30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_665bjj]

zawsze wydawalo mi sie ze prawidlowo lowa kopie sie w ta najmniej umiesniona czesc uda bo tam najbardziej boli... co za tym idzie niewydaje mi sie zeby powaznie rozwiniety miesien bym przyczyna wiekszego bulu wystarczy popatrzec na co niektorych zawodnikow:P

[budo_fmt]

moim zdaniem low kicki najlepiej uderzać nad kolano lub pod biodro (minimalnie) to zajebiście boli (ewentualnie w kolano jak to robią na mistrzostwach świata np. w WAKO)

[budo_mariusz]

MI to wogule czasem low kick tak wyjdzie ze masakra:D:D:D ale staram sie walic po okregu tal wchodza b.dobrze

[budo_combat]

ewentualnie w kolano jak to robią na mistrzostwach świata

I co z tego, że przeciwnik będzie miał zrąbane zdrowie. Niech żyje fair play :?

[budo_fmt]

na tych mistrzostwach o których mówiłem jest to dozwolone

[budo_saq]

moim zdaniem low kicki najlepiej uderzać nad kolano lub pod biodro (minimalnie)

naturalnie ze w ten sposob poniewaz tam tkanka miesniowa jest najrzadsza i odrazu dochodzi do kosci ale trzeba naprawde spooooro czasu zeby go perfekcyjnie wykonywac a do tego jak przeciwnik jest w ciaglym ruchu... ale starac sie mozna

[budo_wozny]

ze swojego doswiadczenia wiem ze majac tak rozwiniete uda jak moje lowkick moze zrobic niezle spustoszenie..chodzi mi o to ze krwiaki w tak poteznych miesniach rozchodza sie i goja zdecydowanie dluzej...mimo tego ze faktycznie mniej boli sam lowkick, to wracanie do zdrowia z krwiakami jest wtedy dluzsze.. to tyle z mojej strony..oczywiscie u innych moze byc inaczej.. mowie tylko ze swojego doswiadczenia

[budo_xaimoon]

Jak mówił trener "mięsień musi byś w sam raz" ,im większy tym bardziej boli. Na napompowanego koksiarza (tj. wygląda na 120kg, a waży 95kg) wystarczy jeden mocny lowkick i pozamiatane.

btw. w lowkicku chodzi chyba o to ,żeby sparaliżować mięsień, a nei dobić się do kości nie ? :roll:

[budo_mariusz]

mi sie wydaje ze własnie to "dobicie do kosci" powoduje ten "paraliz"...

[budo_anabi]

Uderzasz twardym goleniem w (tym bardziej jeśli nie napięty) miękki mięsień,
który wtedy właśnie "dobija" do własnej kości.
-tym sposobem mięsień jest "między młotem a kowadłem" i przeciwnik może nabawić się paskudnej kontuzji-
Miałem raz takie mocne stłuczenie i wykluczyło mnie to na ponad półtora miesiąca z treningów. :?

tu opisałem to bliżej:

http://www.budo.net....er=asc&start=45

[budo_xaimoon]

No współczuje kontuzji :-\, ale jak na moje oko to mógłbyć indywidualny przypadek i raczej niczego nie dowiódł :-)

życze mniejszej liczby kontuzji