Wróżka jesteś? :wink:
Też się pofatyguj i z nami poćwicz, to nie będziesz musiał z fusów wróżyć... :wink:
Tak, wróżka jestem.
A jak się ociepli to ruszą budowarsztaty nożowe na polu mokotowskim jak i w tamtym roku
To daj mi znać, jak już ruszą. :wink:
No i w ogóle: może zbierzemy się w kilka osób?
(Oczywiście - takich spokojnych wyważonych osób, o pokojowych zamiarach jak ja
Najlepiej z dziećmi.
Choć 'młodsi fighterzy' mogą oczywiście, zamiast z dziećmi, przyjść ze swoimi mamami. :wink: ).
Ktoś tam atrapy noży przyniesie. Weźmiemy rękawice, szczęki. Może nawet i bokkeny? A może ktoś przytarga matę, coby się w psią kupę przypadkiem nie wkulać...
A może ktoś salę dla nas wynajdzie?
:wink:
Eeeech... Rozmarzyłem się zbytnio chyba.
W każdym razie postaramy się jakoś umówić...
Tylko - gwoli ścisłości: BYNAJMNIEJ NIE PO TO, ABY TESTOWAĆ TYTUŁOWĄ IDEĘ 'ZABIJANIA JEDNYM CIOSEM'
:wink:
Ani w ogóle - jakąkolwiek ilością ciosów.