Skocz do zawartości


Zdjęcie

Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
59 odpowiedzi w tym temacie

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Szukanie swojej drogi...cóż...powiedzmy tak - ćwiczę dużo, długo i efekty mam niezgorsze. Nauczyciele prowadzący seminaria twierdzą, że czas ku temu, abym podszedł do kolejnego egzaminu, a mój instruktor ma inną wizję. Z powodów różnych. Odchodzę w swoją stronę, bo nie mam żadnej motywacji do ćwiczenia pod kierunkiem tego pana.

co innego instruktorzy prowadzacy seminaria a co innego Twoja codzienna praca na treningu...
teoretycznie moze istniec sytuacja ze jestes bardzo zdolny..techniki wykonujesz w miare dobrze (to znaczy ze robi to wrazenie na prowadzacych staze..) ale nie chodzisz na zajecia..albo poprostu nie jestes gotowy wedlug instruktora ktory prowadzi Cie po drodze Aikido.. zna cie najlepiej..ufa ci ze akceptujesz jego droge.... Ty ufasz mu takze...(gdyby tak nie bylo nie chodzilbys na treningi..nie pozwalalbys mu sie rzucac..nie zrobilbys zadnego padu..bo bys nie ufal ze wskazowki ktorych ci udziela spowoduja ze bedziesz bezpiecznie wykonywal te pady..( to tez przyklad..)) pod tym wzgledem ze ma doswiadczenie..i postepuje tak takze dla twojego dobra ... a probujesz np. zdawac egzaminy u osob u ktorych jest latwiej zdawac...albo nie znaja Cie po prostu...zawsze wg mnie podstawa jest porozumienie i zgoda instruktora na egzamin..
przyklad inny...
instruktor (jesli ma uprawnienia..) nie przepuscil mnie na egzaminie.. to ide se do tego u ktorego latwiej.. i co na to Twoj instruktor, ktory sie poczuwa do odpowiedzialnosci za Twoje wyszkolenie (i to nie tylko techniczne..)...
to sa tylko takie przyklady ktore mi w pierwszej chwili akurat przyszly do glowy...
i iniekoniecznie musza sie do kogokolwiek odnosic...
Jesli odchodzisz w swoja strone to juz nie musisz sie nikogo o nic nie pytac..tylko ty decydujesz.. (jak to wczesniej napisalem..to zupelnie inna sytuacja..)
Jesli nie masz motywacji..to odchodzisz..i idziesz swoja droga... nie wyobrazam sobie innej sytuacji...

A nawiązując do rozłamu to co powiesz o sytuacji, kiedy to instruktor się waha gdzie podążyć i dlatego stopuje swoich uczniów? Jeśli nie potrafi podjąć decyzji, to ile można czekać?

a co jedno z drugim ma wspolnego?? w jaki sposob to wplywa na "stopowanie uczniow"???

No fakt, tu była inna sprawa. Ale wiele osób zdawało właśnie w taki sposób jak opisałem wyżej i nikt im złego słowa nie powiedział. Pojechali, zdali i mają się dobrze. Nikt nie kwestionuje ich umiejętności, bo musiałby zakwestionować wiedzę któregoś z mistrzów.

na ten temat to ja w ogole sie nie wypowiadalem...
Pewnie ze wiele osob wyjechalo i zdawalo egzaminy aikikai.... i pewnie ze nikt nic nie powiedzial na to.. stopnie te sa rejestrowane w hombu i uznawane na calym swiecie...wiec dziwne by bylo gdyby ktos to kwestionowal....zwlaszcza ze z tego co wiem nawet nie ma mozliwosci "kwestionowania" tych stopni ktore sa zarejestrowane w hombu... heheh

Wszystko to nie jest takie proste... zalezy od obecnej Twojej sytuacji...i od zamiarow...

pozdrawiam
Przemek
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Lojalność to świetna rzecz i jestem za..., ale do czasu kiedy stwierdzę, że mi nie po drodze.

Napelnilo mnie to niezwyklym smutkiem. Ale z drugiej strony, nie ma sie co dziwic, w Polsce nie ma innego modelu postepowania. Nie ma ludzi ktorzy jakis model majacy rece i nogi mogli by stworzyc. Niezwykle smutna sytuacja. :(
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu


A nawiązując do rozłamu to co powiesz o sytuacji, kiedy to instruktor się waha gdzie podążyć i dlatego stopuje swoich uczniów? Jeśli nie potrafi podjąć decyzji, to ile można czekać?

a co jedno z drugim ma wspolnego?? w jaki sposob to wplywa na "stopowanie uczniow"???

A może mieć. Klub był w jedenej organizacji, ale teraz ma szansę być w innej. Zazwyczaj ćwiczący idą za instruktorem, prawda? Co jest motywacją dla wielu aikidoków? Myślę, że weryfikacja ich wiedzy poprzez egzaminy - w, hehehe, pokojowy sposób nie da się tego sprawdzić. No więc człowiek zakuwa, skręca sobie nadgarstki, obciera kolana i marzy o kolejnym stopniu. I przychodzi do instruktora i pyta go o możliwość egzaminu. "W zasadzie to jesteś gotowy, ale ja jeszcze nie wiem, gdzie przystąpimy jako klub więc musisz się wstrzymać." - słyszy.
- A kiedy przystąpimy?
- Jak przemyślę całą sprawę. - To znaczy?
- Nie wiem, muszę mieć czas.

Indywidualne przystąpienie do PSA też nic nie da w tym przypadku. Bo egzamin będzie również bez zgody instruktora prowadzącego. I kwadratura koła.

A moja sytuacja? Ma się do tego nijak. Na dzień dzisiejszy wisi mi to jak kilo kitu. Uważam tylko, że inicjatywa PFA nie jest głupia i tyle. Sądzę, że skoro ludzi zdawali egzaminy na dan u różnych mistrzów, byleby byli w aikikai - to można to przenieść na teren stopni kyu (tym bardziej, że sytuację ułatwiają jednakowe wymagania). Ot i wszystko.

Pozdrawiam.
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Lojalność to świetna rzecz i jestem za..., ale do czasu kiedy stwierdzę, że mi nie po drodze.

Napelnilo mnie to niezwyklym smutkiem. Ale z drugiej strony, nie ma sie co dziwic, w Polsce nie ma innego modelu postepowania. Nie ma ludzi ktorzy jakis model majacy rece i nogi mogli by stworzyc. Niezwykle smutna sytuacja. :(


Szczepan, a co Cię tak zasmuciło? Fakt, że ludzie nie idą bezmyślnie jak jak stado owieczek, tylko myślą? Uczysz się od kogoś i pewnym momencie stwierdzasz, że zaczynasz się kisić we własnym sosie. Instruktor robi to samo i tak samo jak 2, 3, 5, 10 lat temu. Pewnie, że można zostać mistrzem ikkyo. Tylko...po co w takim razie są inne techniki? Fakt, bycia instruktorem nie oznacza wcale posiadania monopolu na wiedzę wszelaką i nieomylność wrodzoną. Jedziesz na staż i tam ze zdziwieniem stwierdzasz, że inni nie dość, że wiedzą to samo co Ty, to jeszcze znają po kilka-kilkanaście wariacji na temat wspomnianego ikkyo. Podbudowujące, prawda? I w takim przypadku jest mi nie po drodze. No to szukasz innej możliwości zdobycia wiedzy. Czyli - odchodzisz.

Je
  • 0

budo_ralman
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 345 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
Powiem szczerze, że jestem "wyznawcą" lojalności do instruktora i jest dla mnie niepojęte aby zmieniać sekcję z tak prozaicznego powodu jak dopuszczenie do egzaminu. Stopnie są ważne i troszkę motywują do działania, ale osąd zdającego jest zawsze subiektywny. Według mnie oznacza to, że "skaczący" delikwent jest zapatrzony w książeczkę na stronach stopnie! A chyba nie o to chodzi.

Byłem w takiej sytuacji, że koledzy stwierdzili, że instruktor BE, że ich nie promuje, że trening za ciężki i wogóle. Nie zwracali uwagi na wykonywane techniki, a instruktor wielokrotnie zwracał im uwagę na podstawowe błędy. W efekcie rozstali się z sekcją ale chcieli jak najwięcej osób przeciągnąć do nowej sekcji. Czy oni ćwiczą aby dążyć do mistrzostwa, czy tylko dla promocji? :roll:


Pozdrawiam
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Powiem szczerze, że jestem "wyznawcą" lojalności do instruktora i jest dla mnie niepojęte aby zmieniać sekcję z tak prozaicznego powodu jak dopuszczenie do egzaminu.


Jest wiele rzeczy niepojętych na ziemi i na niebie...., o których się aikidokom nie śniło :wink:

Pozdrawiam
  • 0

budo_redakcja budojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 857 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Władze PFA popełniły były ostanio następującą uchwałę:

Uchwała Zarządu PFA z dn. 12.02.2005

W związku z podziałem w polskim Aikikai Zarząd PFA i RT uchwala, że wszystkie osoby posiadające legitymację PFA, niezależnie od aktualnej przynależności klubowej, mogą przystępować do egzaminów na stopnie kyu i dan podczas egzaminów organizowanych przez PFA. Zgłoszenia na egzaminy zgodnie z regulaminem egzaminacyjnym PFA.



Jest kilka powodów dla których PFA stworzyło taką mozliwość.
Niektóre są prozaiczne inne głębszej natury.
Wielu ćwiczących na poziomie 2,3,4, kyu nie było informowanych o zamiarze podziału i odejścia z PFA. Sa kluby w których osoby ćwiczące są jakby to grzecznie ująć znacznie bardziej "społecznie dojrzali" niż ich instruktorzy. Na macie instruktor to rzecz świeta ale życie organizacyjne to nie mata, i tu ćwiczący może mieć swoje zdanie. Jeśli np. raz zapłacił za legitymację aikikai to dlaczego ma to robić drugi raz, a ma do zaliczenia jeszcze tylko 3,2 lub 1 kyu.
Wiele osób jeździ w lecie na obozy, tam często są organizowane egzaminy, kontakty koleżeńskie i wspólne wyjazdy wykraczają poza podział PSA-PFA czy mamy na egzaminie dzielić obozowiczów na swoich i nowo-obcych przecież to bzdura.
Mamy też przypadki klubów w których spora część ćwiczących nie chce przystepować do PSA, chociaż instruktor zgłosił tam swój akces. Chcą oni aby było tak jak dawniej a podział uważają za twór przejściowy. Po co im nowa legitymacja a może za pół roku PSA się dalej podzieli bo np. Wójciakowi przestanie sie podobać Krac albo Borowski i trzeba będzie kupować trzecią legitymację.
Ta uchwała i wiele najbliższych działań PFA ma pokazać, że podział aikikai Polska nie ma żadnego sensu i jest wynikiem przerostu ambicji kilku ludzi.

  • 0

budo_wia
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 193 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
A jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że podstawowym powodem przyjęcia tej decyzji są wiążące się z nią opłaty egzaminacyjne.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
Po pierwsze...
Egzaminy wedlug mnie to nie jest cel cwiczenia aikido.. ( a tak to powyzej przynajmniej z powyzszych rozwazan zrozumialem..)-najwazniejsza jast pasja, zainteresowanie i cwiczenie aikido samo w sobie...ezgzaminy sa "sprawa uboczna"... zdawane sa jakby "przy okazji" (chociaz jak juz dochodzi do tych egzaminow to juz musza byc zdawane "porzadnie"...) ja nauczylem sie takiego pogladu na te sprawy, tak to rozumiem...i w ten sposob od razu przekazuje to innym... skoro cwicza u mnie w sekcji.. to decyduja sie zgodzic z moimi pogladami ... jesli nie to by chyba nie zaczynali cwiczyc u mnie.. (albo od razu by przestali..bo ja od razu zapoznaje innych z moimi pogladami na te sprawe...) wiec od razu wszystko jest jasne w tej materii... i uwazam ze te poglady i podejście do sprawy za jak najbardziej sluszne i uczciwe... jak ktos chce robic kariere w aikido... to w innej sekcji...
po drugie...
jak ktos cwiczy w jednej sekcji... to uwazam ze powinien sie identyfikowac zarowno z droga ktora podaza instruktor (jak tez poprzez to i cala sekcja..) i pogladami instruktora... -takze w sprawach organizacyjnych... - nie wyobrazam sobie takiej sytuacji w ktorej sekcja jest podzielona-albo sie podaza droga i za instruktorem...albo nie...( nie ma czegos takiego jak tylko czesciowe bycie w ciazy...albo tak albo nie.. :) )- wtedy tylko narastaja konflikty i niesnaski w sekcji i robi sie niezdrowa atmosfera... albo sie akceptuje .... albo nie...i sie podaza wlasna droga... nie ma wedlug mnie w takiej sytuacji kompromisow... ja w ogole nie rozumiem takich slow jak "uczniowie sa bardziej spolecznie dojrzali"... instruktor jest przecie "przewodnikiem" po drodze aikido.. wiec jak to mozna tak interpretowac??? ze co?? robol ktorego mozna kopnac w dupe?? :? :twisted: jak komus nie odpowiada moja droga....to podaza swoja.... i wszystko...
po trzecie...
co to znaczy ze instruktor sie nie rozwija?? jesli jezdzi na staze i cwiczy na nich intensywnie to nie ma sily...rozwija sie... trzeba wiecej szczegolow w tej materii (czy np co rok jest nowa grupa...i w tej grupie pokazuje np. ikkyo jako podstawe-faktycznie powinien cos zmieniac..-ale nie na sile...-widzialem osoby ktore zmienialy techniki i poprawialy "na sile" i szczerze mowiac wygladalo to srednio (lagodnie mowiac) i nie przekonalo mnie zupelnie......-napisz wiecej szczegolow w tej materii)-to ze ktos podaza za swoim instruktorem nie oznacza "owieczek"... tylko ze instruktor jest na tyle przekonujacy i obral taka droge aikido i w taki sposob ja realizuje ze jego uczniowie uznali ze chca podazac jego droga... i ze identyfikuja sie z przekonaniami i droga instruktora... ze akceptuja jego przekonania i sa lojalni i stoja "murem" za sekcja i instruktorem... tak to rozumiem...
w tych sprawach nie ma kompromisow... inaczej kazdy bedzie staral sie rzadzic,zaczna sie klotnie, podzialy i wszystko sie rozpada-przerabialem ten temat nieraz..i zawsze przebiegalo to w ten mniej wiecej sposob... i zakonczenie bylo jedno...rozsypywalo sie wszystko w klotniach i swarach......
sorki...ale ja sie uczylem zupelnie innego podejscia do spraw ktore powyzej opisalem...nie ma demokracji w aikido-albo ktos podaza droga za instruktorem...albo nie...takie jest moje zdanie...to przekazuje innym... nie ma tych pogladach miejsca na kompromisy... kazdy jest wolnym czlowiekiem i jak nie dpowiada komus droga ktora ja podazam i klub to obiera swoja... wszystko...
  • 0

budo_authority
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1851 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z codexu

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Kto pod kim dołki kopie ten jest prze h**


albo nie tka to lecialo.... mniejsza z tym...


Rywalizacje wygra ten któy zaoferuje klientowi lepsze warunki a nie ten któy jest bardziej staroswiecki... tak sobie ja mysle ..klient :)
  • 0

budo_authority
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1851 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z codexu

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
Podsumowujac .
Sensej i uczniowe bedą niejako "rodziną" nie powinni sie niejako "oszukiwac"
A organizacje nie powinny do teog niejako "zachęcać"
  • 0

budo_redakcja budojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 857 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

... ja w ogole nie rozumiem takich slow jak "uczniowie sa bardziej spolecznie dojrzali"... instruktor jest przecie "przewodnikiem" po drodze aikido.. wiec jak to mozna tak interpretowac??? ze co?? robol ktorego mozna kopnac w dupe?? :? :twisted: ...

Ot i przykład z niedawnych podziałów:
pewien instruktor chciał podziału ale nie potrafił napisać sobie statutu swojej nowej organizacji, pomógł mu w tym uczeń 3kyu - prawnik wysokiej klasy, następnie sensei wyznaczył wysokie składki bo z aikido żyje, ale inny uczeń spec od marketingu poradził mu że jak składka będzie mniejsza to się więcej osób zgłosi i w sumie zarobi więcej. Innym razem chciał wynająć salę w duzym mieście i utworzyć tam klub, podpisał tak złą umowę że klub zbankrutował i zostawił na lodzie znaczną grupe uczniów, sensei pojechał do innego miasta. Ale nadal na macie jest super fajnym senseiem.
Doradzać albo kopać w tyłek by nie robił głupstw poza matą to obowiązek "dojrzałych społecznie" uczniów i przyjaciół senseia.
:lol: :roll: :oops: :roll: :lol:
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

... ja w ogole nie rozumiem takich slow jak "uczniowie sa bardziej spolecznie dojrzali"... instruktor jest przecie "przewodnikiem" po drodze aikido.. wiec jak to mozna tak interpretowac??? ze co?? robol ktorego mozna kopnac w dupe?? :? :twisted: ...

Ot i przykład z niedawnych podziałów:
pewien instruktor chciał podziału ale nie potrafił napisać sobie statutu swojej nowej organizacji, pomógł mu w tym uczeń 3kyu - prawnik wysokiej klasy, następnie sensei wyznaczył wysokie składki bo z aikido żyje, ale inny uczeń spec od marketingu poradził mu że jak składka będzie mniejsza to się więcej osób zgłosi i w sumie zarobi więcej. Innym razem chciał wynająć salę w duzym mieście i utworzyć tam klub, podpisał tak złą umowę że klub zbankrutował i zostawił na lodzie znaczną grupe uczniów, sensei pojechał do innego miasta. Ale nadal na macie jest super fajnym senseiem.
Doradzać albo kopać w tyłek by nie robił głupstw poza matą to obowiązek "dojrzałych społecznie" uczniów i przyjaciół senseia.
:lol: :roll: :oops: :roll: :lol:


hmmm.. to sa problemy organizacyjne, wewnetrzne, klubowe... co w ogole nie zmienia mojego zdania na temat lojalnosci...a nawet podkresla te wartosc .. i pokazuje czym sie koncza proby rozdzielenia dzialalnosci na to na tatami i po za nia...
i w ogole dziwie sie ze takie informacje "wyszly" po za klub... to sa sprawy wewnetrzne... ale jak ktos sie nie poczuwa do jednosci i nie identyfikuje z klubem i z instruktorem to powinien odejsc.. a nie rozpowiadac takie rzeczy postronnym (bo nie bedacym w klubie!!!) osobom....i w ten sposob sie "realizowac" w aikido... to jest po prostu plotkarstwo.. obrabianie komus za plecami tylka (zwlaszcza ze nie ma mmozliwosci na polemike...-zainteresowani zapewne nie uczestnicza w "zyciu" forum..) - to jest wlasnie efekt taki jak cwiczacy nie chca podazyc za instruktorem.. kombinuja i dzialaja na szkode klubu (gdyz w ten zposob nastepuje poroznienie miedzy ludzmi w klubie...-podchody, polityka i wszystko sie rozsypuje..)
co innego doradzanie w sprawach klubowych (zwlaszcza w dziedzinach takich jak zostaly podane..np. ksiegowosc, marketing, prawnicze...).. a co innego zdanie na temat przynaleznosci organizacyjnej klubu... gdzie glos decydujacy nalezy (moim zdaniem) do "glowy" (czyli instruktora) klubu...(z drugiej strony ciekawe jaka bylaby reakcja Redakcji na probe zmiany przynaleznosci organizacyjnej "Budojo" wbrew woli Redakcji.. hehehe...)
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Szczepan, a co Cię tak zasmuciło? Fakt, że ludzie nie idą bezmyślnie jak jak stado owieczek, tylko myślą? Uczysz się od kogoś i pewnym momencie stwierdzasz, że zaczynasz się kisić we własnym sosie. Instruktor robi to samo i tak samo jak 2, 3, 5, 10 lat temu. Pewnie, że można zostać mistrzem ikkyo. Tylko...po co w takim razie są inne techniki? Fakt, bycia instruktorem nie oznacza wcale posiadania monopolu na wiedzę wszelaką i nieomylność wrodzoną. Jedziesz na staż i tam ze zdziwieniem stwierdzasz, że inni nie dość, że wiedzą to samo co Ty, to jeszcze znają po kilka-kilkanaście wariacji na temat wspomnianego ikkyo. Podbudowujące, prawda? I w takim przypadku jest mi nie po drodze. No to szukasz innej możliwości zdobycia wiedzy. Czyli - odchodzisz.

Je

Poniewaz piszemy w topiku dotyczacym egzaminow i stopni, totez tak odebralem twoja wypowiedz. A ty teraz wyjasniasz ze to nie chodzi o stopnie tylko o umiejetnosci instruktora - co to ma wspolnego z topikiem? To sa dwie calkowicie rozne sprawy.

Zgadzam sie z toba oraz z Przemkiem, ze albo sie akceptuje calkowicie instruktora, albo trzeba zrezygnowac z treningow u niego i poszukac innego. Nie mozna wybiorczo przyswajac wiedzy - cwiczacy maja tylko czesciowa wiedze dlaczego instruktor postepuje tak a nie inaczej. Dlatego albo sie ma zaufanie do instruktora, albo nie. Bez zaufania, cwiczenie nie ma sensu.

Co do wypowiedzi redakcji, takie postepowanie PFA stwarza sytuacje jak najbardziej zla, bowiem daje furtke organizacyjna do tego zeby dojo sie rozpadaly. Jest to wciaganie cwiczacych do politykowania, co jest jeszcze wiekszym zlem.
Jak przy kazdym rozpadzie (vide K.Tochei contra Aikikai) wielu ludzi (mowie o normalnych aikidokach, nie organizatorach) bedzie bardzo pokrzywdzonych, ale takie cos stawarza jakby "formalne usprawiedliwienie" do podzialow wewnatrz dojo.

Nie zapominaj ze ludzie biora przyklad z gory i wasi wlasni uczniowie beda sie wobec was zachowywac tak samo w przyszlosci. Jak cwiczacy ma przyklad lojalnosci, zdrowych szczerych relacji i tworzenia przyjazni z innymi ludzmi to rozwinie w sobie takie cechy. Jak ma przyklad kombinacji, podzialow, politykierstwa itd, analogiczne cechy bedzie rozwijal.

Co rolnik zasieje to mu wyrosnie, i jeszcze chwasty na dodatek :cry:
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

(z drugiej strony ciekawe jaka bylaby reakcja Redakcji na probe zmiany przynaleznosci organizacyjnej "Budojo" wbrew woli Redakcji.. hehehe...)

Zgadzam sie z Przemkiem w 100%.
Co bys zrobil, jakby nagle 3 twoich "najdojrzalszych" 1,2,3 kyu nagle zaczelo zdawac egzaminy u kogos innego i zapragnelo zmienic przynaleznosc organizacyjna calego dojo uznajac ciebie jako szefa dojo za niezdolnego umyslowo?

A taka sytuacja jest calkiem prawdopodobna w przyszlosci.
  • 0

budo_authority
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1851 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z codexu

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

Zgadzam sie z Przemkiem w 100%.
Co bys zrobil, jakby nagle 3 twoich "najdojrzalszych" 1,2,3 kyu nagle zaczelo zdawac egzaminy u kogos innego i zapragnelo zmienic przynaleznosc organizacyjna calego dojo uznajac ciebie jako szefa dojo za niezdolnego umyslowo?

A taka sytuacja jest calkiem prawdopodobna w przyszlosci.


Rewolucje ? Bedą pucze ? Przejmowanie Władzy..... O jejku :cry:
  • 0

budo_garry
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2514 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
To kiedy najbliższy egzamin i jaki jest koszt za 5 kyu? :)

Garry 6 Kyu Aikido Aikikai
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
:)
witam...
a czy nie jest aby tak:
czy to działa w obie strony? to znaczy - czy fukushidoin pfa (teraz psa) mogą nadal egzaminować w pfa? mnie to wszystko wygląda na dziwną niekonsekwencje... dziwne przerysowanie naszego braku linii nauczyciel- uczeń. na egzamin wysyła ucznia nauczyciel do swojego mistrza albo go sam egzamninuje. tworzenie targowiska egzaminów jest patologiczne. czy za tym nie stoją aby jakieś umowy między wierchóżkami obu federacji? my malutcy nieszczególnie wiemy co tam w niebiosach sie dzieje :)
nikt nie wie dlaczego nastąpił rozłam ale z dołu wygląda na to jakby po prostu dotychczasowe ciało było za małe zeby uszczesliwic wszystkich potencjalnych prezesow, sekretarzy, członkow zarządu i wogóle. no to sie w naturalny sposób podzieliło - naturalnie pogłowie prezesów, sekretarzy itd sie podwoiło i wszyscy sa szczęśliwi.
tyle ze nikt nie widzi ze ta drogą tworzy sie nastepne pokolenia przyszłych prezesów sekretarzy itd -za kilka lat odejda inni...
tak mnie naszła smutna reflekcja... ogólnie sie zgubiłem juz jakis czas temu i z otwartą gębą śledzę owoce przeróżnych poczynań osób przeróżnych...
  • 0

budo_orchis
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 314 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wrocław N51°04'26" E16°58'14"

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu
Nikogo nie chcę oceniać, bo nic mi do tego, jednakże w tytule padło słowo marketing - i tak mi się jakoś samo poniższe skojarzenie nasunęło:

Niektóre firmy - np labolatoria foto, ale nie tylko, praktykują zasadę, że honorują karty rabatowe innych konkurencyjnych punktów usługowych. W związku z tym - osłabiają ich programy lojalnościowe przez przejęcie części "dobrych" klienów.
Koszt niewielki - a ile radości "dla klienta". :wink:

W.
  • 0

budo_redakcja budojo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 857 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: Egzaminy w PFA - marketing czy próba rozwiązania konfliktu

:)
czy za tym nie stoją aby jakieś umowy między wierchóżkami obu federacji? my malutcy nieszczególnie wiemy co tam w niebiosach sie dzieje :)
...


O'Rydzyk : tak tak to wszystko aiki-Magdalenka, tu się niby dzielą i pierestrojka, a na górze wszystko ukartowane..... :) :) :roll: :roll: :) :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024