Jeżeli chodzi o obronę konieczną to jest rzeczywiście kwestia kilku przepisów, a nie jednego.
A jednak jednego.
A jednak nie jeden, bo artykuł 26. k.k. mówi o wyłączeniu odpowiedzialności karnej i o wyższej konieczności, co ma bezpośredni związek z tematem. Poza tym ja potraktowałem sztukę walki jako broń, tak jak wiele osób na tym forum, choć chyba błędnie, gdyż ustawa o broni i amunicji mówi:
Art. 4. 1. Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
1) broń palną, w tym broń bojową, myśliwską, sportową, gazową, alarmową i sygnałową,
2) broń pneumatyczną,
3) miotacze gazu obezwładniającego,
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:
a) broń białą w postaci:
- ostrzy ukrytych w przedmiotach nie mających wyglądu broni,
- kastetów i nunczaków,
- pałek posiadających zakończenie z ciężkiego i twardego materiału lub zawierających wkładki z takiego materiału,
- pałek wykonanych z drewna lub innego ciężkiego i twardego materiału, imitujących kij bejsbolowy,
broń cięciwową w postaci kusz,
c) przedmioty przeznaczone do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej
Nie ma tu nic o sztukach walki. Gdzie znaleźć ?
To miałem na myśli, mówiąc że poczynania obronne podpadają pod kilka przepisów, a nie tylko pod jeden. To tak gwoli wyjaśnienia tylko, co poeta miał na myśli :wink:
Kazuistyczne tłumaczeniu sensu konstrukcji prawnych sprzyja nieporozumieniom.
Kluczem do rozumienia i stosowania przepisu jest wyróżnienie znamion określających warunki dopuszczalności podjęcia działań obronnych i znamion dotyczących samych działań obronnych.
Te pierwsze to zamach, bezpośredniość zamachu, bezprawność zamachu, skierowanie zamachu na jakiekolwiek dobro chronione prawem. Druga grupa natomiast: odpieranie zamachu, działanie motywowane odparciem zamachu, konieczność obrony.
Za komentarzem Zolla.
Dokładnie to miałem na myśli
Domyśliłeś się o co mi chodzi
Fachowiec z Kolegi - chylę czoła poklon
Ale domniemanie niewinności działa póki co na Twoją korzyść. Skoro się na obronę konieczną chcesz powoływać, to nie kto inny jak Ty jest owym sprawcą chyba.
Poza tym, np ochrona może stosować chwyty obezwładniające, i takie będą rozpatrywane jako obrona - nie wiem napewno, ale na logikę tak wychodzi.
Zwodnicza logika... Działanie w ramach uprawnień i obowiązków pracowników ochrony nie są obroną konieczną.
To ja bede go pozywał do sądu za napaść, nawet jak ją odeprę
Moim obywatelskim obowiązkiem jest oddać napastnika w ręce wymiaru sprawiedliwości 8)
Nie szukać prostych kwalifikacji przypadków. Tutaj zawsze, w każdej sprawie oddzielnie, decydować będzie sąd.
Który, nawiasem mówiąc, ma dojść do prawdy. I na wersji o poślizgnięciu można się samemu poślizgnąć.
Napewno. Oczywiście, że trzeba przedstawić sądowi fakty i jemu pozostawić je do oceny.
Z tym poślizgnięciem się to chodziło mi o symbol. Wiadomo, o co chodzi :wink:
Jasne, że trzeba przedstawić jak najbardziej wiarygodną wersję zdarzeń.
Uderzył mnie, to mu skułem ryja, po to że by nie uderzył mnie drugi raz albo nie potraktował nożem, no i żeby dał się doprowadzić przed oblicze sprawiedliwości
Pozdroofka