czy aikido nie jest zbyt lekkie i za mało skuteczne ?????
Napisano Ponad rok temu
wiem o co w tym chodzi, wiem ze sila nie gwarantuje skutecznosci ale mam pewne watpliwosci co do skutecznosci form aikido.....
Na dzien dzisiejszy nie zamienilbym aikkido na nic innego i treningi sprawiaja mi ogromna radosc, ale odkad wplatalem w rozklad treningow jeszcze inne SW mam mieszane odczucia.....
Nie chodzi mi o opinie i rozwazania na temat skutecznosci (bo o tym mozna pisac tomy).... tylko czy ktos ma podobne odczucia.
Podam prosty przykład -
na Jiu Jitsu w pol roku naucze kilku dosyc skutecznych technik konczących i jak sie bronic w parterze, po roku umien juz sprowadzać skutecznie do parteru i tam skutecznie działać bez wzgledu na atak (oczywiscie słowa "skutecznie" są wggledne i uzywam ich w porównaniu z osobą nie mającą pojęcia o parterze),
dla porównania na aikido po poł roku
umiem podstawowe techniki - tz. bardziej wiem jak one wygladają, jak powinny wygladać, i wiem ja sie nazywają - ikkyo, nikkyo, kaiten, irimi, siho...... zadnej nie umien skutecznie wykonać nie mowiąc juz o różnych atakach ...... oprocz tego absolutnie nie wiem jak sie zachować w przypadku ataku bo sparing z samego zalozenia ni eistnieje na aikido.....
po roku moje umiejetnosci sie znacznie poprawiają ale zadnej techniki nie mam wypracowanej w wystarczającym stopniu do zastosowania realnie......
Czy znajde jakies osoby podzielające moje zdanie ????
oczywsicie kryrtyke tez przyjmuje... B prosze o pomoc zwlaszca te osoby bardziej doswiadczone.
Jeszcze jedno moze to tez zalezy od Klubu co polecacie w Warszawie ???
ja cwicze u S. R. Hoffmana wiec co do klubo chyba nie moge miec zastrzezen....
Napisano Ponad rok temu
Proszę szanownego uzytkownika, który założył ten temat o przejrzenie archiwum i niedręczenie innych tutaj obecnych osób pytaniami o skuteczność aikido ....
PROSZĘ !!!!!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Ja ćwiczę Aikido krótko, dużo krócej od Ciebie, i wcale nie poszedłem na Aikido, żeby nauczyć się stylu na ulicę. Zanim zacząłem trenować, to trochę pooglądałem filmów instruktarzowych i obejrzałem sobie także trening, co zaoszczędziło mi podobnych Twoim rozczarowań. Jeśli przez dwa lata nie zdążyłeś zdać sobie sprawy z tego, że aikido nie jest na ulicę, to albo naiwny, albo zagapiony Waść jesteś.
Aikido nie było tworzone jako system na ulicę bo nie było wówczas takiej "ulicy" jak jest dzisiaj. Zresztą M. Ueshiba miał zupełnie inne założenia. Mistrz dobierał sobie uczniów bardzo starannie i nie byli to szarzy obywatele, którzy chcieli umieć bronić się na ulicy, lecz byli to zacni, dojrzali ludzie o wysokiej pozycji społecznej, którzy chcieli poznać Sztukę Ueshiby a nie sposób napieprzania żurów po ryjach. Aikido jest sztuką walki a nie sportem walki, co oznacza, że nie służy do nap***lanek na ulicy.
Powiedz mi, na cholerę ludzie chodzą do szkół muzycznych, uczą się grać Mozarta i innych wielkich na istrumentach, które dziś zastąpił elektroniczny keyboard, skoro nie popiszą się tym na imprezie towarzyskiej, bo teraz się słucha innej muzyki ?
Techniki Aikido z tych podstawowych, które zdążyłem poćwiczyć przez niecałe pół roku, mają minimalny margines błędu i wymagają mistrzowskiego długoletniego dopracowania żeby działały w warunkach treningowych choćby. Oznacza to, że Aikido jest sztuką którą lepiej znać niż jej nie znać w sytuacji bezpośredniego zagrożenia i może się przydać. Może, bo wyrabiasz sobie odruchy schodzenia z linii ataku, bezpiecznego padania i szybkiego wstawania, zakładanie dźwigni, wykorzystanie ruchu przeciwnika i tego typu rzeczy.
Natomiast wyrażanie żali, że ćwiczyłem dwa lata i stwierdziłem że się nie nadaje na ulicę i teraz poprzyjcie mnie w tych żalach bo nie chcę być sam, jest....szczeniackie. Było ćwiczyć boks albo krav mage.
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
8) ciekawelecz byli to zacni, dojrzali ludzie o wysokiej pozycji społecznej,
slakuss napisał
Szukajcie a znajdziecie.Czy znajde jakies osoby podzielające moje zdanie ????
oczywsicie kryrtyke tez przyjmuje... B prosze o pomoc zwlaszca te osoby bardziej doswiadczone.
Poszukaj w archiwum odpowiedzi Fiodora na zadane przez Ciebie pytanie. Ma 2 dana w Aikido... i doszedł, że nie jest ono skuteczne po wielu latach więc nie masz się czego wstydzic (ale i tak się Tobie dostanie :twisted: )
Napisano Ponad rok temu
8) ciekawelecz byli to zacni, dojrzali ludzie o wysokiej pozycji społecznej,
slakuss napisał
Szukajcie a znajdziecie.Czy znajde jakies osoby podzielające moje zdanie ????
oczywsicie kryrtyke tez przyjmuje... B prosze o pomoc zwlaszca te osoby bardziej doswiadczone.
Poszukaj w archiwum odpowiedzi Fiodora na zadane przez Ciebie pytanie. Ma 2 dana w Aikido... i doszedł, że nie jest ono skuteczne po wielu latach więc nie masz się czego wstydzic (ale i tak się Tobie dostanie :twisted: )
Napisano Ponad rok temu
chavez napisal
8) ciekawelecz byli to zacni, dojrzali ludzie o wysokiej pozycji społecznej,
Odsyłam do książki "Aikido" Kisshomaru Ueshiba
Dodam, że Mistrz żądał rekomendacji od każdego kto do niego przyszedł po nauki.
Oprócz tego, co nie mniej ciekawe, przychodzili do niego nawet twórcy innych sztuk walki.
No, chyba że to co piszą w tej książce to bzdury, ale wątpię.
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
Rezultatem tego będzie okrojony zlepek technik, wykruszenie z sekcji 2/3 obecnie ćwiczących /którzy do walki zwyczajnie sie nie nadają - bo tacy trafiają na aikido, niestety/ i masa kontuzji. Jednocześnie stracimy cały urok jaki do aikido przyciąga ludzi. A ci co szukają skuteczności dalej będą chodzic na boks, muay thay, valetudo, bjj itp. Jednym słowem da się, ale nie ma po co.
Napisano Ponad rok temu
Szukajcie a znajdziecie.
Poszukaj w archiwum odpowiedzi Fiodora
[ciach i tak dalej]
Szanowny panie Vigo,
Nowy forumowicz Slakuss z braku rozeznania zadał najstarsze pytanie na Forum Aikido.
Wallace skierował go do przejrzenia archiwum, a Chavez odpowiedział mu kompetentnie. Obaj zrobili to uprzejmie i bez zdradzania - jakże zrozumiałego - zniecierpliwienia.
A Ty wyskakujesz jak Filip z Konopi i jeszcze podpierasz się opacznie zrozumianymi słowami Fiodora.
Naucz się kolego najpierw czytać, potem potrenuj coś, i dopiero popisuj się swoimi mądrościami (a i to niekoniecznie).
Z poważaniem
Napisano Ponad rok temu
ale nie zadaje standard. pytania i nie chce rozwazan na temat skutecznosci Aikido. !!!
nie szukam w aikido zadnego stylu na ulice jak napisal sz. p. chavez
ani w zadnej innej sztuce W. nie szukam stylu na ulice ba takowego nie ma.....
Chce tylko czuc podczas treningu skutecznosc i efekty.... jesli sie ucze jakiejsc techniki to po 2 latach powinna byc ona dopracowana do perfekcji ......
Randall napisal b. fajna rzecz - ze jesli bym uczyl sie tylko tych technik naj bardziej skutecznych Aikido stalo by sie okrojana sztuka i stacilo by na swoim mistycyzmie i swoj charakter ........
no nic po takiej dyskusji czas na trening ......
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisałeś Waść:
nie szukam w aikido zadnego stylu na ulice jak napisal sz. p. chavez
a na co to:
po roku moje umiejetnosci sie znacznie poprawiają ale zadnej techniki nie mam wypracowanej w wystarczającym stopniu do zastosowania realnie......
Czy znajde jakies osoby podzielające moje zdanie ????
wygląda ?
Bo dla mnie sprawa była jasna od samego początku, nie ma innego realnie w Aikido, nie ma w tym zawodów, o czym zakładam że wiesz.
Chce tylko czuc podczas treningu skutecznosc i efekty.... jesli sie ucze jakiejsc techniki to po 2 latach powinna byc ona dopracowana do perfekcji ......
A kto Ci tak powiedział ?? 8O
Irimi-nage na przykład, to 20-letnia technika, a zalicza się do podstawowych i jest chyba już na 6 kyu, co nie znaczy że gdy zdasz ten egzamin, to że umiesz wykonać tę technikę. Moim zdaniem, umiesz wówczas mniej-więcej pokazać jak ta technika wygląda.
Założę się, że padać Waść nie umiesz tak, jak ja nazywam porządnie a sam też tak jeszcze nie umiem.
Jeżeli oczekujesz, że będziesz po dwóch latach miał dopracowane perfekt techniki które miałeś na pierwszym treningu, to Waść naiwny jednak jesteś.
Co do efektów, jeśli Ci mało, to zwiększ częstotliwość treningów, porozmawiaj z Sensei o przychodzeniu na treningi zaawansowanych, ale nie mów na Boga, że Aikido jest nieskuteczne. Wpadasz moim skromnym zdaniem w pewien paradoks, bo każdy w Aikido swoje osobiste cele sam wyznacza, a skoro wyznaczyłeś sobie takie, do których nie możesz dojść, to nie obwiniaj sztuki, bo to nie ona powiedziała Ci, że masz być perfekt po dwóch latach.
Co do zbytniej miękkości w Aikido...Wiesz, jest taka sobie technika shiho nage, też podstawowa. Jej istota wywodzi się z japońskiej szermierki i jest bardzo podobna technika z bokkenem polegająca na kroku w przód z uniesieniem rąk, obrocie i cięciu w dół. Otóż gdybyś chciał trenować shiho-nage w taki sposób, to nie wytrzymałbyś 5-ciu rzutów w ten sposób, gdyż twoja ręka była by została analogicznym ruchem do cięcia z bokkenem dogięta w dół do tyłu i masz Waść po obojczyku.
Zmierzam do tego że to co jest trenowane, to nie do końca jest wersja do walki, a bardziej do ćwiczeń, po to żebyś mógł to ćwiczyć a nie stracił gnaty po 5-ciu treningach.
Jedziemy dalej: kote gaeshi: w wersji dla żółtodziobów jest to wersja z położeniem pacjenta na macie poprzez dość bolesną dźwignię na nadgarstek. Za mało brutalne ? Proszę bardzo: poproś Sensei'a albo kogoś z zaawansowanych kolegów żeby zrobił Ci to na serio. Założę się, że nie zgodzi się.
Nam Sensei pokazuje, jak to wygląda w walce a jak trenujemy i dlaczego. Więc albo Mości Kolega nie uważał na lekcjach, albo nie wie czego chce, bo wątpię by taka znakomitość i legenda polskiego Aikido jak Sensei R.H. miał złą metodykę nauczania.
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
NIe mogłem sie powstrzymać
A tak na poważnie, wiesz co szanowny założycielu tematu. Miałem niedawno taki niedosyt i chęć przerzucenia się na coś innego( np.bjj), jednak stwierdziłem wtedy że zacząłbym działać wg.schematu: aikido - super rzecz-bum łomot na ulicy, aikido błeee, no to BJJ-super rzecz-bum łomot na ulicy, BJJ - błeeee, itd itd. Można by mnożyć takich przypadków. Wszystko fajnie pięknie ale po pierwsze za stary jestem na to, a po drugie:PO CO???
Zostanę więc przy Aikido, mam nadzieję że jak długo się tylko da.
P.S. nadmieniam że jest to moja opinia i nie mam nic przeciwko w/w sztukom walki
Napisano Ponad rok temu
:twisted: :twisted: Wystarczy zrobic twardy pad /przeskoczyc własny obojczyk/ i można tak ćwiczyć.Otóż gdybyś chciał trenować shiho-nage w taki sposób, to nie wytrzymałbyś 5-ciu rzutów w ten sposób, gdyż twoja ręka była by została analogicznym ruchem do cięcia z bokkenem dogięta w dół do tyłu i masz Waść po obojczyku.
Szczepan, to też podchodzi pod tresurę uke? 8) :wink:
Slakuss
Aikido, takie jakie jest, można trenować spacerowo /ludycznie, nice&gentle /, a można też dać tak w pi...neskę że po pół godzinie nie będzie wiadomo gdzie góra a gdzie dół.
Napisano Ponad rok temu
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
Twardy pad z shihonagi? To standardowy sposob ochrony przed zlamaniem reki, choc tak jak sie go robi w europejskim aikikai jest bardzo niedoskonaly. Wszystko co podpada pod ochrone wlasnego zdrowia ze strony uke jest konieczne. Inaczej tori nie moze pakowac technik z calej sily.:twisted: :twisted: Wystarczy zrobic twardy pad /przeskoczyc własny obojczyk/ i można tak ćwiczyć.
Szczepan, to też podchodzi pod tresurę uke? 8) :wink:
Tak czytam ten temat i nie za bardzo rozumiem co poeta mial na mysli.
Moze to ze mu nie pakuja technik za mocno? Sa ludzie ktorzy robia np dzwignie polotwarte. To tworzy nadmierny komfort dla uke, i potem moga byc takie skargi jakie ma slakuss
Albo treningi sa zbyt statyczne: duzo gadania, pseudowyjasniania a malo cwiczenia? Jak instruktor nie narzuci odpowiedniego tempa treningu, to faktycznie cwiczacy zaczynaja marznac, szczegolnie w zimie.
U nas nikt nie ma takich rozterek. ostanio pojawil sie jakis poczatkujacy z Francji. Ma ponad 1m.95 ale cherlawy jakis. Po kilku treningach poskarzyl mi sie, ze tutejsze aikido to sami brutale, przemoc, bija go i ze wszystko go boli. Rozumiem go doskonale, bo sam pamietam swoje odczucia jak tu zaczynalem. Wiec mu tlumacze, ze takie odczucia sa relatywne: jednego przeraza szybkosc 80 km/h na rowerze, innego nie przeraza 250 km/h motorem.A jeszcze inny musi przekroczyc 2 Macha zeby poczuc choc troche dreszczyk emocji. I ze sie stopniowo przyzwyczai.
Chyba cos zrozumial, bo zaczal przychodzic 5 razy w tyg.
Jeszcze inny, tutejszy tym razem mlody czlowiek, po 3 miesiacach treningu, cwiczac ze mna, niestety dostal lokciem w gardlo, oczywiscie przypadkowo. Wszedlem dobrze w timing pod jego lewym prostym i nie zdarzylem wyhamowac. Jak tylko odzyskal mozliwosc oddychania, poszedl zapytac sie Claude'a czy moze zaczac cwiczyc z zaawansowanymi. Zgode dostal.
Mozna spytac skad taka roznica w reakcjach?
Ja mysle, ze jak od poczatku ludzie cwicza normalnie dzialajace dzwignie, pady, dynamika, jednym slowem kultura ale porzadnie, od razu zdobywaja pewne zrozumienie, ze cwicza SW. I nie placza, tylko zaciskaja zeby i dalej do przodu.
A jak gdzies cwicza jak mimozy to czeka ich brutalne przebudzenie. Daj boze w dojo.
Z tego moral, ze to nie medytacje potrzebne sa ludziom cwiczacym aikido, ale porzadna fizycznosc.
sz(straszny moralizator dzis wieczorem)
Napisano Ponad rok temu
chyba sam musze szukac swojej "drogi"
chyba aikido juz takie jest i moze lepiej bo taka osoba jak ja czasem sie zastanawia nad zastosowaniem technik (i nie ma w tym nic dziwnego)... i dojdzie do wniosku ze chodzi o prace nad sobą i ciagla zblizanie sie do perfekcji ruchów i koordynacji .......
Jeszcze jedno padl watek mojego Sensej'a , wiec treningi prowadzone przez R.H sa prawdziwa przyjenoscią i mysle ze nie na miejscu sa dywagacje na temat metodyki nauczania w dojo prowadzonym przez Sensej'a RH.
Dzieki
Napisano Ponad rok temu
I tego oczekują młodzi adepci( do czasu pierwszego zlamania zadzwczaj :twisted: ). Amen.Z tego moral, ze to nie medytacje potrzebne sa ludziom cwiczacym aikido, ale porzadna fizycznosc.
Napisano Ponad rok temu
wiec treningi prowadzone przez XX sa prawdziwa przyjenoscią i mysle ze nie na miejscu sa dywagacje na temat metodyki nauczania w dojo prowadzonym przez Sensej'a
[Miś podchodzi do szafy i włącza magnetofon]
: Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu. Niech żyje nam.
Miś: To Jarząbek - dobry trener!
Hochwander: To się nagrało?
Miś: Nie tylko to!: Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy! Pre...
Hochwander: Eee... Po co to?
Miś: Chcesz zobaczyć z poprzednich lat?
Hochwander: Aha... a oni nie wiedzą, że to się nagrywa?
Miś: Oczywiście, że wiedzą! Powiedziałem im o tym. Jeśli ktokolwiek chce przekazać jakąś krytyczną uwagę o mnie, o mojej pracy, jakąś skargę, a mnie akurat nie ma, może w każdej chwili wejść i nagrać... co mu leży na wątrobie.
Hochwander: Ale oni mogą kadzić ci, kłamać mogą, upiększać...
Miś: A po co by mieli? Przecież i im i mnie chodzi tylko o dobro naszego klubu. Szczerość w naszym klubie to norma!
Napisano Ponad rok temu
Chce tylko czuc podczas treningu skutecznosc i efekty.... jesli sie ucze jakiejsc techniki to po 2 latach powinna byc ona dopracowana do perfekcji ......
A ja mam taki ulubiony kawałek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Jeszcze jedno moze to tez zalezy od Klubu co polecacie w Warszawie ???
ja cwicze u S. R. Hoffmana wiec co do klubo chyba nie moge miec zastrzezen....
Ja napisałem:
Mości Kolega nie uważał na lekcjach, albo nie wie czego chce, bo wątpię by taka znakomitość i legenda polskiego Aikido jak Sensei R.H. miał złą metodykę nauczania.
Po czym, napisałeś Waść w ostatnim poście:
Jeszcze jedno padl watek mojego Sensej'a , wiec treningi prowadzone przez R.H sa prawdziwa przyjenoscią i mysle ze nie na miejscu sa dywagacje na temat metodyki nauczania w dojo prowadzonym przez Sensej'a RH.
Śmię zatem twierdzić, że czepiasz się Waść. Nie kwestionowałem kompetencji Sensei R.H. ani nie dyskutowałem na ich temat, stawiając je zdecydowanie ponad Twoimi zdolnościami koncentrowania się na "lekcjach" i umiejętnościami znalezienia tego co chcesz w Aikido. Zatem...czepiasz się Waść, nie tylko Sztuki, ale i kolegoof, którzy chcą pomóc.
serdecznie dziekuje wszytskim za pomoc, tym co nic nie wniesli do mojego problemu rowniez..... (chaves Tobie tez za te usczzypliwe testy)
Zasłużyłeś. :twisted:
Ale coś to dało:
chyba sam musze szukac swojej "drogi"
chyba aikido juz takie jest i moze lepiej bo taka osoba jak ja czasem sie zastanawia nad zastosowaniem technik (i nie ma w tym nic dziwnego)... i dojdzie do wniosku ze chodzi o prace nad sobą i ciagla zblizanie sie do perfekcji ruchów i koordynacji .......
Bingo
Tak czy inaczej, polecam się :peace:
Jak dla mnie, EOT, chyba że Kolega ma jeszcze jakieś pytania, to postaram się powściągnąć moją uszczypliwość.
Pozdrawia złośliwy gdy sprowokowany,
chavez
Napisano Ponad rok temu
A ja mam taki ulubiony kawałek
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Hehe, od tej pory rowniez moj ulubiony :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
12 godzinny trening
- Ponad rok temu
-
AIKIDO JAKO DROGA
- Ponad rok temu
-
Kinomichi, Ki-Aikido i inne fake-Aikido
- Ponad rok temu
-
wedlug Ciebie nie ma problemu z szacunkiem dla M. Ueshiby?
- Ponad rok temu
-
aikido to budo czy zajęcia ruchowe w dojo?
- Ponad rok temu
-
Chwiejny tenkan
- Ponad rok temu
-
"duchowa" otoczka
- Ponad rok temu
-
Dziadek uczył też mistrzów karate...
- Ponad rok temu
-
KLUB AIKIDO W KRAKOWIE!!!
- Ponad rok temu
-
do Aikido powinno ciagnac przede wszystkim ludzi z mma?
- Ponad rok temu