Cozescie sie tak czepili tej roznicy? 8O Przeciez dyskusja nie jest o roznicy mniedzy shihonage z ataku shomen i yokomen???? :? :? Wdzieczny jestem Przemkowi ze zamiescil video, bo teraz przynajmniej niektorzy wiedza o czym my tu od dwoch tygodni rozmawiamy (hi Gambit )Szczepan, na serio nie widzisz różnicy?
Uzdrawiam
Emerque
Shihonage
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mysle ze przy umiejetnosciach sensei'a on juz nie musi schodzi z linii ataku pol metra, wystarczy mu 5 cm, a czasem tylko skrecic biodra albo zmienic nieznacznie rytm wejscia. :wink: Czego dokladnie moze nie byc widac dla malowyszkolonego oka. Gosciu dysponuje bardzo wyrafinowanymi narzedziami z cala pewnoscia :peace:Hej, no przecie widze że sie przemieszcza, tyle że po linii ataku, stąd moje obiekcje. Kopnąłbym go w tej fazie bez problemu. Co do dźwigni w pierwszej fazie techniki /do przechwycenia drugą ręką po atemi/, to jest symboliczna mimo bardzo dobrego uchwytu, potem możliwe że jest zabójcza, i w trakcie wychylenia nie uda sie kopnąć z pewnością.
Do reszty obiekcji nie mam żadnych.
Chodziło tylko o pierwszy kontakt. Zresztą nie mam patentu na wszechwiedzę
Jest wiele sposobów na shihonage z shomenuchi. To faktycznie jeden z nich.
Zgadzam sie ze pierwszy kontakt jest sprawa absolutnie zasadnicza do studiowania. Ale sposob jego rozwiazania zalezy calkowicie od tego co sie dzialo tuz PRZED kontaktem.Np. jesli atakujacy przeprowadza decydujace uderzenie, to sam fakt ze nie trafil moze byc wystarczajacy zeby wejsc w atak jak sensei wszedl. Ale jesli jest to atak na pol gwizdka, to osobiscie wole wchodzic calkowicie do przodu irimi wewnatrz ataku....W obu wypadkach wychylenie z rownowagi w momencie kontaktu bedzie sie odbywalo zupelnie inaczej.
Napisano Ponad rok temu
Sensei ma taki ruch ze wykonuje techniki bardzo precyzyjnie..gdzie odleglosci, dystans, i kierunek ruchu jest wypracowany z niezwykla dokladnoscia...i wszelkie ataki przechodza bardzo bardzo blisko sensei... przemieszczanie sensei jest bardzo bardzo blisko linii ataku... ale zapewniam Cie ze nie jest to linia ataku... byc moze to tak wyglada..ale ujecie jest z boku....gdyby bylo zza sensei byloby to dokladnie widac... jestem tego pewnien..gdyz nieraz widzialem shiho nage w wykonaniu shihan Tamura... taki jest po prostu jego "ruch" ...Hej, no przecie widze że sie przemieszcza, tyle że po linii ataku, stąd moje obiekcje. Kopnąłbym go w tej fazie bez problemu.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze primo - to czysto akademickie rozważania... Na matę i ĆWICZYĆ !!!
po drugie primo - wielu z NAS nie bardzo wie, o czym pisze (Aalelee ooo ssooo chidzdzii...??? )
po trzecie primo - to szczególnie do Randalla i tego gościa z Dublina - pieprzycie, jak potłuczeni...
i wreszcie po czwarte primo - czy ja się mylę...? Jeszcze raz przeczytam wszystko... Tak, nie mylę się - nikt tutaj nigdzie nawet się nie zająknął o 'te gatana'... Wiecie, co to...?
Napisano Ponad rok temu
Widocznie wszyscy uznali to za tak oczywiste ze nawet nie warto o tym wspominac :wink: ........................chociaz..............zaraz!!!!, zaraz!!!!!, czy czasem nie mozna wytracic z rownowagi rowniez za pomoca tajemniczego meguri? poklon poklon poklon poklon . Opowiedz nam o tym, Pancerku :peace: :peace: :peace: :peace:Tak, nie mylę się - nikt tutaj nigdzie nawet się nie zająknął o 'te gatana'... Wiecie, co to...?
Napisano Ponad rok temu
Atak katatetori, tori daje sie złapać, tenkan, potem tori ciagle trzymany podnosi łapki do góry, co wychyla uke, na górze przechwytuje rączke uke swoją wolną rączką, obraca się, troszeczkę odchodzi i taki dobrze wychylony sam się osuwa.
Napisano Ponad rok temu
Szczepan. Twierdzisz, że w shihonage da się wychylić tylko za pomocą dźwigni. A co powiesz o tak blisko spokrewnionych z shiho nage technikach jak shiho giri undo i shiho giri nage? Czy tam też wychylasz za pomocą dźwigni? Czy może za pomocą przedłużenia ruchu uke? Jak dla mnie te dwie techniki wyraźnie pokazują, że da się wychylić BEZ dźwigni.
Co do filmików przedstawionych przez Przemka. Właśnie taka jest różnica. Na filmie na którym sensej rzuca faceta, ja widzę technikę wykonaną krótko, przez dźwignię założoną przed początkiem wychylenia (+ atemi, mające pomóc w ukierunkowaniu uke do pójścia w pożądanym kierunku). W drugim filmiku sensej przedłuża ruch uke, a dźwignię zakłada jako formę kończącą rzut. Ja tak to widzę i będę się upierał, że wychylenie było bez dźwigni.
Napisano Ponad rok temu
A jak przedluza ten ruch? wzrokiem?W drugim filmiku sensej przedłuża ruch uke, a dźwignię zakłada jako formę kończącą rzut. Ja tak to widzę i będę się upierał, że wychylenie było bez dźwigni.
Napisano Ponad rok temu
A jak przedluza ten ruch? wzrokiem?W drugim filmiku sensej przedłuża ruch uke, a dźwignię zakłada jako formę kończącą rzut. Ja tak to widzę i będę się upierał, że wychylenie było bez dźwigni.
A co powiesz na shiho giri nage???? :-) Tam też zakładasz morderczą dźwignię??
Napisano Ponad rok temu
Eutyfrona natchnęła mnie do napisania tego króciutkiego maila.
Szczepan. Twierdzisz, że w shihonage da się wychylić tylko za pomocą dźwigni. A co powiesz o tak blisko spokrewnionych z shiho nage technikach jak shiho giri undo i shiho giri nage? Czy tam też wychylasz za pomocą dźwigni? Czy może za pomocą przedłużenia ruchu uke? Jak dla mnie te dwie techniki wyraźnie pokazują, że da się wychylić BEZ dźwigni.
Pytanko poza tematem: co to jest shiho giri undo i shiho giri nage? Może znam "z widzenia" same techniki, ale tych nazw nie bardzo kojarzę...
Napisano Ponad rok temu
Pytanko poza tematem: co to jest shiho giri undo i shiho giri nage? Może znam "z widzenia" same techniki, ale tych nazw nie bardzo kojarzę...
Ja tez w ogole nie mam pojecia co to za techniki. moze jakies video?
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze primo - to czysto akademickie rozważania... Na matę i ĆWICZYĆ !!!
[/quote]
to jest istota forum dyskusyjnego, czyli dyskusje akademickie
[quote]po drugie primo - wielu z NAS nie bardzo wie, o czym pisze (Aalelee ooo ssooo chidzdzii...??? )[/quote]
przeczytaj jeszcze raz chlopcze, pierwszy post w tym topicu i nie oceniaj cudzej wiedzy. [/quote]
[quote]po trzecie primo - to szczególnie do Randalla i tego gościa z Dublina - pieprzycie, jak potłuczeni...[/quote]
troche mierny argument, nastepne w kolejce bede zapewne wyzwiska?
[quote]
[quote]i wreszcie po czwarte primo - czy ja się mylę...? Jeszcze raz przeczytam wszystko... Tak, nie mylę się - nikt tutaj nigdzie nawet się nie zająknął o 'te gatana'... Wiecie, co to...?[/quote][/quote]
no popatrz.. wiemy ale to nie ma n9c wspolnego z tynm watkiem, idz sie chlopak uczyc
Napisano Ponad rok temu
Pytanko poza tematem: co to jest shiho giri undo i shiho giri nage? Może znam "z widzenia" same techniki, ale tych nazw nie bardzo kojarzę...
Ja tez w ogole nie mam pojecia co to za techniki. moze jakies video?
Nagraniem nie dysponuję, więc krótki opis:
obydwie techniki, to ćwiczenia przygotowawcze do shihonage, przyczym w wersji nage jest to już normalnie działająca technika.
U nas w klubie ćwiczone z ataku ryokatatetori. Wyobraźcie sobie, że robiecie "prawie" shiho nage. Jedyna różnica to taka, że nie robicie przechwytu. W wersji undo zatrzymujecie ruch w momencie, gdy partner jest wychylony (w ramach rozgrzewki [rozciągania] pogłębiamy to wychylenie). W wersji nage wykonujemy rzut. W tej technice (shiho giri nage) nie trzymacie partnera (tylko on was) więc NIE da się założyć mu dźwigni. Jedyną rzeczą, którą da się zrobić to poprowadzić jego ruch.
Napisano Ponad rok temu
Ech, emerque, nie odbierz tego osobiscie, ale polecam wiecej stazy z Kanetsuka sensei chociazby. U niego zakladanie dzwigni w takiej sytuacji to standard, dasz wiare?W tej technice (shiho giri nage) nie trzymacie partnera (tylko on was) więc NIE da się założyć mu dźwigni. Jedyną rzeczą, którą da się zrobić to poprowadzić jego ruch.
I to na obie rece na raz!!!!!!
Oczywiscie ze bez dzwigni nie da sie nawet ruszyc reka przy ataku jaki opisales, jesli atakujacy jest duzo silniejszy. Kiedys, bedac wlasnie na stazu z Kanetsuka sensei w Holandii, przyjechal jakis czlowiek z Rosji. 2 metry wzrostu,lape mial jak maly cygan noge, cwiczyl profesjonalnie kicka dopuki sciegno achillesa mu nie poszlo....... Jak mnie zlapal jedna reka za nadgarstek, to dlon zbielala mi, bo zatamowal skurczybyk krew. A potem palce mi sie same zamknely, tak scisnal. Balem sie ze mi wyrwie reke z barku niechcacy
Dopiero jak sensei mi pokazal jak mu zalozyc dzwignie na 3 stawy jednoczesnie(nadgastek, lokiec i bark) stalo sie mozliwe zebym sie ruszyl z miejsca.
Tak, ze, emerque, jak widac na zalaczonym obrazku, bez dzwigni ani rusz :wink:
Napisano Ponad rok temu
to jest istota forum dyskusyjnego, czyli dyskusje akademickie
Po pierwsze primo - to czysto akademickie rozważania... Na matę i ĆWICZYĆ !!!przeczytaj jeszcze raz chlopcze, pierwszy post w tym topicu i nie oceniaj cudzej wiedzy.po drugie primo - wielu z NAS nie bardzo wie, o czym pisze (Aalelee ooo ssooo chidzdzii...??? )
troche mierny argument, nastepne w kolejce bede zapewne wyzwiska?po trzecie primo - to szczególnie do Randalla i tego gościa z Dublina - pieprzycie, jak potłuczeni...
Po pierwsze - tak, masz rację, niestety, chłopcze...no popatrz.. wiemy ale to nie ma n9c wspolnego z tynm watkiem, idz sie chlopak uczyci wreszcie po czwarte primo - czy ja się mylę...? Jeszcze raz przeczytam wszystko... Tak, nie mylę się - nikt tutaj nigdzie nawet się nie zająknął o 'te gatana'... Wiecie, co to...?
Po drugie - przeczytałem i... nadal nie wiem o co TOBIE, chłopak, chodzi...
Po trzecie - to nie był argument, tylko stwierdzenie, chłopaku...
Po czwarte - ma wiele wspólnego, boy...
Po piąte wreszcie, nie mów do mnie per 'chłopak', ja najwidoczniej nie uczęszczam do tego typu klubów aikido (BOC?), co Ty...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Problem jest taki gosciu, ze w shihonage nie mozna zwiekszyc nacisku na jeden staw. Jesli to ktos robi to ani chybi zly znak. Znaczy ze zle wykonana technika. Zasadniczym elementem juz od pierwszego kontaktu jest dzwignia, ktora blokuje 3 stawy na raz(nadgarstek, lokiec i bark) tworzac "makrodzwignie" dzieki ktorej mozna operowac reka uke jak mieczem, bo reka uke jest calkowicie usztywniona. Jesli uke moze "sflaczyc" reke to znaczy ze w technice jest otwarcie. Ta makrodzwignia trwa az do momentu kiedy uke upada i dotyka tatami, nie ma zadnego powodu ani mozliwosci fizycznej zeby gdzies zwiekszac nacisk. Kazda zmiana konfiguracji w rece uke powoduje rozluznienie dzwigni a co za tym idzie otwarcie, czyli mozliwosc kontry.Jeśli jednak nie, to aby upadł, coniektórzy zwiększają nacisk na wykręcony nadgarstek i w zależności od odporności gościa na ból, powodują że upada lub też nie. Zatem powtórnie pytam, gdzie leży problem?
Napisano Ponad rok temu
jest mnóstwo technik, gdzie nie zakładasz dźwigni i jesteś w stanie rzucić partnera .... oczywiście odpowiednio wytrącając go z równowagi. Dla przykładu: kokyunage, koshinage, udegaeshi, iriminage... Oczywiście w założeniu staramy się wykorzystać wiele elementów, które nam w tym mogą pomóc np: praca dystansem, rytmem, szybkością, wykorzystaniem sztywności w kończynach u partnera, czy też dźwignią ...
W zależności od interpretacji samej nazwy dźwigni, można do tego również podciągnąć właśnie tworzenie pewnej sztywności w kończynach partnera, przez co blokujemy jego stawy - ale czy jest to do końca dźwignia?
Powinieneś najpierw dokładnie zdefiniować ten termin, bo może dojść do pewnych nieporozumień...
A pro pos shihonage - z miejsca: nawet nie wiem jakbyś się nie wytęrzał i sprężał to nie udźwigniesz partnera, taki to ciężar...
Wg. mnie taka wersja przy dużo silniejszym partnerze stojącym mocno na nogach i przy okazji mającym chętkę na oporowanie jest nie do zrobienia ... a w każdym razie mi się jeszcze nie udało ... 8)
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jaką organiacje wybrać PFA czy AAI?
- Ponad rok temu
-
Dyskryminacja kobiet na macie ...
- Ponad rok temu
-
aikidockie "fikołki" w Polskim Wojsku :)
- Ponad rok temu
-
Staż
- Ponad rok temu
-
Tanto vs Atrapa
- Ponad rok temu
-
Ubranka :-)
- Ponad rok temu
-
Radio Bis
- Ponad rok temu
-
Kamienie milowe praktyki
- Ponad rok temu
-
u Sliwki na treningach....
- Ponad rok temu
-
Pamiec psycho-ruchowa
- Ponad rok temu