tylko ze oznacza kompletnie inna technikeNazwa shihonage jest i była obecna w Daito ryu aikijujutsu, a zatem ostrożnie z przypisywaniem wszystkich zasług w zakresie nazewnictwa Kisshomaru Doshu :roll: :roll: :roll:
Shihonage
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rozmawiamy o shihonage a nie o judockich technikach :twisted: :twisted:O ile dobrze pamiętam to Szczepan ćwiczy statycznie, u niego dźwignia=wychylenie.
Ja sobie od czasu do czasu ćwicze z takim kolegą co naście lat judo robi, wychyla bardzo dobrze, bez żadnych dźwigni
Jak bede w Polsce chetnie poczuje ten twoj sposob bezdzwigniowy na sobie :roll: 8O Juz sie nie moge doczekac :twisted: :twisted:To Szczepan - lubię proste rozwiązania i atemi jest wszędzie gdzie sie da, w każdej technice. Boks też się przydaje :twisted:
A wychylenie z takiego ataku jest proste - meguri, timing, dystans. 8) 8) jak wszędzie, ale przeciez to wiesz.
Napisano Ponad rok temu
Jestem pewien, ze wszyscy co cwicza styl "Hombu" w Polsce, swietnie nasladuja ten rodzaj shihonagi. Moze wiec oni sie wypowiedza? :wink:Szczepan: toś akurat z tym pytaniem trafił jak kulą w płot ...
Wszyscy doskonale wiemy jakim to "wielkim" autorytetem K.U. był jeśli chodzi o aikido i jaką ma renomę, więc podawanie cytatów z jego książek i rozważanie czy są sensowne, czy nie może zostawimy dla potomnych.... 8)
Wallace (nie zostawiający na "największych autorytetach" suchej nitki)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tylko ze oznacza kompletnie inna technike [/quote][/quote]
?????[b]A niby jaką technikę oznacza shihonage w Daito Ryu???
Technika jest ta sama od czasów Takedy.
Aspekty wykonawcze co jest bardziej dźwignią a co czystym wychyleniem to inna sprawa.
Kondo sensei definiuje ten problem prosto :wink:
"apply aiki to unbalance opponent".
A zatem ani dźwignia, atemi czy wychylenie tylko aiki odpowiada za wytrącenie z równowagi i pełną kontrolę nad uke podczas rzutu.
Napisano Ponad rok temu
[ Jestem pewien, ze wszyscy co cwicza styl "Hombu" w Polsce, :
Nie ma czegoś takiego jak styl Hombu........
Napisano Ponad rok temu
Oczywiscie ze jest. Doshu, Yasuno, Yokota i jeszcze paru innych mlodych shihanow cwicza dokladnie tak samo. To oni definiuja ten styl. A w Polsce ponoc sa ich uczniowieNie ma czegoś takiego jak styl Hombu........
Napisano Ponad rok temu
Podasz jakies szczegoly techniczne? A moze wychyla sie uzywajac magii? :wink:Jasne, ze mozna wychylic bez dzwigni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podasz jakies szczegoly techniczne? A moze wychyla sie uzywajac magii? :wink:Jasne, ze mozna wychylic bez dzwigni.
Ciezko mi to ubrac w slowa, moj master (szkola Savegnago) przy wiekszosci technik mowi, ze wazny jest poczatek, czyli wychylenie uke. Robi sie to glownie poprzez pociagniecie za przechwycona reke, np. przy kote gaeshi. Podobnie przy ataku katadori, zbijajac reke i przechwytujac ja, mozna uke wychylic. Oczywiscie jezeli nie zrobi sie tego w tempie, to uke sie usztywni i po zabawie.
Napisano Ponad rok temu
Pablo, ale JAK wychylasz atakujacego????
Poprzez zejscie, poprowadzenie dalej ruchu uke dokladnie w tym kierunku w ktorym to on sam chce isc i jeszcze nam to pokazuje tylko nie kazdy to dostrzega potem przechodzisz pod jego reka ale w taki sposob jak bys chcial go zawiesic na wlasnych plecach w chwili kiedy jestes do niego odwrocony (wyprzadzajac gupie pytanie to odwrocony przez ulamek sekundy czego nie jestes w stanie uniknac) tylko ze Ciebie juz tam nie ma a uke jest zawieszony nie na Twoich plecach tylko w pustce z bardzo sympatycznie wychylona linia centralna od pionu a potem to juz tylko zalezy od Twojej fantazji czy chcesz mu polamac reke dzwignia czy tez nie. Jak nie chcesz mu polamac reki to nawet nie musisz zakladac tej dzwigni gdyz wychylenie uke jest na tyle solidne ze i tak nie jest on juz w stanie zlapac stabilnej postawy ... no ale bez dzwigni to juz nie jest kihon wiec jak nie urok to sraczka
P.S. Oczywiscie istnieja setki innych wariantow zrobienia tej techniki, z dzwignia, bez dzwigni, z dzwignia pomocnicza na lokiec podczas przechodzenia pod reka itp, itd.
P.S. Wyprzedzajac kolejne gupie docinki i szukania dziur w calym mowie ze pominalem swiadomie kwestie nie zginania wlasnych rak w lokciach przy wyciaganiu partnera i przechodzeniu pod reka i inne drobne aczkolwiek oczywiste szczegoly
Gielu
Napisano Ponad rok temu
Ciezko mi to ubrac w slowa, moj master (szkola Savegnago) przy wiekszosci technik mowi, ze wazny jest poczatek, czyli wychylenie uke. Robi sie to glownie poprzez pociagniecie za przechwycona reke, np. przy kote gaeshi. Podobnie przy ataku katadori, zbijajac reke i przechwytujac ja, mozna uke wychylic. Oczywiscie jezeli nie zrobi sie tego w tempie, to uke sie usztywni i po zabawie.
A jak "ciagniesz" za ta przechwycona reke to co uzywasz? ano dzwigni :peace: Bo jak tam nie masz dzwigni, to mozesz ciagnac do konca swiata i tak goscia nie ruszysz.
O to mi chodzi, ze dzwignia jest najpierw a wychylenie jest czyms wtornym, jest rezultatem zastosowania dzwigni.
Napisano Ponad rok temu
Pieknie, juz sie powoli zblizamy do istoty shihonage!Poprzez zejscie, poprowadzenie dalej ruchu uke dokladnie w tym kierunku w ktorym to on sam chce isc i jeszcze nam to pokazuje tylko nie kazdy to dostrzega
Gielu
A jak "prowadzisz" uke? Co robisz zeby poszedl w tym kierunku?
Napisano Ponad rok temu
Ciezko mi to ubrac w slowa, moj master (szkola Savegnago) przy wiekszosci technik mowi, ze wazny jest poczatek, czyli wychylenie uke. Robi sie to glownie poprzez pociagniecie za przechwycona reke, np. przy kote gaeshi. Podobnie przy ataku katadori, zbijajac reke i przechwytujac ja, mozna uke wychylic. Oczywiscie jezeli nie zrobi sie tego w tempie, to uke sie usztywni i po zabawie.
A jak "ciagniesz" za ta przechwycona reke to co uzywasz? ano dzwigni :peace: Bo jak tam nie masz dzwigni, to mozesz ciagnac do konca swiata i tak goscia nie ruszysz.
O to mi chodzi, ze dzwignia jest najpierw a wychylenie jest czyms wtornym, jest rezultatem zastosowania dzwigni.
Da sie ruszyc, jezeli zlapiemy w momencie ruchu uke (dlatego napisalem o tempie). Oczywiscie jezeli uke juz zlapie za frak i mocno trzyma usztywniajac sie, to ciezko cos zrobic i dzwignie tez nie tak prosto wtedy zalozyc.
Napisano Ponad rok temu
Pieknie, juz sie powoli zblizamy do istoty shihonage!
A jak "prowadzisz" uke? Co robisz zeby poszedl w tym kierunku?
Ty robisz swoje ja robie swoje, co najlepsze to razem robimy to samo tylko ze Ty to nazywasz dzwignia a dla mnie okreslenie "dzwignia" w momencie wychylania uke nie jest odpowiednim slowem ... nazwal bym to raczej utrzymaniem napiecia na jego wszystkich trzech stawach reki co pozwala na kontrole calego ciala
Generalnie z takim mysleniem i nazywaniem tego dzwignia to dzwignie bedziesz mial w kazdej technice aikido, nawet w iriminage bo aby wychylic partnera musisz zblokowac kark a taka nienaturalna blokade ukladu kostnego trzeba by nazwac wedlug Twojej teori dzwignia ALe dla mnie nie ma to wiekszego znaczenia jak to nazywasz ... zwijam bajzel i ide potrenowac
Pozdro.
Gielu
Napisano Ponad rok temu
Jak nie idzie to nie ma tej techniki, jest inna. Widzisz to jest tak, że on ma iść bo musi, bo jest wychylony i jak nie pójdzie to sie przewróci. Jak przez ułemek sekundy będzie stabilny, to przy...oli ci z wolnej ręki, albo kopa i tyle będzie z techniki. Przynajmniej tak być powinno.Pieknie, juz sie powoli zblizamy do istoty shihonage!
A jak "prowadzisz" uke? Co robisz zeby poszedl w tym kierunku?
Próbowałeś założyć kiedyś dźwignię na rękę dobrego judoki? To poćwicz na klocku drewna... W dynamice choćbyś nie wiem jaki cwaniak był nie domkniesz tak idealnie dźwigni.
Może kiedyś poćwiczymy jak Lachów w Polszcze odwiedzisz.
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie o to mi chodzi, Gielu, ciesze sie ze zgadzamy sie co do mojej teorii! Nie ma to jak ustanowic wspolna plaszczyzne porozumieniaTy robisz swoje ja robie swoje, co najlepsze to razem robimy to samo tylko ze Ty to nazywasz dzwignia a dla mnie okreslenie "dzwignia" w momencie wychylania uke nie jest odpowiednim slowem ... nazwal bym to raczej utrzymaniem napiecia na jego wszystkich trzech stawach reki co pozwala na kontrole calego ciala
Generalnie z takim mysleniem i nazywaniem tego dzwignia to dzwignie bedziesz mial w kazdej technice aikido, nawet w iriminage bo aby wychylic partnera musisz zblokowac kark a taka nienaturalna blokade ukladu kostnego trzeba by nazwac wedlug Twojej teori dzwignia ALe dla mnie nie ma to wiekszego znaczenia jak to nazywasz ... zwijam bajzel i ide potrenowac
Pozdro.
Gielu
Dzwignie ruleZ!!!!! Ki to opowiesci Staych Bab!!!!! 8)
Te utrzymanie napiecia w calym ciele uke to przeciez podstawowa sprawa, dziwne ze opocz ciebie nikt z dyskutujacych tak nie pojmuje aikido :roll:
ps: Robin_de_RO, przeczytaj post Gielu i pomedytuj nad tym 8)
Napisano Ponad rok temu
Ech, Randall, nie wykrecaj sie sianem.Jak nie idzie to nie ma tej techniki, jest inna. Widzisz to jest tak, że on ma iść bo musi, bo jest wychylony i jak nie pójdzie to sie przewróci.
Co powoduje ze on jest wychylony? Ki? a moze sam sie wychylil (na wzor tego uke ktory tak mistrzowsko biegnac atakowal Savagnego sensei) ????
Jaka jest przyczyna, co goscia wychyla???
Wyraznie czuje w twoim glosie pewne wahanie Czyzbys byl tylko mocny w wychylaniu bez dzwigni przez internet? :balisong:Może kiedyś poćwiczymy jak Lachów w Polszcze odwiedzisz.
Napisano Ponad rok temu
Wlasnie o to mi chodzi, Gielu, ciesze sie ze zgadzamy sie co do mojej teorii! Nie ma to jak ustanowic wspolna plaszczyzne porozumieniaTy robisz swoje ja robie swoje, co najlepsze to razem robimy to samo tylko ze Ty to nazywasz dzwignia a dla mnie okreslenie "dzwignia" w momencie wychylania uke nie jest odpowiednim slowem ... nazwal bym to raczej utrzymaniem napiecia na jego wszystkich trzech stawach reki co pozwala na kontrole calego ciala
Generalnie z takim mysleniem i nazywaniem tego dzwignia to dzwignie bedziesz mial w kazdej technice aikido, nawet w iriminage bo aby wychylic partnera musisz zblokowac kark a taka nienaturalna blokade ukladu kostnego trzeba by nazwac wedlug Twojej teori dzwignia ALe dla mnie nie ma to wiekszego znaczenia jak to nazywasz ... zwijam bajzel i ide potrenowac
Pozdro.
Gielu
Dzwignie ruleZ!!!!! Ki to opowiesci Staych Bab!!!!! 8)
Te utrzymanie napiecia w calym ciele uke to przeciez podstawowa sprawa, dziwne ze opocz ciebie nikt z dyskutujacych tak nie pojmuje aikido :roll:
ps: Robin_de_RO, przeczytaj post Gielu i pomedytuj nad tym 8)
Poszukam troche w filmikach, moze cos znajde i pokaze o co mi chodzi. Chodzi o wychylenie tylko w pierwszym momencie, a nie przez caly czas trwania techniki of kors
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jaką organiacje wybrać PFA czy AAI?
- Ponad rok temu
-
Dyskryminacja kobiet na macie ...
- Ponad rok temu
-
aikidockie "fikołki" w Polskim Wojsku :)
- Ponad rok temu
-
Staż
- Ponad rok temu
-
Tanto vs Atrapa
- Ponad rok temu
-
Ubranka :-)
- Ponad rok temu
-
Radio Bis
- Ponad rok temu
-
Kamienie milowe praktyki
- Ponad rok temu
-
u Sliwki na treningach....
- Ponad rok temu
-
Pamiec psycho-ruchowa
- Ponad rok temu