Gwałt zbiorowy?
Napisano Ponad rok temu
Co z gwałtem zbiorowym, czy są jakieś strategie, sposoby obrony (prosze nie pisać że należy takich sytuacji unikać bo to wiem) ale chodzi mi o to że np:w pańskiej książce nie ma takiego rozdziału czy to znaczy że nie ma metod obrony, sposobów wyjścia cało z takiej sytuacji?
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie wyobrażam sobie specjalnie walki kobiety (mężczyzny też) z kilkoma napastnikami ...
i to jeszce w tak ekstremalnej sytuacji ...
no ale poczekajmy na wypowiedź moderatora ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak jest wielu napastnikow to raczej najbardziej prawdopodobny jest wpierdol . Najlepiej to znac sie na bieganiu. Byc bardzo mocnym w jakims dobrym stylu walki , miec z 40 kg przewagi nad najwiekszym pythonem w squadzie przecinika , wiecje o 35 cm wzrostu , dluzsze lapy i byc ogolnie silniejszym , miec przy sobie klamke i are innych gadżetow ... i uciekac najszybciej jak sie da. Stare przyslowie brzmi W "KUPIE SIŁA , KUPY NIKT NIE RUSZY - bo kupa smierdzi"
A gwałt zbiorowy to mega trudna sprawa bo zwyczajnie laski sa mniejsze , mniej sprawne i slabsze od napastnikow....
Napisano Ponad rok temu
Gwalt zbiorowy ma kilka typowych scenariuszy. Oczywiscie moze byc tak, ze zdarzy sie cos, co sie w nich nie miesci, ale wiekszosc tego typu zdarzen podlega pewnym regulom.
Po pierwsze zwykle ofiara zna przynajmniej jednego ze sprawcow. Typowe korzenie takich zdarzen to (w kolejnosci w jakiej zostaly wymienione):
- zemsta za odejscie. Tu z mojej ksiazki nalezy przeczytac rozdzial pt. Nekacz, bo organizowanie takiego gwaltu lub straszenie nim moze byc czescia jego repertuaru
- zemsta za zdrade lub odrzucenie. W zasadzie jak wyzej. Czesto przy nekaczach to jest prawie nieodroznialne, bo dla nich roznica miedzy odejsciem, zdrada a odrzuceniem zalotow jest niejasna.
- test lojalnosci dla slabego czlonka grupy przestepczej lub dryfujacej w strone przestepczej. Zwykle jak sie wejdzie w sprawe glebiej, to tez sie okazuje, ze przy typowaniu ofiary (niemal nigdy nie jest przypadkowa) animator zdarzenia kierowal sie motywami typowymi dla nekacza
- akcja skierowana w partnera ofiary, czyli wszelkiego typu porachunki bandyckie, szantaze itd.
- gwalt zbiorowy typu "test lojalnosci" na ofierze przypadkowej, z szybkim typowaniem, czyli zgarniecie z ulicy calkiem obcej osoby. To jest nie wiecej niz jeden procent wszystkich gwaltow zbiorowych.
O obronie fizycznej w ogole nie ma sensu tu pisac, bo oczywiscie nic podobnego nie istnieje. Zapobieganie takim zdarzeniom to wlasciwie cala moja ksiazka, a glownie rozdzial o nekaczu. Maja tez zastosowanie te reguly, ktore sie stosuja do negocjacji z grupa "na wyjezdzie". Czyli kierowanie sie w strone najslabszego czlonka grupy, aby jej agresja skierowala sie na niego.
Pawel Drozdziak
Napisano Ponad rok temu
Czyli kierowanie sie w strone najslabszego czlonka grupy, aby jej agresja skierowala sie na niego.
O co w tym chodzi ?
Napisano Ponad rok temu
Czyli kierowanie sie w strone najslabszego czlonka grupy, aby jej agresja skierowala sie na niego.
O co w tym chodzi ?
Przeczytaj książkę Pawła, to zrozumiesz.
Napisano Ponad rok temu
Byc bardzo mocnym w jakims dobrym stylu walki , miec z 40 kg przewagi nad najwiekszym pythonem w squadzie przecinika , wiecje o 35 cm wzrostu , dluzsze lapy i byc ogolnie silniejszym , miec przy sobie klamke i are innych gadżetow
moj znajomy mial taka akcje na ulicy - mimo ze kolesie byli od niego mniejsi, slabsi, nie trenowali MMA - a on nie jedna burde juz przezyl + mial batona w rece - to niestety ich bylo 5ciu a on sam
skonczylo sie na tym ze dwoch mialo polamane rece (najprawdopodobniej.. ) - ale pozostali trzej wzieli go na buty i sie skonczyla zabawa.. wniosek? trzeba szybko biegac
//czas i miejsce - pozne popoludnie w centrum w-wy..
//a tym kolesiom nie spodobalo sie to ze byl lysy.. lol
co do main topic'u - czyli gwaltu - zgadzam sie w pelni z tym ze w wiekszosci ofiara zna chociaz jednego sprawce.. znam osoby ktore przezyly cos takiego i zawsze byli to znajomi (tylko w 1 wypadku na 5 byl to gosc poznany pare h wczesniej na dyskotece)
a tak wogole, za gwalt - czapa.. od reki..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poprawcie mnie jeśli się mylę ale chyba tak należałoby to rozumieć.
Napisano Ponad rok temu
Słichajcie P.D. zaczepkom bandy poświęcił strony 204-214. Strategia skłócenie grupy to zaledwie 5 zdań, okraszonymi słowami "może" i "możesz spróbować". Ale generalnie chodzi o to, że może powstać moment, że najsłabszy uległ waszej perswazji i nic nie zrobił. I teraz pierw on usłyszy, że jest "ciota" a potem oni mu pokażą (raczej niestety na tobie, nie nim) jak to się robi.I tę chwilę, kiedy kto inny jest obiektem zainteresowania trzeba wykorzystać. Ot i cała tajemnicaPrzyłączam się do pytania Karbadora: o co chodzi z tym skierowaniem agresji? czy zamiast zgwałcic ofiarę grupa ma obić najsłabszego z siebie? tak wynika z wyjaśnienia moda.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
jak sie zachowac
- Ponad rok temu
-
czy to prawda
- Ponad rok temu
-
gdzie chwycic zeby puscic?
- Ponad rok temu
-
Zawody dla kobiet
- Ponad rok temu
-
Bezpieczna pod okiem mistrza świata w Kung Fu :-)
- Ponad rok temu
-
Co trenujecie?
- Ponad rok temu
-
WenDo - artykuł w "Twoim Stylu"
- Ponad rok temu
-
walczące kobiety
- Ponad rok temu
-
czy uczycie
- Ponad rok temu
-
Narkotyki jako narzedzie gwaltu
- Ponad rok temu