57 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dar75]

ticz: powoływanie sie na Seagala jako na autorytet jest....hmmm...przedszkolne
widziałem w pewnym filmie jak Myszka Mickey pokonala słonia - czy Myszka Mickey jest autorytetem?
zajrzyj do archiwum poszukaj tematów o "skuteczności aikido" tam było wszystko

"I żeby być autorytetem w jakiejś dziedzinie wcale nie trzeba jej praktykować"
ożesz kurwa jego mać - RAAAAAAAATUUUUNKUUUUU!!!!!!!!!

[budo_orchis]

Kto otworzył raz już zamknięty wątek ?? kto ? no kto ? przyznać się tu zaraz
A najlepiej to jeszcze raz zamknąć, bo moi przedmówcy zaraz wystąpią na udeptaną ziemię...

W.

[budo_ticz]

po pierwsze czy politolog musi być politykiem żeby być autorytetem ? etc...

Po drugie jeżeli chodzi o autorytet St Seagala to akurat on jest w tej dziedzinie wybitny..mówie o AiKIDO ... Mieszkał przez 15 lat w Japoni i w Osace prowadził swoje DOJO..
Jako pierwszy w histori "biały" nie azjata.. trenował w Japońskich szkołach Japończyków...
Do 5 DAN w AIKIDO doszedł cięzkimi treningami... następne 2 stopnie do 7 DAN otrzymał za propagowanie AIKIDO na świecie... Ma również czarny pas w karate i judo. trenował również Kung fu... Generalnie związany jest z AIKIDO i ma kilka swoich DOJO na świecie..
Zaprzeczanie autorytetu Seagala zakrawa przynajmniej o głupote..albo brak wiedzy...

Interesujesz się historią ale zastanawiam sie w której to książce używają takich dziwnych słów jakich ty używasz... Mam wielu kolegów którzy interesują sie historią i jakoś mi się wydaje że są bardziej elokwentni...

Wydaje mi sie że pomyliłeś fora..

[budo_dar75]

Kto otworzył raz już zamknięty wątek ?? kto ? no kto ? przyznać się tu zaraz
A najlepiej to jeszcze raz zamknąć, bo moi przedmówcy zaraz wystąpią na udeptaną ziemię...

W.

na matę, ring lub do klatki jeżeli chodzi o ścisłość - od piachu, błota itp brudzą sie nasze białe wdzianka

[budo_ticz]

I faktycznie po co nam trenować AIKIDO.. przecież ono jest nieskuteczne... wogóle sie nie przydaje... bo np taki co posiada realne umiejętności i ma np 2 czy 3 DAN w aikido to dzieciak... przecież jak go kto uderzy to on rozłoży ręce i sie popłacze... albo nie... on zaraz zacznie uciekać... bo przecież na AIKIDO uczą nas szybko biegać..... są tam takie długie prostokatne maty.... i my tam sobie biegamy na czas........ pewnie ze jest nieskuteczne..... najlepiej kupić sobie karabin maszynowy...albo czołg... to jest skuteczne...

[budo_dar75]

ticz: topic dotyczy skuteczności aikido, natomiast w wykoniu pana Seagala i niestety wiekszości trenujących tę SW aikido a skuteczność to dwie różne sprawy (z uwagi na techniczną trudność wykonania technik oraz metodykę prowadzenia treningów)

po drugie: nie wkładaj w moje usta słów, których nie powiedziałem/napisałem o trenowaniu w ogóle

[budo_ticz]

JA wierze w to co robie...ogólnie w AIKIDO i w zyciu... dla mnie ludzie którzy coś robią bez wiary to troche dziwni ludzie... To tak jak człowiek który idzie do kościoła ale do końca nie wierzy ... albo zaczyna studia i zgóry zakłada że po ich zakonczeniu bedzie bezrobotny...

Wiara to podstawa każdej dziedziny życia.. wiara to motywacja... nawet w chorobie jak nie wierzysz ze wyzdrowiejesz to bedzie Ci źle... Wiara to życie z pasją... co kolwiek robisz...
I czerpanie z tego przyjemności...

[budo_authority]

niedokarmiac trolli !!!!

[budo_ticz]

Trol to ty chyba jesteś...

get lost

[budo_randall]

Ticz, jakby to rzeczowo napisać...
Czytam twoje wypowiedzi jedyne, co widzę to taki ogromny ładunek naiwności i braku doświadczenia, nie tylko na macie, ale i w życiu. Faktem jest, iż z tego wynika wielka energia do działania. To się młodzieńczy zapał nazywa. Nadzieja matką głupich, a chcieć nie znaczy móc. Obyś nie musiał weryfikować swoich poglądów. Im większe twoje nadzieje i marzenia /ideały/ tym większe będzie rozczarowanie...
Zacznij słuchać jak się do ciebie mówi bo, że zacytuję moderatora, "Są na vortalu ludzie którzy ćwiczą dłużej niż ty żyjesz".

[budo_ticz]

Juz odpisalem gdzie indziej ze za ostro wystartowałem... sorry

Jezeli chodzi o moj idealizm to tak jak mówilem wczesniej jest to dla mnie dobra motywacja ... która podtrzymuje moje życiowe działania... a że oskarżasz mnie o naiwnośc to jest oczywiste... zawsze miałem ze swoim pogodnym i optymistycznym nastawieniem problemy... stety ja dzieki takiej pozytywnej motywacji sporo osiągnąłem... i pewne sprawy dla Ciebie mogą być przejawem mojej naiwności... ale pamietaj że to tylko definicja...dla mnie nic innego jak energia do działania ,bo wole widzieć w czymś jasne strony niż ciemne.... tego nauczyło mnie życie... a wierz mi wiem o czym mówie... mam 27 lat a przeżyłem tyle w życiu złego żebyś osiwiał jak bys wiedział... i wierz mi potrafie przyjmować w życiu niepowodzenia.. i porażki...

w przeciwnym razie ten naiwny o którym mówisz juz dawno by się obraził i by go na forum nie było.

pozdrawiam

[budo_randall]

w przeciwnym razie ten naiwny o którym mówisz juz dawno by się obraził i by go na forum nie było.
pozdrawiam

E tam, właśnie by sie nie obraził.
Poza tym bardzo dokładnie mnie sparafrazowałeś

Skrajny przykład optymizmu, z filmu "Głupi i głupszy":
On - Czy jest jakaś szansa, żeby dziewczyna taka jak ty, z facetam takim jak ja?
Ona - Jest, powiedzmy 1 na 100 tysięcy.
On - Więc jest jakaś szansa! /radośnie/
Ona - Nie, raczej 1 na milion...

Pozdrawiam

[budo_ticz]

Ta dyskusja do niczego nie prowadzi...

Moze jestem naiwny w sprawach AIKIDO ale nie w życiu... ta naiwnosc w AIKIDo wynika
z mojej chęci do osiągnięcia czegoś... i jest to naiwnośc świadoma...

czy jest coś złego w tym że człowiek motywuje się w czymś ? Ja wybieram pozytywną
motywację... a któres tam z moich stwierdzen ze AIKIDO jest skuteczne to nie jest chyba błąd... wierz mi najbardziej czego nie trawie u ludzi to cynizmu... pisałem już kiedyś na poscie chyba... jak w 1999 byłem w Chinach w Cantonie w pewnym klubie... i był tam taki jeden z wielu europejczyków, który sobie drwił z tubylców.. ze co oni tam beda... koleś był wielki...i tylko stał i krytykował i zaczepiał... niestety jeden mały Chinczyk tak wierzył w swoje KI ze zdzielił tamtego z pólobrotu w r..j... nie bede pisał co bylo potem...a raczej czego juz nie było...
I jeżeli Ci wszyscy mali po ok 165 cm wzrostu Chinczycy w szkole Kung Fu którą odwiedziłem mieli by posłuchac że są zamali i za słabi... albo za naiwni...

Nie twierdze że kiedyś będe mocarzem... bo moze nawet nie dotrwam do brązowego pasa..
wczesniej łamiąc noge ... i dziękując...

Kto nie wierzy i nie ryzykuje ten nie jedzie... lepiej stać w cieniu, stać sie kolejnym
małym trybikiem wielkiej machiny...bo tak bezpieczniej..

[budo_macias]

ticz, opieranie sie na jednym przypadku to slaba podstawa i argument....

[budo_ticz]

Ok niech będzie... AIKIDO jest nieskuteczne... poddaje się... nie ma co trenować...

ZAMYKAM ten temat...

pozdrawiam

[budo_ralman]

Jeżeli można zacytować pewnego dalekowschodniego filozofa:

"Pierwotnym celem bujutsu było zabicie wroga jednym uderzeniem; stąd każda technika może być śmiertelna. Stosuj się do wskazówek instruktora i nie wdawaj się w próby sił."

Pewnie większość forumowiczów wie skąd powyższy cytat pochodzi.

Dla tych którzy nie wiedzą podaję odpowiedź: BUDO autor Morihei Ueshiba

I tyle mam w tym temacie.

Dla zaciekawionych mogą podać stronę i akapit.

Pozdrowienia

[budo_slakuss]

zgodnie z prosba jedego z forumowiczów " kto otworzył ten post niech go zamknie".....

czy mozna cos dodac do dyskusji ???
dzieki za wsyztskie wypowiedzi - najbardziej mnie denerwowaly ticza.

Ticz dzieki za tajne informacje i nowowsci typu - "aikido wywodzi sie z jiujitsu" naparawde to niesamowite

ciekawy jestem czy jeszcze trenujesz to ktory to juz miesiac....???

[budo_orchis]

Nekrofil....

W.