I znowu temat o walce
Napisano Ponad rok temu
jedyna słuszna strategia walki z więcej niz jednym przeciwnikiem to: SPIERDALAĆ!!! Wkurwiają mnie senseje i inni tacy, którzy nie nauczą człowieka radzic sobie z jednym przeciwnikiem, a pokazują kosmiczne techniki na mnogie przeciwniki
i tyle, kurwa mać!!!!!!!!!
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiesz, nigdy nie zrozumiesz i nie masz szans zrozumieć o czym się tu rozmawia. Tu rozmawia się o SZTUKACH walki, a jak ktoś nie wie co to jest to niech zostanie na ulicy.
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
Cynik, jesteś beznadziejny. W ogóle nie wp***laj się na forum aikido, bo to nie miejsce dla ciebie (celowo z małej litery) Twoim miejscem jest ulica, rynsztok, bo jesteś żałosny, tępy i prymitywny.
Nie rozumiesz, nigdy nie zrozumiesz i nie masz szans zrozumieć o czym się tu rozmawia. Tu rozmawia się o SZTUKACH walki, a jak ktoś nie wie co to jest to niech zostanie na ulicy.
Pozdroofka
no coż, powodzenia...i obys nie musial weryfikować w życiu swoich teorii
Napisano Ponad rok temu
U nas w TCAA w Gdańsku
Ćwiczysz u Siejki?
Dobry był, a od czasu jak odszedł z PFA (a zarazem zmienił swojego nauczyciela) mocno "podkręcił" dynamikę. Się działo :-)
Cynik, jesteś beznadziejny (bardzo brzydkie słowa...)
no coż, powodzenia...i obys nie musial weryfikować w życiu swoich teorii
Panowie, oddechy i spokojnie...
Każdy ma swoje doświadczenia, swoje spojrzenie.
Ale nie kierujcie ich przeciwko sobie, bo.. po co?
Tu nadmienię, że zgadzam się z teorią cynika - jeśli mam gdzie zwiać to wolę schować dumę do kieszenie, niż nadwyrężać budżet NFZ-tu.
Tymbardziej - o ile mi wiadomo - walka powinna być ostatecznością. Udowadnianie swojej wyższości (bojowej) - nawet jeśli takową posiadamy jest próżne, mało skromne... To chyba trochę nie licuje, choć może po prostu jestem idealistą.
Napisano Ponad rok temu
Jestem tylko przeciwnikiem uczenia ludzi, ze dzięki takim czy innym technikom pokonaja kilku przeciwników. Juz dwóch przeciwników mających jakie takie pojęcie jest cholernym problemem, a więcej to juz masakra...
Zahaczyłem kiedys o pokaz aikido i koles w hakamie z wdziękiem pomiatał swoimi uke w pokazie walki z kilkoma przeciwnikami - wszystkie dresy jakie to akurat ogladały ryczały ze smiechu, a ja choc nie jestem dresem robiłem tak samo. Wystarczy, że jeden z przeciwników choćby na moment Cie przytrzyma (słynny "parter na ulicy") a pozostali przerobia Cie na mielonkę.
Napisano Ponad rok temu
(ciach) Labedz pisal o "walce" a nie o tluczeniu sie po ryjach na ulicy (ciach)
No fakt :-)
a bo porusza takie kontrowersyjne tematy i czasami przy podniesionym ciśnieniu te "" umykają 8)
Jestem tylko przeciwnikiem uczenia ludzi, ze dzięki takim czy innym technikom pokonaja kilku przeciwników. Juz dwóch przeciwników mających jakie takie pojęcie jest cholernym problemem, a więcej to juz masakra...
Więc po co ich się uczy Twoim zdaniem?
I jakich uczono w Twojej sekcji? Do tego chyba zmierzał Łabędź (który zamilkł, chyba przytłoczony wagą odpowiedzi :twisted: )
Napisano Ponad rok temu
... Wystarczy, że jeden z przeciwników choćby na moment Cie przytrzyma (słynny "parter na ulicy") a pozostali przerobia Cie na mielonkę.
Sprawa jest prosta, musisz tak kombinowac zeby do tego przytrzymania nie doszlo
Gielu
Napisano Ponad rok temu
w mojej sekcji uczymy sie parteru 1/1
Powiedzmy wprost - niewielu jest takich, którzy ćwiczenia z maty mają "zaliczone" w "realu". Stąd być może takie a nie inne ich traktowanie.
A może po prostu - sugerując się myślą szczepana - nie o "real" tu chodzi, a o zasadę (jakąś - jaką ino?)
Napisano Ponad rok temu
najlepszą metoda w tym wypadku jest wspomniana "SPIERDALAĆ!!!"... Wystarczy, że jeden z przeciwników choćby na moment Cie przytrzyma (słynny "parter na ulicy") a pozostali przerobia Cie na mielonkę.
Sprawa jest prosta, musisz tak kombinowac zeby do tego przytrzymania nie doszlo
Gielu
szczepan: walka w dojo musi odzwierciedlać ulicę, zwłaszcza w przypadku sztuki takiej jak aikido, tzn. takiej, w której nie organizuje sie zawodów. W przypadku zawodów trenuje sie pod zawody i rządzące w nich reguły, w przypadku aikido jedynym kryterium powinna byc ulica, a że aikido na ulicy to ...temat wielokrotnie poruszany , więc kończę. Chyba, że ktos traktuje SW jako gimnastykę dla zdrowia i rekreacji.
Pecado: trenowanie walki z wieloma przeciwnikami jest deską ratunku na sytuacje ostatecznie ostateczne, a ludzie pokroju chaveza, uważają, że walka to balet i pląsy, a przeciwnicy sami sie podkaładają.
No dobra kończę, bo jeszcze szefowa pomyśli, że lubię pracowac po godzinach
Napisano Ponad rok temu
...w przypadku aikido jedynym kryterium powinna byc ulica...
Tak się tylko zastanawiam jakie szanse mimo najszczerszych chęci ma człowiek spędzający 8h dzinnie w biurze przed komputerem i trenujący kilka razy w tygodniu Aikido z napakowanym zbirem który walczy na ulicy bo sprawia mu to "fun" albo z tego po prostu zyje?
Oczywiście to tylko moje skromne zdanie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na co udzieliłem w miarę trzymającej się tematu odpowiedzi, a ten burak wyjeżdża jak filip z konopii (nie obrażając filipa) z ulicą. Na pierwszy rzut oka widać że tam jego miejsce. :roll:
Wyręczę moderatora i poproszę o BACK TO TOPIC, bo kolejny beznadziejny pojedynek aikido kontra ulica ciekawi mnie zdecydowanie mniej, niż rzeczowe odpowiedzi innych aikidoków na postawione przez Łabędzia pytanie.
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
Jeśli możesz oczywiście.
Napisano Ponad rok temu
najlepszą metoda w tym wypadku jest wspomniana "SPIERDALAĆ!!!"
Temat byl walkowany niejednokrotnie na wszystkich forach. Zamiast roztrzasac dawno przedyskutowane zagadnienia, poczytaj forum o nazwie Ulica. Tam juz niejednokrotnie napisano, ze:w przypadku aikido jedynym kryterium powinna byc ulica, a że aikido na ulicy to ...temat wielokrotnie poruszany , więc kończę.
- ulica jest tylko jednym z wielu kryteriow
- nauka biegania jest rownie czaso- i pracochlonna jak nauka sztuk walki
- zwykle nie ma szans na ucieczke
Na deser, po rozpatrzeniu przewag biegania nad sztukami walki, proponuje cwiczenie wyobrazni i zmiane walki na ulicy na walke w tramwaju, ktorym jedziemy majac na plecach ciezki plecak, a obok nas siedzi malzonka z dzieckiem w wozku. Jak sie w takiej sytuacji sprawdza podana przez ciebie niezawodna metoda ucieczki?
Napisano Ponad rok temu
Tyle jeśli chodzi o strategię o której słyszałem i widziałem.
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
większość sytuacji z wieloma napastnikami da się sprowadzić do walki z jednym o określonych warunkach brzegowych
warunki brzegowe:
- odgradzamy się od reszty obijanym przeciwnikiem
- oczywiscie kazdy zdąży do nas doskoczyć więc mamy 2-5 sekund na czlowieka - czyli kilka strzałów i ma leżeć/lecieć
- jedyne miejsce w które właśnie nie idą ciosy pozostałych n-1 jeden przeciwników to n-ty przeciwnik - więc zawsze bijemy go tak żeby stanąć na jego miejscu przez ułamek chwili
- nie ma się co rozczulać - jak powaliliśmy kogoś na ziemie i mamy moment to kopnij (nadepnij) go mocno zeby nie wstal
- jeżeli jestes sam i widzisz gdziekolwiek miejsce coby uciekać uczyń to czym prędzej - nawet jak pobijesz 3 chłopa a 3-ci podarł Ci kurtkę za 300 zł to było warto? chyba nie...
Napisano Ponad rok temu
Na deser, po rozpatrzeniu przewag biegania nad sztukami walki, proponuje cwiczenie wyobrazni i zmiane walki na ulicy na walke w tramwaju, ktorym jedziemy majac na plecach ciezki plecak, a obok nas siedzi malzonka z dzieckiem w wozku. Jak sie w takiej sytuacji sprawdza podana przez ciebie niezawodna metoda ucieczki?
jest to wspomniana sytuacja ostatecznie ostateczna W tej sytuacji mozesz wdać sie w bijatykę, ale istnieje ryzyko, że twoja rodzina w nie j ucierpi. Jeżeli dresy chca całej rodzinie po prostu wlać to musisz walczyć, ale w przypadku napadu rabunkowego juz bym sie zastanawiał czy warto narażąć rodzine dla pieniedzy.
Niniejszym proponuję zakończyc ten temat, bo jak wszyscy zainteresowani wiedzą poruszany był juz wielokrotnie
Napisano Ponad rok temu
Cynik, jesteś beznadziejny. W ogóle nie wp***laj się na forum aikido, bo to nie miejsce dla ciebie (celowo z małej litery) Twoim miejscem jest ulica, rynsztok, bo jesteś żałosny, tępy i prymitywny.
Nie rozumiesz, nigdy nie zrozumiesz i nie masz szans zrozumieć o czym się tu rozmawia. Tu rozmawia się o SZTUKACH walki, a jak ktoś nie wie co to jest to niech zostanie na ulicy.
Pozdroofka
Cynik daj spokój dacy jak ten tu i tak juz niczego nie zrozumieja niech sobie mysli co chce
Napisano Ponad rok temu
Cynik, jesteś beznadziejny. W ogóle nie wp***laj się na forum aikido, bo to nie miejsce dla ciebie (celowo z małej litery) Twoim miejscem jest ulica, rynsztok, bo jesteś żałosny, tępy i prymitywny.
Nie rozumiesz, nigdy nie zrozumiesz i nie masz szans zrozumieć o czym się tu rozmawia. Tu rozmawia się o SZTUKACH walki, a jak ktoś nie wie co to jest to niech zostanie na ulicy.
Pozdroofka
Cynik daj spokój dacy jak ten tu i tak juz niczego nie zrozumieja niech sobie mysli co chce
jedna drobna uwaga: jestem Cynik75 w odróznieniu od po prostu Cynika
KONIEC
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy dobra taktyka???
- Ponad rok temu
-
Jaka sztuka walki jest najodpowiedniejsza dla dziewczyny??
- Ponad rok temu
-
Prośba :)
- Ponad rok temu
-
polecam sklep z artykulami mma
- Ponad rok temu
-
Co dodać do KB?
- Ponad rok temu
-
Znalezione w internecie
- Ponad rok temu
-
co dodać do boksu?
- Ponad rok temu
-
Aikido i Bjj?
- Ponad rok temu
-
Sala gimnastyczna - WROCŁAW
- Ponad rok temu
-
Sztuki walk i magia
- Ponad rok temu