Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

budo_karate_koks
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pelplin/Godziszewo
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Walki na ulicy staram sie unikac za wszelka cena.

A na treningu, to poprostu jeden z elementow karate i tyle. Lubie walczyc, czasem oberwac, jeszcze nic nikomu sie nie stalo jak lekko dostal w leb :)
  • 0

budo_mate
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2646 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?

Może po prostu sie boją znam z widzenia takiego z czarnym pasem co tylko kata robi :wink: .

A może to kwestia zasad?


nie wiem nie jestem pewnien
moze tak moze nie moze tak a kto to wie :)
  • 0

budo_lukew
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 467 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Sztuka walki bez walki to jest dopiero :) to tak jakby sie ktos uczyl strzelac bez amunicji. Wyszkolony zolnierz w strzelaniu bo wie jak ulozyc cialo jak przytrzymac bron jak pocagac za spust gdzie celowac ale szkoda ze jeszcze nieszczelal hehe. Nawet nauke szczelania zaczynasz od kbks (lekki sparing?).
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
hehehe, stary, wyobrax sobie że jest taka sztuka walki bez walki, yun yung do czy jakoś tak :-)
  • 0

budo_maniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 814 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Sanjuro Yojimbo
Jak najbardziej walczyc. Tradycyjne Karate nie wyklucza przeciez takiej formy treningu czy samoobrony. Poza tym wydaje mi sie ,ze poruszasz dwie kwestie - starcia ulicznego i walki na treningach. Z tego co wiem okinawscy mistrzowie zakazywali starc ulicznych (chyba,ze w ostatecznosci), ale czy zakazywali kumite podczas treningow?

Walki prowadzone w wolnej formule sa pozyteczne - argumenty sam przytaczasz. Ogladałem ostatnio kasety z Wado Ryu (the Essence of Wado Ryu) pokazane były pewne "schematy" samobrony/kumite. Jak dla mnie to tylko fajny materiał pogladowy, ale do walki jako takiej mało sie nadaje.
Tak sobie mysle, ze to co jest zawarte w tradycyjnych systemach to pewne kazuistyczne rozwiazania pewnych syuacji starcia w rrzeczywistosci - niestety nie rozwiazujące wszystkich takich mozliwosci. Walka wolna nie ogranicza Cie do okreslonych reguł czy zasad, nie wyklucza jednoczesnie stosowania rozwiazan z Karate Tradycyjnego.

Walka full czy knockdown jest bezpieczna - warunkiem tego jest odpowiednie wyszkolenie techniczne sapringpratnerow i posiadanie ochraniaczy(dla chetnych). Wg mnie czesto obraz walk kontaktowych jest wypaczany przez osoby o niskim poziomie technicznym - chcace cos sobie udowodnic w starciu z bardziej doswiadczonymi osobami. Kontuzje sa wynikiem zle prowadzonej walki przez takie oosby.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?

...Walka full czy knockdown jest bezpieczna - warunkiem tego jest odpowiednie wyszkolenie techniczne sapringpratnerow i posiadanie ochraniaczy(dla chetnych). Wg mnie czesto obraz walk kontaktowych jest wypaczany przez osoby o niskim poziomie technicznym - chcace cos sobie udowodnic w starciu z bardziej doswiadczonymi osobami. Kontuzje sa wynikiem zle prowadzonej walki przez takie oosby.

Z całokształtem Twojej wypowiedzi ogólnie się zgadzam, ale co do zacytowanego wyżej fragmentu mam pewne wątpliwości.
Kontuzje zdarzają się dostatecznie często wspaniałym zawodnikom. Nie tylko tym niedoszkolonym.
Walka z zawodnikiem gorzej wyszkolonym, ale silnym, dynamicznym i zawziętym może okazać się bardziej kontuzjogenna dla osoby dobrze wyszkolonej, niż walka z kimś dobrze wyszkolonym.
Ponadto każda walka treningowa lub na zawodach ma pewne reguły i zasady. Wiele kontuzji wynika z faktu łamania tych regół - a łamać je mogą równie często (jak nie częściej) osoby źle wyszkolone, niż osoby dobrze wyszkolone.

Ochraniacze naturalnie podnoszą bezpieczeństwo - zmniejszając równoczesnie realizm walki. Podobnie jak wszelkie reguły. Bezpieczne są zatem tylko te walki, które z realnymi walkami mają już baaardzo mało wspólnego - ograniczone licznymi regułami lub prowadzone w gąbkowych zbrojach :) (a i te walki nie są tak całkiem bezpieczne).

Żadna walka na ful, zwłaszcza prowadzona w pełnej formule (czyli zbliżona do walki realnej na tyle, na ile się da bez popadania w klimaty psychopatyczne :) ) nie jest bezpieczna. Także dla dobrze wyszkolonych osób.
Choć oczywiście pewne elementy szkolenia (zwłaszcza w zakresie technik obronnych) zwiększają osobiste pbezpieczeństwo zawodnika. Nie czynią one jednak walki bezpieczną.

Walcząc na ostro i z zawodnikiem o podobnym poziomie wyszkolenia do Twojego, nigdy nie możesz być pewien bezpieczeństwa i musisz się liczyć z kontuzjami czy po prostu z ciężkim nokautem (i najlepszym się on zdarza), który także bynajmniej 'bezpieczny' nie jest.

Reasumując - w tym co napisałeś też jest sporo prawdy, ale jest też ta druga strona medalu.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?

Sztuka walki bez walki to jest dopiero :) to tak jakby sie ktos uczyl strzelac bez amunicji...

He...
W każdej sztuce/sporcie walki, każdą niemal technikę walki/samoobrony, najpierw ćwiczy się 'na sucho', a nie od razu w sparingach. Czyli ćwiczy się ja 'bez walki'.
Doszlifowuje się mechanikę ruchu (bloku, ciosu, dźwigni, duszenia, rzutu itp.) - z biernym partnerem, z zachwującym się schematycznie partnerem, lub niekiedy nawet bez partnera.

(Potem dopiero, zazwyczaj jest worek, tarcza, makiwara, partner oporujący w nieznacznym tylko stopniu, lub reagujący w mniej więcej określony z góry sposów.)

Dopiero gdy daną technikę już w ten 'suchy' sposób opanujesz - stosujesz ją w wolnej walce/sparingu.

Czy nigdy Wam się nie udało (po tej pierwszej, bezsparingowej fazie poznawania danej techniki) zastosować tejże techniki w walce efektywnie??? 8O

Bo mi się wiele razy to udawało, (zazwyczaj na początku moich treningów paru kolejnych sw).
Np.: Kiedy wreszcie zacząłem się kulać, to balachy uczyłem się najpierw na sucho (jak i dojścia do niej) - potem (na dosłownie następnym treningu) podczas sparingu udało mi się obalić kolesia i ją wyciągnąć (z braku doświadczenia trochę za mocno niestety).
Jak kiedyś poznawałem bokserskie sierpy, to też ćwiczyło się je najpierw na sucho. A potem, w walce, udało mi się gościowi sierpem zafundować nockdown.
Analogicznie (przed laty, ale dobrze to pamiętam) na początku mojego karate, po wielu godzinach ćwiczenia hiza geri w powietrze i w worek, na moim pierwszym pamiętnym "sparingu", skasowałem gościa hiza geri w splot słoneczny (nie był w stanie kontynuować walki).
Każdy trenujący, jak sądzę ma podobne doświadczenia.

Zatem każdą technikę, ćwiczy się najpierw nie w sparingach, tylko na sucho. A potem w walce często nam ona wychodzi, bo wcześniej wyćwiczyliśmy ją odpowiednio.


Na tym właśnie, między innymi, bazują niktóre tzw. 'bezkontaktowe tradycyjne sztuki walki' (oraz kilka 'combatów'). Czyli właśnie sztuki walki, w których się nie walczy. :)
I często spotykane wśród 'sparingowców', arbitralne twierdzenie, że ich adept nie ma żadnych szans na stosowanie w walce swoich wyćwiczonych 'na sucho' technik, to bzdura, hipokryzja i zwykły marketning owych 'sparingowców'.
Szanse te są naturalnie zdecydowanie mniejsze, niż gdyby ów adept przetestował wyćwiczone techniki w sparingach, ale (jeśli trenuje solidnie i fachowo) szanse te są jednak całkiem spore. Zwłaszcza jeśli dochodzi do tego jakieś tam doświadczenie w tzw. walce ulicznej. (Choćby i wyniesione z czasów młodości. :wink: )


Ja sam, jak już pisałem, lubię sobie powalczyć, ale bzdurne twierdzenia w stylu, że 'tradycyjne sztuki walki bez walki nie nadają się do samoobrony', 'że to nie są wcale sztuki walki' itp. już mi się cokolwiek przejadły.
Są one zwyczajnie obliczone na zdeprecjonowanie kilku mniej popularnych systemów, a do tego są zazwyczaj nieprawdziwe.

Lubię walczyć, ale jestem zdania, że zarówno ja, jak i wielu forumowcyh 'sparingowców' mogłoby zebrać solidne baty od niektórych mistrzów sztuk walk trenujących bez sparingów.
A taka metoda trenowania może mieć swoje uzasadnienie nie w starchu przed walką, a w pewnych ideałach lub w dbałości o zdrowie trenujących.
Co by nie mówić - walki, a nawet sparingi, często bywają dość urazowe... :)

Sugeruję trochę więcej tolerancji, no i realnego spojrzenia na siebie, zamiast czczych przechwałek i dowartościowywania się poprzez krytykowanie ludzi mających inne podejście do sztuk walki.

Oczywiście Ty, Lukew - nie bierz tego wszystkiego do Siebie. Zainspirowałeś mnie tylko troszkę... :wink:


No i zastanawiam się, czy nie wypowie się tu w końcu żaden tradycjonalista nie uznający sparingów, lub uznający je za niezgodne z ideałami karate?
Nie ma już takich? Nie uznają internetu? Czy może się wstydzą?
Nie ma czego... :wink:
  • 0

budo_krzychman
  • Użytkownik
  • Pip
  • 12 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Zauważyłem, że mieszają sie tutaj dwa w mojej opinii sprzeczne pojęcia. Ktoś napisał "bijemy sie na treningu", ktoś inny "walczymy". Ogólnie rzecz biorąc to oczywiście synonimy, ale dla mnie walka Karate, czyli Kumite (nieważne czy tradycyjne, czy sportowe)tym różni się od "okładania się po mordach", iż miast chęci zadania cierpienia, skupia się na jak najskuteczniejszym wyeliminowaniu tego aspektu. Mówiąc prościej, Kumite to coś o wiele szlachetniejszego, wymagającego daleko większych umiejętności, niż silne mięśnie do duszenia. To taka dygresja.
Jeśli zaś mowa o sprzeczności idei walki dla przyjemności z ujęciem tradycyjnym, to moim zdaniem kwestia rozbija się tu przede wszytskim o cel i formę takiej walki. Jeśli bowiem jest to zwykła, najzdrowsza chęć porywalizowania sobie z kumplami w ochraniaczach i z troską o owopólne zdrowie, to czemu nie?! Można być nawet wiernym tradycji, a od czasu do czasu "zgrzeszyć" sobie czystym sportem. Jeśli natomiast ktoś przejawia silne ambicje sprawdzenia się na ulicy i za wszeklą cenę stara sie sprowokować "niechcący" odpowiednie okoliczności, nie różni się dla mnie od zwykłego kibola. Wiem, że to co mówię zajeżdża pustą retoryką, ale ja naprawdę w to wierzę (kurka, co ja piszę?! Nie wiedziałem, że ze mnie taki niepoprawny moralista! Toż Karate to przede wszystkim sztuka walki...)
  • 0

budo_ewka16
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 227 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Walia(Cardiff)

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Podam moze taki przyklad,ktory zapewne nie jest wam obcy(mi bynajmniej nie):I z tego co ja zauwazylam to na treningi przychodza takie "cwaniaczki" co mysla,ze pochodza na karate miesiac i moga bic sie z kazdym.A na dyskotekach to juz nie ma na "nich "mocnych.Rozbraja mnie takie podejscie do karate,ale przeciez to jest wylacznie kazdego indywidualna sprawa jak podchodzi do "sztuki walki"czym dla mnie jest karate.
"Toż Karate to przede wszystkim sztuka walki...)" A wy mieliscie takich "typow" na swich treningach???? pozdrawiam
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?

...A wy mieliscie takich "typow" na swich treningach???? pozdrawiam

Byli, ale się zmyli. :) A teraz zazwyczaj są 'żywym świadectwem braku skuteczności karate'... :wink: :lol: :)
  • 0

budo_perminator
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
:) :) :) Brawo Sanjuro :) :) :)
  • 0

budo_krzychman
  • Użytkownik
  • Pip
  • 12 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
A teraz zazwyczaj są 'żywym świadectwem braku skuteczności karate'

Wręcz przeciwnie stary, są właśnie świadectwem SKUTECZNOŚCI Karate, jako wewnętrznie skomplikowanej, heterogenicznej sztuki walki "nie dla idiotów" :D
  • 0

budo_kamyk78
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Sanjuro....Musisz zacząc powoli sie przyzwyczajac do tego ze tradycionalistow w karate do bedzie coraz mniej..Ja juz to zrobilem haah...Czesto jest tak,ze studenci robia wszystko aby nauczyc sie walczyc ale nie wiedzą,ze ich droga na sktoty calkiem nie pasyje do tradycji i sztuki jaką przekazują okinawscy mistrzowie..mysle ,ze powinnismy napewno podzielic jak juz wczesniej mowilem i pisalem karate do z karate sportowym...widze ,z bardzo czesto ci ludzie kompletnie sie nie rozumieją w swoich wypowiedziach,i tez niema sie co dziwicz..Karate do a karate sportowe to calkiem inna droga.Kazdy z nas jest inny ,ma swoj swiat i jest mu w nim dobrze i mysle ,ze tak powinno byc..Czesto czytam na forum wypowiedzi ludzi cwiczących karate,ktore sa tak idiotyczne i szokujące ,ze obiecuje sobie juz nigdy nie czytac ani nie wchodzic w budo...Ale są na swiecie jeszcze tradycionalisci ktorzy naprawde pisza madre posty i dla ktorych rywalizacja slowna jest niepotrzebna..Mysle ,ze z ludzmi jest podobnie jak ze zwierzetami są bardziem madrzy i niekoniecznie ci pierwsi :wink: ...Podobnie sie ma z nauką tabliczki mnozenia zwierzecia chocby o nazwie swinia..I tak i tak nie nauczymy jej owej tabliczki a i swinia zacznie sie denerwowac..Zwierzeta maja swoj swiat podobnie jak ludzie..Tu bez urazy ,o nikim z was nie myslalem..Napewno jest tak,ze nie kazdego czlowiekowieka bedziesz potrafil przekonac ,ze prawdziwa istota karate i droga do niej zaczyna sie w fundamencie.Bardzo mocnym fundamencie czyli cwiczenia postaw,blokow,uderzen wreszcie kata ,potem bunkai czyli powoli partner,wreszcie pchajace rece powoli kumita ale z przylozeniem na klarownosc techniki ..Powoli jak slimak z biegiem czasu sam organizm przyspieszy nie tracac na klarownosci techniki az wreszcie prawdziwa walka..czesto studenci zaczynaja wlasnie od tylu,poniewaz na kata czy bunkai szkoda czasu i jak juz wiele razy slyszalem nie ma zastosowania w walce.Czesto sie dziwie tym ludziom czemu na poczatku treningu i na koncu skladaja szacunek tym wielkim nauczycielom,bo w koncu to oni przekazywali nam i naszym dziadkom ponoc te nieskuteczne zapisy jakimi sa kata :) i to jest tragiczne moim zdaniem..90% walk jakie widzialem i widze to nic innego jak cyrk..brakuje jeszcze czapeczek i kolorowego nosa..takie są wlasnie skutki omijania ponoc nie calkiem potrzebnego fundamentu w karate do a siegania umyslem juz w koncowy aspekt karate czyli walki..We wspolczesnym Budo praktycznie odpadł element walki potocznie zwanej na smierc i zycie. To przykre moim zdaniem dzisiejsi (wojownicy) rywalizują ze sobą dla kolorowych odblaskow. Roznica miedzy klasyczną a wspolczesną sztuką karate to zawody sportowe..Dla dawnego wojownika zawodami bylo Buai shinken shobu...A to walka jedynie na smierc i zycie.Roznego rodzaju szkoly karate kladą duzy nacisk na zawody sportowe ,mniej na wewnetrzny aspekt karate..To jest szokujące,poniewaz w taki sposob powoli podumiera karate do,poniewaz caly czas ponoc ewoluuje. Pytanie dlaczego cwiczymy krate i po co..Mysle ,ze kazdy z nas wie jak sobie na to pytanie odpowiedziec i dlatego jedni z nas cwiczą karate sportowe inni prawdziwe karate do..Choc i ci drudzy nie zawsze pasują do stylu jaki mają zaszczyt studiowac..wiec i zdazają sie wyjątki.Wtedy zaczyna brakowac ducha karate .Ale szanowac trzeba wszystkich ,wiec nie krytykuje tylko przedstawiam swoje zdanie na temat zawodow sportowych w karate do..jak sama nazwa mowi karate sportowe--czyli owszem niech rywalizują bo tez sama nazwa pozwala na to ..Ale chocby w tak tradycyjnym systemie jak OKINAWA GOJU RYU Sportowa walka uczylaby nas zlego nawyku,poniewaz ruchy w rywalizacjach sportowych są ograniczone. Tymczasem rzeczywista walka jest najczesciej walką jednego starcia ,ktora zazwyczaj trwa kilka sekund..I to jest pewnie jeden z glownych powodow,dlaczego sportowi zwyciezcy w realnych starciach szybko upadają. wiec musimy zalozycz nowe forum o nazwie tradycionalisci hahaha..zbieram zapisy owej mniejszosci..kto pierwszy?
  • 0

budo_kamyk78
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Wiec KUMITE tak..jak najbardziej ale tylko wtedy gdy postawimy ten fundament i zwykle myslenie zacznie zastepowac instynkt ,ktory jest od niego szybszy..A tego nie zrobimy gadaniem ani wejsciem od razu w kumite..w takim przypadku coraz wiecej bedziemy ogladac kumite o nazwie CYRK..trzeba chyba bedzie moim zdaniem w ramach ewolucji wlozyc taka nazwe do kumite ..wiec od razu bedzie wiadomo o co chodzi hahaa
  • 0

budo_kamyk78
  • Użytkownik
  • Pip
  • 48 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Tradycjonaliści, lubicie walczyć? A jak tak, to czy to źle?
Zapraszam na temat HISTORIA OKINAWA GOJU RYU ..tam nareszcie niema bezsensownej rywalizacji slownej a mozna naprawde poczytac ciekawe posty.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024