Bic go przy dziewczynie czy nie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
"Bicie się" to z reguły jest karalne. A już na pewno nie jest zachowaniem, którego oczekuje się po adepcie jakiejkolwiek SW. I bez gadania, że są sytuacje, gdzie "trzeba" się bić. Trzeba się bić wtedy, kiedy jest zagrożenie a nie dlatego, że jakiś podentuzjazmowany "macho" rzucił parę pejoratywnych tekstów na temat naszej osoby.
A jeśli ów koleś stanowi aktywne zagrożenie i musicie się bronić, to jakie to ma znaczenie, czy jest z dziewczyną, czy nie? Obrona konieczna to obrona konieczna...
Napisano Ponad rok temu
boże - czasami niektóre pytania na forum załamują mnie kompletnie
Napisano Ponad rok temu
A jeśli ów koleś stanowi aktywne zagrożenie i musicie się bronić, to jakie to ma znaczenie, czy jest z dziewczyną, czy nie? Obrona konieczna to obrona konieczna...
W pełni popieram.
Bicie kogos za słowa to dziecinada....jeśli już trzeba kogoś "przerobić na szmatę" to można to zrobic werbalnie i to bez (przesadnego) stosowania wulgaryzmów.
Poza tym walka z kimś przy jego "lepszej połowie" może zakończyc się tym iż "przerabiając na szmatę" nagle oberwie sie od dziewczyny. Albo od kolegów których ta dziewczyna przyprowadzi...
Pozdrowienia
Napisano Ponad rok temu
Poza tym walka z kimś przy jego "lepszej połowie" może zakończyc się tym iż "przerabiając na szmatę" nagle oberwie sie od dziewczyny. Albo od kolegów których ta dziewczyna przyprowadzi...
dokladnie. wbrew pozorom ta "lepsza polowa" moze sie okazac lepszym fajterem niz "gorsza" i wydrapac Ci np oczka albo przypieprzyc czyms w plecy, gdy bedziesz odwrocony.
Napisano Ponad rok temu
Pamietaj ! Bojki nie rozpoczyna sie z byle powodu, ze ktos cie zwyzywa czy cos, przynajmniej ja tak mam, ale jak chce sie naszym kosztem przechwalac dziewczynie (dokuczajac nam) co sie czesto zdarza to mozna mu noska przytrzec i przemielic frajera, ale dopiero po agresji otwartej , nie tam slownej bo jak mowi przedmowca to dziecinada albo strasznie mala samoocena - ze niby musimy sobie cos udowadniac.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
( Potem ja dostałem w łeb szklanką, następnie próbowałem mu zapiąc mataleo, a skończylo sie dosiadem i ściągnięciem mnie z niego przez właściciela baru - od tego czasu mam zakaz wstepu...)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
eee tam jakby tak bylo to w wojsku byloby ich wiecej
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zona stałą obok :DDDDDDD a sasiad pierwszy wyprowadził kopa
ale mialem mocne plecy ze sobą :DDDDD które mnie zlapaly i nie póścily do sasiada, własciwie to watek do tematu o plecach
Napisano Ponad rok temu
(sorrki za wulgaryzmy)
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jak ktoś cię zaczepia, a ty jestes świadomy, że możesz mu wkopać to się broń!
Jak typek nie chce oberwać przy swojej lalce, to niech nie zaczyna!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jakbys przylozyl tej dziwczynie glocka do skroni to by gostek napewno zmiekł.
a jakbys wjeb*l jej siekiere w czaszke to by tez zmiekl, co?
Napisano Ponad rok temu
a jakbys wjeb*l jej siekiere w czaszke to by tez zmiekl, co?
a ty bys nie zmiekl?? zresta chyba nie zauwazyle emotikony - TO BYL ZART
Napisano Ponad rok temu
Temat chyba na ulice. Kilka dni temu w jednej ze szkol walki uslyszalem rozmowe kilku mlodych karatekow. Prowadzili dyskusje jak sie zachowac w sytuacji kiedy mamy walczyc napastnikiem obok ktorego stoi jego dziewczyna (dyskoteka , bar itp) Sprawa dotyczy tego czy mozemy sponiewierac gosciem ktory dodatkowo straci ''twarz'' przed dziewczyna. Czy tez dac sie ''zlac'' ,wycofac sie z walki itp tylko dlatego zeby goscia nie przerobic na szmate w obecnosci jego kobiety .Bo dla niej moze byc tym jedynym i ciezko jej moze byc widzac go na ziemi.A dorwac go innym razem sam na sam zeby wytlumaczyc mu pewne racje. Niby glupia sprawa jednak tych ludzi mocno poruszyla ,wiec jak -meski honor czy piesci.
Jak jest z panienką to raczej nie zaczyna, pokazywanie dziewczyną agresje to było by dziwne podejście. A ja już zaczoł to lać go bezlitoście a co mnie obchodzi ich związek? On zaczoł . Poniosłem poraszke psychiczną bo muszę się bić, ale fizycznie może wygram. No ale jeśli ty zaczynasz to sorry. To też bez litości będziesz bił.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
w jej obronie rozumiem ...ale z kims w jej obecnosci - kompletna bzdura ...
no chyba ze dziewczyby sa juz do tego stopnia dziwne ze im sie to podoba.
ja wychodze z zalozenia ze nie ma sensu sie bic z kazdym kto mni zdenerwuje bo bym musial obic pol miasta chyba (male miasteczko:)) - nie zwracac uwagi na idiotow i tylko w sytuacji zagrozenia zdrowia zycie swojego tudziez dziewczyny mozna interweniowac ( no i jak chca was okrasc ale to byl taki temat juz chyba)
pozdro
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Psychika na ulicy
- Ponad rok temu
-
< Bardzo ciekawe statystyki (broń i jej użycie w US) >
- Ponad rok temu
-
wielkosc noza wg policji
- Ponad rok temu
-
JKD+Eskrima na ulicy
- Ponad rok temu
-
Pytanie
- Ponad rok temu
-
mocne plecy
- Ponad rok temu
-
szczenka na akcje
- Ponad rok temu
-
co jest najlepsze dla osoby ktora nic nie trenowala ?
- Ponad rok temu
-
Jak walczyc w autokarze
- Ponad rok temu
-
zeby nie robic balaganu ...
- Ponad rok temu