Jezeli masa to HST. 
Jezeli nie HST to chociaz trening 3x w tygodniu kazdej grupy miesniowej. Procesy budowania miesni koncza sie po 36 godzinach od treningu danej parti, wiec przy standartowych cwiczeniach 2 dni w tygodniu budujemy mase danej partii a reszta tygodnia jest "zmarnowana" (niektorzy nazywaja to regeneracja, ale badania dowiodly, ze regeneracja odbywa sie mimo ponownych obciazen danej parti miesniowej juz po 48 godzinach). Ilosc serii w takim przypadku to ilosc serii w normalnym planie podzielona przez 3 (jezeli normalnie cwiczysz na klate 12 serii to wyjdzie ci 4 serie na trening ww treningu).
Ee, nie byłbym takim radykałem 

  HST, fakt, rulez podobno, ale nie oznacza to, że trening "tradycyjny" to jakaś pomyłka.
Osobiście zostawiam HST po pierwsze- na stagnację, bo podobno poruszy najbardziej opornego nawet, i po drugie- na czas gdy nabiorę na tyle siły, żeby te 5% skoki ciężaru móc realizować w pełni, bo w 1/4 ćwiczeń musiałem robić mniej skoków- takimi ciężarkami małymi wymiatam 
 
  Poza tym okazałem się zbyt niecierpliwy, znużyło mnie to machanko ciężareczkami z początku :twisted:  Jakoś na razie bardziej mnie satysfakcjonuje system tradycyjny, więc przejdę  na HST jak mnie znuży i/lub się zatrzymam.