Panowie - co noszą przy sobie Wasze ładniejsze połowy ???
Napisano Ponad rok temu
Jak już zacząłem w temacie - dokładniejsze przyglądnięcie się osiedlu Mojej Pani spowodowało, że zacząłem się zastanawiać nad tym, jakie urządzenie byłoby odpowiednim urozmaiceniem zawartosci damskiej torebki jeżeli chodzi o samoobrone.
Oczywiście weźmy pod uwagę, że nie jest to Kobieta, która trenuje MA, więc Brucem Lee w spódnicy nie jest
I teraz pytanie - czy Wasze Panie noszą przy sobie jakiś gaz/nóż/paralizator...czy coś w tym stylu ?? a jezeli tak, to co uważacie za najlepsze rozwiązanie ???
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co nosi? Folder (Centofante III), od wczoraj maly fixed (mini pit bull), oraz dosc specyficzny otwieracz do butelek
Chciala sleeperka, ale Kooniu byl wybyl na obczyzne.
Ogolnie to jak lezie przez nieprzyjemna okolice, i jest przygotowana na przeciwienstwa losu, to bym nie chcial bardzo byc tym zlym czlowiekiem co bedzie chcial jej zrobic krzywde 8O
Bo, zapomnialem najwazniejszego napisac na poczatku - jest absolwentka kursu WSDP. Nie ma specjalnych oporow zeby komus przyj*bac
Dumny jak paw pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
ps. Adam zdjecie z avatara rozumiem zostalo zrobione po sprzeczce "bo sasiadka ma nowe futro"
Napisano Ponad rok temu
AdamD - pozazdrościć pewnosci Ja tam się zawsze troche niepokoję, jak Moja Pani musi wieczorem wracać do domu, a akuat nie moge z nią jechać.
kozzy - pisownia 8O
moja nic nie nosi bo co ma nosić jak cohdzi zemną a mnie na dzielnicy każdy jeden zna. jest bezpeczna bo wie że jakby co to go poskadam odręki
Jeżeli mieszkacie w tej samej dzielnicy to rzeczywiscie zupełnei inaczej przedstawia się sytuacja.
Ale jeżeli Twoja Pani mieszkałaby na drugim końcu miasta ???
.no i są zasady że sie kpbiet nierusza a jak ktoś udeży kobuete to jets gnój bo zasady są. jak ja ide przez miasto a ktoś do kobiety pogina to go zajebe.
No tak, zasady są, ale powiedz to miłośnikom cudzej własności, różnej maści zboczeńcom..itd...itp. Różnie bywa, i trzeba być przygotowanym na różne sytuacje.
a ty ziom co piszesz że twoja niunia nosi centofante to ja ne obcinan oco ci cho bo ty chcesz żeby sie niuinia bronmiła sam nie umiesz jej obronić
Nie rozumiem tego zdania :? Poproszę jeszcze raz - w wersji polskiej
Ale co do ostatnich słów - jak już mówiłem - każdy ma swoje obowiązki, swój plan zajęć dziennych, i choćbyś nie wiem jak się starał, nie będziesz przy Swojej Pani 24/24, przy każdym jej wyjściu z domu. Inna sprawa jak jest ze mną
Napisano Ponad rok temu
pewnosci nie ma nigdy, ale prawdopodobienstwu mozna troche pomoc
kozzy:
mlody jeszcze jestes chyba, co? w kazdym razie, hodujesz sobie ofiare. kobiete ktora nie bedzie potrafila sie obronic
Napisano Ponad rok temu
(Capo oraz podstawy parteru).
Kupiłem jej gaz obezwładniający Force 80 (żel) - używany przez francuskich GIGN.
I teraz najważniejsze :
Jest on zawartością jej KIESZENI, a nie torebki.
Noszenie nawet pistoletu w torebce mija się z celem.
~FINE
Napisano Ponad rok temu
w-wolf:
pewnosci nie ma nigdy, ale prawdopodobienstwu mozna troche pomoc
Ależ oczywiście - nawet świetny fighter może w końcu trafić na lepszego od siebie, albo na pistolet....ale kiedy Twoja Pani wraca do domu sama, jesteś na pewno spokojniejszy niż ja w analogicznej sytuacji :-)
Jest on zawartością jej KIESZENI, a nie torebki.
Zgadzam się, torebka była raczej przenośnią, i utartym określeniem na rzeczy, które kobieta z reguły ma "pod ręką" bo szukanie gazu/noża/pistoletu w torebce, w sytuacji kiedy trzeba działać szybko...życzę szczęścia...
Właśnie też się zastanawiam nad gazem - wydaje mi się że nóż dla Kobiety, która nie będzie umiała go użyć odpowiednio nie jest dobrym pomysłem...no chyba że zostanie przy okazji odpowiednio przeszkolona :-) Bo już zupełnie inaczej wygląda sprawa Pań, które potrafią ostrzami wywijać jak należy
Napisano Ponad rok temu
chyba, że pistolet waży powyżej kilograma - można wtedy taką torebką uderzaćNoszenie nawet pistoletu w torebce mija się z celem.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chyba, że pistolet waży powyżej kilograma - można wtedy taką torebką uderzaćNoszenie nawet pistoletu w torebce mija się z celem.
Jak był szał na gazówki, dawno temu, to sprzedawca opowiadał, że niewiasta chciała kupić jakieś gazowe Magnum 44, bo
"Jak już drania zagazuję, to chcę mu przyłożyć"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
A co do noszenia narzędzi: nosić trzeba takie którego nie będzie się bała uzyć, i które użyte przeciwko niej (np. jak napastnik narzędzie wyrwie) nie zrobi jej krzywdy. Noże, zatrute ostrza, pistolety i strzelby i inne tego typu rozwiąznia proponuję zostawić postaciom z filmów.
Najpraktyczniejsze są paralizatory. W skandynawii policja używa i zaleca też starszym osobom (pewnie dla obrony przed polskimi gastarbaiterami zakupienie paralizatorów z których elektrody wystrzeliwane są w kierunku napastnika na 2-metrowych kablach - nie wiem jak to się nazywa i czy coś takiego można dostać w Polsce, ale podobno są megaskuteczne. Ale napewno dostępne są zwykłe paralizatory. Są o tyle lepsze od gazu, że lepiej działają na napastników będących pod wpływem narkotyków lub alkoholu (powodują po prostu chwilowe zwiotczenie mięśni i omdlenie).
Napisano Ponad rok temu
Moja osobista baba atrapa noza posluguje sie w taki sposob, ze mnie sie robi slabo. nie wyobrazam sobie zeby ktos byl w stanie wyrwac jej noz. a jak bedzie, to tym bardziej wyrwie paralizator.
Mysle sobie jednak ze zaskoczenie wynikajace z faktu ze niegroznie wygladajaca dziewczynka o sympatycznej buzi moze wsadzic bez ostrzezenia pare kolci na pysk jest najpotezniejsza bronia.
Napisano Ponad rok temu
Natomiast jako kształcona pieśniarka ma wbudowany niezły autoalarm - góry wyciąga takie, że się trąbka Eustachiusza zaciska na jajach.
Napisano Ponad rok temu
Natomiast jako kształcona pieśniarka ma wbudowany niezły autoalarm - góry wyciąga takie, że się trąbka Eustachiusza zaciska na jajach.
no to ja sie pochwale. 75% ustrojstwa ktore moja pani nosi w torbie nie jestem nawet wstanie nazwac. na wyposazenie stale sklada sie taki spory folder sebenzy (nie znam sie na tym ale ona mowi ze to to jest dobre), wyposazenie zmienne to gaz i baton. w drodze na trening jest to floret lub kije, gdyz zajmuje sie szermierka i doce pares. ja nosze zakupy
i staram sie uswiadamiac ewentualych napasatnikow o mozliwych konsekwencjach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Paralizatorom dla kobiet - zdecydowane nie! Z teleskopem niewyszkolona też ma kiepskie szanse. Gaz albo mały nóż - może. Panowie, a czy nie jest przypadkiem tak, że noszenie tego typu rzeczy przez kobiety nie znające się na SW to raczej stwarzanie dodatkowego zagrożenia dla niej samej? Każdy lepszy bandzior jej to odbierze. Taka jest moja opinia, choć przyznaję - raczej instynktowna, bo nigdy nie byłem napadaną kobietą
No właśnie odbierze. I własnie dlatego noszenie noża jest odradzane nawet silnym facetom (chyba że się naprawdę na tym znają - ale to inna bajka). A pozatem pomyśl czy Ty byłbyś w stanie kogoś pociąć nożem ? Ja pewnie nie - raz że miałbym blokadę psychiczną, a dwa konsekwencje prawne są niewesołe. Paralizatorem wystarczy dotknąć w dowolną część ciała i masz troche czasu na ucieczkę.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ulica.... jest sliska
- Ponad rok temu
-
Walki psów
- Ponad rok temu
-
Pajacyki na komendzie
- Ponad rok temu
-
Zaczepia cie koles, od czego najlepiej zaczac walke??
- Ponad rok temu
-
Muay-Thai a ulica...
- Ponad rok temu
-
Psychika, technika - niech to ktos przeczyta
- Ponad rok temu
-
Psychika Kibica (kibola? hools'a?)
- Ponad rok temu
-
dresiarze
- Ponad rok temu
-
Dylematy Trib'a
- Ponad rok temu
-
Skąd dziesiątki postów - wyjaśnienia :)
- Ponad rok temu