Ja dla odmiany napiszę na temat, przynajmniej tak mi się wydaje . Kiedyś na treningu trener rzucił hasło a teraz coś ze strategii walki. Pokazał to mniej więcej na przykładzie: zaraz po wykonaniu techniki czyli po unieruchomieniu przeciwnika powiniśmy przemieścić się tak aby zobaczyć to co się dzieje za naszymi plecami, gdyż oczy ludzkie mają ograniczony kąt widzenia-nie pamietam jaki-po czym rozejrzeć się. Albo klasyczne randori w trakcie którego-tak mówi teoria-trzeba wyjść z koła i bronić się po jego obwodzie. Uke w czasie takiego rzutu,szczególnie przy atakowaniu przez większą liczbę osób, powinien być skierowany jak najbardziej za plecy, tak aby ustrzec się przed ewentualnym atakiem od tyłu, przez następnego uke
Tyle jeśli chodzi o strategię o której słyszałem i widziałem.
Pozdro
na jiu-jitsu cwiczyliśmy podobnie, tylko że rzucaliśmy jednego partnera pod nogi drugiemu (podczas randori lub kakari geiko), chodziło tez o to aby sie przemieszczać i nie dać zajśc od tyłu, cały czas w ruchu, i rzacanie uke tak by sobie nawzajem porzeszkadzali, np. jeden chce atakować a tu mu drugi przed nosem wstaje, więc go musi omijać i takie tam. Bardzo dobre cwiczenie, nie miałem jeszcze okazji czegos takiego robić, mam na myśli rzucanie typami pod nogi innych typów, ale w awanturkach takie zachowanie się przydaje - jest się w ruchu, potencjalni przeciwnicy mają problem, ja starałem się zasłonić jednym przed drugim itp.