach jest nieczesto spotykane.

Ogólnie musimy zdefiniować "zwycięstwo". Bo czym ono naprawdę jest? Zabiciem przeciwnika wszelkimi możliwymi sposobami? Nieumozliwieniem mu dalszej walki? Zawsze sa jakies reguly. Na ringu liczymy punkty lub czekamy na padniecie jednego z przeciwnikow na deski. Nikt sie nie spodziewa, ze jeden z zawodnikow moze zginac.

Dlatego jeden moze byc mistrzem wolnej walki, drugi tymczasem przegrywajac w wolnym starciu, bedzie odnosil zwyciestwa w pojedynkach z regulami. Wszystko wydaje sie wiec wzgledne

[budo_przemek.w.]

Mad Sun a jak u ciebie z nito ryu

Pozdro

[budo_madsun]

Mad Sun a jak u ciebie z nito ryu

Sztuka posługiwania się dwoma mieczami w Katori zwie się RYOTO.

Ja jestem dopiero na początku drogi, do technik ryoto jeszcze mi daleko.

[budo_przemek.w.]

Spoko pytanie zadałem bo tekst, który dałeś o kenjitsu wskazywał wlaśnie na poczatek przygody z mieczem a zapalczywość w obronie sensei i jego pozycji lidera w karaju na coś innego. Niech cię nie dziwi moja reakcja, takie stawianie sprawy jak to z plakatu często sieje zament i wypacza podejście samych ćwiczących. Nie ma nic gorszego jak lata treningu u "najlepszego mistrza" i przykra weryfikacja umiejętności przez ucznia ze zwykłego dojo.
O tym jak jest będzie można się przekonać na stażu gdy zainteresowani przedstawiciele innych szkół przyjadą zobaczyć katori w nowym wykonaniu. Ja miałem okazje przerabiać dwóch sensei z Polski i jak narazie było to rozczarowanie poziomem być może teraz będzie inaczej.

Pozdro