Honor,zasady...
Napisano Ponad rok temu
Wielu pisze,ze na ulicy nie ma honoru i po czesci sie z tym zgodze gdyz czasami kierowanie sie honorem w sytuacjach zagrozenia moze nas drogo kosztowac...
Czy wy wyzanajecie jakies zasady,kierujecie sie honorem,jak to jest u was??
Napisano Ponad rok temu
Czy wy wyzanajecie jakies zasady,kierujecie sie honorem,jak to jest u was??
Wpisz w googla coś takiego
honor ulica site:budo.net.pl
Ja mam 867 trafień, chyba starczy
Napisano Ponad rok temu
Ps. pamietam zasady z chemi heh
pozdrawiam 3 maj sie
Napisano Ponad rok temu
Kazdy ma jakis honor tylko byc moze uspiony...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zasady? Nie na ulicy...
dokłądnie, ale na pewno bym leżącego kolesia nie kopał po głowie, skakał po nim czy walił w niego z całej siły z jakiegoś kija
Napisano Ponad rok temu
jeśli broniłbym się przed atakującym mnie debilem albo próbującym mnie okraść dresikiem ...
obawiam się, że szybko zapomniałbym o zasadach i honorze ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie kop lezacego... (w wiecej niz dwudziestu)
Nie zaczepiaj goscia idacego z dziewczyna (jak jest kozak albo panna niewygledna)
Nie wyciagaj noza podczas walki (powiedz ze masz dosc a pozniej dzgaj w plecy)
Jak przeciwnik sie poddaje, przestan go bic i okaz mu szacunek za podjecie walki (skaczac mu po glowie)
Kodeks jest bardzo dlugi i skomplikowany, wiec nie bede go przytaczal w calosci. Powyzsze reguly powinny pomoc Ci sie w miare orientowac co do glownych zalozen
Napisano Ponad rok temu
Troche pzrezylem na ulicy,wzlotow jak i upadkow ale jakos nie amm w sobie takiego instynktu,ktory nakazywalby mi skonczenie pzreciwnika za wszelka cene jak widze,ze ma dosyc to nie staram sie go pognebic!
Ok fajnie sie mowi, nie ma zasad i tak dalej ale ilu z was naprawde doswiadczylo ataku przeciwnika i bezwzglednie go skasowalo??
Napisano Ponad rok temu
Ok fajnie sie mowi, nie ma zasad i tak dalej ale ilu z was naprawde doswiadczylo ataku przeciwnika i bezwzglednie go skasowalo??
na moje szczęście nie miałem takiej przygody ...
ale szczerze wątpie żebym stosował jakieś taryfy ulgowe dla zwykłego gnojka który chciał mnie np. pobić, okraść etc. ...
Napisano Ponad rok temu
Powiem na swoim pzrykladzie-chodzilem na Krav Mage powiedzmy,ze znam pare tzw "brudnych trikow" ale czy zastosowalbym niektore z nich na ulicy np. wsadzenie palca w oko,wiedzac do czego to moze doprowadzic??Ok nalezy wziasc takze okolicznosci dodatkowe,czy jest sie pod wplywem alkoholu itd.
Dlatego wypowiadanie pewnych stwierdzen na "sucho" nie jest wiarygodne ...!!!
[/list]
Napisano Ponad rok temu
to nie kwestia honoru a zwykłego pomyślunku ...
przynajmniej dla mnie ...
Napisano Ponad rok temu
wiec jednak jakies zasady stosujesz...a przeciwnik moze nie stosowac...stary ja za oczywistą sprawę uznaje to, że nie będe skakał po czyjejś głowie ...
to nie kwestia honoru a zwykłego pomyślunku ...
przynajmniej dla mnie ...
Napisano Ponad rok temu
a i jego brak zasad w tym momencie mnie szczerze je*ie ...
Napisano Ponad rok temu
gorzej jak Ty bedziesz lezec...jeśli koleś bedzie leżał na ziemi to wątpie żeby skakanie po jego głowie przyniosło jakiekolwiek pozytywne skutki ...
a i jego brak zasad w tym momencie mnie szczerze je*ie ...
Napisano Ponad rok temu
Ok fajnie sie mowi, nie ma zasad i tak dalej ale ilu z was naprawde doswiadczylo ataku przeciwnika i bezwzglednie go skasowalo??
Ot chociażby ja. Było to bardziej wynikiem szału niż zimnej kalkulacji, z czego nie jestem specjalnie dumny . Pojęcie "brak zasad" odnoszę bardziej do innych - sam nie kopię leżących po twarzy itd. Odpłacam tym, co sam dostaję - jak ktoś jest fair, ja też jestem w porządku.
Napisano Ponad rok temu
Jak ktos jest honorowym człowiekiem, to jest honorowy zawsze i takie tłumaczenie, że na ulicy są inne zasady jest dla mnie dziwne. W ten sposób rozwija się relatywizm moralny. Jak dla mnie sytuacja, w której otacza mnie 5 facetów, którzy mnie chcą skroić, a jeden mowi : "solówa albo butowanie" nie jest dla mnie godnym przeciwnikiem do honorowego pojedynku . Tak samo jak ci z was, którzy mówią, że nie kopią lezących , albo nie wpychają palców w oczy - to jest zwykła ludzka przyzwoitość .( Ewentualnie wyrachowanie powodowane lękiem przed okaleczeniem przeciwnika , lub strachem przed zemstą z jego strony ).
Zobaczcie: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Art. 8 punkty 1, 25, 26.
Ktoś kto was chce pobić,żul, czy inny dres, nie jest osobą honorową z samego założenia tego terminu. Nie trzeba się cackać, tylko najszybciej jak się da unieszkodliwić go, a potem odejść.
Oczywiście nie nalezy przy tym łamac prawa.
Żeby zrozumieć o co mi chodzi, podam przykład: jakiś zul startuje do was z pięściami, a wy używacie gazu. Honorowe ? nie - użyliście sprzętu. Legalne ? tak. Rozsądne ? jak najbardziej.
Prosze, nie mieszajcie honoru z innymi pojęciami ....
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Front kick na ulicy ?
- Ponad rok temu
-
paralizator
- Ponad rok temu
-
Noszenie noża, siekiery, pałki, nunczaku czy tonfy!
- Ponad rok temu
-
Nie skopałem gościa, i mam wyrzuty sumienia...
- Ponad rok temu
-
SYTUACJE W BRAMIE
- Ponad rok temu
-
Tył autobusu i pewna sytuacja...
- Ponad rok temu
-
wasze doświadczenia
- Ponad rok temu
-
od czego najlepiej zaczac...
- Ponad rok temu
-
Napad z shurikenem ???
- Ponad rok temu
-
ranny judoka - coś wiadomo?
- Ponad rok temu