Jaka sztuka walki jest najodpowiedniejsza dla dziewczyny??
Napisano Ponad rok temu
Masz racje jeśli chodzi o te całe dźgnięcia, gryzienia, drapania itp. Dlatego, jak już wsześniej pisałam, żadna sztuka walki nie posiada w swoim zakresie wszystkich technik jakie mogła by zastosować w samoobronie kobieta. Dlatego jeszcze raz powtarzam, że jeśli jakiaś kobieta chce nauczyć się bronić w sytuacjach jakie zdarzają się "na ulicy" powinna wziąć udział w specjalistycznym kursie samoobrony, gdzie nauczą ją m.in. tego, że włożenie kciuków w oczy, mimo że obrzydliwe, jest świetną techniką do zastosowania w parterze ;-) . A naturalnie każda inna sztuka walki ćwiczona równolegle wiele do tej nauki wnosi (nie ważne, czy rozwija tylko techniki uderzano-kopane, czy parter).
Nie rozumiem natomiast co masz na myśli pisząc, że "kobieta zaatakowana bezpośrednio przez napastnika nie wykazuje generalnie determinacji do walki". Według mnie ma dokładnie taką samą determinację jak facet (a może i większą, bo ma więcej do stracenia :-( ), ale niestety statystyczna kobieta mam zdecydowanie gorsze przygotowanie do walki i mniejszą siłę. Nad przygotowaniem do walki można popracować, ale na siłę nie ma siły ;-)
Napisano Ponad rok temu
Nie no wybacz Ale Ty chyba nie do konca wiesz o czym mowisz? Palce w oczy? Prosze, tylko bez takichDlatego jeszcze raz powtarzam, że jeśli jakiaś kobieta chce nauczyć się bronić w sytuacjach jakie zdarzają się "na ulicy" powinna wziąć udział w specjalistycznym kursie samoobrony, gdzie nauczą ją m.in. tego, że włożenie kciuków w oczy, mimo że obrzydliwe, jest świetną techniką do zastosowania w parterze ;-)
Napisano Ponad rok temu
Czemu uważasz, że włożenie palców w oczy jest bezsensu? Tak mnie uczyli, ale faktycznie nigdy nie próbowałam, bo nie miałam okazji i się brzydzę ;-) , więc nie wiem jaka jest naprawdę skuteczność tego :?
Napisano Ponad rok temu
W jaki sposob Cie uczyli?(...)
Czemu uważasz, że włożenie palców w oczy jest bezsensu? Tak mnie uczyli, (...)
Napisano Ponad rok temu
W jaki sposób mnie uczyli? A jak tego można uczyć? Chyba nie ma za wielu sposobów, z resztą co to ma do rzeczy? Po prostu pokazał to jeden gościu na drugim, lekko uciskając mu gałki oczne i widziałam jego reakcję......a że sama oczy mam, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie jest to przyjemna sprawa i wyobrazić sobie jak w tym momencie może zachować się napastnik jak by użyło się do tego trochę siły, albo po prostu wbiło palec w oko.... co w tym widzisz dziwnego 8O
Napisano Ponad rok temu
Odpowiedz proszę na pytanie......
W jaki sposób mnie uczyli? A jak tego można uczyć? Chyba nie ma za wielu sposobów, z resztą co to ma do rzeczy? Po prostu pokazał to jeden gościu na drugim, lekko uciskając mu gałki oczne i widziałam jego reakcję......a że sama oczy mam, to jestem w stanie sobie wyobrazić, że nie jest to przyjemna sprawa i wyobrazić sobie jak w tym momencie może zachować się napastnik jak by użyło się do tego trochę siły, albo po prostu wbiło palec w oko.... co w tym widzisz dziwnego 8O
ronja: wkładanie palców w oczy nie jest samo w sobie rzeczą złą, ale nie może byc traktowane jako podstawowa technika. Po prostu przynosi raczej krótkotrwałe efekty, po drugie latwo jest sie przed nim obronić. Jeżeli potencjalny napastnik bedzie miał jakieś pojęcie o realnej walce, to nie dasz rady poważnie mu zaszkodzić tą metodą. natomiast jako dodatek czasami sprawdza sie wyśmienicie - chociażby dla chwilowego zdezorientowania, czy wybicia z rytmu przeciwnika
Napisano Ponad rok temu
W rzeczywistosci przy pierwszej probie zakladania malej dzwigni, kazdy wywali z wolnej reki bombe zakladajacemu. Owszem male dzwignie dzialaja skutecznie, ale w parterze, kiedy sie ustali pozycje dominujaca.
Tak samo jest z atakami w oczy. Trezba najpierw unieruchomic oponenta, albo wybrac taki moment, kiedy sam siebie unieruchomil.
Nie liczylbym na takie techniki - moga byc tylko jednym z elemntow walki, a nie podstawa. W ogole nie liczylbym, ze pojedyncza technika uderzana zakonczy starcie.
Nie zgadzam sie z opinia, ze kobieta, czy drobny mezczyzna nie st w stanie obronic sie przed nawet duzo silniejszym i ciezszym napastnikiem. Liste takich wiarygodnych przypadkow przytacza w swojej pracy Pawel Drozdzowski.
W istocie jak ktos sobie uswiadomi, ze walczy o zycie i zdrowie, to instynkt przetrwania da mu strasznego kopa. W rzeczywistosci walki jeden na jeden w takich okolicnosciach (bez "pomocnikow", czy presji otoczenia, albo innych zaleznosci typu: wole dostac dzis w morde ze dwa razy, bo on wie, gdzie ja mieszkam i pozniej "dojedzie" mnie z kumplami) - niezaleznie od wagi napastnikow, sa najczesciej nierozstrzygniete.
Bo napastnik uswiadamia sobie, ze nie wygra bez powaznych strat. Czasami bardzo powaznych i jesli nie ma trzy, czterokrotnej przewagi liczebnej rzadko decyduje sie na atak.
Moglbym podac dluga liste przypadkow ze swiata ludzi i zwierzat. Zwyczajnie, atak nie oplaca sie.
Wg mnie wiekszosc kobiet, zreszta mezczyzn tak samo - "nauczono", ze po przyjeciu jednego ciosu, czy po jednym obaleniu, po uslyszeniu agresywnych slow - ma zachowywac sie pokornie, liczac na to, ze moze ocaleje. Ale moze sie przeliczyc.
Trening m.in. sluzy temu, zeby wykazac, ze nie umiera sie po jednym ciosie w twarz, czy nawet genitalia, nie umiera sie po jednym obaleniu, ze cel ruchomy jest trudny do trafienia, ze male rozmiary ciala moga byc nawet zaleta, jesli uzywa sie sprzetu, ze napastnik to zaden gigant i po minucie ataku bedzie byc moze bardziej zmeczony od nas. Mozna to wykortsac zadac pare ciosow i prygotowac sobie odwrot.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Gdzie ja pisałam o tym, że jest to podstawowa technika??? 8Oronja: wkładanie palców w oczy nie jest samo w sobie rzeczą złą, ale nie może byc traktowane jako podstawowa technika.
Napisałam to:
Miał to być jedynie przykład jednej z wielu technik! Po prostu wiele kobiet nie wie, że może zaszkodzić agresorowi na wiele sposobów. Spytaj kobiet jak by się broniły w przypadku ataku, to większość powie "kop w jaja i uciekać", a co jeśli tego nie można wykonać? Dopiero trzeba im uzmysłowić, że mogą także wydrapać uczy, uderzyć w krtań itp. a temu mają, przynajmniej tak to sobie wyobrażam, służyć kursy samoobrony.jeśli jakiaś kobieta chce nauczyć się bronić w sytuacjach jakie zdarzają się "na ulicy" powinna wziąć udział w specjalistycznym kursie samoobrony, gdzie nauczą ją m.in. tego, że włożenie kciuków w oczy, mimo że obrzydliwe, jest świetną techniką do zastosowania w parterze
W pewnym sensie masz rację, ale ja pisząc o tej technice miałam na myśli taką sytuację, kiedy napastnik "dobiera się" do kobiety i odsłania głowę pozostawiając jej ręce wolne, w tym momencie zamiast się siłować i wyrywać lepiej zaatakować jego głowę. Jeśli uda się go dobrze poranić to istnieje duże prawdopodobieństwo, że puści.Tak samo jest z atakami w oczy. Trezba najpierw unieruchomic oponenta, albo wybrac taki moment, kiedy sam siebie unieruchomil. Nie liczylbym na takie techniki - moga byc tylko jednym z elemntow walki, a nie podstawa. W ogole nie liczylbym, ze pojedyncza technika uderzana zakonczy starcie.
Napisano Ponad rok temu
chociaż z drugiej strony w wielu wypadkach tzw "brudne sztuczki" wystarcza aby przynajmniej zniechęcić napastnika
jeżeli jednak przeciwnik będzie zdeterminowany lub obroni sie przed "kopem w jaja" to wskazane jest, aby kobieta umiała cos więcej niż to obejmuje standardowy zakres kursów samoobrony dla pań na szpilkach
Napisano Ponad rok temu
wkładanie palców w oczy nie jest samo w sobie rzeczą złą, ale nie może byc traktowane jako podstawowa technika. Po prostu przynosi raczej krótkotrwałe efekty, po drugie latwo jest sie przed nim obronić.
jak mi ktoś wydłubie oczy to będzie efekt do końca życia a nie krótkotrwały tylko nie wiem czy łatwo jest oko wydłubać nigdy nie próbowałem
myśle że największym problemem dla kobiety jest to że jak jakiś typ na niej leży i się dobierać a ona wsadza mu palce w oczy to on przecież daej na niej i może próbować zrobić jej to samo
obronić się przed tą techniką może i jest łatwo na filmach a w życiu nikt się tego nie spodziewa więc nie będzie sie bronił
Napisano Ponad rok temu
[/quote"]
dlatego lepiej aby nie bawiła sie w takie rzeczy tylko zrobiła coś co zdejmie z niej tego faceta lub go wykończy
co do krotkotrwałości myslałem nie o wydłubaniu oka, lecz o ucisku
a obronic sie przed palcem w oko jest bardzo łatwo
Napisano Ponad rok temu
A czy ja piszę o kursach na których uczą tylko wkładania palca w oko?!!! To jest przykład! Przykłady mają to do siebie że można je mnożyć i nie mają za zadanie zawierać wszystkiego!Ronja: można na kursie samoobrony nauczyć rzeczy pozyteczniejszych niz wkładanie palców w oczy
Ja piszę o profesjonalnych kursach, o takich na których uczą nawet tego jak może się obronić kobieta w szpilkach i ciasnej spódniczce! A wiesz wogóle co obejmuje zakres kursów samoobrony? I co według ciebie ma jeszcze umieć?wskazane jest, aby kobieta umiała cos więcej niż to obejmuje standardowy zakres kursów samoobrony dla pań na szpilkach
dlatego lepiej aby nie bawiła sie w takie rzeczy tylko zrobiła coś co zdejmie z niej tego faceta lub go wykończy
Coś? Czyli co według ciebie? Ma zadzwonić po dźwig z lawetą? Czy może wyciągnąć maczetę albo kałacha z torebki? Wsadzić mu nóż pod żebra? Świetny pomysł, tylko że na co dzień nie chodzi się z takimi gadżetami....
Napisano Ponad rok temu
BJJdlatego lepiej aby nie bawiła sie w takie rzeczy tylko zrobiła coś co zdejmie z niej tego faceta lub go wykończy
Coś? Czyli co według ciebie? Ma zadzwonić po dźwig z lawetą? Czy może wyciągnąć maczetę albo kałacha z torebki? Wsadzić mu nóż pod żebra? Świetny pomysł, tylko że na co dzień nie chodzi się z takimi gadżetami....
P.S. "dźwig z lawetą" dobry, uśmiałem się
Napisano Ponad rok temu
Ty nie bierz takz na serio wiekszosci "profesjonalnych" kursow dla kobiet organizowanych np. przez policje. Sam bylem kiedys zaproszony do prowadzenia jednych z zajec na takim kursie.
Ja nazwalbym to raczej spotkaniami informacyjnymi, po ktorych mozan zabrac sie za wielomiesieczny, a nawet letni... trening.
K_P
PS. Nie wiem na ile to sie przyda, ale zawsze lepiej COS umiec, niz nic.
Napisano Ponad rok temu
wrrr, wrrrr, wrrr
złośc piekności szkodzi
jeśli nie chcesz abym sie czepiał Twoich przykładow to dobieraj je staranniej.
Kursy samoobrony są na ogół wyrywkami z combatów, a zdania co do combatów są... hmmm...podzielone
Osobiście uważam, że combaty sa bardzo dobre na tzw"leszczy" ale w przypadku starcia z trenujacym przekrojowo, lub po prostu doświadczonym "ulicznikiem" daja raczej mizerne efekty. Na tym kończe abyśmy sie nie zapędzili w dyskusję typu "kravat vs. bjj".
Swoje zdanie co do tego co powinna trenować dziewczyna wyraziłem wcześniej i moge powtórzyć: bjj+ciosy/kopnięcia , czyli w zasadzie mix.
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Są osoby profesjonalnie zajmujące się tą dziedziną. Podejrzewam, że każdy policjant niesiedzący za biurkiem miał by na ten temat dużo ciekawego do powiedzenia. A osoby trenujące, czyli uczące sztuk walki to ludzie tacy jak ja i zazwyczaj nie mają wielkiego doświadczenia z ulicznymi bójkami, czy atakami na kobiety.
Moja złość, może co najwyżej Twojej piękności zaszkodzić :twisted:złośc piekności szkodzi
Oki, na drugi raz poprzedzę je długim wstępem, zawierającym wiele wytłuszczonych fraz tj. "przykład", "ex.", "no comments", "nie brać dosłowie", "istnieją jeszcze inne przykłady", "przepraszam", "może nie jest zbyt fortunny"... albo skonsultuję wcześniej ich dobór z Tobą ;-)jeśli nie chcesz abym sie czepiał Twoich przykładow to dobieraj je staranniej
Swoje zdanie co do tego co powinna trenować dziewczyna wyraziłem wcześniej i moge powtórzyć: bjj+ciosy/kopnięcia , czyli w zasadzie mix.
Zgadzam się, ale dorzuciłabym jakiś PROFESJONALNY kurs samoobrony (przynajmniej, jak dla siebie)
Ale tak prawdę mówiąc to nie można dać się zwariować....faktycznie to ciągnięcie jednocześnie kilku treningów, tylko po to, żeby nauczyć się samoobrony, maxymalnej ilości technik i nabić sobie głowę wiedzą o tym jak brutalne może być życie......to chyba byłoby dobre tylko dla panienek o skłonnościach maniakalno-depresyjnych ;-)
Mnie jakoś od wielu lat nie zdarzyła się żadna niebezpieczna sytuacja, mogę chodzić wieczorami i nic mi nie grozi...... ale nigdy nie zapominam wziąć ze sobą 70 kilowego pieska, lepiej odstrasza, niż jakakolwiek broń ;-)
Napisano Ponad rok temu
70 kilowego pieska, lepiej odstrasza, niż jakakolwiek broń ;-)
przestraszony Bosz, Ronja, toz to kucyk a nie piesek. Jezdzic na nim by mozna...
A zeby nie bylo tak calkiem OT, to jak pisalas najwazniejsze jest nie dac sie zestresowac. Moja zona np. nie chce sie niczego uczyc i woli po prostu nie zwracac na siebie uwagi, uwazac na otoczenie i prewencyjnie unikac problemow i niebezpiecznych sytuacji i ludzi i jakos to dziala mimo ze pochodzi z raczej niebezpiecznego miejsca (Jakarta).
Napisano Ponad rok temu
A zeby nie bylo tak calkiem OT, to jak pisalas najwazniejsze jest nie dac sie zestresowac. Moja zona np. nie chce sie niczego uczyc i woli po prostu nie zwracac na siebie uwagi, uwazac na otoczenie i prewencyjnie unikac problemow i niebezpiecznych sytuacji i ludzi i jakos to dziala mimo ze pochodzi z raczej niebezpiecznego miejsca (Jakarta).
Prawdziwe Rayz-Do. :wink: I prawidlowo bo to jest najbardziej skuteczne. Wiekszosc walk konczy sie zanim sie jeszcze zaczyna. 8)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Prośba :)
- Ponad rok temu
-
polecam sklep z artykulami mma
- Ponad rok temu
-
Co dodać do KB?
- Ponad rok temu
-
Znalezione w internecie
- Ponad rok temu
-
co dodać do boksu?
- Ponad rok temu
-
Aikido i Bjj?
- Ponad rok temu
-
Sala gimnastyczna - WROCŁAW
- Ponad rok temu
-
Sztuki walk i magia
- Ponad rok temu
-
NOwy system dla wojska?
- Ponad rok temu
-
Szukam treningow kolo Ryk w Lubelskim
- Ponad rok temu