Dyskryminacja kobiet na macie ...
Napisano Ponad rok temu
z pozdrowieniami # tenshi #
Napisano Ponad rok temu
Mnie zdarzalo sie cwiczyc z dziewczynami rownymi mi stopniem i przy stosunku masy 2/1... Mowiac dyplomatycznie - roznie to bywalo. Owszem, cwiczylem tez z takimi, ktore choc mniejsze dawaly w kosc i zmuszaly do znacznego wysilku, jednak ich strategia - wbrew pozorom - sprowadzala sie do znacznego udzialu sily w technice... Wiem, troche uogolniam, ale to tylko glos w dyskusji.
APAS (ktory zone na macie poznal i calym sercem wspiera feministki, serio)
Napisano Ponad rok temu
Gwyn
Napisano Ponad rok temu
Natomiast w czwartek na treningu ćwiczyliśmy irimi nage i wychodzenie z niego po czym przechodzenie do wykonania irimi nage na partnerze i tak w kółko. Zaprosiłem do ćwiczeń jednego gostka, w dresie tak jak ja.
Ja skumałem odrazu o co chodzi natomiast on chyba niespecjalnie. No to mu tłumacze jak ma robić, ciągle zapominał jakiegoś ważnego ruchu. Sensei nakazał seiza, siadamy a on mi wali, że już dlugo ćwiczy aikido, dłużej ode mnie. Nie wiedział jednak że ćwiczyłem wcześniej tylko miałem przerwę.
No to ja już nic nie mówiłem, bo nie wiem, czy typkowi się nie chciało tego robić dokładnie (to po co trenuje?) czy ciął głupa poprostu (tylko po co?).
Natomiast jestem zdecydowanie przeciwny dyskryminacji płci pięknej w dojo i w ogóle, bo cicha woda brzegi rwie
Pozdroofka
Napisano Ponad rok temu
jesli dany "osobnik" zauwazy na macie małą , śliczna, drobną blondynke to od razu zakłada ze jest słaba i trzeba jej wszystko tłumaczyc...
hmm, dla mnie brzmi to tak :
jesli dany "osobnik" zauwazy na macie małą , śliczna, drobną blondynke (ktora mu sie spodoba ), to spekuluje jak tu sie blizej poznac, na macie w dojo nie ma lepszej metody niz wspolny trening, w czasie ktorego "gra" silnego, sprawnego mezczyzne, ktory "slabej" kobietce tlumaczy jak to ma wygladac
dyskryminacja w tej sytuacji to powazne naduzycie jezykowe... czy moze jestesmy juz tak daleko ze nowoczesne kobiety czuja sie dyskryminowane, kiedy sa po prostu (wiem, czasami dosc prymitywnie) adorowane ? i same chca w ten sposob "dyskryminowac" facetow ?? jezeli tak, to oplacalo sie czekac ! moje modlitwy zostaly wysluchane hahaha
Napisano Ponad rok temu
podzielam wasze zdania...
z pozdrowieniami #tenshi#
Napisano Ponad rok temu
Nie nazwałabym tego dyskryminacją, ale czasami zauważam, że panowie, często na wyrost, martwią się o "słabszą płeć". Z jednej strony to może być przyjemne, ale może też irytować.
Napisano Ponad rok temu
WSZYSTKIEpodzielam wasze zdania...
Ł (dla którego kobieca logika i teoria kwantowa sa równie trudne do pojecia, choć ta ostatnia ma więcej szans)
Napisano Ponad rok temu
No ale sytuacje można odwrócić - jakby jakiś chłop poszedł na balet, to by też pewnie wywołał niemałe poruszenie u wszystkich pań uprawiających tę zacną formę aktywności :roll:
Napisano Ponad rok temu
ototo dokladnie nie zdajesz sobie sprawy, jaki to jest strach o taka kruszynke, powaznie... takie kotegaeshi - przeciez ciut za mocno i skomplikowane zlamanie otwatre z przemieszczeniem w 5 miejscach nadgarstka, ze o innych czesciach ciala nie wspomne... brrr. strach sie bac... a ikkyo, toz to taka dziewczynka moze pofrunac gdzies i nieszczesliwie glowa w drabinki.... ehhhKiedyś ćwiczyłam w parze z chłopakiem: 190 cm, 90 kg (ja jestem raczej drobna). Próbowaliśmy chyba nikkyo. Bardzo się uśmiałam, gdyż ten duży kolega się mnie bał.. to znaczy bał się, że zrobi mi krzywdę. Jak juz się zebrał na odwagę i sprowadził mnie do parteru, bardziej doświadczony kolega instruował go, jak zrobić końcową dzwignię, dodając "Jezus Maria, tylko delikatnie".
Nie nazwałabym tego dyskryminacją, ale czasami zauważam, że panowie, często na wyrost, martwią się o "słabszą płeć". Z jednej strony to może być przyjemne, ale może też irytować.
powaznie boje sie cwiczyc z drobnymi, malymi, a do nas przychodza 2 takie 1,5 m w kapeluszu i cwicz tu z nimi w dodatku bardzo mile, sympatyczne dziewczyny, w zyciu nie chcailbym zadnej z nich skrzywdzic
Napisano Ponad rok temu
bez przesady, sztuki (i sporty) walki od dawna sa uprawiane przez kobiety, ogladales moze olimpiadekmicic to dobrze ujął, raczej widząć ładną blondyneczke ( choć osobiście wolę ciemniejsze ), raczej człowiek nie myśli o tym, które to dana osobniczka ma kyu
No ale sytuacje można odwrócić - jakby jakiś chłop poszedł na balet, to by też pewnie wywołał niemałe poruszenie u wszystkich pań uprawiających tę zacną formę aktywności :roll:
a teraz druga strona - widziales kiedys balet facetow tyle co kobiet w 80 % spektakli
kiedys taki film byl o chlopcu, co chcial tanczyc w balecie, podczas gdy jego tata chcial, by boksowal... polecam
Napisano Ponad rok temu
Tymczasem co sie widzi, ze zamiast normalnie cwiczyc, faceci sie z nimi cackaja, udaja ze zakladaja dzwignie, niemalze klada na mate zamiast rzucac, a uderzyc czy kopnac kobiete to zaden nawet w najskrajniejszych marzeniach nie wysnil.....nic dziwnego ,ze po kilku latach treningu, dziewczyny sa przekonane, ze cwicza rownie ciezko jak faceci, ze maja podobny poziom. Nic bardziej mylnego!
Takie udawane cwiczenie nie prowadzi do niczego dobrego. Tylko tak sie robi krzywde tym dziewczynom. Zgadzam sie calkowicie z # tenshi #, zamiast cos tlumaczyc z udawana wyzszoscia i przekonaniem o wlasnej przewadze, nalezy te kobiety tluc i bic bez litosci bez zadnego gadania. Tylko tak dajemy im szanse na rozwiniecie prawdziwych umiejetnosci, zeby stanely twarza w twarz z prawdziwym Budo, zeby zharmonizowaly swoja nature z tatami a moze nawet z energia Universum.
Napisano Ponad rok temu
z tym sie zgadzam, ale jednak kobieta vs. kobieta jest dobrym wyjsciem, sam chyba rozumiesz, niech sie tam pozabijaja, nie bronie im, ale ja sie nie chce przyczyniac. po prostu facet zazwyczaj ma przewage (sila, masa, wielkosc) i bedac jej swiadomy nie chce jej ze tak powiem naduzyc. zreszta jakbym mial z jakims kolesiem o polowe mniejszym cwiczyc to tez bym sie bal ze mu krzywde zrobie (ale to inna bajka, bo musialby byc dzieckiem ), wiec to nie do konca jest kwestia roznicy plci, co roznicy wielkoci...Tez jestem przeciw dyskryminacji kobiet. Trzeba zakladac im dzwignie tak, zeby stawy trzeszczaly, rzucac o tatami tak mocno, zeby tylko przerazone jeki bylo slychac, zakladac duszenia az do zemdlenia, uderzac i kopac tak, zeby wracaly po kazdym treningach z nowa kolekcja siniakow, jednym slowem, zadnej taryfy ulgowej!!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Natomiast j uwazam ze laski maja na macie latwiej niz faceci Bo po pierwsze bardzi na nie zwaraca uwage hakamy po drugie nie musza miec wyrywanych łokci ze stawów bo komus sie "za" bardzo wykreci shigonage
Cholera znów jestem inna... ani nikt w hakamie nie zwraca na mnie za bardzo uwagi ani nikt się nie przejmował (do czasu aż musiałam na jakiś czas przestać ćwiczyć z powodu kontuzji) że mi za mocno jakąś technikę / dźwignię zrobił...
Napisano Ponad rok temu
Tez jestem przeciw dyskryminacji kobiet. Trzeba zakladac im dzwignie tak, zeby stawy trzeszczaly, rzucac o tatami tak mocno, zeby tylko przerazone jeki bylo slychac, zakladac duszenia az do zemdlenia, uderzac i kopac tak, zeby wracaly po kazdym treningach z nowa kolekcja siniakow, jednym slowem, zadnej taryfy ulgowej!!!!
To rozumiem, ze majka ma I grupe inwalidzka.
Napisano Ponad rok temu
powaznie boje sie cwiczyc z drobnymi, malymi, a do nas przychodza 2 takie 1,5 m w kapeluszu i cwicz tu z nimi w dodatku bardzo mile, sympatyczne dziewczyny, w zyciu nie chcailbym zadnej z nich skrzywdzic
A do mnie przychodzą dwie dziewuchy, nastolatki takie (14 i 15). Ta starsza jest delikatna i piszczy, tudzież pojękuje przy dźwigniach i rzutach. Ale młodsza...no... tu jest inna historia. Pokrzywi się, zachlipie i wstaje do kolejnej techniki z błyskiem w oku i zaciętą miną. A jak okłada facetów...miodzio. Oczywiście na aktualnym poziomie swojej wiedzy, ale zawsze. A wiedzę chłonie jak gąbka wodę. Mam wielką nadzieję, że będzie miała hakamę prędzej niż gotują się szparagi...taki sobie cel postawiłem, postanowienie noworoczne takie. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Natomiast j uwazam ze laski maja na macie latwiej niz faceci Bo po pierwsze bardzi na nie zwaraca uwage hakamy po drugie nie musza miec wyrywanych łokci ze stawów bo komus sie "za" bardzo wykreci shigonage
Cholera znów jestem inna... ani nikt w hakamie nie zwraca na mnie za bardzo uwagi ani nikt się nie przejmował (do czasu aż musiałam na jakiś czas przestać ćwiczyć z powodu kontuzji) że mi za mocno jakąś technikę / dźwignię zrobił...
Bo ty jestes twarda jak T-72 poklon
Napisano Ponad rok temu
...nic dziwnego ,ze po kilku latach treningu, dziewczyny sa przekonane, ze cwicza rownie ciezko jak faceci, ze maja podobny poziom. Nic bardziej mylnego!
Takie udawane cwiczenie nie prowadzi do niczego dobrego. Tylko tak sie robi krzywde tym dziewczynom. [...] Tylko tak dajemy im szanse na rozwiniecie prawdziwych umiejetnosci, zeby stanely twarza w twarz z prawdziwym Budo...
Jedno ale. Kobiet, które przychodzą na matę z celem uczenia sie budo to jest baaaardzo mało. One owszem - przyjdą żeby poćwiczyć /ładnie wyglądać, zrzucić to i owo/, poplotkowac, poznać nowych ludzi, poszukac faceta etc. /nie generalizuję - powody mogą występować w różnych zestawieniach/. Może tez być, że czują sie niepewnie i naczytały sie w kolorowym pismie o samoobronie /tej bez endrju leppa/.
Tak czy inaczej są za słabo /w większości/ zbudowane, ze sprawnością jest jeszcze gorej niż u facetów, nie mają predyspozycji psychicznych /uparte to są, ale nie w tym rzecz/ i przede wszystkim nie mają instynktu do walki.
I jak ja mam ćwiczyc z przeciętną dziewczyną, jak ona będzie tak 35-40 kilo lżejsza i 20-30 cm niższa?/i to będzie kawał baby jeszcze :wink: / Jak przy takim zestawieniu wyobrażasz sobie wejście w nią na maksa? Toż to nie będą siniaki a nokałty i to o przeciwległą ścianę...
A dyskryminacji nie ma - dostają to, po co przychodzą.
-Nieprawda! Kopernik była kobietą!!!
-No to Einstein.
-Einstein też była kobietą!!!
-A może Curie Skłodowska też?!!?
-To akurat nie jest najlepszy przykład...
-No bo mnie zmyliły.
Randall (poddając sie refleksji nad swoją świńską szowinistyczną naturą)
Napisano Ponad rok temu
Jak przy takim zestawieniu wyobrażasz sobie wejście w nią na maksa? Toż to nie będą siniaki a nokałty i to o przeciwległą ścianę...
Randall (poddając sie refleksji nad swoją świńską szowinistyczną naturą)
Oj Randall, Randall - delikatnie chłopie. Wystarczy być delikatnym i obejdzie się bez siniaków i nokautów. No chyba, że panienka lubi deczko sado-maso :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
aikidockie "fikołki" w Polskim Wojsku :)
- Ponad rok temu
-
Staż
- Ponad rok temu
-
Tanto vs Atrapa
- Ponad rok temu
-
Ubranka :-)
- Ponad rok temu
-
Radio Bis
- Ponad rok temu
-
Kamienie milowe praktyki
- Ponad rok temu
-
u Sliwki na treningach....
- Ponad rok temu
-
Pamiec psycho-ruchowa
- Ponad rok temu
-
Ta sama, a jednak inna :|
- Ponad rok temu
-
Hirokazu Kobayashi sensei
- Ponad rok temu